Nie jesteś zalogowany.
Poważnie? Ludzie potrzebują poradników do ściągnięcia playera, kodeków, odcinka, czcionek i napisów? Ja nawet nie wiem jak na to zareagować, żeby takich osób nie obrazić.
Nie ma czegoś takiego że oni nie potrafią, im się po prostu nie chce.
Offline
Albo po prostu nie doceniasz "internetowego downizmu" (gdzieś widziałem takie określenie).
Największym paradoksem jest to, że na dysku ogląda się wygodniej i szybciej. W sumie klikania nawet też mniej, bo szukać na tych wszystkich onlajnach i wyklikać, co chcesz, nie zawsze jest takie proste.
Na przykład Kreskóweczka też zaczęła trollować Animezone reuploadami. Całkiem fajnie się czyta potem ból dupy, że odcinek nie działa (a admini reagują wolno, więc jedna taka wrzutka załatwia sprawę nawet na cały dzień). No i jeszcze proszą zony, żeby naprawiły problem. Zony, hehe.
W sumie widzę, że Szitden działa jeszcze wolniej, bo dalej Gakusena nie poprawili. Czyli zwykłe re-upy są bardzo skuteczne w walce z podkradaniem linków. Gimbaza pogrozi palcem, ale potem jej się czekać już nie będzie chciało i zaczną szukać po innych stronach.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-10 17:37:22)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Poważnie? Ludzie potrzebują poradników do ściągnięcia playera, kodeków, odcinka, czcionek i napisów? Ja nawet nie wiem jak na to zareagować, żeby takich osób nie obrazić.
Nie ma czegoś takiego że oni nie potrafią, im się po prostu nie chce.
Nie, nie. Oni nie potrafią i nie chcą się nauczyć bo im to niepotrzebne do szczęścia. Im wystarczy, że bajka będzie online na jakimś rakowym playerze na równie rakowej stronie.
Patrząc z punktu widzenia takiego teraźniejszego gimbusa co po za lolem nie widział innej gry na świecie(i w dodatku uważa ją za najlepszą...), to nie ma się co dziwić. Już na pierwszy rzut oka wydaje się dużo prostsze dodanie jednej stronki z bajkami online do zakładek. Otwierają ją i oglądają co tam im wpadnie w oko. Zakładam, że nawet opisów nie czytają, tylko patrzą na obrazek i na podstawie tego obrazka oceniają czy bajka będzie strawna.
Pewnie od czasu do czasu zdarzy się im przeczytać jakiś komentarz pod bajką i znajdują kolejny tytuł. Tym samym coraz bardziej wtapiają się w tamto społeczeństwo. Sami siebie zapędzają do klatek, zamykają od wewnątrz i wyrzucają klucz. Jak już jakaś dobra duszyczka wyciągnie ich z tego "więzienia", pokaże świat, to oni i tak szybciutko wracają do swojej klateczki. I tylko słychać: "Ja tak nie umiem", "Za dużo roboty", "Mi to nie potrzebne", "Po co mi to". Będą się upierać przy swoim do końca.
Tak to widzę.
Offline
Może po prostu trzeba im ten poradnik narysować?
Pokaż spoilerSwoją drogą nie sądziłem, że dożyję czasów, kiedy w erze cyfryzacji, informatyzacji i ogólnego rozwoju technologii zacznie zanikać umiejętność czytania ze zrozumieniem.
Naprawdę? Dziś mamy najwięcej do czynienia z interfejsem graficznym, który jest tak intuicyjny, że mógłby być po chińsku, a i tak idzie się połapać.
Nesbro napisał:Zapomniał wół, jak cielęciem był? Czy w okresie później podstawówki i gimnazjum czytałeś instrukcje?
Bo ja nie. Na informatyce nie miałem praktyk młodego pirata, aby pobierać anime i oglądać na dysku.
Ja na informatyce miałem Adobe Photoshop CS 1.6. I jakoś w gimbazie nie sprawiło mi ściągnięcie Angelic Layer i Ah My Goddess na kompa. Według mnie lenistwo się rozprzestrzeniło na taką skalę, że widoczne są teraz tego skutki.
Natomiast ja od podstawówki do liceum nie wyszedłem po za pakiet biurowy.
Poważnie? Ludzie potrzebują poradników do ściągnięcia playera, kodeków, odcinka, czcionek i napisów? Ja nawet nie wiem jak na to zareagować, żeby takich osób nie obrazić.
Nie ma czegoś takiego że oni nie potrafią, im się po prostu nie chce.
Zobaczcie sami, osoba cytowana powyżej wyssała z mlekiem matki wiedzę o oglądaniu bajek na dysku. Normalnie fenomen, Nobel dla mnie za odkrycie
Offline
A filmu na dysku nigdy nie widziałeś? Bo akurat to, co piszesz, jest trochę debilne. W sumie jak zawsze. Dlatego daliśmy ci perma.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-10 17:49:55)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
A filmu na dysku nigdy nie widziałeś? Bo akurat to, co piszesz, jest trochę debilne. W sumie jak zawsze. Dlatego daliśmy ci perma.
Tylko na hejt cie stać?
Skuty napisał:Poważnie? Ludzie potrzebują poradników do ściągnięcia playera, kodeków, odcinka, czcionek i napisów? Ja nawet nie wiem jak na to zareagować, żeby takich osób nie obrazić.
Nie ma czegoś takiego że oni nie potrafią, im się po prostu nie chce.
Nie, nie. Oni nie potrafią i nie chcą się nauczyć bo im to niepotrzebne do szczęścia. Im wystarczy, że bajka będzie online na jakimś rakowym playerze na równie rakowej stronie.
Patrząc z punktu widzenia takiego teraźniejszego gimbusa co po za lolem nie widział innej gry na świecie(i w dodatku uważa ją za najlepszą...), to nie ma się co dziwić. Już na pierwszy rzut oka wydaje się dużo prostsze dodanie jednej stronki z bajkami online do zakładek. Otwierają ją i oglądają co tam im wpadnie w oko. Zakładam, że nawet opisów nie czytają, tylko patrzą na obrazek i na podstawie tego obrazka oceniają czy bajka będzie strawna.
Pewnie od czasu do czasu zdarzy się im przeczytać jakiś komentarz pod bajką i znajdują kolejny tytuł. Tym samym coraz bardziej wtapiają się w tamto społeczeństwo. Sami siebie zapędzają do klatek, zamykają od wewnątrz i wyrzucają klucz. Jak już jakaś dobra duszyczka wyciągnie ich z tego "więzienia", pokaże świat, to oni i tak szybciutko wracają do swojej klateczki. I tylko słychać: "Ja tak nie umiem", "Za dużo roboty", "Mi to nie potrzebne", "Po co mi to". Będą się upierać przy swoim do końca.
Tak to widzę.
Następny objawiony. Wiedzę poznał o tak... Promienie słoneczne przeniknąć zdołały do twojej głowy i ci powiedziały, że można na dysku oglądać? Skoro masz wiedzę to czemu nie podzielisz się nią z młodszym pokoleniem? W tym właśnie problem. Wielu to pisze o zaletach oglądania offline, chwali się swoją wiedzą, ale się podzielą tym z młodymi adeptami internetów czy anime. Zamiast tego wyzywają od debili. Skąpi z was ludzie i...
Offline
Poważnie? Ludzie potrzebują poradników do ściągnięcia playera, kodeków, odcinka, czcionek i napisów? Ja nawet nie wiem jak na to zareagować, żeby takich osób nie obrazić.
Nie ma czegoś takiego że oni nie potrafią, im się po prostu nie chce.
Mam w rodzinie kilku nauczycieli z bardzo dużym stażem pracy i u każdego słyszę to samo zdanie, że młodzież robi się coraz bardziej próżna i ogłupiała, do tego ponoć zjawisko analfabetyzmu wtórnego rozprzestrzenia się na ogromną skalę. Żyjemy w środowisku gdzie piktogramy zaczynają przeważać nad pismem. Moja ciotka która pracuje na uczelni, śmieje się że ostatnimi rocznikami które używają mózgu są to roczniki do 94. Największym problemem obecnie jest brak zaradności życiowej, obawiam się, że ostro zderzą się z życiem, gdy będą musieli sami zapłacić rachunki... Rzeczywistość życia dorosłego, że być dla nich szokiem, a jeśli oni mają problem na poziomie tak śmiesznym, to nie wróżę im dobrze.
Offline
Tylko na hejt cię stać?
Raczej na stwierdzenie faktu. Przecież tylko (nie bójmy się tego określenia) prawdziwy debil nie potrafi sobie odpalić filmu na dysku.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-10 18:06:47)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Mam w rodzinie kilku nauczycieli z bardzo dużym stażem pracy i u każdego słyszę to samo zdanie, że młodzież robi się coraz bardziej próżna i ogłupiała, do tego ponoć zjawisko analfabetyzmu wtórnego rozprzestrzenia się na ogromną skalę. Żyjemy w środowisku gdzie piktogramy zaczynają przeważać nad pismem. Moja ciotka która pracuje na uczelni, śmieje się że ostatnimi rocznikami które używają mózgu są to roczniki do 94. Największym problemem obecnie jest brak zaradności życiowej, obawiam się, że ostro zderzą się z życiem, gdy będą musieli sami zapłacić rachunki... Rzeczywistość życia dorosłego, że być dla nich szokiem, a jeśli oni mają problem na poziomie tak śmiesznym, to nie wróżę im dobrze.
6 dni wcześniej i byłbym w tym lepszym roczniku. Fuck my life.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2015-11-10 18:27:25)
Offline
[...]Skoro masz wiedzę to czemu nie podzielisz się nią z młodszym pokoleniem? W tym właśnie problem. Wielu to pisze o zaletach oglądania offline, chwali się swoją wiedzą, ale się podzielą tym z młodymi adeptami internetów czy anime. Zamiast tego wyzywają od debili. Skąpi z was ludzie i...
Świetnie, a teraz czytaj jeszcze raz:
Jak już jakaś dobra duszyczka wyciągnie ich z tego "więzienia", pokaże świat, to oni i tak szybciutko wracają do swojej klateczki. I tylko słychać: "Ja tak nie umiem", "Za dużo roboty", "Mi to nie potrzebne", "Po co mi to". Będą się upierać przy swoim do końca.
Offline
Nesbro napisał:Tylko na hejt cię stać?
Raczej na stwierdzenie faktu. Przecież tylko (nie bójmy się tego określenia) prawdziwy debil nie potrafi sobie odpalić filmu na dysku.
Nawet debil dajcie do tego, że wystarczą dwa kliknięcia myszką za pomocą prób i błędów. Bardziej myślałem o tym, aby młodemu pokoleniu pokazać zalety oglądania offline, które my znamy, a oni jako osoby oglądające online nie. Sami dojdą do tego pewnie, jak przekroczą z 300 obejrzanych tytułów i będą po dwudziestce, jak chcąc obejrzeć dany tytuł nie znajdą go online, a tu na ansi w formie napisów, więc dość późno zmienią przekonania, że można oglądać inaczej.
Nesbro napisał:[...]Skoro masz wiedzę to czemu nie podzielisz się nią z młodszym pokoleniem? W tym właśnie problem. Wielu to pisze o zaletach oglądania offline, chwali się swoją wiedzą, ale się podzielą tym z młodymi adeptami internetów czy anime. Zamiast tego wyzywają od debili. Skąpi z was ludzie i...
Świetnie, a teraz czytaj jeszcze raz:
Jak już jakaś dobra duszyczka wyciągnie ich z tego "więzienia", pokaże świat, to oni i tak szybciutko wracają do swojej klateczki. I tylko słychać: "Ja tak nie umiem", "Za dużo roboty", "Mi to nie potrzebne", "Po co mi to". Będą się upierać przy swoim do końca.
To się raczej tyczy widzów typu casual, a oni lubią mieć podane na tacy w formie online. Edukacja przyda się bardziej tym co dużo oglądają.
Ostatnio edytowany przez Nesbro (2015-11-10 18:45:00)
Offline
Zobaczcie sami, osoba cytowana powyżej wyssała z mlekiem matki wiedzę o oglądaniu bajek na dysku. Normalnie fenomen, Nobel dla mnie za odkrycie
Możliwe że wyssałem to z mlekiem matki, ale kiedy ja zaczynałem oglądać anime to właśnie od pobierania na dysk, napisy brałem z napisy.info czy tam napisy.org, później to zamknęli to przerzuciłem się na napiprojekt. I tak sobie oglądałem animce w słabej jakości z wtopionymi angielskimi subami, a czasem i ruskimi jak nie było skąd pobrać danej serii. Dopiero po jakimś czasie odkryłem online, ale nigdy mi to nie pasowało bo zanim mi się zbuforował odcinek to zdążyłem 2 pobrać. No a później trafiłem na ANSI i nic więcej mi nie było potrzebne.
A teraz jest wszystko o wiele łatwiejsze, a i tak sobie z tym nie radzą. Więc wnioski nasuwają się same.
Offline
Nesbro napisał:Zobaczcie sami, osoba cytowana powyżej wyssała z mlekiem matki wiedzę o oglądaniu bajek na dysku. Normalnie fenomen, Nobel dla mnie za odkrycie
Możliwe że wyssałem to z mlekiem matki, ale kiedy ja zaczynałem oglądać anime to właśnie od pobierania na dysk, napisy brałem z napisy.info czy tam napisy.org, później to zamknęli to przerzuciłem się na napiprojekt. I tak sobie oglądałem animce w słabej jakości z wtopionymi angielskimi subami, a czasem i ruskimi jak nie było skąd pobrać danej serii. Dopiero po jakimś czasie odkryłem online, ale nigdy mi to nie pasowało bo zanim mi się zbuforował odcinek to zdążyłem 2 pobrać. No a później trafiłem na ANSI i nic więcej mi nie było potrzebne.
A teraz jest wszystko o wiele łatwiejsze, a i tak sobie z tym nie radzą. Więc wnioski nasuwają się same.
Technologia jest tak łatwa w obsłudze dziś, że trzylatki bawią się tabletkami, a osoby starsze nie potrafią. Co jest scenariuszem do życiowych i śmiesznych filmików, jak osoba młoda na widok kasety, telefon z tarczą itp. reaguje zdziwieniem, bo nie wie jak skorzystać, a wie do czego służy. Ale czy jest to dramat? Jestem przekonany, że 65% osób tu piszących nie potrafi korzystać z... chodnika. Oczywiste nie wymaga myślenia, a tak jest z oglądaniem online.
Offline
Kwestia zaspokojenia ciekawości, przyswojenia, chęci i samozaparcia.
Osoby starsze też potrafią z powodzeniem korzystać z nowoczesnej technologii, powiem nawet, że mają więcej cierpliwości niż niejeden dzieciak, któremu powinno być łatwiej.
Jeśli czegoś nie wiesz, to próbujesz, szukasz, jeśli ci zależy i się chce, to się w końcu nauczysz. Za pierwszym razem to może sprawiać jakieś trudności, ale potem już z górki. Problem w tym, że większości nie chce się próbować.
Telefony, internet, szybki dostęp informacji sprawił, że żal czasu, ma być na teraz. I to często z postawą roszczeniową.
Jemu to się należy i już, wygodnictwo, lenistwo głównie, niewiedza w mniejszym stopniu.
Generalnie, pobieranie na dysk nie wymaga jakiejś wielkiej wiedzy tajemnej, detektywistycznej smykałki do przeszukiwania zasobów...
Ostatnio edytowany przez Rein (2015-11-10 20:16:15)
Offline
sorry, że się wtrącam - dzisiejsze młode pokolenie to dzieci youtuba i streamingu. oglądanie online jest dla nich tak naturalne, jak wklikiwanie kciukiem tekstu w komunikatorze fejsbuka czy podobnego.
jeszcze jedno, najczęściej film ogląda się nie na komputerze, a na tablecie czy smartfonie, to o czym tu mowa - o pobieraniu na dysk? i po co czekać na zakończenie pobrania, skoro online ogląda się od razu, szybko i wygodnie, a jakość nieistotna.
takie czasy, że streaming rządzi.
Offline
i po co czekać na zakończenie pobrania, skoro online ogląda się od razu, szybko i wygodnie
No właśnie często nie. Włącza taki i czeka, aż mu się odcinek zbuforuje, a jak się podczas oglądania zawiesi, to potem od nowa. I teraz oglądaj tak 12 odcinków z rzędu. To bynajmniej nie jest wygodne, ale ma to już "opanowane" i nie chce mu się nic zmieniać.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
jeszcze jedno, najczęściej film ogląda się nie na komputerze, a na tablecie czy smartfonie, to o czym tu mowa - o pobieraniu na dysk? i po co czekać na zakończenie pobrania, skoro online ogląda się od razu, szybko i wygodnie, a jakość nieistotna.
takie czasy, że streaming rządzi.
Mów za siebie. I przed udzielaniem się w temacie radziłbym o zapoznanie się z nim w jakikolwiek sposób.
Offline
Mów za siebie.
mówię za siebie. widzę co robi moja córka i jej rówieśniczki, streaming online i w domu, i szkole, i autobusie, i na podwórku... rozumiesz o co chodzi? oglądać z dysku to sobie można siedząc przed komputerkiem w domu. a przyzwyczajone do nieokiełznanej mobilności młode pokolenie ogląda online, gdziekolwiek by nie było.
I przed udzielaniem się w temacie radziłbym o zapoznanie się z nim w jakikolwiek sposób.
zapoznałem się z nim. i co dalej? narzekacie na niedouczoną i leniwą gimbazę, sorry, ona taka właśnie jest i taka będzie. trzeba się z tym pogodzić, czy się to komu podoba, czy nie.
Offline
Piszesz "dzisiejsza młodzież", a nie "moim zdaniem", ja znam młodzież, która online nie rusza, więc wiesz.
streaming online i w domu, i szkole, i autobusie, i na podwórku... rozumiesz o co chodzi? oglądać z dysku to sobie można siedząc przed komputerkiem w domu.
Przecież można pobierać i odtwarzać z przenośnych urządzeń.
zapoznałem się z nim. i co dalej? narzekacie na niedouczoną i leniwą gimbazę, sorry, ona taka właśnie jest i taka będzie. trzeba się z tym pogodzić, czy się to komu podoba, czy nie.
Kto i gdzie? Znów generalizujesz. Znasz ty w ogóle główny wątek? Zapoznaj się z tematem, nie pisz dla samego pisania jak te gimbusy.
Offline
[...]najczęściej film ogląda się nie na komputerze, a na tablecie czy smartfonie
Masz gdzieś pod ręką jakieś badania, że tak jest? Bo to wszystko względne, wśród moich znajomych i dzieci moich znajomych
już niekoniecznie. Może kiedyś tak będzie, ale imhou generalizujesz.
dulu napisał:I przed udzielaniem się w temacie radziłbym o zapoznanie się z nim w jakikolwiek sposób.
zapoznałem się z nim. i co dalej? narzekacie na niedouczoną i leniwą gimbazę, sorry, ona taka właśnie jest i taka będzie. trzeba się z tym pogodzić, czy się to komu podoba, czy nie.
Jakie to wychowawcze. Całe szczęście, że nie wszystkie dzieci gimbazy takie są. Niemniej chyba jedną z niewielu dobrych rzeczy przy rządach PiS będzie likwidacja (eufemizm = wygaszanie) tych gimnazjów, bo się zwyczajnie nie sprawdziły. Inna sprawa, że ta młoda kadra nauczycielska też bywa kiepsko przygotowana, zwyczajnie nie radząc sobie.
Sorry, ale argument, że trzeba machnąć ręką na onlajny, bo taka dzieciarnia jest i będzie, można sobie o kant tyłka...
Edukować, raz jeszcze edukować. Jedni będą bardziej reformowalni, inni mniej. Grunt, to coś robić, by się potem nie żałowało, że się nie próbowało.
Ostatnio edytowany przez Rein (2015-11-11 13:52:27)
Offline