Nie jesteś zalogowany.
^ To nie Fate/Zero, tylko Fate/Stay Night: Unlimited Blade Works...
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2015-04-25 16:27:29)
Offline
- Dlatego napisałem, że była z nutką romansu, chociażby w tej fate zero unlimited blade works - gdzie główny bohater Shirou Emiya delikatnie będzie (tak mi się wydaję) kręcić z Mistrzynią Archera - Rin Tohsaka Niby nie dostrzegalny, ale z pewnością coś by tam dalej dołączyli, w końcu Shirou sam wyznał coś do Rin ;>
To naprawdę WIELE tłumaczy (w Fate Zero romansu faktycznie można ze świecą szukać). Jeśli więc szukasz coś podobnego do Fate Stay Night to myślę, że mogło by ci się spodobać Angel Beats albo dowolna bajka slice of life jak Air, Kanon czy nawet Lucky Star - [irony]to prawie to samo co Fate Stay Night[/irony].
Ostatnio edytowany przez Animazon (2015-04-25 17:39:08)
Offline
Animazon - Prawda. Mogłem napisać Sagę Fate/Zero bo to w sumie wszystko razem xd
Oglądałem bodajże wszystko co wymieniłeś. Chyba, tylko tego Lucky Star nie ;>
Btw, co ma Angel Beats do tego?! Czy mam rozumieć, że to jest typowa ironia (ponieważ irony? - XD)
Offline
Jeszcze może by tak Shakugan no Shana i Chrono Crusade i Saikano.
Angel Beats - do FSN pasuje jak świni siodło. Pamiętam jak oglądałem FSN to był obłęd, machnąłem całą serię na raz. Angel Beats, trzy podejścia, żadne nie skończone. Takie nijakie.
Dość fajna jest starsza produkcja z typu sport+romans - SUZUKA
Offline
Angel Beats, trzy podejścia, żadne nie skończone. Takie nijakie.
Czyli nawet Angel Beats! nie każdemu się spodobało. Ja akurat uwielbiam wyciskacze łez, więc obejrzałem w dwa dni to świetne anime.
Zresztą trzy podejścia do oglądania anime? Dla mnie wystarczyłoby jedno żeby stwierdzić czy coś warto oglądać.
Dość fajna jest starsza produkcja z typu sport+romans - SUZUKA
Było fajne (chociaż sporadycznie zdarzały się irytujące sceny), ale niestety zakończenie słabe. W tym przypadku trzeba by spojrzeć do mangi.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-04-25 21:11:41)
Offline
Angel Beats do tego?! Czy mam rozumieć, że to jest typowa ironia (ponieważ irony? - XD)
Angel Beats to seria z ładną kreską, quazi-głeboką fabułą, małą ilością romansu oraz kilkoma ciekawymi scenami akcji. W tym jest podobne Fate Stay Night, poza tym to głównie dramat z gagmai komediowymi (średnio śmiesznymi) więc niekoniecznie musi ci się spodobać. Hm, co bym jeszcze mógł polecić, drugie anime turniejowe (poza Mirrai Nikki), które mi nawet przypadło do gustu to Btooom - w sumie pod wieloma względami przypomina F:SN, lub raczej coś pomiędzy F:SN a Death Note (podobna kreska do tego drugiego). PS. Jak rozumiem widziałeś Fate Zero oraz obecną emitowaną serię UBW, obejrzałeś już może też wersję Fate Stay Night z 2006?
Zresztą trzy podejścia do oglądania anime? Dla mnie wystarczyłoby jedno żeby stwierdzić czy coś warto oglądać.
Wiele dobrych serii by mnie ominęło gdybym porzucał serię po jednej próbie. Czasami trzeba trafić na odpowiedni nastrój aby dana bajka akurat zainteresowała.
Offline
Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem (Nie koniecznie turniej)
W sumie było już polecane, ale dla kogoś innego:
> To aru majutsu no Index
> To aru kagaku no choudenji... Railgun [ S ]
ale i tak pewnie widzialeś|czytałeś
Offline
Animazon - wiem co to Angel Beats, oglądałem to przed sagą FZ, ale nadal nie widziałem połączenia, dlatego tak się zdziwiłem ^^" Teraz dziękuję za wyjaśnienie ;p
Co do pytania, czy widziałem Fate Stay Night z 2006 - Tak. Starałem się obejrzeć głowną Fate/Zero z pierwszym mistrzem Sabera Kiritsugu, potem obejrzałem oczywiście Fate Stay Night z 2006 jak by było to obejrzane należycie. Nawet tą część z tymi księżniczkami xd
TheLastVamolf napisał:Poszukuje anime podobne do Fate/Zero - nutka romansu z ciekawym obiektem fabularnym, gdzie jest w jakimś stopniu rywalizacja, chociażby pomiędzy głównym bohaterem a jakimś tam rywalem (Nie koniecznie turniej)
W sumie było już polecane, ale dla kogoś innego:
> To aru majutsu no Index
> To aru kagaku no choudenji... Railgun [ S ]ale i tak pewnie widzialeś|czytałeś
- Tak oglądałem i powiem, że było zajebiste! Iskierka rozwala system xd
Ostatnio edytowany przez TheLastVamolf (2015-04-26 12:26:16)
Offline
Zresztą trzy podejścia do oglądania anime? Dla mnie wystarczyłoby jedno żeby stwierdzić czy coś warto oglądać.
Ken-chan, nie każdy tak się zna na animu jak ty, nie każdy siedzi w domu i tylko łupie animce jak leci, że świata zewnętrznego nie dostrzega .
No i jak tak faktycznie oglądasz, że nie dajesz szansy czemuś to wiele cię omija. Ale to nie moja sprawa.
Swoją drogą do One Piece robiłem 4 podejścia, za piątym się udało i jestem na bieżąco. Gintamę próbowałem już 2 razy (a ludzie sobie chwalą) i nie dałem się ponieść. Ale nie poddaję się i będę próbować, bo ponoć warto.
Offline
Ale nie poddaję się i będę próbować, bo ponoć warto.
Paaanieeee.... Gintama? Nie ma lepszej bajki.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Ken-chan, nie każdy tak się zna na animu jak ty, nie każdy siedzi w domu i tylko łupie animce jak leci, że świata zewnętrznego nie dostrzega .
No i jak tak faktycznie oglądasz, że nie dajesz szansy czemuś to wiele cię omija. Ale to nie moja sprawa.
Nuito-chan, uważam że stanowcza większość osób nie potrzebuje kilku podejść żeby ocenić czy dane anime im się spodoba czy nie.
Oczywiście rób jak chcesz.
A na mój temat to nic nie wiesz, więc daruj sobie takie teksty.
Swoją drogą do One Piece robiłem 4 podejścia, za piątym się udało i jestem na bieżąco. Gintamę próbowałem już 2 razy (a ludzie sobie chwalą) i nie dałem się ponieść. Ale nie poddaję się i będę próbować, bo ponoć warto.
Ja żadnego z tych anime nie oglądałem i nie ciągnie mnie do nich.
Offline
A ja osobiście nie lubię ani Naruto, ani One-Piece - oglądałem chwilę, stwierdziłem, że tasiemiec a tasiemców ja nie lubię
Kto coś lubi, spoczko, ale ja nie i koniec tematu
Offline
Widziałem: HS DxD, HOTD, Ichiban Daimau coś tam, Seirei Tsukai no Blade Dance i 2 odcinki Testamentu, od któregoż się po prostu odbiłem.
A czego poszukuję? Ano cycków na trochę wyższym poziomie. Z sensowniejszym niż zazwyczaj bohaterem, być może walkami jakimi i dużymi cyckami. Takiego DxD dla ubogich, no, powiedzmy.
Istnieje coś takiego?
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Widziałem: HS DxD, HOTD, Ichiban Daimau coś tam, Seirei Tsukai no Blade Dance i 2 odcinki Testamentu, od któregoż się po prostu odbiłem.
A czego poszukuję? Ano cycków na trochę wyższym poziomie. Z sensowniejszym niż zazwyczaj bohaterem, być może walkami jakimi i dużymi cyckami. Takiego DxD dla ubogich, no, powiedzmy.Istnieje coś takiego?
Z tego gatunku to Tenchi Muyo Ryo Ohki wspominam całkiem przyjemnie, chociaż akurat główny bohater to tam całkiem typowy jak na haremy.
Ostatnio edytowany przez Sado (2015-04-29 23:48:06)
"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan
Offline
Widziałem: HS DxD, HOTD, Ichiban Daimau coś tam, Seirei Tsukai no Blade Dance i 2 odcinki Testamentu, od któregoż się po prostu odbiłem.
A czego poszukuję? Ano cycków na trochę wyższym poziomie. Z sensowniejszym niż zazwyczaj bohaterem, być może walkami jakimi i dużymi cyckami. Takiego DxD dla ubogich, no, powiedzmy.Istnieje coś takiego?
Może Seikon no Qwaser - są walki, są cycki a do tego sporo postaci (większość jednowymiarowych, ale czego innego można by wymagać) a no i sporo karmienia piersią przekazywania prany. Osobiście nie przypadło mi do gustu, ale jeśli widzisz coś interesującego w DxD to może i w tym coś cię zaciekawi.
Offline
Hagure Yuusha no Estethica może.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Widziałem: HS DxD, HOTD, Ichiban Daimau coś tam, Seirei Tsukai no Blade Dance i 2 odcinki Testamentu, od któregoż się po prostu odbiłem.
A czego poszukuję? Ano cycków na trochę wyższym poziomie. Z sensowniejszym niż zazwyczaj bohaterem, być może walkami jakimi i dużymi cyckami. Takiego DxD dla ubogich, no, powiedzmy.Istnieje coś takiego?
Być może istnieje ale ja takowego nie znam spróbuj z Rosario to Vampire, Hyakka Ryouran: Samurai Girls, Sekirei i Maken-Ki! spełniają większość kryteriów.
Offline
History's Strongest Disciple Kenichi(dużo walk i są cycki) albo Ikkitousen(cycków dwa razy więcej niż walk, a walk jest dużo).
Ostatnio edytowany przez okon (2015-04-30 18:04:55)
Offline
Ikkitousen(cycków dwa razy więcej niż walk, a walk jest dużo).
W Ikkitousen bardzo dobre były tylko dwa pierwsze sezony, więc je zdecydowanie warto obejrzeć. Oczywiście jak ktoś lubi dużo walk.
Offline
Dakara Boku wa, H ga Dekinai, Freezing, Brynhildr in the Darkness
Ostatnio edytowany przez kira1984 (2015-04-30 19:48:27)
Offline