#5101 2015-10-15 23:19:49

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Bufallo napisał:

pobranie harda

No pobierasz raz-dwa na dysk i od razu oglądasz. Z efektami i innymi bajerami.
Ale w zasadzie nie wiem, po co szukasz tutaj jakichś naciąganych powodów. Przecież wszyscy wiemy, że onlajny ogląda się dla listy obejrzanych i różnych serduszek czy gwiazdeczek.

Tak ogólnie to się niespecjalnie do oglądania nadaje, bo playery wiecznie zmulone, flash crashuje przeglądarkę i dłużej się ładuje/klika po tych stronach, niż ogląda. A jak strona laga złapie to już w ogóle. Takie Nyaa czy ANSI są dość stabilne jednak. Ogólnie wyklinałem te playery i oglądałem szmat czasu, ale też nie znałem alternatyw. Dopiero na dysku zacząłem oglądać jak człowiek i nie musiałem się modlić, żeby się flash w połowie odcinka nie zaciął. Albo moja Mozilla, bo ona tez lami.

Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-15 23:21:24)


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5102 2015-10-15 23:20:57

SoheiMajin
Moderator
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2009-04-10

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Kamiyan3991 napisał:

No nie wiem, czy onlajn to taka fajna opcja dla lenia. Mam neta 10 mb i miałem wielki problem załadować chociaż kawałek openingu Arslana na AO. Na Googlu już lepiej, ale też bez szału. Prędkość bufferowania absurdalnie niska. Z Nyaa odcinek w lepszej jakości pociągnę w 5 minut.

Jak to jest, że dawniej twierdziłeś z pełnym oddaniem, że onlajny to super opcja, bo wszystko szybko i wygodnie? Serio zastanawia mnie ta zmiana podejścia, bo przecież jakość ich "usług" się wcale nie pogorszyła.

Offline

#5103 2015-10-15 23:24:37

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

SoheiMajin napisał:
Kamiyan3991 napisał:

No nie wiem, czy onlajn to taka fajna opcja dla lenia. Mam neta 10 mb i miałem wielki problem załadować chociaż kawałek openingu Arslana na AO. Na Googlu już lepiej, ale też bez szału. Prędkość bufferowania absurdalnie niska. Z Nyaa odcinek w lepszej jakości pociągnę w 5 minut.

Jak to jest, że dawniej twierdziłeś z pełnym oddaniem, że onlajny to super opcja, bo wszystko szybko i wygodnie? Serio zastanawia mnie ta zmiana podejścia, bo przecież jakość ich "usług" się wcale nie pogorszyła.

Pogorszyła się akurat. Miałem mniejsze lagi na radiówce 2 mb niż czasem teraz na LTE 10+. Z napisami też podobnie, bo kiedyś i tak oglądało się to, co było na ANSI, a teraz onlajny wypluwają te swoje translatory.

A czemu chwaliłem? Pewnie dlatego, że byłem przyzwyczajony do oglądania gówna, a wy hejciliście mój sposób oglądania, hehe. Dopiero potem zdałem sobie sprawę, jaki to jest szrot. Kiedyś w końcu trzeba przyznać się do błędu, nieprawdaż?


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5104 2015-10-15 23:49:30

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

tiger316 napisał:

z Nyaa w 720p, bo lepsza jakość przy wersjach TV jest zbędna.

W zasadzie jakość 1080p nawet na BDkach sprowadza się do efektu placebo. Większość ludzi pobiera i ogląda 720p. Trochę szkoda dysku na FHD we FLAC-u. A rekodowanie dźwięku do AAC trochę ssie.

Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-15 23:49:48)


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5105 2015-10-16 01:12:15

123swistak
Użytkownik
Skąd: Opole
Dołączył: 2007-07-13

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Kamiyan3991 napisał:

No nie wiem, czy onlajn to taka fajna opcja dla lenia. Mam neta 10 mb i miałem wielki problem załadować chociaż kawałek openingu Arslana na AO. Na Googlu już lepiej, ale też bez szału. Prędkość bufferowania absurdalnie niska. Z Nyaa odcinek w lepszej jakości pociągnę w 5 minut.

Ja przy necie 250mb szybciej ściągnąłem code geasa 22gb niż zdołał mi się załadować odcinek naruto na wbijam. Rozumiem jeszcze idea online kiedyś gdy nie wiedziałem o torrentach i ściągałem anime z emule wtedy 12 odcinków gantza ściągałem 2 tygodnie, ale to był około 2005 rok jezor, teraz z http ściągnięcie zajmuję mi około 30 min + 10 min szukanie linków działających, z torrenta trochę dłużej bo nigdy nie leci mi z pełna prędkością neta. Może ja jestem powalony na tym punkcie, ale jak chcę coś oglądać to staram się oglądać to w jak najlepszej jakości obrazu/dźwięku/napisów, no może po za tasiemcami w stylu bleach/naruto/fairy tail to mogę oglądać w byle jakiej jakości.

bodzio napisał:

Kiedyś za brak przecinków i błędy językowe palono tutaj na stosie. O! gdzież te czasy!

Dobrze, że te czasy minęły. jezor

Ostatnio edytowany przez 123swistak (2015-10-16 01:17:14)

Offline

#5106 2015-10-16 01:20:14

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

123swistak napisał:

Może ja jestem powalony na tym punkcie, ale jak chcę coś oglądać to staram się oglądać to w jak najlepszej jakości obrazu/dźwięku/napisów, no może po za tasiemcami w stylu bleach/naruto/fairy tail to mogę oglądać w byle jakiej jakości.

Wiesz, ja i mój korektor hajpowaliśmy Cavalry, a teraz jesteśmy skazani na tygodniowe oczekiwanie na wersję Doki, bo to, co serwuje nam Hulu/Horrible, jest całkowicie nie do zaakceptowania (chyba najgorsza angielska wersja, jaką widziałem w życiu).

Kiedyś na jakimś stolcowatym onlajnie pewnie by mi to nie przeszkadzało. Jednak jak człowiek już zobaczy, że może to obejrzeć w ogóle innej jakości, to nawet nie splunie na onlajna. To zjawisko jest zresztą szeroko opisane w literaturze marketingowej. Nie pamiętam już, ja to się fachowo nazywa, ale człowiek zwyczajnie nie może obniżyć swojego standardu, gdy przekroczy określony poziom. Np. jak ktoś zacznie mniej zarabiać, to za wszelką cenę będzie próbował żyć ponad stan, na dawnym poziomie.

To w zasadzie 1:1 działa też tutaj. Kiedyś dla mnie onlajn 480p było całkowicie normalne, teraz bym wolał wyrzucić monitor przez okno, niż oglądać jakieś kwadraty tłumaczone translatorem.

Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-16 01:21:44)


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5107 2015-10-16 01:40:47

Witax
Użytkownik
Skąd: Takto
Dołączył: 2012-02-17

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Ja po 4 latach oglądania na dysku, jak zobaczę jakość audio-video onlajna to aż mnie ściska. Jeszcze pół biedy jakość obrazu, ale dźwięku już nie mogę przeboleć, na dobrym sprzęcie audio które nie wybacza słabego źródła.

Ostatnio edytowany przez Witax (2015-10-16 01:41:52)


i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.

Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612

Offline

#5108 2015-10-16 01:52:44

SoheiMajin
Moderator
Skąd: Gdańsk
Dołączył: 2009-04-10

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

A jakie jakości audio są na onlajnach? W sensie liczby.

Offline

#5109 2015-10-16 01:55:12

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

SoheiMajin napisał:

A jakie jakości audio są na onlajnach? W sensie liczby.

Tak dokładnie to Ci nie powiem, ale audio posysa mocniej niż Sasha Grey.


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5110 2015-10-16 02:22:35

otakuJaro
Użytkownik
Dołączył: 2009-04-19

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Kiedyś (jakiś rok temu) chciałem sobie sprawdzić, o czym jest jedno anime (nie pamiętam już jakie). Odpaliłem na shindenie (bo innych serwisów po prostu nie znałem) - poszło w miarę szybko, czcionki były ok, obraz na laptopie wyglądał w miarę okej. Miałem tylko zobaczyć jeden ep, ale anime mi się spodobało i obejrzałem ich kilka. I jakoś oczu mi nie wypaliło, niesamowite, po prostu nie do pojęcia ojej

Kilka miesięcy temu to samo miałem z gintamą, chciałem sobie przypomnieć jeden moment z 20. odcinka. Odpaliłem, obejrzałem cały, a potem to samo zrobiłem z kilkoma innymi. I znów oczu mi nie wypaliło, a i wygodne to było ojej

Dodam, że na codzień oglądam wszystko ściągnięte na dysk w jak najlepszej jakości, ale naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że komuś się nie chce (jak mi coraz częściej) i po prostu wraca styrany z roboty, włącza onlajna i ogląda. Nawet jeśli musi przeklikać kilka reklam.

Witax (swoją drogą były uploader shindena) pisał coś o tym, że będę wiedział o odprowadzaniu podatków przez shindena - nie, nie wiem nic oprócz tego, że jak jeszcze byłem tam adminem, laudemort coś wspominał, że trzeba będzie zacząć się rozliczać.

Ostatnia sprawa - każdy ma prawo oglądać, jak mu pasuje. Jeśli chce się kogoś przekonać, że jest lepsza metoda, można to zrobić w normalniejszy sposób niż pisząc, że jest debilem, bo ogląda piksele i nie przeszkadza mu brak przecinka. Pokazać różnicę. Jeśli to nie przekonuje drugiej osoby, to ma ona pełne prawo robić, jak chce. Może porównanie trochę na wyrost, ale dziś w niektórych miejscach zmusza się ludzi do zmiany poglądów religijnych - jak ci nie chcą się na to zgodzić, morduje się ich. Trochę mi ta sytuacja przypomina tę całą idiotyczną nagonkę na oglądających online.

Edit:

SoheiMajin - audio to przeważnie najgorszy element na online (choć mało kto zwraca na to uwagę). Nie mówię o zniekształcaniu dźwięku (które swoją drogą sam wymyśliłem), bo tego się już chyba nie stosuje, ale o kodowaniu. Najpierw ma się oryginalny plik, później koduje się go do harda (ja przeważnie kodowałem do aac 128 kbps, bo takie audio część serwisów przyjmowała bez reencoda, a i stosunek rozmiaru do jakości dźwięku był akceptowalny (wielkość pliku ma znaczenie przy serwisach nie robiących reencoda)), a później, jeśli host nie przyjmuje oryginalnego harda bez konwersji, to po stronie serwera dźwięk jest przekodowywany jeszcze raz (też z reguły na aac 128 kbps). Mimo wszystko, jak ktoś nie jest audiofilem, to da się takiego dźwięku słuchać bez ubytków na zdrowiu (wiem, bo sam cenię sobie jakość audio, zwłaszcza w muzyce).

Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2015-10-16 02:47:27)

Offline

#5111 2015-10-16 18:28:57

Bufallo
Użytkownik
Dołączył: 2014-05-25

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Kamiyan3991 napisał:

Tylko adblocka nie zapomnij wyłączyć. Z płacenia adminowi też spora satysfakcja jest. #potwierdzone #info

Zacznijmy od odpowiedzi na powyższy cytat:
Troszkę zonk bo nie mam adblocka, więc nie mogę go wyłączyć. dlaczego o tym później. Teraz scenka (oczywiście w pełni zmyślona, ale ukazująca jak postrzegam pewne sprawy w sposób w pełni satyryczny):

- Kamiyan3991-sensei (K): Siemka.
- Bufallo-chan (B): Witam. Mam sprawę odnośnie...

<bla, bla bla. Taka rozmowa w milej atmosferze o anime>

- K: Hah, a własnie a widziałeś scenę z XX minuty YY odcinka serii @#!$%@?
- B: No tak, widziałem.
- K: I jak? Super im to wyszło.
- B: Ale co?
- K: No jak to? Mówię o tym jak niesamowicie animatorzy pokazali ten moment kiedy &%@#&@ wskazał palcem na %&^$#. Ta animacja ruchu palca była najlepsza!
- B: Fakt, była tam taka animacja, ale sądzę, że nie bardzo jest się czym podniecać.
- K: No co ty? Widziałeś to i nie zauważyłeś jak epicko to zrobili? Gdzie ty to oglądałeś?
- B: Na onlajnie.
...
- K: Co ty, głupi jesteś? Na onlajnie tylko gimbusy, ślepi i debile oglądają. Tam wszystko tak brzydko i słabo zrobione.
- B: Tylko gorsza jakość mi nie przeszkadza.
...
- K: O Boshe, co za noob! Z kim ja gadam?!
- B: Ale spokojnie. O co ci cho...
- K: Do tego jeszcze analfabeta. No tak przecież to debilny onlajn!!! Nie zaczyna sie zdania od "ale"!!!
- B: Spokojnie. Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. Przecież rozmawiamy ze sobą bez żadnych zbędnych grzeczności i formalności...
- K: I jeszcze myśli, że jest pępkiem świata! Nie zwracaj się do mnie jak do znajomego!!! Wracaj na ten swój zaśmieciały onlajn! Niech sie na twojej głupocie bogacą!!!

<Koniec scenki>

Zanim wytłumaczą po co ten zbędny tekst, chciałbym wyjaśnić, że postać Kamiyana posłużyła mi tylko jako szablon zachowania niektórych osób prowadzących agresywną krucjatę antyonlajnową, której wspomniana osoba nazywa siebie jej "inicjatorem". skro pełni funkcję zarządczą w tych działaniach i czesto określa siebie jako trolla internetowego, powinien liczyć sie z odzewem wymierzonym ze storny zwolenników online. Przyznam, że mogło to być lekko na wyrost przedstawione i nadmiernie jeśli o agresywność chodzi, ale show musi trwać smile
Oczywiście nie bronie tutaj samych stron z anime, ale ich użytkowników, którzy potrafią docenić wysiłek tłumacza i nie maja zapędów roszczeniowych za brak napisów dzień po premierze. Często onlajnowcy są tutaj wrzucani do jednego worka. Nie jest ważne to czy jest to normalny człowiek, który po prostu podążył ścieżką onlajna, czy buzującym hormonami człowiekiem (niekoniecznie niepełnoletnim), któremu to "wszystko się należy"
Jeśli o mnie chodzi szanuję decyzje tłumacza o nieudostępnianiu onlajnom wyników swojej pracy. Co prawda lekko kłóci się to z wyznawaną ogólnie ideą "od fanów, dla fanów", ale OK ktoś może nie chcieć, by wysiłek jego i ekipy pracującej nad tłumaczeniem był źródłem dochodu onlajna. Podziwniam ludzi, którzy podejmuja sie przekadu anime na język polski, bo to darmowa fucha ( ha taki slang smile ).Nie mam nic przeciwko temu, by ktos kto uważa strony z anime za "złodziejstwo" zgłaszał je wszystkie  do różnych instytucji. W końcu to jego światopogląd i jego sumienie pomaga mu w podjęciu decyzji o zgłoszeniu lub zostawieniu w spokoju jakiejś stronki.
Nie lubię jednak kiedy ktoś próbuje narzucać innym własny sposób myślenia, bo tylko on może mieć racje. Mam świadomość tego, że upload na strony typu A-O nie ma takiej jakości jak hardek odpalany z dysku.Wiem, że brak adblocka + ogladanie online = hajs dla Gamedorów i innych.
Nie interesuje mnie to jak wielkie to pieniądze i nie mam bólu tyłka o to, że w skali roku mogą to być sumy posiadające nawet 4 "0". Jeśli tylko strona nie rusza napisów na które nie ma strony i stara sie jakoś żyć w zgodzie z tłumaczami, to tyle mi wystarczy. Wychodzę z założenia, że reklamy mnie nie pobiją, ani nie zgwałcą (najwyżej zirytują lekko, jeśli są strasznie nachalne), więc jeśli ktoś może na tym cos zarobić to niech ma. Podobnie z You Tube'm. Jeśli ktoś natrudzi się przy robieniu filmiku, bo nie widzę przeszkód by mi się jakaś reklama nie mogła wyświetlić. Skro filmik sie spodobal, to niech ma te hajsy.
Tak, tak wiem online to nie to samo, bo tam to nie oni produkują anime. Jednak jak już wcześniej wspomniałem: nie przeszkadza mi to, że ktos na mnie zarobił.
Własnie zarobił. Pozwole sobie na ponowne zacytowanie postu Kamiyana:

"Tylko adblocka nie zapomnij wyłączyć. Z płacenia adminowi też spora satysfakcja jest. #potwierdzone #info"

Nie znam się na tych wszystkich językowych zawiłościach naszej ojczystej i może będę się czepiał, jednak słowo "płacić" oznacza, że osoba płacąca oddaje osobie, której się płaci swoje dobro materialne (w domyśle chodzi tu o pieniądze, ale nie tylko). Ogladając animca na A-O czy innym onlajnie nie płace z własnej kieszeni, a daje zarobić adminowi strony na tym, że wyświetliła mi się reklama. Nie daję żadnych pieniędzy, no chyba że DOBROWOLNIE wpłacę to na konto onlajna, ale mowa tu o adblocku, więc bierzemy pod uwage tylko reklamy. Reasumując: nie płacę onlajnowi za oglądanie reklam, a daje im na tym zarobić. Taki szczegół.

Treść niektórych postów daje mi do zrozumienia, jakoby onlajnowiec w oczach pewnych osobistości był jakimś podrzędnym gatunkiem człowieka ( o ile jest chociaż do ludzi zaliczany). Nie chciałbym  być w jakiś sposób oceniany tylko na podstawie moich świadomych wyborów i preferencji, bo to co lubie raczej nie mówi o tym jakim człowiekiem jestem.
Zdaje sobie sprawę z tego jak działa onlajn pod względem finansowym (a skala tych działań mnie nie interesuje), więc nie musże być cały czas o tym uświadamiany. Moim zdaniem to taka sama głupota jak narzucanie przez jakiegoś religijnego radykała (nieważne jakiego wyznania) swojej wiary innym, bo " tylko on ma racje"

Na koniec kilka spraw:
- Prosiłbym uprzejmie o niebudowanie błędnych tez i teorii w oparciu o wyrwany z kontekstu fragment mojej wypowiedzi,
- Sorka za występujące w poście błędy natury wszelakiej (choćby zbyt częste posługiwanie się różnymi odmianami nieistniejącego w języku polskim słowa "onlajn")
- Nie, nie dostałem od Gamedora ani jakiegokolwiek admina lub osoby z nim powiązanej żadnych majtek, koszulek i pieniędzy, bo wypowiadałem sie w imieniu ( mam nadzieję, że wybaczą mi to, iż zrobiłem to bez pytania każdego z nich) osób, którym w niesmak jest fakt, że wpisywany jest w pewien negatywny stereotyp, tylko dlatego, że oglada anime z przegladarki
- Ponownie precyzuje: Post nie ma na celu krytykowania poszczególnych osób, a jedynie ich sposobu zachowań. Nadal uważam, że spora część wrogów online ma swoje rozumy, a jedynie gdzieś nieświadomie błąd popełnili i zaczęli stosować dziwne argumenty

Dziękuję wszystkim za przeczytanie mojej wypowiedzi.

EDIT: Post pisałem godzine. I tak - chciało mi się smile
EDIT 2: By nie robić zbędnych dram lepiej będzie tak się na jakiś czas odmelduję ze stanowiska. Zatem "Bez odbioru!"

Ostatnio edytowany przez Bufallo (2015-10-16 18:39:09)

Offline

#5112 2015-10-16 18:42:33

Zarathustra
Użytkownik
Dołączył: 2008-05-05

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

EJJTDMcgl.jpg

Stop onlajnizacji animu!

Offline

#5113 2015-10-16 18:47:42

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Bufallo napisał:

Tylko gorsza jakość mi nie przeszkadza.

W tym momencie aż się zastanawiam, po co w ogóle oglądasz bajki akcji, skoro tam nic nie widać. Stronę wcześniej dawałem fotę z onlajowego Arslana – bardziej dynamiczna scena i już widać same kwadraty. A jednak bajka to nie jest Wiedźmin, że może sobie być na minimalnych, bo i tak wygląda jako tako. Chłopaki biją się po mordach, a na onlajnie same piksele. Tak bardzo sens oglądania.

Bufallo napisał:

którzy potrafią docenić wysiłek tłumacza i nie maja zapędów roszczeniowych

Taa, bo przeciętny onlajnowiec w ogóle wie, że napisy trzeba najpierw zrobić. W Guuglach są przecież.

Bufallo napisał:

Co prawda lekko kłóci się to z wyznawaną ogólnie ideą "od fanów, dla fanów"

A zarabianie na darmowych fansubach nie kłóci się wcale.

Bufallo napisał:

Nie interesuje mnie to jak wielkie to pieniądze i nie mam bólu tyłka o to, że w skali roku mogą to być sumy posiadające nawet 4 "0".

Nie zarabiają na twojej pracy, tylko na naszej. Czemu miałoby Cię to więc interesować? Mentalność typowej pijawki. Was nic nie interesuje.

Bufallo napisał:

"Bez odbioru!"

No wracaj bufferować kwadraty. Przy odrobinie szczęścia flash się nie zatnie. Ja nie miałem tyle szczęścia.

Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-16 18:50:30)


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5114 2015-10-16 19:54:34

Witax
Użytkownik
Skąd: Takto
Dołączył: 2012-02-17

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Bufallo napisał:

Co prawda lekko kłóci się to z wyznawaną ogólnie ideą "od fanów, dla fanów"

Ciekawe kto tę ideę zepsuł? Coś robisz dla fanów, a jakiś pajac robi z tego kasę.

Ostatnio edytowany przez Witax (2015-10-16 20:21:16)


i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.

Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612

Offline

#5115 2015-10-16 22:00:20

Yagami_Raito8920
Użytkownik
Dołączył: 2009-07-07

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Buffalo, ty nie masz co robić, że za każdym razem piszesz ściany tekstu?


-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
96gaix.jpg
dobre, lepsze, radzieckie!

Offline

#5116 2015-10-16 22:19:42

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Yagami_Raito8920 napisał:

Buffalo, ty nie masz co robić, że za każdym razem piszesz ściany tekstu?

Kolega tak się napracował, żeby udowodnić ci, że oglądanie kwadratów nagrywanych kalkulatorem ma jakiś sens, a ty się jeszcze z niego śmiejesz. Trochę kultury.


Porcja raka na dobry początek dnia.

Chivalry z Upadłych Rycerzy 02 Lektor (ATX Uncensored)
Bitewna Akademia Asterisk 02 Lektor, Premiera
Kometa Lucyfera 02 Lektor
Shinmai Maou 2 Burst no Limit

Do wyboru także: Napęd Valkirii 01 Lektor oraz Asterisk 01 z lektorem w openingu.
Gorąco zapraszam tutaj:
https://vk.com/videos233000936
------------------------------------------------------------------------------------------
Ale serio... to powinno być karalne.


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5117 2015-10-17 00:35:23

Runaway
Użytkownik
Dołączył: 2008-12-11

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Słyszę ten lektor i widzę "prosiałkę"
Prosiałkę!

Ostatnio edytowany przez Runaway (2015-10-17 00:35:48)


FluxBB bbcode test

Offline

#5118 2015-10-17 01:01:28

Kamiyan3991
Użytkownik
Skąd: Katowice
Dołączył: 2014-01-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

A tak z innej beczki, w zasadzie wyprowadzając teorie spiskową... też macie czasem wrażenie, że mamy teraz do czynienia z tzw. "ostatnią zmianą"?
JT i Katakana kiedyś padną, a jak na razie zamienników nie widać. W zasadzie wszystkie większe grupy zdążyły już skonać/dogorywają.
W perspektywie kilku lat pewnie zostaną już tylko onlajny i ANBU-Translatory. To trochę smutne. No ale cóż... out of sight, out of mind.

Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-17 01:02:24)


Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000

Offline

#5119 2015-10-17 05:48:11

Sidorf
Użytkownik
Skąd: Tuszyn
Dołączył: 2008-05-04

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Wtedy admin skrzyknie GTW, która przywróci święty pokój uderzeniem swej zajebistości. Onlajny dostaną wpierdziel bejsbolami waskiego. Po pierwszym uderzeniu przyjdzie otrzeźwienie i ponowne zwarcie szyków. Przejdą do kontrataku wysyłając bataliony szturmowe. Jednak to się nie uda, bo z flanek zaatakują Gardenowcy wraz z Kuruoshii biorąc ich w kleszcze. Żałosna ucieczka(i życie) niedobitków zostanie przerwana Śmiercionośnymi Przecinkami Bodzia. To jednak nie będzie koniec walki.
Żeby zakończyć wojnę, trzeba będzie uderzyć na tereny wroga. Nie będzie to proste. Ciemny lud, podburzony żmijowym językiem przywódców nie będzie przychylny. 
"Po naszej stronie jest prawda! Nie dajcie się omamić ortofaszystom z NAZI. Zamierzają pozbawić was przywilejów, które MY wam dajemy. Te wstrętne, zaplute karły reakcji przyniosą poprawność językową, ale jakim kosztem? Czeka was ciężka praca, będą wymagać dziękczynnych pomników, a to wszystko z waszych pieniędzy. Czy tego chcecie? Oczywiście, że nie!"
Przeciągająca się wojna będzie nie na rękę NAZI. Ich szeregi topnieją, podczas gdy wróg ciągle otrzymuje posiłki. Może młode, niedoświadczone i głupie, ale za to liczne.
Zostanie opracowany plan dywersyjny, do wykonania którego zostanie wyznaczony pierwszy wśród nawróconych - Kamiyan. Dzięki posiadaniu na terenie wroga przychylnych mu ludzi, doprowadzi do kryzysu we wrogim społeczeństwie. Zacznie się od ulotek propagandowych, które jednak nie przyniosą skutku z powodu wysokiego poziomu analfabetyzmu. Następnie dzięki wysadzeniu magazynów zacznie brakować towarów na półkach. Zaczną się protesty i żale do władz. Ciosem ostatecznym będzie rozprowadzanie plotek o znikających z państwowego budżetu pieniądzach przy jednoczesnym pokazaniu majątku jaki władza trzyma na swoich kontach.
Dzieła zniszczenia dopełni wypuszczony z zakładu zamkniętego Kira. Zostanie zrzucony w sam środek wrogiej stolicy. Zaślepiony nienawiścią nie rozpozna jednak, że znalazł się gdzie indziej. Zostanie zignorowany.
- " Kto to jest ten Kira? Pewnie kolejny nudziarz z NAZI". Te słowa zostaną wpisane do podręczników, jako przykład totalnej ignorancji jakiej dopuszczała się władza.
Ostre jak przecinki słowa Kiry zmiotą ministra propagandy wraz z całym rządem. Zacznie się walka o władzę poprzez przywłaszczanie sobie cudzych zasobów by przeciągnąć lud na swoją stronę. Rozpęta się prawdzie piekło.
Gdy wkurwienie osiągnie maksimum, do gry wejdą główne siły NAZI. Wkroczą nie jako okupanci, a wyzwoliciele. Rozpocznie się wielka akcja edukacyjna, a na zachętę zostaną rzucone zasiłki.
"Tylko dwa kliknięcia, zobacz jakie to proste!" Początkowo sceptyczny lud odkryje, że wbrew temu co twierdziła władza istnieje coś takiego jak "dobrze i łatwo". Kamiyan ze względu na zasługi i przeszłość zostanie mianowany naczelnikiem w Onlajnowie. Wprowadzi powszechną edukację czym zlikwiduje analfabetyzm. Potomni nadadzą mu przydomek "Wielki".
A NAZI? Szeregowcy wrócą do zwykłej codzienności, sprzedając towary luksusowe do Onlajnowa za co jednak w końcu będą otrzymywać odpowiednie wynagrodzenie, co pozwoli im żyć normalnie bez omijania przepisów. Z kolei dowódcy ponownie zapadną w wieczny sen, czekając aż znów ich moce będą potrzebne.

Ostatnio edytowany przez Sidorf (2015-10-17 05:56:09)


"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"

Offline

#5120 2015-10-17 09:04:30

bodzio
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2006-05-18

Odp: Precz z anime on-line! (Wojenna Dyskusja)

Sidorf - ładnie ci to wyszło, ale jedna uwaga - wszyscy wiedzą, że Kirę to ja trzymam na łańcuchu w piwnicy. smile_big


wladza1.png

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024