Nie jesteś zalogowany.
Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem (Nie koniecznie turniej)
Może Aldnoah.Zero? Rywalizacja jest, romanski w pewnym stopniu... fabuła też jest niezła
Offline
fabuła też jest niezła
U Wot M8?
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Nyczus napisał:fabuła też jest niezła
U Wot M8?
Mi tam się podobało, nie było takie złe...
Offline
Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem (Nie koniecznie turniej)
Chwila, w Fate Zero był jakiś wątek romantyczny? Musiałem nie zauważyć... Z turniejem od razu skojarzyło mi się Mirai Nikki, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że już to widziałeś. To typowa seria typu Battle Royale z kilkoma ciekawymi wątkami, oraz kilkoma nudnymi i irytującymi, ale nic nie jest doskonałe (no, poza Fate/Zero oczywiście). Z tych mniej popularnych bajek proponuję się zapoznać z K (możesz spróbować szukać pod Project K) - mocno niedocenione ale dość przyjemna w odbiorze. Sporo rywalizacji (choć nie ma zbyt wielu stron konfliktu) i zdaje się wręcz niezauważalny wątek romantyczny, zakończenie też zaskakujące jak na tego typu animację.
Również szukam czegoś dodatkowo w stylu Death Parade co by obejrzeć na rozluźnienie (No bo przecież Dramat to też komedia, nie?), śmiesznej komedii (nie parodii!) coś a'la Durarara
Baccano! (tak palnąłem, bo skoro znasz Durararę to pewnie i o Baccano słyszałeś). Niewiele ci tu pomogę bo nie przepadam za komedyjkami, jedyną, którą mógłbym wspomnieć i polecić to No Game No Life, ale jest tam dość sporo nawiązań do innych serii więc nieco podpada to pod parodię, więc nie wiem...
Offline
(...)
Jak również byłbym zainteresowany czymś w rodzaju Shiki - ze względu na ciekawą fabułę w której trzeba troszku ruszyć głową i jest tam motyw lykanina - wampirów.Pozdrawiam
~Aki
Przed chwilą skończyłem...
To było o wampirach :O?
Łap, ale pewnie już widziałeś:
> Higurashi no Naku Koro ni
niższy pułap:
> Another
> Ookami kakushi
Ostatnio edytowany przez Xandros (2015-04-24 20:14:47)
Offline
Offline
O demonach...?
Czegokolwiek by tam nie dali, to i tak wydawało się, jakby to był dodatek do fabuły. (<- tak, to moje IMHO)
No i jedyną "wampirzą" serią, którą uznaję, jest Karin :p
<proponuje zakończyć offtop>
Offline
Z turniejem od razu skojarzyło mi się Mirai Nikki, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że już to widziałeś. To typowa seria typu Battle Royale z kilkoma ciekawymi wątkami, oraz kilkoma nudnymi i irytującymi, ale nic nie jest doskonałe (no, poza Fate/Zero oczywiście).
Mirai Nikki na pewno warto polecić bo to rewelacyjne anime, więc trudno nie być zadowolonym po obejrzeniu. Gra na śmierć i życie wykonana prawie perfekcyjnie i bez żadnej dziecinady czy różnych irytujących zachowań.
Fate/Zero wyróżniało się głównie świetną grafiką, animacją i muzyką (zresztą muzyka w Mirai Nikki była również wyjątkowo dobra) bo same postacie i fabuła nie były jakąś szczególną zaletą (poza niektórymi).
Baccano! (tak palnąłem, bo skoro znasz Durararę to pewnie i o Baccano słyszałeś). Niewiele ci tu pomogę bo nie przepadam za komedyjkami, jedyną.
Akurat Baccano to nie jest żadna komedia.
niższy pułap:
> Another
> Ookami kakushi
Ja bym tych anime nigdy nie stawiał obok siebie. Ookami Kakushi to zwykły gniot, a Another było bardzo dobre (w kategorii horror) nie licząc przegiętych dwóch ostatnich odcinków.
No i jedyną "wampirzą" serią, którą uznaję, jest Karin :p
Na pewno oryginalna komedia o wampirach.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-04-24 21:00:07)
Offline
Animazon napisał:Z turniejem od razu skojarzyło mi się Mirai Nikki, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że już to widziałeś. To typowa seria typu Battle Royale z kilkoma ciekawymi wątkami, oraz kilkoma nudnymi i irytującymi, ale nic nie jest doskonałe (no, poza Fate/Zero oczywiście).
Mirai Nikki na pewno warto polecić bo to rewelacyjne anime, więc trudno nie być zadowolonym po obejrzeniu. Gra na śmierć i życie wykonana prawie perfekcyjnie i bez żadnej dziecinady czy różnych irytujących zachowań.
To jakiś żart? Przecież Mirai Nikki to zwykła szmira, stracony potencjał.
Offline
To jakiś żart? Przecież Mirai Nikki to zwykła szmira, stracony potencjał.
Akurat Mirai Nikki to bardzo wysoka półka, jeśli chodzi o anime. Potencjał w pełni wykorzystany, a sama historia świetnie opowiedziana od początku do końca (polecam wyłącznie wersję BD bo w TV była ogromna cenzura).
Jednak to nie temat na takie rozmowy. Zapraszam tutaj:
Offline
Akurat Mirai Nikki to bardzo wysoka półka, jeśli chodzi o anime.
Wyjdź.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Kenshiro napisał:Akurat Mirai Nikki to bardzo wysoka półka, jeśli chodzi o anime.
Wyjdź.
Racja. Jeśli zamierzasz dalej bluźnić, wyjdź i więcej nie wracaj
Offline
Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem
Może Elfen Lied, SAO, Zero no Tsukaima, Basilisk, Claymore
Warto spróbować FullMetal Panic - pozycja dość nietuzinkowa
Offline
Zero no Tsukaima
Zapomniałem o tym. Fantasy jest, walka jest, romans też. Polecam, ale tylko pierwsze dwa sezony. Trzeci to taka kupa, że szkoda gadać.
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
nuito napisał:Zero no Tsukaima
Zapomniałem o tym. Fantasy jest, walka jest, romans też. Polecam, ale tylko pierwsze dwa sezony. Trzeci to taka kupa, że szkoda gadać.
Warto dodać, że dobry jest IV sezon, czyli Zero no Tsukaima F. Wyraźnie lepszy niż III i również bardziej mi się podobał niż I i II (po prostu przyjemniej się go oglądało).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-04-25 02:40:31)
Offline
nuito napisał:Zero no Tsukaima
Zapomniałem o tym. Fantasy jest, walka jest, romans też. Polecam, ale tylko pierwsze dwa sezony. Trzeci to taka kupa, że szkoda gadać.
A czwartego kijem nawet nie warto ruszać. Nie dość, że jest najgorszy ze wszystkich, to jeszcze jedynie inspiruje się LN (zgadza się tylko kilka wydarzeń*, a te i te pozmieniali), a przy ósmym odcinku całkowicie olali materiał źródłowy i zakończyli to na swój własny, dupny sposób (a tłumaczenia LN nikomu nie chce się kończyć... utknęło na 30% ostatniego rozdziału 18 z 20 wydanych tomów).
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-04-25 13:46:43)
Offline
A czwartego kijem nawet nie warto ruszać. Nie dość, że jest najgorszy ze wszystkich, to jeszcze jedynie inspiruje się LN (zgadza się tylko kilka wydarzeń*, a te i te pozmieniali), a przy ósmym odcinku całkowicie olali materiał źródłowy i zakończyli to na swój własny, dupny sposób (a tłumaczenia LN nikomu nie chce się kończyć... utknęło na 30% ostatniego rozdziału 18 z 20 wydanych tomów).
To, że dane anime nie jest zgodne z LN, mangą czy grą nie jest żadną wadą. Anime ocenia się osobno, a nie na podstawie podobieństw do oryginalnego źródła.
IV sezon Tsukaimy oglądałem nie tak dawno temu i pamiętam, że nawet główna bohaterka mniej irytowała, wreszcie był jakiś lepszy przeciwnik i zakończenie również świetne.
Anime jak są słabe (nie liczę oryginalnych produkcji) to w 80 procentach przypadków z powodu słabego źródła (mangi, nowelki, gry).
Zetsuen no Tempest jest tego świetnym przykładem. Skoro manga była głupia i płytka to co mogli zrobić twórcy anime? Nawet jeśli wprowadzili trochę zmian to anime nie stanie się nagle bardzo dobre, gdyż musieliby zmienić chociażby charaktery postaci i wiele scen.
PS:
Jak ktoś się nie zgadza z moją oceną to zapraszam do poniższego tematu. Zero no Tsukaima to nigdy nie było ambitne anime, ale IV sezon jest najlepszy.
http://animesub.info/forum/viewtopic.php?id=108634&p=31
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-04-25 16:02:01)
Offline
Pytał cię ktoś o zdanie? Nie? To łaskawie się nie odzywaj.
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-04-25 15:18:10)
Offline
Po primo: nie dziwota, że chcieli to szybko skończyć, skoro autor już był jedną nogą w grobie. Szkoda tylko, że zniszczyli ten tytuł na jego oczach.
Po drugie primo: nie należy się dziwić, że porzucono tłumaczenie, skoro autor wyzionął ducha, nie kończąc LN.
Po trzecie primo ultimo: zgadzam się. IV sezon to syf, fast food dla zniszczonej fanserwisem gimbazy.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2015-04-25 16:00:42)
Offline
Spokojnie, ja tylko o anime zapytałem, nie gryźć mi się tutaj!
Nyczus napisał:TheLastVamolf napisał:Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem (Nie koniecznie turniej)
Może Aldnoah.Zero? Rywalizacja jest, romanski w pewnym stopniu... fabuła też jest niezła
Nie jestem zbytnym fanem Mecha - jedynymi wyjątkami to była Eureka Seven i Code Geass ale dodam do listy - dzięki
TheLastVamolf napisał:
Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem
Może Elfen Lied, SAO, Zero no Tsukaima, Basilisk, Claymore
Warto spróbować FullMetal Panic - pozycja dość nietuzinkowa wow
Elfen Lied, SAO, Zero no Tsukaima i Claymore - znam bardzo dobrze. Najbardziej podobał mi się Claymore z tego wszystkiego
Co do Basilisk - zobaczę, może się spodobaXandros napisał:
niższy pułap:
> Another
> Ookami kakushi- Haha! Another było świetne, zwłaszcza scena z parasolem <3
Co do Ookami Kakushi - zobaczy się, choć nie sądzę, że będzie tak dobre jak Another, no ale dzięki Zawsze to kolejne anime do kolekcji xdSasha1 napisał:
To jakiś żart? Przecież Mirai Nikki to zwykła szmira, stracony potencjał.
Akurat Mirai Nikki to bardzo wysoka półka, jeśli chodzi o anime. Potencjał w pełni wykorzystany, a sama historia świetnie opowiedziana od początku do końca (polecam wyłącznie wersję BD bo w TV była ogromna cenzura).
Jednak to nie temat na takie rozmowy. Zapraszam tutaj:
- Mirai Nikki, obejrzałem, nie nudziłem się, było dość ciekawe, choć stukniętę (ze względu na psychiczną Mirai ) ^^
Nie warto dyskutować, przecież każdy gusta inne maTheLastVamolf napisał:
Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem (Nie koniecznie turniej)
Chwila, w Fate Zero był jakiś wątek romantyczny? Musiałem nie zauważyć... Z turniejem od razu skojarzyło mi się Mirai Nikki, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że już to widziałeś. To typowa seria typu Battle Royale z kilkoma ciekawymi wątkami, oraz kilkoma nudnymi i irytującymi, ale nic nie jest doskonałe (no, poza Fate/Zero oczywiście). Z tych mniej popularnych bajek proponuję się zapoznać z K (możesz spróbować szukać pod Project K) - mocno niedocenione ale dość przyjemna w odbiorze. Sporo rywalizacji (choć nie ma zbyt wielu stron konfliktu) i zdaje się wręcz niezauważalny wątek romantyczny, zakończenie też zaskakujące jak na tego typu animację.
TheLastVamolf napisał:Również szukam czegoś dodatkowo w stylu Death Parade co by obejrzeć na rozluźnienie (No bo przecież Dramat to też komedia, nie?), śmiesznej komedii (nie parodii!) coś a'la Durarara
Baccano! (tak palnąłem, bo skoro znasz Durararę to pewnie i o Baccano słyszałeś). Niewiele ci tu pomogę bo nie przepadam za komedyjkami, jedyną, którą mógłbym wspomnieć i polecić to No Game No Life, ale jest tam dość sporo nawiązań do innych serii więc nieco podpada to pod parodię, więc nie wiem...
- Dlatego napisałem, że była z nutką romansu, chociażby w tej fate zero unlimited blade works - gdzie główny bohater Shirou Emiya delikatnie będzie (tak mi się wydaję) kręcić z Mistrzynią Archera - Rin Tohsaka Niby nie dostrzegalny, ale z pewnością coś by tam dalej dołączyli, w końcu Shirou sam wyznał coś do Rin ;>
Offline