Nie jesteś zalogowany.
Kenshiro napisał:Bo szybko i łatwo.
Nie. Już z 20 razy było tłumaczone, dlaczego onlajn ogląda się wolniej.
I drugie 20 czemu ogląda się szybciej.
Kenshiro napisał:OP/ED na youtube.
Same OP/ED w dobrej jakości są na O-A.
Minuta trzydzieści...
Offline
Kenshiro napisał:Bo szybko i łatwo.
Nie. Już z 20 razy było tłumaczone, dlaczego onlajn ogląda się wolniej.
Przecież napisałem jak uważają oglądacze online. Jeśliby było dla nich źle to nie oglądaliby online.
Szybko w tym sensie, że nie muszą szukać i ściągać anime (większość z nich ma o tym zerowe pojęcie), czyli wystarczy, że wejdą na daną stronkę, a w dodatku mają od razu polskie napisy.
Natomiast łatwo bo nie wymaga to żadnej wiedzy odnośnie kodeków, ściągania, odtwarzaczy czy napisów.
Największą wadą online jest po prostu niska jakość i duży dyskomfort z powodu oglądania filmów w przeglądarce (i uzależnienie od internetu).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-11-28 15:50:44)
Offline
I drugie 20 czemu ogląda się szybciej.
To czekaj sobie cały dzień na upload i kolejne tyle na podpieprzenie wstawki na Zony. A przy starszych seriach to już całkiem pozdrawiam. Na przeciętnym łączu (średnia to chyba teraz 5-6 mb) ściągnięcie całej serii 12-odcinkowej w jakości BD zajmuje do dwóch godzin. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pobrać też sobie kompaktowe encody (do 100 mb), a synchro pasuje, bo to przeważnie z Horribla leci.
I nie pieprz mi tu misiu głupot o oglądaniu w trasie, bo mobilnym internetem rzuca tak, że prędzej wyrzucisz laptopa przez okno, niż coś obejrzysz. Przy zgraniu sobie wcześniej bajek na dysk nie ma najmniejszego problemu. W zasadzie sam planuję zakup jakiegoś tabletu do takich celów, bo ostatnio sporo jeżdżę (chociaż może lepszy byłby czytnik, bo ostatnio przerzuciłem się na czytanie LN).
Natomiast łatwo bo nie wymaga to żadnej wiedzy odnośnie kodeków, ściągania, odtwarzaczy czy napisów.
Tak, bo wgrać sobie kodeki i pobrać napisy na dysk to wiedza tajemna. Przyczyna jest jedna, a w zasadzie dwie:
a) niewiedza;
b) ignorancja.
Sam oglądałem onlajn tylko z takich przyczyn. Najśmieszniejszy był fakt czekania na wstawki, które już od dawna były dostępne na ANSI (włącznie z tym, których onlajn w ogóle nie ma). Pamiętam, że byłem zmuszony obejrzeć Kaijiego po angielsku w czasach, gdy jeszcze oglądałem po polsku. Przyczyna bardzo prosta – brak tej wstawki onlajn. Dopiero niedawno go wrzucili, a na Zonach to chyba do tej pory nie ma. Tak, superancki komfort i szybkość. Spóźnili się tylko o 6 lat.
PS: pamiętajcie, żeby dodawać wszędzie Nesbro/N31 na czarne listy i nic mu nie wysyłać. Bankowo poleci na Zony.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-28 16:00:45)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Przyczyna jest jedna, a w zasadzie dwie:
a) niewiedza;
b) ignorancja.
Zapomniałeś o najważniejszym, czyli braku wymagań co do jakości anime/filmów. Osoba, która oczekuje czegoś w tej kwestii na pewno nie będzie oglądać online. Tylko w tym miejscu warto zaznaczyć, że słowo "jakość" nie dla każdego oznacza to samo. Dla jednej osoby może być bardzo dobra jakość ("HD" online), a dla innej niezdatne do oglądania.
W dużej mierze zależy to od sprzętu na jakim się ogląda. Jak oglądasz anime na dużym telewizorze/monitorze w FHD lub QHD (mój obecny monitor) to masz inne wymagania niż gdy oglądasz na jakimś laptopie czy innym przenośnym urządzeniu (to samo mógłbym napisać odnośnie głośników).
Oczywiście kwestia cenzury (od online nie ma co oczekiwać BD poza nielicznymi wyjątkami) to inna sprawa.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-11-28 16:18:10)
Offline
Ehh... Obiecałem sobie nie pisać w tym temacie, dopóki ktoś nie postawi jakiś argumentów, na które warto by odpisać, ale jak widać złamałem się. A więc ja - ten głupi i ignorancki fan anime, który korzysta z onlajnów piszę ponownie. A właśnie o tym będę pisał - dlaczego oglądam na onlajnach. Otóż nie robię tego dlatego, że nie umiem pobrać, czy dlatego, że nie umiem znaleźć odcinków. Powód jest jeden - czas. Czas jaki zajmuje mi dojechanie do szkoły to pół godziny w jedną stronę. Po 6 godzinach w szkole plus kolejnym pół godziny w drugą stronę, zjedzenia czegoś na mieście wracam do domu - jest wtedy 5 lub 6. Mam ochotę na pobieranie anime? Nie. I tak, jest lepsza jakość, jest lepszy dźwięk i ogólnie wszystko lepsze niż na onlajnach. Ale czy myślicie, że kiedy wracam zmasakrowany szkołą, komunikacją miejską i wszystkimi innymi złymi rzeczami mam ochotę pobierać anime, nawet jeżeli jest to jakieś 15 minut? Nie. Chcę wyciągnąć jak najwięcej z czasu, który mi pozostał. I tak, można zostawić pc włączonego, żeby serie się pobieramy, ale po co? I nie gadajcie, że na onlajnach nie da się oglądać - da się. A czy zwracam aż tak dużą uwagę na jakość? Tak zwracam, ale nie na tyle, żeby tracić cenny czas. Więc wasze stwierdzenie, że z onlajnów korzystają tylko bezmózgie małpy jest strasznie błędne. Korzystają z nich osoby, które nie mają czasu lub chęci bawić się w pobieranie.
Ostatnio edytowany przez PanZet (2015-11-28 19:13:06)
Offline
Panie Zet gdybyś ruszył głową a w sumie raczej tego nie robisz, skoro szkoła cię męczy i przez to brak Ci czasu na ściągnięcie jednego czy tam 3 odcinków dziennie to poczekaj jak zaczniesz pracować. Nie rozumiem twojego toku myślenia, jeżeli w 2% użyjesz głowy to ściągniesz wcześniej odcinki a na napisy poczekasz wystarczy sobie spamiętać jak grupa tłumaczy daną serię. A teraz płacz bo szkoła nie mam czasu itp. Ja jakoś pracuję od rana do wieczora i mam czas na pobranie to czego potrzebuję i obejrzenie z dysku. K...a co za pokolenie się robi narzekają na brak czasu przez szkołę.
Offline
No to jest ich "logika". Napisy są dostępne sporo wcześniej niż wersja online. Można też bez problemu ściągać z wyprzedzeniem. No i nie musisz się za każdym razem przeklikać przez onlajna. Szczególnie takiego z mała intuicyjnym menu i rakotwórczą skórką (aka wieczna beta AO).
K...a co za pokolenie się robi narzekają na brak czasu przez szkołę.
No też mam bekę. Jakaś głupia szkoła, a gimby czasu nie mają.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Ty tak na poważnie? 15 minut wcześniej wstajesz i wrzucasz całą serię do ściągania, wracasz ze szkoły i odpalasz sobie. Dla mnie to kiepska wymówka "zaoszczędzenie czasu", rozumiem jakby online powstało kiedyś gdy ściągało się emulem, gdzie czasami na odcinek czekało się po 6 dni(Haibane Renmei ściągałem chyba z trzy tygodnie xD), ale w 2015r gdzie znalezienie serii zajmuje 2min wrzucenie do ściągania 40 sec i zależnie od neta poczekania 20-60 minut aż się ściągnie, dłużej może, zająć ściąganie gdy używasz http i jak na złość wszystkie linki na serwisach gdzie masz opłacone premium są nieżywe. Z mojej perspektywy mam to gdzieś kto gdzie ogląda, jak dla mnie to może oglądać w jakości 144p przecież to on się z tym męczy nie ja, ale wkurza mnie, że przez online tworzą się listy i później ciężko dorwać jakąś serie.
Ostatnio edytowany przez 123swistak (2015-11-28 19:53:18)
Offline
Wystarczy zrobić zapas kilku anime i potem oglądając pobierać kolejne. To tylko jeden przykład.
PanieZet, proszę skończ tę żenadę.
Ostatnio edytowany przez Witax (2015-11-28 19:57:30)
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Ehh... Obiecałem sobie nie pisać w tym temacie, dopóki ktoś nie postawi jakiś argumentów, na które warto by odpisać, ale jak widać złamałem się. A więc ja - ten głupi i ignorancki fan anime, który korzysta z onlajnów piszę ponownie. A właśnie o tym będę pisał - dlaczego oglądam na onlajnach. Otóż nie robię tego dlatego, że nie umiem pobrać, czy dlatego, że nie umiem znaleźć odcinków. Powód jest jeden - czas. Czas jaki zajmuje mi dojechanie do szkoły to pół godziny w jedną stronę. Po 6 godzinach w szkole plus kolejnym pół godziny w drugą stronę, zjedzenia czegoś na mieście wracam do domu - jest wtedy 5 lub 6. Mam ochotę na pobieranie anime? Nie. I tak, jest lepsza jakość, jest lepszy dźwięk i ogólnie wszystko lepsze niż na onlajnach. Ale czy myślicie, że kiedy wracam zmasakrowany szkołą, komunikacją miejską i wszystkimi innymi złymi rzeczami mam ochotę pobierać anime, nawet jeżeli jest to jakieś 15 minut? Nie. Chcę wyciągnąć jak najwięcej z czasu, który mi pozostał. I tak, można zostawić pc włączonego, żeby serie się pobieramy, ale po co? I nie gadajcie, że na onlajnach nie da się oglądać - da się. A czy zwracam aż tak dużą uwagę na jakość? Tak zwracam, ale nie na tyle, żeby tracić cenny czas. Więc wasze stwierdzenie, że z onlajnów korzystają tylko bezmózgie małpy jest strasznie błędne. Korzystają z nich osoby, które nie mają czasu lub chęci bawić się w pobieranie.
Jak pomyślę, że miałbym takie człowieka zatrudnić i mu zapłacić to mnie krew zalewa. Sześć godzin w szkole? NO MASAKRA. Pójdziesz do pracy na 8h (jeśli będziesz miał szczęście i dobre wykształcenie). Dorzuć do tego dojazd, obowiązki po pracy, prace po pracy. Jak chodziłem do szkoły to czas liczyłem w dniach, miałem czas na wszystko... dosłownie. Teraz pracując liczę w minutach. Gdy chodziłem do szkoły, to miałem czas na dosłownie wszystko... teraz jest go sporo mniej, ale przy dobrym gospodarowaniu wolnym czasem, można spokojnie wypocząć i się zrelaksować. Dlatego na brak czasu mogą narzekać tylko ofermy, albo ludzie którzy naprawdę chcą coś osiągnąć i cisną na maksa, takich podziwiam. Ale nadal zastanawiam się jak w szkole można być zmasakrowanym? Zmasakrowany to może być górnik, brukarz, mechanik samochodów ciężarowych, sprzedawca w markecie, ale gówniak z szkoły? Czym można się w szkole zmęczyć? Siedzeniem na dupie? Szkoła w Polsce to żenada, nie przygotowuje dzieciaków do dorosłego życia. Pokazuje zakłamany obraz życia w społeczeństwie jako dorosły. Potem taki po szkole, chce od razu 3k na łapę do tego 8h to maks. A jak musi zostać 30 minut to dostaje szału.
Skoro w szkole spędzasz 6h do tego powiedzmy trasa 1h i jedzenie 30 minut. Czyli 8,5h. Powiedzmy od 7:30 do 16:00. Większość ludzi jest wyspana po 7-8h. To daje nam ~16h. Z doby zostaje Ci 8h wolnego czasu. Nie masz chyba jakiś super ważnych obowiązków? Oprócz nauki? Do tego każdy weekend wolny. Wakacje, ferie, święta... wszystko wolne. No ale faktycznie, uczniowie nie maja czasu. Dużo musiało się zmienić od czasu gdy skończyłem szkołę... bo ja czasu wolnego miałem, chyba aż za duzo.
Offline
Wracanie o 6 do domu takie ciężkie. Ja zazwyczaj wychodzę o 7 i wracam o 21 Może nie oglądam już zbytnio anime, ale jeden odcinek jakiegoś hamerykańskiego serialu obejrzę. Polega to na dobrej organizacji czasu. Tj. po przyjściu do domu włączam ściąganie, potem robię kolację i zasiadam do oglądania. Ciężko mi sobie wyobrazić, że chodząc do gimnazjum lub szkoły średniej problemem ze ściąganiem jest czas.
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Żenadą jest dla mnie iście nazistowkie myślenie: wszyscy mają robić tak jak my. I tak, szkoła jest dla mnie wymówką. ,,15 minut wcześniej wstajesz i wrzucasz całą serię do ściągania, wracasz ze szkoły i odpalasz sobie." - jakbyś pomyślał, to jeżeli chodzę do szkoły, to mieszkam z rodzicami. A jeżeli pomyślał byś 2 raz, to domyśliłbyś się, że prąd kosztuje, a ja na niego nie zarobię. I nawet nie wspominajcie o programach typu poweroff. To ciągle marnuje prąd i to dużo, a na onlajnie oglądam bez niepotrzebnego marnowania prądu. ,,No też mam bekę. Jakaś głupia szkoła, a gimby czasu nie mają." - tak jak mówiłem - wracam 5 - 6. Edukacja jest przecież bardzo ważna : ) ,,K...a co za pokolenie się robi narzekają na brak czasu przez szkołę." - to samo co powyżej - tak, narzekam. W weekend - owszem, mogę pobrać z dysku i to robię, jeżeli naprawdę zależy mi na jakość, tak na przykład TWD oglądam tylko z dysku. Oglądając jakieś cycate anime nie potrzebuje FullHD. Tak offtopic - dzięki za przypomnienie o Emulu, ciągle mam jakieś mgliste wspomnienia z czasów kiedy miałem 8 lat i pobierało się jakieś filmy. To cholerstwo naprawdę trwało długo ;-;
Jak pomyślę, że miałbym takie człowieka zatrudnić i mu zapłacić to mnie krew zalewa. Sześć godzin w szkole? NO MASAKRA. Pójdziesz do pracy na 8h (jeśli będziesz miał szczęście i dobre wykształcenie). Dorzuć do tego dojazd, obowiązki po pracy, prace po pracy. Jak chodziłem do szkoły to czas liczyłem w dniach, miałem czas na wszystko... dosłownie. Teraz pracując liczę w minutach. Gdy chodziłem do szkoły, to miałem czas na dosłownie wszystko... teraz jest go sporo mniej, ale przy dobrym gospodarowaniu wolnym czasem, można spokojnie wypocząć i się zrelaksować. Dlatego na brak czasu mogą narzekać tylko ofermy, albo ludzie którzy naprawdę chcą coś osiągnąć i cisną na maksa, takich podziwiam. Ale nadal zastanawiam się jak w szkole można być zmasakrowanym? Zmasakrowany to może być górnik, brukarz, mechanik samochodów ciężarowych, sprzedawca w markecie, ale gówniak z szkoły? Czym można się w szkole zmęczyć? Siedzeniem na dupie? Szkoła w Polsce to żenada, nie przygotowuje dzieciaków do dorosłego życia. Pokazuje zakłamany obraz życia w społeczeństwie jako dorosły. Potem taki po szkole, chce od razu 3k na łapę do tego 8h to maks. A jak musi zostać 30 minut to dostaje szału.
Skoro w szkole spędzasz 6h do tego powiedzmy trasa 1h i jedzenie 30 minut. Czyli 8,5h. Powiedzmy od 7:30 do 16:00. Większość ludzi jest wyspana po 7-8h. To daje nam ~16h. Z doby zostaje Ci 8h wolnego czasu. Nie masz chyba jakiś super ważnych obowiązków? Oprócz nauki? Do tego każdy weekend wolny. Wakacje, ferie, święta... wszystko wolne. No ale faktycznie, uczniowie nie maja czasu. Dużo musiało się zmienić od czasu gdy skończyłem szkołę... bo ja czasu wolnego miałem, chyba aż za duzo.
Tak dla ścisłości, mieszkam w Anglii, więc tutaj godziny rozpoczęcia i końca zajęć są lekko inne, ale to dużego znaczenia nie ma. I tak, można być zmasakrowanym po szkole. Pragnę przypomnieć, że nigdy nie doświadczyłem pracy, więc szkoła może być dal mnie męcząca. I nie próbuj mówić, że w moim wieku też nie byłeś zmęczony szkołą
A co do pana powyżej: uwierz jestem OKROPNIE leniwym dzieciakiem ;-; Zaplanowanie tego wszystkiego boli tak bardzo.
Ostatnio edytowany przez Rein (2015-11-28 21:11:43)
Offline
PanieZet, dałem ci prosty przykład, jak uniknąć większego zużycia prądu.
Ostatnio edytowany przez Witax (2015-11-28 20:32:07)
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Tylko tyle powiem.
https://www.youtube.com/watch?v=SNieF3fu7Jo
Odpowiedź na niskim poziomie : ( Mógłbyś chociaż lekko się rozpisać.
@Witax
Hmmm, czemu nie? Jak będę oglądał coś starszego to można tak zrobić. Póki co oglądam na bieżąco.
Ostatnio edytowany przez PanZet (2015-11-28 20:33:38)
Offline
Ehh... Obiecałem sobie nie pisać w tym temacie, dopóki ktoś nie postawi jakiś argumentów, na które warto by odpisać, ale jak widać złamałem się. A więc ja - ten głupi i ignorancki fan anime, który korzysta z onlajnów piszę ponownie. A właśnie o tym będę pisał - dlaczego oglądam na onlajnach. Otóż nie robię tego dlatego, że nie umiem pobrać, czy dlatego, że nie umiem znaleźć odcinków. Powód jest jeden - czas. Czas jaki zajmuje mi dojechanie do szkoły to pół godziny w jedną stronę. Po 6 godzinach w szkole plus kolejnym pół godziny w drugą stronę, zjedzenia czegoś na mieście wracam do domu - jest wtedy 5 lub 6. Mam ochotę na pobieranie anime? Nie. I tak, jest lepsza jakość, jest lepszy dźwięk i ogólnie wszystko lepsze niż na onlajnach. Ale czy myślicie, że kiedy wracam zmasakrowany szkołą, komunikacją miejską i wszystkimi innymi złymi rzeczami mam ochotę pobierać anime, nawet jeżeli jest to jakieś 15 minut? Nie. Chcę wyciągnąć jak najwięcej z czasu, który mi pozostał.
Obierasz kartofle w tej szkole, że jesteś taki "zmasakrowany"? Słaby troll i słaby argument. Ja rypam czasami nawet po 16 godzin i jakoś mam siłę obejrzeć bajkę, a ty po 6 godzinach leniuchowania twierdzisz, żeś zmęczony. Oj, bo się
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Co sobote ogladam Fairy Tail wchodze sobie na wbijam i sciagam z google drive i odpalam w subedit pytanie ogladam na onlajnie czy nie ?
ara ara...
Offline
PanZet napisał:Ehh... Obiecałem sobie nie pisać w tym temacie, dopóki ktoś nie postawi jakiś argumentów, na które warto by odpisać, ale jak widać złamałem się. A więc ja - ten głupi i ignorancki fan anime, który korzysta z onlajnów piszę ponownie. A właśnie o tym będę pisał - dlaczego oglądam na onlajnach. Otóż nie robię tego dlatego, że nie umiem pobrać, czy dlatego, że nie umiem znaleźć odcinków. Powód jest jeden - czas. Czas jaki zajmuje mi dojechanie do szkoły to pół godziny w jedną stronę. Po 6 godzinach w szkole plus kolejnym pół godziny w drugą stronę, zjedzenia czegoś na mieście wracam do domu - jest wtedy 5 lub 6. Mam ochotę na pobieranie anime? Nie. I tak, jest lepsza jakość, jest lepszy dźwięk i ogólnie wszystko lepsze niż na onlajnach. Ale czy myślicie, że kiedy wracam zmasakrowany szkołą, komunikacją miejską i wszystkimi innymi złymi rzeczami mam ochotę pobierać anime, nawet jeżeli jest to jakieś 15 minut? Nie. Chcę wyciągnąć jak najwięcej z czasu, który mi pozostał.
Obierasz kartofle w tej szkole, że jesteś taki "zmasakrowany"? Słaby troll i słaby argument. Ja rypam czasami nawet po 16 godzin i jakoś mam siłę obejrzeć bajkę, a ty po 6 godzinach leniuchowania twierdzisz, żeś zmęczony. Oj, bo się
Damn, ludzie... Zachowujecie się, jakbyście do szkoły nie chodzili. Tak samo mogę powiedzieć o przedszkolu - byłbym teraz wniebowzięty, gdybym mógł przez tydzień wrócić do tamtych czasów, gdy nie trzeba było nic robić, dostawało się żarcie i bawiło się przez cały dzień, ale jako dziecko nie widziałem tego tak, tylko widziałem przedszkole jako wstawanie rano i robienie nudnych rzeczy zamiast siedzenia we własnym domku. To, jak coś widzisz zależy gdzie stoisz... czy jakoś tak : )
Offline
Co sobote ogladam Fairy Tail wchodze sobie na wbijam i sciagam z google drive i odpalam w subedit pytanie ogladam na onlajnie czy nie ?
Zdecydowanie! Nawet się nie przyznawaj, grzeszniku! D:
Offline
Bo twierdzisz, że nie masz czasu na pobranie animu, co jest kompletną bzdurą. 6 godzin, szkółka-przyjaciółka trwa od 8 do 14, o 15 jesteś w domciu. I ty twierdzisz, że nie masz czasu? Co robisz przez pozostałe 7 godzin...
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Uczysz się w ogóle? Podczas nauki bądź odrobienia zadania z matematyki czy fizyki można bez problemu ściągnąć całą serię jakiejś głupiej bajki. Zakładam, że jak siedzisz przy książkach to komputer i tak chodzi. Ba, nawet przy wypadzie do kibelka jesteś w stanie ściągnąć parę odcinków. Nie widzę tutaj żadnego problemu tylko ignorancję.
Offline