Nie jesteś zalogowany.
Tak, tłumacze, jednoczcie się! Miesiąc bez napisów na ansi. Albo 2, ew. rok. Ja tam mogę zacząć od zaraz. Właściwie to mam w tym doświadczenie.
Jak tak dalej pójdzie to zrzucą na mnie odpowiedzialność za zamkniecie ANSI...
bodzio napisał:Tak, tłumacze, jednoczcie się! Miesiąc bez napisów na ansi. Albo 2, ew. rok. Ja tam mogę zacząć od zaraz. Właściwie to mam w tym doświadczenie.
To i ja się przyłączam do strajku. Nie będzie ode mnie żadnych napisów aż do następnego sezonu!
Dublowanie ma to do siebie, że napisy można wziąć od kogoś innego, a zatem online zleci napisy swoim nadwornym tłumaczą i w związku z tym tak naprawdę uderzysz w społeczność ANSI.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-25 13:33:37)
Offline
bodzio napisał:Nesbro napisał:Popadanie w skrajności decyzji nigdy nie jest najlepszym rozwiązaniem. Próbujesz wrzucić mi na sumienie tych, którzy wypadną z listy za nie udzielanie się na kanale?
To przednia myśl. Będzie na ciebie.
Oczekiwałem takiej odpowiedzi. Zgodnie z nią istnieje logika, że to tłumacze są winni powstania tego tematu, ponieważ dają online napisy, jak napisał MasaGratoR, jest to tak naprawdę "Fuck logic"
Jakby tak pomyśleć, to masz rację. Jak się nie pojawią ode mnie żadne napisy, to wiedz, że to Twoja zasługa, bo dałeś mi wiele do myślenia.
Bo chyba nikt mi nie powie że wasz krul kamiyan nie wspomina o nim w co drugim zdaniu, a jak o Zonie itp cisza była tak jest.
Nie obrażaj mi tu Krul!!!!!!!!
Krul jest tylko jedna i na pewno nie wygląda jak Kamiyan, Panie Zet!
Offline
Nesbro, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że zbanowanie cię na JT było dobrym pomysłem.
Co do samego robienia napisów. Nikt wam nie każe ^^ Nie chcecie, nie róbcie. Proste~
Ja robię jak mam ochotę i czas, dlatego napisy wychodzą w czasie w jakim wychodzą, jak komuś to nie pasuje, to zawsze może znaleźć inne źródło napisów.
Offline
bodzio napisał:Sacredus napisał:Tak, tłumacze, jednoczcie się! Miesiąc bez napisów na ansi. Albo 2, ew. rok. Ja tam mogę zacząć od zaraz. Właściwie to mam w tym doświadczenie.
To i ja się przyłączam do strajku. Nie będzie ode mnie żadnych napisów aż do następnego sezonu!
Dublowanie ma to do siebie, że napisy można wziąć od kogoś innego, a zatem online zleci napisy swoim nadwornym tłumaczą i w związku z tym tak naprawdę uderzysz w społeczność ANSI.
O czym ty w ogóle bredzisz? Nie zauważyłeś, że i tak nic nie tłumaczę w tym sezonie?
PS. Tłumaczom, nie tłumaczą
Offline
Nesbro, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że zbanowanie cię na JT było dobrym pomysłem.
Co do samego robienia napisów. Nikt wam nie każe ^^ Nie chcecie, nie róbcie. Proste~
Ja robię jak mam ochotę i czas, dlatego napisy wychodzą w czasie w jakim wychodzą, jak komuś to nie pasuje, to zawsze może znaleźć inne źródło napisów.
Niektórzy, chcą napisy zanim pojawi się anime w tv. Nie ważne czy tłumaczenie jest dobre, ważne że jest.
Ja dopiero teraz zabieram się za rokka no yuusha. Kiedyś odpaliłem jeden odcinek i jakoś takie sobie było. Dlatego stwierdziłem, że poczekam, aż będzie całe przetłumaczone.
Cierpliwość to cnota. A onlajny chcom jusz. Morze być gunwo, warzne ze jest.
Offline
Dobra, śniadanie gotowe, więc mogę zacząć pisać. Tak, ten post będzie długi. Bardzo długi. Czujcie się ostrzeżeni.
Może to i racja, że zamknięcie ANSI spowoduje jego śmierć, bo onlajny staną się samowystarczalne. Podejdźmy więc do tematu od tej strony. W całej tej wojnie problemem jest liczebność. Chcemy nawrócić ludzi na naszą stronę, a zamiast tego wybijamy wrogich przywódców, co wzburza nienawiść ich ludzi do nas. Gdzie sens? Gdzie logika? Bądźmy dyplomatyczni. Zaprezentuję Wam tu parę rozwiązań, które, o zgrozo!, wymagają trochę wysiłku. Ale wiecie, ANSI nie będzie trwać wiecznie. Co z tego, że mamy jakość, jak w dzisiejszych czasach to już nie wystarcza, by przetrwać?
Zacznijmy od tego, że skoro 90% ludzi na onlajnach to gimbaza/liceum, musimy się zniżyć do ich poziomu, przynajmniej w aspekcie ściągnięcia ich tu. Brzmi przerażająco? Dla mnie też, nie martwcie się...
ANBU potrafi się rozreklamować. No dobra, mają niecałe 2000 polubień, ale to i tak dużo w porównaniu z... Jinja-Temple, które ma ich cztery razy mniej. Do czego zmierzam? Chodzi o to, że...
Zaraz, chwila, O BOŻE, ANSI ma facebooka! Tylko dlaczego nikt o nim nigdy nie słyszał?
Dobrze, to mnie trochę wybiło z rytmu, zostawmy więc problem największego problemu współczesnego społeczeństwa (tak, o fb mówię).
Przejdźmy do kolejnych jakże interesujących pomysłów...
Jak możemy nawrócić onlajnowców na ściąganie? Co ma ANSI do zaoferowania, czego onlajny nie mają? Lepsza jakość? Oni to mają gdzieś. Mniejsze obciążenie komputera? Nie dadzą sobie tego wyjaśnić. Odcinek szybciej się ściąga, niż ładuje na onlajnie? Gdzie tam, przecież to bzdury, oni wiedzą lepiej, w końcu tyle razy próbowali! Brak reklam? To już coś, ale nadal nie wystarcza. Co więc mamy? Szybkość! Na ANSI napisy pojawiają się średnio dzień wcześniej niż na onlajnach. Jak się komuś nudzi, można poprzeglądać komentarze: "kiedy następny odcinek?", "przecież już wyszedł po angielsku", "kiedy wrzucicie po polsku?", dlaczego by im nie odpisać: "patrzcie, na ANSI już jest"?
Tak, to wymaga trochę pracy, a nie ciągłego narzekania. Chociaż myślę, że czas, który poświęca się spamieniu tutaj, można poświęcić na realizację tychże pomysłów. No to lecimy dalej!
A, jeszcze tak wtrącę, że potrzebny nam ten poradnik. Jak się gimbaza z onlajnów zleci na ANSI (nie wiem, czy wtedy będziemy się cieszyć, czy płakać), to nie opanujemy wszystkich pytań, trzeba będzie odsyłać do poradnika. Takiego krótkiego, treściwego, idiotoodpornego, który by wszystko wyjaśniał i nie zniechęcał długością. Zresztą można by go gdzieś na głównej dać. Teraz jak ktoś wchodzi na ANSI, to widzi same napisy, nie wie, co z nimi zrobić, nie chce mu się googlać albo pytać, więc daje sobie spokój. A tak to a nuż zauważy poradnik i postanowi spróbować ściągania.
Okej, a teraz mam pytanie do Was. Przyznawać się, ilu z Waszych znajomych ogląda anime na onlajnach? Próbowaliście im pokazać, że lepiej ściągać? Nie? To najwyższy czas to zrobić. I powiedzcie im, żeby przekonali swoich znajomych, a oni swoich znajomych. Jak te łańcuszki, co milion lat temu krążyły po GG.
A co dalej, gdy nam się znajomi skończą? Cóż, czemu by nie pisać do ludzi? Na onlajnach, na facebooku (są tam chyba grupy zrzeszające... otaku, jak ja nie lubię tego słowa). "Dzień dobry, przeprowadzam ankietę. Czy wiesz, skąd się biorą napisy do anime?". A nuż się ktoś tematem zainteresuje, może nawet uda się go nawrócić?
Że przesadzam? Że głupoty piszę? No wiecie, może komuś się wybitnie nudzi, to tylko rzucam takimi głupimi pomysłami... Tonący brzytwy się chwyta czy jakoś tak to leciało. Tak, według mnie ANSI tonie. Przejdźmy dalej.
Jedną z najefektywniejszych metod byłoby chyba uderzenie w konwenty. Wiecie, poprowadzić panel o tym, jak wygląda tłumaczenie, ile w to pracy się wkłada, dlaczego onlajny są złe i tak dalej. Tylko nie wiem, czy to by przeszło, żeby mówić o nielegalnych rzeczach na legalnej imprezie, więc odłóżmy ten pomysł na bok i przejdźmy do kolejnego, równie ważnego tematu.
No bo wiecie, tak wyskoczyłam z tym całym nawracaniem, dużo osób się ze mną chyba zgadza, ale właściwie... Czy to rozwiąże problem onlajnów? Nie. Więc co dalej? No właśnie, tu mamy kolejny pomysł... A właściwie można to robić równocześnie, bo co nam szkodzi?
Przeciągając ludzi na naszą stronę, możemy atakować onlajny. Musimy tylko pamiętać, żeby przygotować ANSI na falę uchodźców (tak, mówię o tym nieszczęsnym poradniku, który zaraz będę pisać, bo najwyraźniej jak ja tego nie zrobię, nie zrobi tego nikt).
Kamiyan zaczął od złej strony, ale z dobrymi pomysłami. Pozgłaszał nielegalne treści, podprowadził uploaderów na naszą stronę... Dobra, czemu by więc nie zrobić tego ze wszystkimi onlajnami? Pokasujmy im uploady, to im się odechce. Atakujmy te największe, nie tylko AO, którego Kami się niepotrzebnie uczepił! Nie zamierzam usprawiedliwiać Gamedora, bo wiem, że coś za uszami ma, ale on przynajmniej starał się być fair w stosunku do tłumaczy. Nie zawsze tak wychodziło, mamy dowody, ale porównajcie sobie to z zachowaniem innych onlajnów, które bardziej zasłużyły na takie traktowanie. Uderzmy w nie, a nie w AO.
No i to w sumie tyle.
A jak już nic nie pomoże, to zostaje nam DDoSowanie. Kto się pisze?
Offline
Na te ich serwery wystarczy jakiś prosty stresser za 10 euro. Gorzej, że gimbusy też sięgnęły by po coś takiego w kierunku ANSI.
Offline
Na te ich serwery wystarczy jakiś prosty stresser za 10 euro. Gorzej, że gimbusy też sięgnęły by po coś takiego w kierunku ANSI.
Upadek jednocześnie onlajnów i ansi to raj dla grup. Albo i utrapienie. Nasze przestarzałe SB by tego nie wytrzymało.
Jakby tak pomyśleć, to masz rację. Jak się nie pojawią ode mnie żadne napisy, to wiedz, że to Twoja zasługa, bo dałeś mi wiele do myślenia.
Ale Serafin będzie, bo waifu nie wybaczy!
Tak, według mnie ANSI tonie.
Nobody cares.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Nesbro, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że zbanowanie cię na JT było dobrym pomysłem.
Co do samego robienia napisów. Nikt wam nie każe ^^ Nie chcecie, nie róbcie. Proste~
Ja robię jak mam ochotę i czas, dlatego napisy wychodzą w czasie w jakim wychodzą, jak komuś to nie pasuje, to zawsze może znaleźć inne źródło napisów.
Przyznaj pomyślałeś przynajmniej przez chwile, że doprowadziłbym do zamknięcia JT
Chwała ci za to, że robisz kiedy masz na to ochotę. Wtedy jest większa pewność, że zrobisz to dobrze, a ja w twoim tempie zbieram napisy, aby obejrzeć jak już uzbieram całość. Widać nie tylko ja się wykazuje cierpliwością w oczekiwaniu po wyższą jakość, a mógłbym już dawno obejrzeć na online.
Nesbro napisał:bodzio napisał:To i ja się przyłączam do strajku. Nie będzie ode mnie żadnych napisów aż do następnego sezonu!
Dublowanie ma to do siebie, że napisy można wziąć od kogoś innego, a zatem online zleci napisy swoim nadwornym tłumaczą i w związku z tym tak naprawdę uderzysz w społeczność ANSI.
O czym ty w ogóle bredzisz? Nie zauważyłeś, że i tak nic nie tłumaczę w tym sezonie?PS. Tłumaczom, nie tłumaczą
Wiem, że z tego sezonu nic nie tłumaczysz (obczaiłem listę z jt na początku sezonu), ale nie wyłapałem ironii twojej. Po za tym dzięki za wskazanie błędu.
Dobra, śniadanie gotowe, więc mogę zacząć pisać. Tak, ten post będzie długi. Bardzo długi. Czujcie się ostrzeżeni.
Może to i racja, że zamknięcie ANSI spowoduje jego śmierć, bo onlajny staną się samowystarczalne. Podejdźmy więc do tematu od tej strony. W całej tej wojnie problemem jest liczebność. Chcemy nawrócić ludzi na naszą stronę, a zamiast tego wybijamy wrogich przywódców, co wzburza nienawiść ich ludzi do nas. Gdzie sens? Gdzie logika? Bądźmy dyplomatyczni. Zaprezentuję Wam tu parę rozwiązań, które, o zgrozo!, wymagają trochę wysiłku. Ale wiecie, ANSI nie będzie trwać wiecznie. Co z tego, że mamy jakość, jak w dzisiejszych czasach to już nie wystarcza, by przetrwać?
Zanim napiszesz zacznij od tego, że na ANSI nikt z online się nie zapuszcza, a jeśli nawet to tylko po napisy od święta, więc tego tematu tym bardziej nie znają. Nie zakładają kont, więc nie widzą kolumny z nowymi postami na forum. Problemem jest patrzenie z góry na społeczność online, a ona wcale nie jest tą gorsza czy mniej inteligentną, niż ta z ANSI. Zatem kilkudziesięciu gimbusów nie powinno rzutować na postrzeganie ludzi z online jako debili. Moim zdaniem już się spaliłaś na starcie przez błędne przekonania, a poniżej jeszcze sporo tekstu twojego o zgroza.
Zacznijmy od tego, że skoro 90% ludzi na onlajnach to gimbaza/liceum, musimy się zniżyć do ich poziomu, przynajmniej w aspekcie ściągnięcia ich tu. Brzmi przerażająco? Dla mnie też, nie martwcie się...
Jak tak czytam ten temat, to co niektórzy są niżej od tych 90% ludzi z online w wieku gimazjum/liceum. Zaczynasz od mowy nienawiści, skrajne zachowanie i głupie.
ANBU potrafi się rozreklamować. No dobra, mają niecałe 2000 polubień, ale to i tak dużo w porównaniu z... Jinja-Temple, które ma ich cztery razy mniej. Do czego zmierzam? Chodzi o to, że...
Zaraz, chwila, O BOŻE, ANSI ma facebooka! Tylko dlaczego nikt o nim nigdy nie słyszał?
ANBU nie chowa się za murami ANSI i zamiast siedzieć jak J-T na swojej stronce i rozmawiać sami ze sobą, to nawiązują dobry kontakt z fanami, to nic dziwnego, że są lubiani pomimo tego, że tłumaczenia mają słabe. Swoje zrobiło też obecność na bodajże 3 najpopularniejszym online, które do niedawna jeszcze działało.
Z tym ANSI ma facebooku to rzeczywiście szok. Czemu? Temat o polityce i okolicach. Dużo tu użytkowników o poglądach anty coś tam. Do tego ludzie starej daty, którzy nie rozumieją fenomenu sieci społecznościowej, to uważają ją za diabła.
Jak możemy nawrócić onlajnowców na ściąganie? Co ma ANSI do zaoferowania, czego onlajny nie mają? Lepsza jakość? Oni to mają gdzieś. Mniejsze obciążenie komputera? Nie dadzą sobie tego wyjaśnić. Odcinek szybciej się ściąga, niż ładuje na onlajnie? Gdzie tam, przecież to bzdury, oni wiedzą lepiej, w końcu tyle razy próbowali! Brak reklam? To już coś, ale nadal nie wystarcza. Co więc mamy? Szybkość! Na ANSI napisy pojawiają się średnio dzień wcześniej niż na onlajnach. Jak się komuś nudzi, można poprzeglądać komentarze: "kiedy następny odcinek?", "przecież już wyszedł po angielsku", "kiedy wrzucicie po polsku?", dlaczego by im nie odpisać: "patrzcie, na ANSI już jest"?
Przede wszystkim przestać nazywać ich onlajnowcami, trochę szacunku do drugiego człowieka najpierw. Czy ty w ogóle weszłaś miedzy społeczność online? Mam wrażenie, że twoja wiedza o online bazuje na "mądrościach" Kamiyana. Ludzie z online często doskonale sobie zdają sprawę z jakości. To jest mit, że mają to gdzieś. Po prostu dla własnej wygody ją bagatelizują. Obciążenie komputera bajką w dzisiejszych czasach? Wtf? Nawet telefon sobie radzi z hevc. Czas odświeżyć informacje o odtwarzaczach. Flash nie żyje. Witaj htlm 5, który nie stwarza problemów. Szybciej klikniesz play, niż pobierzesz odcinek i wcale się nie przycina. Reklamy? Je z powodzeniem można blokować. Chyba tylko shiden ma z tym problem. Szybkość? Wygoda ważniejsza.
Tak, to wymaga trochę pracy, a nie ciągłego narzekania. Chociaż myślę, że czas, który poświęca się spamieniu tutaj, można poświęcić na realizację tychże pomysłów. No to lecimy dalej!
Lepiej, aby prezentowane tu obraźliwe poglądy o online nie wyszyły na światło dzienne, jeśli tak chcesz załatwić sprawę.
A, jeszcze tak wtrącę, że potrzebny nam ten poradnik. Jak się gimbaza z onlajnów zleci na ANSI (nie wiem, czy wtedy będziemy się cieszyć, czy płakać), to nie opanujemy wszystkich pytań, trzeba będzie odsyłać do poradnika. Takiego krótkiego, treściwego, idiotoodpornego, który by wszystko wyjaśniał i nie zniechęcał długością. Zresztą można by go gdzieś na głównej dać. Teraz jak ktoś wchodzi na ANSI, to widzi same napisy, nie wie, co z nimi zrobić, nie chce mu się googlać albo pytać, więc daje sobie spokój. A tak to a nuż zauważy poradnik i postanowi spróbować ściągania.
To akurat dobrze napisane.
Okej, a teraz mam pytanie do Was. Przyznawać się, ilu z Waszych znajomych ogląda anime na onlajnach? Próbowaliście im pokazać, że lepiej ściągać? Nie? To najwyższy czas to zrobić. I powiedzcie im, żeby przekonali swoich znajomych, a oni swoich znajomych. Jak te łańcuszki, co milion lat temu krążyły po GG.
A co dalej, gdy nam się znajomi skończą? Cóż, czemu by nie pisać do ludzi? Na onlajnach, na facebooku (są tam chyba grupy zrzeszające... otaku, jak ja nie lubię tego słowa). "Dzień dobry, przeprowadzam ankietę. Czy wiesz, skąd się biorą napisy do anime?". A nuż się ktoś tematem zainteresuje, może nawet uda się go nawrócić?
Że przesadzam? Że głupoty piszę? No wiecie, może komuś się wybitnie nudzi, to tylko rzucam takimi głupimi pomysłami... Tonący brzytwy się chwyta czy jakoś tak to leciało. Tak, według mnie ANSI tonie. Przejdźmy dalej.
Znowu napisze, ty nie rozumiesz online. Oglądając na dysku, gdzie się podzielisz swoją opinią o obejrzanym odcinku, na koniec wstawisz recenzji całości? Na prehistorycznym ANSI i TANUKI? Na MAL-u, który się u nas ogranicza do listy? Online jest atrakcyjne wizualne i funkcjami nawiązują do sieci społecznościowych, jak FB. Śmiem twierdzić, że to głównie z tego powodu cieszą się ogromną popularnością, a oglądanie online jest tylko dodatkiem. "Lwia cześć fandomu tam jest, to ja też." Czego nie rozumieją wieloletni użytkownicy ANSI, bo się wychowali w internecie na IRC-u, o którym mało kto dziś słyszał. Mam internet około 13 lat, a dopiero dzięki bodziowi się o nim dowiedziałem, jak prawie dwa lata temu wreszcie postanowiłem założyć konto.
Jedną z najefektywniejszych metod byłoby chyba uderzenie w konwenty. Wiecie, poprowadzić panel o tym, jak wygląda tłumaczenie, ile w to pracy się wkłada, dlaczego onlajny są złe i tak dalej. Tylko nie wiem, czy to by przeszło, żeby mówić o nielegalnych rzeczach na legalnej imprezie, więc odłóżmy ten pomysł na bok i przejdźmy do kolejnego, równie ważnego tematu.
Dobry pomysł, ale bez przenoszenia tam wojny z tym dlaczego online jest złe. Warto wiedzieć, że online reklamuje konwenty i zapewnia im zarobek, więc obrażanie ich to strzał w stopę.
Przeciągając ludzi na naszą stronę, możemy atakować onlajny. Musimy tylko pamiętać, żeby przygotować ANSI na falę uchodźców (tak, mówię o tym nieszczęsnym poradniku, który zaraz będę pisać, bo najwyraźniej jak ja tego nie zrobię, nie zrobi tego nikt).
Kamiyan zaczął od złej strony, ale z dobrymi pomysłami. Pozgłaszał nielegalne treści, podprowadził uploaderów na naszą stronę... Dobra, czemu by więc nie zrobić tego ze wszystkimi onlajnami? Pokasujmy im uploady, to im się odechce. Atakujmy te największe, nie tylko AO, którego Kami się niepotrzebnie uczepił! Nie zamierzam usprawiedliwiać Gamedora, bo wiem, że coś za uszami ma, ale on przynajmniej starał się być fair w stosunku do tłumaczy. Nie zawsze tak wychodziło, mamy dowody, ale porównajcie sobie to z zachowaniem innych onlajnów, które bardziej zasłużyły na takie traktowanie. Uderzmy w nie, a nie w AO.
Siłą to można siać nienawiść, a nie nawrócenie...
No i to w sumie tyle.
A jak już nic nie pomoże, to zostaje nam DDoSowanie. Kto się pisze?
Przydałoby ci się trochę po przebywać na online, aby zrozumieć tamtejszą społeczność. Jednie co robisz to patrzysz z góry, a tak nic tak naprawdę nie wiesz
Offline
Enciu, zaczynam serio wierzyć, że jesteś jakimś Wielkim Obrońcą Onlajnów czy coś.
I uwierz, że moja wiedza o onlajnach nie kończy się na głupotach Kamiyana. Za czasów gimnazjum i liceum miałam dość spory kontakt z onlajnowcami, w gimnazjum prowadziłam nawet kółko mangowe z Yume (co to były za dziwne czasy...), były też spotkania otaku w Katowicach... Rany, aż ciężko się do takich rzeczy przyznawać.
Ale wierz mi, wiem, jak to wygląda z tymi onlajnami. Może mam trochę przestarzałe informacje, ale zawsze coś.
Offline
Na prehistorycznym ANSI i TANUKI? Na MAL-u, który się u nas ogranicza do listy?
Rofl? Na jednym i drugim można komentować zarówno pojedyncze odcinki, jak i całe serie. Komentarzy tam zresztą jest mnóstwo. Onlajnowe ograniczają się przeważnie do fajne/głupie + ew. 2-3 słowa. Zdarza mi się przeglądać na onlajnach komentarze do serii i nigdy nie widziałem, aby mieli coś ciekawego do powiedzenia.
Szybciej klikniesz play, niż pobierzesz odcinek i wcale się nie przycina.
Nie, wcale. Pozwól, że odświeżę Ci informacje – onlajny działają teraz znacznie gorzej niż kilka lat temu. Kiedyś mogłem radiówką 2 mb/s spokojnie ciągnąć 480p, teraz internet 10 mb+ potrafi dostać mocnej zadyszki w HD. Zresztą same strony są tak zasyfione, że długo się ładują (Sandros kiedyś robił test). Takie NAZI czy Nyaa to przy nich mistrzostwo internetów.
Warto wiedzieć, że online reklamuje konwenty i zapewnia im zarobek, więc obrażanie ich to strzał w stopę.
Czyli on sponsoruje tych wszystkich dziwnych ludzi z niebieskimi włosami i elfimi uszami? Teraz nie lubię ich nawet bardziej.
Reklamy? Je z powodzeniem można blokować.
Na ONie nie było to takie proste, bo i tak trzeba było ręcznie zamykać te nachalne reklamy.
Ogólnie pieprzysz głupoty, jak zawsze. Zresztą właśnie dlatego dostałeś bana.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-10-25 15:31:52)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Szybciej klikniesz play, niż pobierzesz odcinek i wcale się nie przycina.
Nie, wcale. Pozwól, że odświeżę Ci informacje – onlajny działają teraz znacznie gorzej niż kilka lat temu. Kiedyś mogłem radiówką 2 mb/s spokojnie ciągnąć 480p, teraz internet 10 mb+ potrafi dostać mocnej zadyszki w HD. Zresztą same strony są tak zasyfione, że długo się ładują (Sandros kiedyś robił test). Takie NAZI czy Nyaa to przy nich mistrzostwo internetów.
Miałem nic nie pisać, ale jak to widzę to normalnie nie mogę... 10 mb/s ? ja mam 8 mb/s (tak radiówka) i bez problemu oraz zacinek odpalam nawet full hd. Ba, nawet nie tylko 20 min ep animu, ale bezproblemowo oglądam filmy ponad 1,5h. To ja nie wiem, co ty masz za dostawcę, jak do płynnego oglądania w HD wymagane jest 5-6mb/s... skończ pierniczyć o tych zacinkach, bo albo masz laptopa z drewna, albo nie wiem... masz syf na nim...
Ostatnio edytowany przez hryspin (2015-10-25 16:26:25)
Offline
Takiego, że torrentem leci lajtowo powyżej 1 MB (i odcinek w 5 minut). Z kolei Arslana na AO to załadować nie weszło (2 minuty się męczyłem, żeby cyknąć zdjęcie w openingu).
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
U mnie jest to samo. Torrenty lecą 3-4 MB/s, a jak jeszcze wyrażałam zgodę na uploady i sprawdzałam ich jakość, to mi się odcinek przycinał.
Offline
Siundeny zablokowali. oo
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Offline
Akurat już wcześniej Alan pisał, że Vid to taki szitowy player, że przycina praktycznie każdemu. Możesz odpuścić sobie wciskanie kitu.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
nie wciskam kitu mam Ci nagrać filmik że daje rade bez problemu na tym necie ?? http://www.speedtest.net/my-result/4775302839
Offline
Enciu, zaczynam serio wierzyć, że jesteś jakimś Wielkim Obrońcą Onlajnów czy coś.
I uwierz, że moja wiedza o onlajnach nie kończy się na głupotach Kamiyana. Za czasów gimnazjum i liceum miałam dość spory kontakt z onlajnowcami, w gimnazjum prowadziłam nawet kółko mangowe z Yume (co to były za dziwne czasy...), były też spotkania otaku w Katowicach... Rany, aż ciężko się do takich rzeczy przyznawać.
Ale wierz mi, wiem, jak to wygląda z tymi onlajnami. Może mam trochę przestarzałe informacje, ale zawsze coś.
Bo niepotrzebnie postrzegasz wojenną dyskusje wyłącznie jako my kontra oni, czyli jak nie do końca jestem z wami, to muszę być przeciwko wam.
W takim razie powinnaś wiedzieć, że młody widz anime, który dotychczas widział je w TV, kiedy chce je znaleźć w internecie, to najpierw trafia na online, bo pierwszy wynik wyszukiwania. Wtapia się w tamtejszą społeczność, że trudno mu ją porzucić po czasie nawet, jeśli być może gdzieś będzie miał lepiej. To tak jakby ktoś cie zachęcał do porzucanie JT, bo twierdziłby, że ekipa z którą pracujesz jest słaba, a on da ci lepszą. Oczywiście odpowiesz, że nie, bo jesteś związana emocjonalnie z JT. Z online nie jest inaczej. Nie tak łatko kogoś przekonać do przeprowadzki. Niektórych moich znajomych udało mi się przekonać do oglądania na dysku, a inni mimo argumentów woleli zostać na online, więc w mikroskali znam problem.
Nesbro napisał:Na prehistorycznym ANSI i TANUKI? Na MAL-u, który się u nas ogranicza do listy?
Rofl? Na jednym i drugim można komentować zarówno pojedyncze odcinki, jak i całe serie. Komentarzy tam zresztą jest mnóstwo. Onlajnowe ograniczają się przeważnie do fajne/głupie + ew. 2-3 słowa. Zdarza mi się przeglądać na onlajnach komentarze do serii i nigdy nie widziałem, aby mieli coś ciekawego do powiedzenia.
Uważam, że zaraz pod odcinkiem wygodniej się do niego odnieść, niż pisać w ogólnym temacie coś w stylu: opinia do odcinka numer trzy. Moim zdaniem poziom komentarzy między tanuki a online się wyrównuje. W tym pierwszym serwisie pojawiają się coraz częściej bezsensowne komentarze, a recenzje od nowych redaktorów czy jak oni się tam nazywają są często zachwytem nad niczym, bo autor mało co widział, a się wypowiada. Natomiast jak zwiedzałem online, to dało się zobaczyć dłuższe i porządne opinie, jak z tanuki, a nawet ściany tekstu, że w sumie już to bardziej recenzja była.
Nesbro napisał:Szybciej klikniesz play, niż pobierzesz odcinek i wcale się nie przycina.
Nie, wcale. Pozwól, że odświeżę Ci informacje – onlajny działają teraz znacznie gorzej niż kilka lat temu. Kiedyś mogłem radiówką 2 mb/s spokojnie ciągnąć 480p, teraz internet 10 mb+ potrafi dostać mocnej zadyszki w HD. Zresztą same strony są tak zasyfione, że długo się ładują (Sandros kiedyś robił test). Takie NAZI czy Nyaa to przy nich mistrzostwo internetów.
To tak. Na co dzień najwięcej do czynienia z online mam pod postacią YouTube oraz cda.pl i nie mam żadnych problemów z odtwarzaniem w HD i FullHD, choć to pewnie zasługa internetu 20-40 mb/s. Sprawdziłem też, jak to działa przy okazji filmu K wrzuconego przez a-o na VK i sobie bez problemów go przewijałem w jakości HD, a pamiętam czasy kiedy oglądałem online na ruskich odtwarzaczach w technologi flash, które działały jak opisujesz. Dlatego wciągnąłem wniosek, że problem z odtwarzaczami nowoczesnymi - tymi opartymi na html 5 - występuje wtedy i tylko wtedy, kiedy internet ma się do dupy.
Nesbro napisał:Warto wiedzieć, że online reklamuje konwenty i zapewnia im zarobek, więc obrażanie ich to strzał w stopę.
Czyli on sponsoruje tych wszystkich dziwnych ludzi z niebieskimi włosami i elfimi uszami? Teraz nie lubię ich nawet bardziej.
Trochę źle to ująłem, trochę nie rozumiem co masz na myśli, ale chyba tak. Konwenty często i gęsto reklamują się (Płatnie? Za darmo?) na online, więc pewnie dzięki online są takie popularne.
Nesbro napisał:Reklamy? Je z powodzeniem można blokować.
Na ONie nie było to takie proste, bo i tak trzeba było ręcznie zamykać te nachalne reklamy.
Ogólnie pieprzysz głupoty, jak zawsze. Zresztą właśnie dlatego dostałeś bana.
Jak robiłem rekonesans to Adblock Plus wystarczył, aby nic mi nie wyskoczyło w okienku czy na nowej karcie na animeon, anime-odcinki, zone i shiden. Więc może masz niezaktualizowany?
Pieprze głupoty, gdyż się z tobą nie zgadzam? Z tego powodu dostałem bana, więc wolność słowa...
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-10-25 17:11:42)
Offline