Nie jesteś zalogowany.
Dobry, ja z onlajnów.
Dowiedziałem się, że mamy znowu jakieś kłótnie w tym temacie, więc zabrałem się za czytanie i... ludzie wy naprawdę chcecie się o takie bzdury kłócić?
"Klasa", a nie "oddział"?
"Zamknąć" a nie "zakluczyć"?
Wielkim ekspertem w dziedzinie językoznawstwa nie jestem (ba w czasach młodości miałem poważne problemy z naszym językiem ojczystym i zapewne nadal je mam), ale skoro tłumacz użył takiego zwrotu, a nie innego, następnie poparł to jakiś względnie sensownymi argumentami, to czy jest sens dlaej iść w zaparte, że to źle?
Bo nie powinno używać się regionalnej mowy? Mówcie to mieszkańcom Krakowa i okolic z tym ich "polem" Przecież tłumacz ma prawo wprowadzać swoje zwroty, jeśli używane są choć w mowie potocznej (kiedyś chyba ktoś z J-T się tak wypowiadał, przy tłumaczeniu Log Horizon) i ja to szanuję, ale nie powinno być tak, że raz można pozwalać sobie na użycie zwrotów używanych w danym regionie lub wąskiej grupy ludzi np. gejmerów, a innym razem już trzeba trzymać się zwrotów wprost ze słownika prof. Miodka
W moim regonie przykładowo nie mówi się "kapcie" tylko "hapcie" i z tego powodu mam być piętnowany???
W kwestii jakości tłumaczenia zgodzę sie ze stroną J-T: te onlajnowe są na ogół gorszej jakości. Jednak co taki "bidny, głupi łonlajnowiec" ma zrobić skoro pobrać mu się napisów i harda nie chce (tak wiem, bo onlajny to lenie i inne takie), a tłumacze z dobrymi napisami nie chcą udostępnić swojej pracy na online? Otóż uszanować zdanie tłumacza z anej grupy subberskiej i pomęczyć się z gorszym tłumaczeniem i tyle go to obchodzi Sam wolę oglądać napisy lepszej jakości (bo kto tak nie woli), ale jeśli mam do wyboru:
-względnie znośne napisy z online,
-dobre napisy z grupy subberskiej (przy jednoczesnej konieczności pobrania tych wszystkich plików, czcionek itp.
-obejrzeć odcinek z napisami w języku angielskim,
-obejrzeć wersje bez napisów (hardcore!!!)
wtedy sorry ale jako ten leniuch idę na całość i wybieram bramkę numer 1. O dziwo nie ma tam zonka, ale nagroda też w pełni nie satysfakcjonuje, ale nie rozpaczam, bo własnie obejrzałem odcinek animca .
Ostatnio edytowany przez Bufallo (2015-10-15 22:47:30)
Offline
No nie wiem, czy onlajn to taka fajna opcja dla lenia. Mam neta 10 mb i miałem wielki problem załadować chociaż kawałek openingu Arslana na AO. Na Googlu już lepiej, ale też bez szału. Prędkość bufferowania absurdalnie niska. Z Nyaa odcinek w lepszej jakości pociągnę w 5 minut.
A argument z męczeniem się dość kiepski. Czcionki wgrywa się raz czy dwa i trwa to całe 5 sekund. Napisy też się pobiera co tydzień (2-3 sekundy). A odcinek? Możesz sobie nawet ustawić automatycznie pobieranie przez RSS i inne bajery. Pobierze się od razu, jak wyjdzie. A przeklikać się przez te wszystkie playery czy ew. reklamy na onlajn to katorga. Te strony potrafią mieć gigantyczne lagi. Wygoda jak nie wiem co.
Poza tym trzeba jeszcze doliczyć czas oczekiwania na onlajna. Np. mój Asterisk był w sobotę o 21 (idealny dzień/pora do oglądania) tutaj wstawiony. Za to na cudowne onlajny został podwalony gdzieś popołudniu, jak jeszcze Serapha kończyłem tłumaczyć. Prędkość światła. W dodatku playery mogą padać (np. Kreskóweczka ma tylko jeden).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-15 23:02:56)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
obejrzeć wersje bez napisów (hardcore!!!)
Jaki hardcore? Obejrzałem pierwszy odcinek "Concrete Revolutio" z rawa i jakoś zrozumiałem, o co mniej więcej biega w bajce, patrząc się jedynie na ruchowy obraz, a z japońskiego kojarzę tylko pojedyncze słówka, które się powtarzają prawie w każdej bajce.
wtedy sorry ale jako ten leniuch
Też jestem leniem, ale niecierpliwym leniem i nie chciałoby mi się czekać, aż odcinek mi się załaduje na jakimś onlajnie, a tak w jakąś minutę ściągnę go sobie z Nyaa w 720p, bo lepsza jakość przy wersjach TV jest zbędna.
A jeśli chodzi o to:
"Klasa", a nie "oddział"?
Z kontekstu zdania wywnioskowałem, że chodzi o rówieśniczą klasę, tak więc użycie słowa "oddział" nie uważam za błędne.
To chyba już wyjaśniłem:
Oddział klasowy =/= klasa (jako sala)
Tak na przyszłość, w Japonii uczniowie mają wszystkie lekcje w jednej sali (pomieszczeniu), a nie w kilku jak zazwyczaj u nas, dlatego "oddział" w przetłumaczonym zdaniu przez Nimana nie miał prawa się znaleźć, bo chodziło o pomieszczenie, a nie o 1a, 1b, 1c itd.
Ps. I jeszcze jedno, bo mi umknęło, "next to" nie oznacza "inny", tylko "obok, po sąsiedzku".
EDIT: A poza tym miałem edytować "Ghost Hunta", a nie czytać jakąś dramę i dodawać coś od siebie w niej...
Ostatnio edytowany przez tiger316 (2015-10-16 01:54:59)
Offline
@tiger316
Co do ostatniego akapitu:
"Tak na przyszłość, w Japonii uczniowie mają wszystkie lekcje w jednej sali (pomieszczeniu), a nie w kilku jak u nas, dlatego "oddział" w przetłumaczonym zdaniu przez Nimana nie miał prawa się znaleźć, bo chodziło o pomieszczenie, a nie o 1a, 1b, 1c itd."
Tutaj niestety muszę veto zgłosić. W mojej podstawówce i gimnazjum konkretna sala przeznaczona była dla konkretnej klasy (zbioru uczniów). Jedynie informatyka i W-F odbywały się w pomieszczeniach specjalnie do tego przygotowanych. I na pewno nie ma tu nic do tego fakt, że to było jakieś 10 lat temu, a ilość uczniów w klasach nie przekraczała liczby 20 . Powiem więcej podczas przerw mogliśmy w tych salach dalej siedzieć (jak to często w anime przedstawiają przerwy i siedzących w ławkach uczniów)
EDIT: Trochę od tematu odbiegamy, więc pozwolę sobie na zawarcie czegoś zgodnego z tym o czym powinniśmy tutaj pisać:
Onlajn, może i nie jest super hiper mega, ale i tak będę tam oglądał i to nie dla gwiazdek i innych, ale dla siebie i własnej satysfakcji
Ostatnio edytowany przez Bufallo (2015-10-15 23:54:57)
Offline
Ledwie pięć dni nie zaglądałem a już kilka stron powstało... Że też chce wam się marnować tyle czasu na przerzucanie się argumentami które i tak niczego nie zmienią ani nikogo nie przekonają.
Foris napisał:Nie wiem jak inni ale ja już od ponad dwóch lat nie oglądam anime z polskimi napisami, a przejście na angielskie zaczęło się kiedy tłumacze zaczęli walczyć z on-line w taki sposób że zwykły oglądacz obrywał przy okazji (wstawki podczas anime, jakieś listy itd.).
Sratatata. Rok temu miałeś pretensje, że musisz LH oglądać po angielsku, bo nie ogarniasz slangu, który umieszczałem w napisach.
Serie które wybitnie lubiłem chciałem oglądać po Polsku ponieważ zawsze przyjemniej we własnym języku ale jak widać poziom Polskiego tłumaczenia był(jest?) tak marny że zrezygnowałem
Offline
Tzn. zwalasz własną nieznajomość realiów/slangu danego środowiska na poziom tłumaczenia? Polecam SAO od Kotori, na pewno przypadnie Ci do gustu.
I w sumie ANBU mogłeś oglądać, bo oni tłumaczyli wszystko (nawet nieprzetłumaczalne pojęcia z MMO). iks de
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Eloszka, dobre tłumaczenie to kompromis między byciem zrozumiałym dla laika i wiernością przekładu (w sensie znaczeniowym, nie dosłownym).
Offline
Eloszka, dobre tłumaczenie to kompromis między byciem zrozumiałym dla laika i wiernością przekładu (w sensie znaczeniowym, nie dosłownym).
A od kiedy trzeba być zrozumiałym dla laika? Z serialach o prawnikach mamy zacząć wywalać łacińskie zwroty, bo ktoś ich nie zna? Nigdy nie ma czegoś takiego jak kompromis. Albo jedziesz z faktycznym językiem danego środowiska, albo robisz taką szmatę jak Kotori, gdzie potem połapać się nie idzie. Przeciętny gracz wyłapie z angielskiej wersji książki x10 więcej detali, które Kotori pominęło albo zniekształciło, bo nie umiało sobie z nimi poradzić. Ew. podaj mi jakieś błyskotliwe tłumaczenia pojęć typu: zmiana tanka, raid czy buff. W pierwszym dali "przejście" (wtf?), drugie w ogóle pominęli, przez co nie wiadomo, o co chodzi, a w trzecim to nawet boję się myśleć, co wymyślili. Nawet ruskie tego nie próbują tłumaczyć. Przykłady z dawnej dyskusji w innym temacie
W zasadzie nie wiem, czy powinniśmy o tym dyskutować tutaj, ale onlajnowy translator robił tak jak Kotori (nie mówię o Wbijamie, który też zarzucał slangiem na prawo i lewo, tylko o ANBU).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-17 14:09:01)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
No i tu już można
A od kiedy trzeba być zrozumiałym dla laika?
Od zawsze, bo elitaryzm to rak. Krąg odbiorców należy poszerzać, a nie tworzyć kolejne kółka wzajemnej masturbacji.
Z serialach o prawnikach mamy zacząć wywalać łacińskie zwroty, bo ktoś ich nie zna? Nigdy nie ma czegoś takiego jak kompromis.
W każdym serialu o prawnikach, jaki widziałem, zwroty łacińskie natychmiast tłumaczono na angielski tudzież polski Poza tym - o prawnikach, nie "wyłącznie dla prawników". Nikt o zdrowych zmysłach nie zrobi takiego serialu.
Albo jedziesz z faktycznym językiem danego środowiska, albo robisz taką szmatę jak Kotori, gdzie potem połapać się nie idzie. Przeciętny gracz wyłapie z angielskiej wersji książki x10 więcej detali, które Kotori pominęło albo zniekształciło, bo nie umiało sobie z nimi poradzić. Ew. podaj mi jakieś błyskotliwe tłumaczenia pojęć typu: zmiana tanka, raid czy buff. W pierwszym dali "przejście" (wtf?), drugie w ogóle pominęli, przez co nie wiadomo, o co chodzi, a w trzecim to nawet boję się myśleć, co wymyślili. Nawet ruskie tego nie próbują tłumaczyć. Przykłady z dawnej dyskusji w innym temacie
Nie wnikam, nie znam produkcji, nie znam slangu. Wiem natomiast, że gdyby ktoś mi to polecił i widziałbym tam takie kwiatki w co drugim zdaniu, to drugiego rozdziału/odcinka nawet bym nie tknął, bo to bełkot. Mówimy o produkcji komercyjnej, a ta ma być przystępna dla większości, nie dla spoconych, brodatych grubasów (a i to nie wszystkich, czego jestem żywym przykładem ) - i jako taka powinna, oczywiście, bazować na języku "branżowym", ale nie czyniąc z niego bariery oddzielającej newfagów od pr0sów, bo to prowadzi do hackowania emacsem przez sendmaila. Co przecież nie jest wcale niedorzeczne wedle dostępnej mi wiedzy
Ostatnio edytowany przez AtoMan (2015-10-17 16:07:16)
Offline
No i tu już można
Kamiyan3991 napisał:A od kiedy trzeba być zrozumiałym dla laika?
Od zawsze, bo elitaryzm to rak. Krąg odbiorców należy poszerzać, a nie tworzyć kolejne kółka wzajemnej masturbacji.
Kamiyan3991 napisał:Z serialach o prawnikach mamy zacząć wywalać łacińskie zwroty, bo ktoś ich nie zna? Nigdy nie ma czegoś takiego jak kompromis.
W każdym serialu o prawnikach, jaki widziałem, zwroty łacińskie natychmiast tłumaczono na angielski tudzież polski Poza tym - o prawnikach, nie "wyłącznie dla prawników". Nikt o zdrowych zmysłach nie zrobi takiego serialu.
Kamiyan3991 napisał:Albo jedziesz z faktycznym językiem danego środowiska, albo robisz taką szmatę jak Kotori, gdzie potem połapać się nie idzie. Przeciętny gracz wyłapie z angielskiej wersji książki x10 więcej detali, które Kotori pominęło albo zniekształciło, bo nie umiało sobie z nimi poradzić. Ew. podaj mi jakieś błyskotliwe tłumaczenia pojęć typu: zmiana tanka, raid czy buff. W pierwszym dali "przejście" (wtf?), drugie w ogóle pominęli, przez co nie wiadomo, o co chodzi, a w trzecim to nawet boję się myśleć, co wymyślili. Nawet ruskie tego nie próbują tłumaczyć. Przykłady z dawnej dyskusji w innym temacie
Nie wnikam, nie znam produkcji, nie znam slangu. Wiem natomiast, że gdyby ktoś mi to polecił i widziałbym tam takie kwiatki w co drugim zdaniu, to drugiego rozdziału/odcinka nawet bym nie tknął, bo to bełkot. Mówimy o produkcji komercyjnej, a ta ma być przystępna dla większości, nie dla spoconych, brodatych grubasów (a i to nie wszystkich, czego jestem żywym przykładem ) - i jako taka powinna, oczywiście, bazować na języku "branżowym", ale nie czyniąc z niego bariery oddzielającej newfagów od pr0sów, bo to prowadzi do hackowania emacsem przez sendmaila. Co przecież nie jest wcale niedorzeczne wedle dostępnej mi wiedzy
Jak zwrot nie ma polskiego odpowiednika/jest on używany od święta, to nie ma sensu takiego terminu wprowadzać do napisów. Laik jak chce, to sobie poszuka, jak nie chce, to wyjaśnienia i tak mu nie pomogą, a będę denerwować zaznajomionych w temacie.
Proszę wszystkich użytkowników o przesyłanie mi nieudostępnionych synchronizacji.
O mnie.
Lista synchronizacji.
Link do folderu na pw.
Offline
Jeśli tak jest, to okej, ale mam wrażenie, że wiele odpowiedników istnieje - przykładowo, postać nie musi za każdym razem "lewelować", a może "awansować na wyższy poziom" (przykład z dupy, chodzi o ideę). Tłumaczenie ma być spójne i zrozumiałe, a tłumacz powinien umieć posługiwać się ojczystym językiem w takim stopniu, żeby znaleźć dobre, kompromisowe rozwiązanie - w przeciwnym wypadku to jest dupa a nie tłumacz
Offline
Problem w tym, że odpowiedniki brzmią bardzo sztucznie.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Nie-odpowiedniki z kolei brzmią obco i nieprzystępnie.
Offline
Dobry tłumacz przełoży to co się da na język ojczysty, a do tego co się nie da, to zrobi przypisy.
Ostatnio edytowany przez Runaway (2015-10-17 17:33:00)
Offline
Przypisów należy unikać, bo nie ma nic gorszego niż zatrzymywanie odcinka po to, żeby go zrozumieć. O wiele lepszą opcją jest dodanie komentarza w newsie do wydania, jak to robią np. te lepsze grupy subujące tokusatsu.
Offline
Nie-odpowiedniki z kolei brzmią obco i nieprzystępnie.
Dla starszych ludzi "spoko" też brzmi nieprzystępnie. W zasadzie z MMO największy problem jest taki, że po angielsku jest jedno krótkie słowo i każdy go używa. Do przetłumaczenia trzeba byłoby zrobić całe zdanie i za każdym razem je pisać, co byłoby trochę debilne. Z kolei omijanie kończy się tak, że nie wiadomo o co dokładnie chodzi (jak w SAO od Kotori, gdzie pozbyli się kluczowego angielskiego słówka).
I w zasadzie nie widzę żadnych argumentów za ułatwianiem. Jednak bajki o grach mają swoje realia i każdy w locie je rozumie. Z kolei tłumaczenie tego laikom jest męczące i dla potencjalnego gracza tworzy się zdania potwory, czy raczej po prostu "zdania z dupy".
Nie da się stworzyć kompromisu, który zadowoli obie strony. Kotori spróbowało zrobić książkę dla wszystkich, a w efekcie przeciętny gracz dostanie raka od czytania. Z kolei nie-gracz sporo nie zrozumie, bo pewnych rzeczy nie da się przetłumaczyć.
Jak dla mnie "teoria kompromisowa" wygląda fajnie, ale tylko na papierze. W praktyce to bardzo mało realne.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
AtoMan napisał:Nie-odpowiedniki z kolei brzmią obco i nieprzystępnie.
Dla starszych ludzi "spoko" też brzmi nieprzystępnie. W zasadzie z MMO największy problem jest taki, że po angielsku jest jedno krótkie słowo i każdy go używa. Do przetłumaczenia trzeba byłoby zrobić całe zdanie i za każdym razem je pisać, co byłoby trochę debilne. Z kolei omijanie kończy się tak, że nie wiadomo o co dokładnie chodzi (jak w SAO od Kotori, gdzie pozbyli się kluczowego angielskiego słówka).
I w zasadzie nie widzę żadnych argumentów za ułatwianiem. Jednak bajki o grach mają swoje realia i każdy w locie je rozumie. Z kolei tłumaczenie tego laikom jest męczące i dla potencjalnego gracza tworzy się zdania potwory, czy raczej po prostu "zdania z dupy".
Nie da się stworzyć kompromisu, który zadowoli obie strony. Kotori spróbowało zrobić książkę dla wszystkich, a w efekcie przeciętny gracz dostanie raka od czytania. Z kolei nie-gracz sporo nie zrozumie, bo pewnych rzeczy nie da się przetłumaczyć.
Jak dla mnie "teoria kompromisowa" wygląda fajnie, ale tylko na papierze. W praktyce to bardzo mało realne.
Zgadzam się w stu procentach. Dla mnie slang z np. MMO nie brzmi nieswojo, to kwestia przyzwyczajenia.
Sami autorzy stosują takie słownictwo, wkurza mnie jak ktoś na siłę to uproszcza i robi z tego bezsensowne gówno.
Co do SAO, to szkoda słów na to co Kotori z nim zrobiło... Porównałem se polską wersję z angielską i jest jeszcze gorzej niż ludzie pisali
PS Kami, dokończ LH (ale tak na serio, to chętnie bym obejrzał jeszcze wersję z polskimi napkami i do tego BD).
Offline
PS Kami, dokończ LH (ale tak na serio, to chętnie bym obejrzał jeszcze wersję z polskimi napkami i do tego BD).
Kamiyan to porzucił, Lamarus przejął projekt. Będzie... kiedyś. Jak ogarnie pozostałe projekty i Życie.
Offline
kuru napisał:PS Kami, dokończ LH (ale tak na serio, to chętnie bym obejrzał jeszcze wersję z polskimi napkami i do tego BD).
Kamiyan to porzucił, Lamarus przejął projekt. Będzie... kiedyś. Jak ogarnie pozostałe projekty i Życie.
Że Kamiyan porzucił wiedziałem, ale nie wiedziałem, że Lamarus przejął. Dzięki za info
Offline
Że Kamiyan porzucił wiedziałem, ale nie wiedziałem, że Lamarus przejął. Dzięki za info.
Ta bajka robi się taka 2/10 od 14 odcinka. Najlepsze odcinki wydałem, a reszta jest milczeniem. I w sumie jest dobra wersja BD, więc pewnie Lam będzie robił pod SallySubs.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline