Nie jesteś zalogowany.
Nesbro napisał:Tak. Na ao są trzy odtwarzacze do K. Dwa z beznadziejnym obrazem jak na obrazku od JT, ale trzeci widocznie sugerowany (czerwona czcionka) przez ao to VK, a właśnie z niego zrobiłem zrzut ekranu.
Trzeciego już bałem się sprawdzać. Co nie zmienia faktu, że dwa pierwsze to mgła zamiast obrazu. A kto był na tyle mądry, żeby wrzucić odcinki do takich odtwarzaczy? Nasz znany i lubiany Gamedor.
Zgadzam się, ao pokpiło z jakości i swoich widzów.
Nesbro napisał:Nie zwróciłem uwagi, że jeden obrazek ma png, a drugi jpg. To tylko małe niedopatrzenie, jak z waszej strony, gdyż zrzut ekranu robiliście pewnie z ekranu Full HD, a to sugeruje, że anime na ao ma taką jakość w też Full HD, a to nie prawda.
Nie będę zmniejszał natywnej rozdzielczości monitora, żeby cyknąć fotę. Chociaż w sumie nie wiem, dlaczego Norek dał w JPG.
Nie musisz. Wspomniałem o tym, gdyż zacząłeś się czepiać mało istotnych szczegółów.
Nesbro napisał:Oglądanie na dysku i na online ma swoje plusy oraz wady, ale nie można bagatelizować tych drugich w obu przypadkach.
Bardzo chętnie posłucham i tych rzekomych wadach. I nie, to nie nasza wina, że przerasta Cię obsługa telefonu w stopniu podstawowym. Moi znajomi bez problemu odpalają nawet nasz HEVC na smartfonach.
Odnośnie działania HEVC na smartfonach, a zwłaszcza moim, to problem występował tylko z kodowanym przez waszego kodera anime K. Później potwierdziły się moje przypuszczenia, że coś skopał, ponieważ pojawiły się bardziej profesjonalne opinie, których nie dało się bagatelizować zwrotem "u mnie działa". Ważniejsze to, że mijasz się z prawdą.
Widzę, że moje słowa o domniemanej zalecie dla oglądania online i wady odtwarzania na dysku stały się solą w oku wielu. Pytanie zatem do was. Czy jak ktoś się z wami nie zgadza, to jest głupi? Głupi jest ten, kto wybiera wygodny dojazd do pracy, a cztery litery mu rosną? A prawidłowy dojazd to ten rowerem dla zdrowia? Zmierzam do tego, że żadne moje argumenty do was nie dotrą, jak tak czytam wasze reakcje na moje słowa. Pewnie znowu palne coś głupiego w waszych oczach. Mimo to je napisze o plusach i minusach.
Wady oglądania na dysku, a zalety odtwarzania online, czyli poświecenie jakości na rzecz wygody. Odcinek swoje się pobiera, a w tym czasie nie można oglądać, co od osób z internetem poniżej 10 mb/s wymaga pewnej cierpliwości. Może się też zdarzyć, że czcionki trzeba doinstalować, bo się nowe pojawiły. Żeby później mieć na sumieniu pomijanie openingu i endingu, a ktoś w karaoke włożył pracę. Nie fajna wizja dla zmęczonych, którzy chcą po prostu zacząć się relaksować. Nie każdy do oglądania takiego Working!! cechującego się słabą animacją, kreską i muzyką potrzebuje jakości BD FullHD i dźwięku flac. Osobiście oglądam 99.99% anime na dysku, ale jestem daleko od wyzywania osób oglądających online od masochistów. Dla mnie to porostu casualowa cześć osób oglądających. Nic mi do tego, że inną drogą dotarli do tego samego punktu, czyli przyjemności oglądania. Tylko nie przesadzajcie, że dla mnie znośna jakość to ta, którą ostatnio Kamiyan wykopał z ao.
Chciałbym zakończyć na tym temat, gdyż pojawił mi się na pw jakiś ktoś z online i ze mną sympatyzuje (sic!)
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 17:07:12)
Offline
No, jeśli teoretycznie założymy, że jeden odcinek ma 500mb, a onlajnowe puzzle 120mb. To oszczędzasz transfer, jeśli masz limit. No i jeśli używasz i ściągasz na SSD to oszczędzasz trochę dysk.
No nie bardzo. Zawsze możesz pobrać re-encode w HEVC (160-170 MB), który wygląda prawie tak samo jak HS. W dodatku są też kompaktowe encody (minimkv), które zajmują 80-100 MB, a nadal są lepsze od onlajna.
Odcinek swoje się pobiera, a w tym czasie nie można oglądać.
Niet, zawsze można odpalić nie do końca pobrany odcinek. Poza tym to dalej nie daje żadnej przewagi onlajnowi, bo musisz ciągle bufferować, co na słabszym necie będzie najbardziej irytujące. Tak to czekasz aż się jeden ściągnie i pobierasz kolejny, mając pod ręką poprzedni. A jak Ci się śpieszy to są też kompaktowe encody (do 100 MB).
Może się też zdarzyć, że czcionki trzeba doinstalować, bo się nowe pojawiły.
No super. Tyle że większość onlajnów tych czcionek nie wgrywa, mało tego – mają stare programy do kodowania i nawet nie potrafią blura dobrze załadować (wstawiałem wcześniej mój ED do Asteriska, jak go zeszmacono przy uploadzie).
Dla mnie to porostu casualowa cześć osób oglądających.
Bzdura. To efekt wklepywania bajek w Google. Gdybym wcześniej poszukał Nyaa i NAZI, to nie musiałbym tyle czasu wyklinać wiecznie zmulonych odtwarzaczy. Prędkość dodawania też bardzo niska (Asteriska obejrzysz w sobotę o 20-21, na onlajn czekasz nawet do kolejnego wieczora).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-22 17:11:30)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
@Kamiyan3991
Uchylam się od odpowiedzi, bo wychodzi na to, że bronie online, a nie chcę być tak postrzegany.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 17:23:12)
Offline
@Kamiyan3991
Uchylam się od odpowiedzi, bo wychodzi na to, że bronie online, a nie chcę być tak postrzegany.
Nie, ty bronisz onlajny, tylko że nie potrafisz wycisnąć żadnego trafnego argumentu.
Ostatnio edytowany przez dulu (2015-10-22 17:29:04)
Offline
@Kamiyan3991
Uchylam się od odpowiedzi, bo wychodzi na to, że bronie online, a nie chcę być tak postrzegany.
Taktyczny odwrót.
Offline
Nesbro napisał:@Kamiyan3991
Uchylam się od odpowiedzi, bo wychodzi na to, że bronie online, a nie chcę być tak postrzegany.Nie, ty bronisz onlajny, tylko że nie potrafisz wycisnąć żadnego trafnego argumentu.
Zwyczajnie nie rozumiesz co piszę, więc wydaje ci się, że bronie online i moje argumenty muszą być trafne, gdy wspominałem o plusach a minusach - to tylko nie wiele znacząca cześć mojej wypowiedz, a ty robisz z tego jej główny wątek. Mi zależy na animesub, mi się nie podoba ten temat, który nakręca spirale nienawiści. Z jednej strony padają w tym temacie słowa, które krytykują osoby oglądające inaczej, a z drugiej chciałoby się tu je przyciągnąć, gdy forum upada, gdyż nie ma kto dyskutować o anime, a większość to staży wyjadacze, którzy się wykruszają powoli. Jaszcze to nieszczęsne szerzenie poglądu, że twórcy napisów to murzyni dla online, więc nie dziwne, jeśli ktoś uzna, że od fanów dla fanów to tak naprawdę bycie frajerem. Ta wojna dyskusja zamieniła się w płytką zabawę pozbawioną merytorycznej części, która szkodzi jedynie społeczności ANSI, a właściwie NAZI dzięki temu tematowi. Czemu się tu udzielam? Czysty egoizm. Dobre samopoczucie społeczności ANSI, dużo dobrych napisów. Złe samopoczucie społeczności ANSI, zmykanie grup (obecnie zostały tylko dwie duże, Katakana Subs i Jinja-Temple) i "umieranie" osób związanych z wydaniem napisów, więc pokrycie nowego sezonu napisami co raz gorszę. Dlatego wolałbym, aby wszyscy tak chętnie jak tu wypowiadali się w temacie uzdrowienia ANSI, aby mogło trwać. Tymczasem każdy widzi odpływ użytkowników, a nawet admin pokazuje statystyki, że faktycznie tak jest, a mimo to najpopularniejszy temat to ten, który obrzydza to miejsce. Dając dla nowych tylko jeden przekaz, wracaj na swoje online pijawko
Nesbro napisał:@Kamiyan3991
Uchylam się od odpowiedzi, bo wychodzi na to, że bronie online, a nie chcę być tak postrzegany.Taktyczny odwrót.
Nie zamierzam ciągnąć mało znaczącego dla mnie wątku.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 17:54:46)
Offline
Zwyczajnie nie rozumiesz co piszę, więc wydaje ci się, że bronie online i moje argumenty muszą być trafne, gdy wspominałem o plusach a minusach - to tylko nie wiele znacząca cześć mojej wypowiedz, a ty robisz z tego jej główny wątek.
Jedynie ta część wydała się interesująca.
Złe samopoczucie społeczności ANSI, zmykanie grup (obecnie zostały tylko dwie duże, Katakana Subs i Jinja-Temple) i "umieranie" osób związanych z wydaniem napisów, więc pokrycie nowego sezonu napisami co raz gorszę.
Kiedyś były tylko KA i AG, więc wiesz, jedni kończą, drudzy zaczynają.
Dając dla nowych tylko jeden przekaz, wracaj na swoje online pijawko
Mówimy NIE dal bydła.
Offline
Jaszcze to nieszczęsne szerzenie poglądu, że twórcy napisów to murzyni dla online, więc nie dziwne, jeśli ktoś uzna, że od fanów dla fanów to tak naprawdę bycie frajerem.
A to nie jest tak? Tutaj przebywa może 10-15% fandomu. Reszta leci z onlajna i nawet nie wie, od kogo, na co i dlaczego. W zasadzie mają to gdzieś i pchają pasożytom kasę do portfela. Płacz i szukanie zaczyna się dopiero wtedy, gdy tych napisów nie ma. Potem jest spam na GG czy PW w bardzo niewybredny sposób (no bo jak to tak, że nie ma przez ciebie bajeczki na moim łunlajnie). No i jak tu ich nie lubić?
A strona i napisy mogą sobie umierać (i chyba większość ludzi ma tu takie zdanie). Macie przecież ANBU i AO-Subs. My w tym czasie zajmiemy się bardziej praktycznymi rzeczami (jak np. gapienie się w ścianę). Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Nesbro napisał:Dając dla nowych tylko jeden przekaz, wracaj na swoje online pijawko
Mówimy NIE dal bydła.
Lwia cześć fandomu jest na wszystko w jednym, czyli online. Nic w tym dziwnego. Ich strony są bardziej urodziwe, funkcjonalne i mają lepsze wyszukiwarki od ANSI, które tak na marginesie sprowadza się głównie do archaicznego forum. Nie bez znaczenia jest też cześć społeczna, która na online jest bardzo atrakcyjna. Można komentować nie tylko samo anime jako całość, a poszczególne odcinki, tworzyć listy odcinków. Dostawać pluski za swoje wypowiedzi, dodawać znajomych. Normalnie namiastka facebooka, która jest pożądana. Przy online nawet tanuki ma marginalne znaczenie w kwestii dzielenia się swoją opinią o anime pomimo największej bazy recenzji, a nastawienie głównie na ten aspekt jakoś im nie pomaga. Także google pozycjonuje online na samej górze, jako najbardziej warty wynik wyszukania przy wpisaniu tytułu anime, więc nowi w temacie trafiają najpierw tam. Dlatego jedyne wyjście to zmiany na ANSI, aby się stało bardziej atrakcyjne. Sami wiecie ile jest zalet oglądania na dysku, więc warto się przestawić. Mimo to ty jak i inni dają przekaz "nie dla bydła" i nic dziwnego, że w kwestii mentalności ludzi z online nic się nie zmieni. Dlatego to bardziej ty działasz na korzyść ao i shinden, niż ja.
Nesbro napisał:Jaszcze to nieszczęsne szerzenie poglądu, że twórcy napisów to murzyni dla online, więc nie dziwne, jeśli ktoś uzna, że od fanów dla fanów to tak naprawdę bycie frajerem.
A to nie jest tak? Tutaj przebywa może 10-15% fandomu. Reszta leci z onlajna i nawet nie wie, od kogo, na co i dlaczego. W zasadzie mają to gdzieś i pchają pasożytom kasę do portfela. Płacz i szukanie zaczyna się dopiero wtedy, gdy tych napisów nie ma. Potem jest spam na GG czy PW w bardzo niewybredny sposób (no bo jak to tak, że nie ma przez ciebie bajeczki na moim łunlajnie). No i jak tu ich nie lubić?
A strona i napisy mogą sobie umierać (i chyba większość ludzi ma tu takie zdanie). Macie przecież ANBU i AO-Subs. My w tym czasie zajmiemy się bardziej praktycznymi rzeczami (jak np. gapienie się w ścianę). Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Podejrzewam, że tu przebywa 1% fandomu. Osoby odwiedzające online liczy się w dziesiątkach tysięcy sądząc po ilości wyświetleń przy odtwarzaczach. Znam dobrze to o czym dalej piszesz, dlatego uważam, że mimo wszystko to ANSI powinno się zmienić, aby idea od fanów dla fanów przetrwało. Ludzi z online trzeba nawracać, jak ty to zrobiłeś sam sobie, a nie wyzywać od bydła czy pijawek.
Mimo ciemnej strony tworzenia napisów, nie powinieneś pomijając tej jasnej. W wielu oczach w tym moich jesteście bohaterami, którzy tworzą nie oficjalną instytucje kulturalną, a daje wysokiej jakości wydania swojej pracy. Jak się zobaczy jakość, to je jej nie odzobaczy do końca życia i takie ANBU i AO-Subs nigdy nie zatopi tego co zostanie utracone wraz z końcem ANSI. To już oznacza koniec oglądania anime, bo to lepsze od Raka.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 18:42:01)
Offline
Chcesz facebooka, idź na facebooka.
Offline
funkcjonalne
Na przykład ta wieczna beta Gamedora czy zlagowany i zaspamowany reklamami ON? Nie, dzięki.
Przy online nawet tanuki ma marginalne znaczenie w kwestii dzielenia się swoją opinią o anime pomimo największej bazy recenzji, a nastawienie głównie na ten aspekt jakoś im nie pomaga.
Tarzam się ze śmiechu. Czego byśmy nie mówili o Tanuki – tamtejsza społeczność potrafi napisać coś więcej niż "hehe, fajna/denne animu". I robią to w zrozumiały sposób, dobrze posługując się językiem polskim. Z kolei większość komentarzy na onlajnach wygląda tak, jakby pisało je przedszkole.
Można komentować nie tylko samo anime jako całość, a poszczególne odcinki, tworzyć listy odcinków.
Listy gimbusa zawsze na propsie! W sumie Dziabłowa swego czasu już mówiła, że onlajn ogląda się głównie właśnie dla: lajków, gwiazdek, serduszek i innego gówna, które normalnemu człowiekowi nie jest do niczego potrzebne. Zresztą lepiej się do tego nadaje MAL.
Dostawać pluski za swoje wypowiedzi, dodawać znajomych.
Trzeba połączyć Ansiona z Fejsbukiem!
I nie dodawajcie mnie do znajomków, bo i tak odrzucę.
Ale serio, jeśli mamy mieć pokolenie Fejsbuka, to niech lepiej zostaną na swoich onlajnach. Tego tu tylko jeszcze brakowało.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-22 18:43:51)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Chcesz facebooka, idź na facebooka.
Wiesz, mam internetowych znajomych, którzy jak ja zaczynali na online, ale nie chcą się przestawić na oglądanie z dysku, jak ja. Głównym powodem jest wszystko w jednym, które oferuje im online. Niestety ja nie umiem pisać recenzji czy tam opinii o anime, więc ta społecznościowa otoczka nie dla mnie i żałować nie mam czego.
Nesbro napisał:funkcjonalne
Na przykład ta wieczna beta Gamedora czy zlagowany i zaspamowany reklamami ON? Nie, dzięki.
Stronki Gamedora nie uznałbym za wersie alfa, a co dopiero beta. Pomyśleć, że zbierał na to chyba hajs - żal.
Nesbro napisał:Przy online nawet tanuki ma marginalne znaczenie w kwestii dzielenia się swoją opinią o anime pomimo największej bazy recenzji, a nastawienie głównie na ten aspekt jakoś im nie pomaga.
Tarzam się ze śmiechu. Czego byśmy nie mówili o Tanuki – tamtejsza społeczność potrafi napisać coś więcej niż "hehe, fajna/denne animu". I robią to w zrozumiały sposób, dobrze posługując się językiem polskim. Z kolei większość komentarzy na onlajnach wygląda tak, jakby pisało je przedszkole.
Owszem, jakość tekstów na tanuki lepsza, choć gimbaza umysłowa i tam występuje, ale pod względem ilości z online jednak przegrywa.
Nesbro napisał:Można komentować nie tylko samo anime jako całość, a poszczególne odcinki, tworzyć listy odcinków.
Listy gimbusa zawsze na propsie! W sumie Dziabłowa swego czasu już mówiła, że onlajn ogląda się głównie właśnie dla: lajków, gwiazdek, serduszek i innego gówna, które normalnemu człowiekowi nie jest do niczego potrzebne. Zresztą lepiej się do tego nadaje MAL.
Mal jest to anglojęzyczna strona, więc nie dla gawiedzi teoretycznie, co po polsku ogląda. Popieram co Dziabłowa pisała kimkolwiek jest. Gawiedzi się to podoba, czyli plus dla online. Właściwie chyba ty nawet narzekałeś, że na ANSI nie ma z kim pogadać o anime.
Nesbro napisał:Dostawać pluski za swoje wypowiedzi, dodawać znajomych.
Trzeba połączyć Ansiona z Fejsbukiem!
I nie dodawajcie mnie do znajomków, bo i tak odrzucę.
Ale serio, jeśli mamy mieć pokolenie Fejsbuka, to niech lepiej zostaną na swoich onlajnach. Tego tu tylko jeszcze brakowało.
Kto nie idzie z nurtem, ten tonie. Trzeba się przyzwyczaić, że pokolenie urodzone po 1995 roku takie jest i można ich jedynie edukować. Przynajmniej lepsze to, niż ich krytykowanie.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 18:55:30)
Offline
Misiek, proszę cię. Co ty bierzesz? To jest strona z napisami, a nie zmutowanie fejsbuka z czymś tam.
I czytanie recenzji na onlajnach, taa. Bardzo mądre.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Naszła mnie Myśl. Ciekawe, co by się stało, gdyby w ramach protestu przeciw onlajnom nie wrzucać na ANSI żadnych napisów przez miesiąc.
Offline
Misiek, proszę cię. Co ty bierzesz? To jest strona z napisami, a nie zmutowanie fejsbuka z czymś tam.
I czytanie recenzji na onlajnach, taa. Bardzo mądre.
Czy w demokracji głoś większości nie liczy się bardziej? A czym ma być JT 2.0 i ANSI 2.0, jak nie stronkami z lepszymi funkcjami społecznościowymi? Bo raczej po za nowocześniejszym wyglądem to im niczego nie brakuje, jeśli nie FB.
Naszła mnie Myśl. Ciekawe, co by się stało, gdyby w ramach protestu przeciw onlajnom nie wrzucać na ANSI żadnych napisów przez miesiąc.
Apokalipsa, a na jej popiołach otworzyłoby się miejsce dla pochodnych ANBU i AO, więc Rak dla 99% fandomu oglądającego po Polsku. Chcesz mieć gawiedź na sumieniu?
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 19:00:52)
Offline
Nie komentuję tego nawet.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Kamiyan3991 napisał:Misiek, proszę cię. Co ty bierzesz? To jest strona z napisami, a nie zmutowanie fejsbuka z czymś tam.
I czytanie recenzji na onlajnach, taa. Bardzo mądre.Czy w demokracji głoś większości nie liczy się bardziej? A czym ma być JT 2.0 i ANSI 2.0, jak nie stronkami z lepszymi funkcjami społecznościowymi? Bo raczej po za nowocześniejszym wyglądem to im niczego nie brakuje, jeśli nie FB.
Stronami które działają poprawnie? Nic nie wiem o jakichkolwiek funkcjach społecznościowych na JT 2.0.
Naszła mnie Myśl. Ciekawe, co by się stało, gdyby w ramach protestu przeciw onlajnom nie wrzucać na ANSI żadnych napisów przez miesiąc.
Śmiałbym się z tego samo, jak wtedy, kiedy coś takiego popełniły grupy skandalacyjne.
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2015-10-22 19:02:53)
Offline
PiS i PO też dobre? bo większość na nich głosuje?
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Rein napisał:Jak się człowiek przyzwyczai do dobrego, to potem mu przeszkadza takie coś w odbiorze.
Może kiedyś to się zmieni i będzie lepsza jakość u nich, póki co najlepiej omijać to szerokim łukiem.Nie twierdzę, że jest inaczej, ale czy jest to powód, aby JT pokazywało najgorsze wrzutki z ao i przedstawiało to jako standard na online?
W zasadzie zgoda, JT się troszeczkę lansuje na (co się swoją drogą faktycznie robi nudne) tej walce z onlajnami,
niemniej pokazuje prawdę, może fragmentaryczną, ale jest to jakieś spojrzenie.
Dziwisz się, że są to argumenty negatywne, w takim temacie?
Jeśli chodzi o standardy, to imhou zwykle bardzo daleko im do wydań robionych tutaj,
czy angielskich fansubów, a te zlepione przyzwoicie stanowią wyjątek?
dulu napisał:Nesbro napisał:Jak znam grupę JT, to ich ekstrema nie omieszkają się użyć drobnych manipulacji, aby wyszło na ich. Pamiętacie dramę z Gangsta? No właśnie... Dlatego to ja dziś piszę: sprawdzam.
Nadal bardzo mocno ssie, a nawet nie słyszeliśmy dźwięku. Podziwiam masochistów, którzy oglądają te gówniane onlajny.
Podziwiam dulu, który jest takim fanem anime, że podczas akcji klika pauzę, aby podziwiać pracę animatorów nad posadzką co rysy ma
Problemem nie są jakieś rysy, ale rozmycia zniekształcające obraz, pikseloza, banding, dziwna paleta kolorów czy niski bitrate,
które wynikają zarówno z niewiedzy, jak i ograniczeń technicznych, jakie sobie sami narzucili. To żadna przyjemność,
gdy nie wiesz, co oglądasz.
{...}Pytanie zatem do was. Czy jak ktoś się z wami nie zgadza, to jest głupi? Głupi jest ten, kto wybiera wygodny dojazd do pracy, a cztery litery mu rosną? A prawidłowy dojazd to ten rowerem dla zdrowia? Zmierzam do tego, że żadne moje argumenty do was nie dotrą, jak tak czytam wasze reakcje na moje słowa. Pewnie znowu palne coś głupiego w waszych oczach. Mimo to je napisze o plusach i minusach.
Nie, grunt to właściwa edukacja.
W zasadzie, jak ktoś sobie lubi utrudniać, to jego sprawa. Na swoim podwórku róbta co chceta.
Ale jeśli ktoś już tu zajrzy, może przemyśli sprawę, może dojdzie do niego, dlaczego nam to przeszkadza,
a to już dobry początek. Przecież tu nie chodzi jedynie o jakość wydań, ale (nieumiejętne) zżynanie stąd napisów, zarabianie na tym itp?
Wady oglądania na dysku, a zalety odtwarzania online, czyli poświecenie jakości na rzecz wygody. Odcinek swoje się pobiera, a w tym czasie nie można oglądać, co od osób z internetem poniżej 10 mb/s wymaga pewnej cierpliwości. Może się też zdarzyć, że czcionki trzeba doinstalować, bo się nowe pojawiły. Żeby później mieć na sumieniu pomijanie openingu i endingu, a ktoś w karaoke włożył pracę. Nie fajna wizja dla zmęczonych, którzy chcą po prostu zacząć się relaksować. Nie każdy do oglądania takiego Working!! cechującego się słabą animacją, kreską i muzyką potrzebuje jakości BD FullHD i dźwięku flac. Osobiście oglądam 99.99% anime na dysku, ale jestem daleko od wyzywania osób oglądających online od masochistów.
Dla mnie to porostu casualowa cześć osób oglądających. Nic mi do tego, że inną drogą dotarli do tego samego punktu, czyli przyjemności oglądania. Tylko nie przesadzajcie, że dla mnie znośna jakość to ta, którą ostatnio Kamiyan wykopał z ao.
To wszystko można rozbić o kant dupy. Dla kogoś, kto pracuje i ma mało wolnego czasu, czy też ograniczają go limity transferu danych. Wtedy nie ma się parcia, że to musi być teraz już, przecież nie ucieknie. Nastawi sobie na noc do ściągnięcia i obejrzy jutro. Akurat po pracy, żadna filozofia, żadna wielka fatyga. Bez większego kombinowania. To nie jest aż takie fatygotwórcze, żeby sobie obejrzeć, srsly. Tak jakoś przylgnęło, że ściągnięcie na dysk jest trudniejsze, niż odpalenie na onlajnach. Ludzie po prostu wyrobili sobie taki nawyk, może dzięki temu tematowi jednak zmienią zdanie.
Zwyczajnie nie rozumiesz co piszę, więc wydaje ci się, że bronie online i moje argumenty muszą być trafne, gdy wspominałem o plusach a minusach - to tylko nie wiele znacząca cześć mojej wypowiedz, a ty robisz z tego jej główny wątek. Mi zależy na animesub, mi się nie podoba ten temat, który nakręca spirale nienawiści. Z jednej strony padają w tym temacie słowa, które krytykują osoby oglądające inaczej, a z drugiej chciałoby się tu je przyciągnąć, gdy forum upada, gdyż nie ma kto dyskutować o anime, a większość to staży wyjadacze, którzy się wykruszają powoli. Jaszcze to nieszczęsne szerzenie poglądu, że twórcy napisów to murzyni dla online, więc nie dziwne, jeśli ktoś uzna, że od fanów dla fanów to tak naprawdę bycie frajerem. Ta wojna dyskusja zamieniła się w płytką zabawę pozbawioną merytorycznej części, która szkodzi jedynie społeczności ANSI, a właściwie NAZI dzięki temu tematowi. Czemu się tu udzielam? Czysty egoizm. Dobre samopoczucie społeczności ANSI, dużo dobrych napisów. Złe samopoczucie społeczności ANSI, zmykanie grup (obecnie zostały tylko dwie duże, Katakana Subs i Jinja-Temple) i "umieranie" osób związanych z wydaniem napisów, więc pokrycie nowego sezonu napisami co raz gorszę. Dlatego wolałbym, aby wszyscy tak chętnie jak tu wypowiadali się w temacie uzdrowienia ANSI, aby mogło trwać. Tymczasem każdy widzi odpływ użytkowników, a nawet admin pokazuje statystyki, że faktycznie tak jest, a mimo to najpopularniejszy temat to ten, który obrzydza to miejsce. Dając dla nowych tylko jeden przekaz, wracaj na swoje online pijawko
Ten odpływ trwa od wielu lat i to nie tylko wina onlajnów. Widać, że masz dobre chęci, ale zabierasz się od dupy strony.
Siłą rzeczy stajesz w obronie tego, co się obronić nie da. Pogląd, że twórcy napisów to murzyni dla online jest równie prawdziwy, jak i fakt, że to adminów onlajnów świetny biznes.
Poza tym temat co jakiś czas zatacza koło, więc nie dziw się, że przez ten czas się wyprał i chwilami jest bardzo płytki.
Generalnie temat ma służyć do komunikacji między stronami sporu, choć ma też charakter edukacyjny. Szczerze to wolałbym mniej nowych użytkowników niż inwazję gimbusów, która nie ogarnia prostych rzeczy, a w temacie nie potrafi się wysłowić, przez co nie wiadomo o co chodzi i jak temu komuś pomóc. Zastanawiałem się, czy nie zmienić nazwy tematu, niemniej wieloletnia dyskusja nie przybliżyła nas do jakiegoś kompromisu, by to miało rację bytu.
Offline
Nie komentuję tego nawet.
To czeka nas prorocza myśl Areki...
PiS i PO też dobre? bo większość na nich głosuje?
Nie napisałem, że większość zawsze ma racje...
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-22 19:11:19)
Offline