Nie jesteś zalogowany.
...przy których można rozryczeć się.[placze]
Ja trafiłem na:
The Grave Of The Fireflies (Grobowiec Świetlików) - scena, kiedy mała siostrzyczka przeżuwa kawałek melona po czym, umiera z wycieńczenia. Majstersztyk. (około 1godz. 15min.)
Mai Otome odc. 18 (około 20min.) - samobójstwo służki Aoi, która nie chcąc zdradzić swej podopiecznej (młodej królowej) popełnia samobójstwo skacząc w przepaść. Podkręcam basy i volume na full, muzyka w tle jest niesamowita. Sąsiedzi zza ściany pewnikiem też tak uważają[rip]
A wy jakie tkliwe rodzynki wyłowiliście.[ej]
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2006-06-24 01:50:32)
Offline
Mnie sie smutno zrobiło w czasie oglądania ostatniego odcinka GITS SAC 2nd GiG gdy Tachikomy poświęcają satelite, w której zapisana jest ich AI. Do tego ta ich piosenka... Nie jestem sentymentalny, ale to jakoś mnie poruszyło, że nawet maszyna potrafiła sie poświęcić.
Offline
Powtórzę się, ale to nic. Takim Ĺazawym kawałkiem było poświęcenie Mwu z Gundam SEED, to było super, aż się popłakałem . Poryczałem się też przy śmierci Nicola, gdy zabił go Kira.
Offline
Pierwsze co mi sie skojarzyĹo ze "Ĺzawym kawaĹkiem"
ByĹ moment w Gundam SEED DESTINY gdy Shinn przebija Kire mieczem i jego mobil wybucha. Później na morzu unoszÄ
siÄ szczÄ
tki Freedom'a i Athrun krzyczy "Noooooo". To mnie na prawdÄ poruszyĹo.
~ogi Truth.[placze]
Jeszcze mi siÄ przypomniaĹo jak dziewczynki w Gunslinger Girl w ostatnim odcinku ĹpiewajÄ .
Ostatnio edytowany przez dzimbo (2006-03-18 23:29:53)
Offline
Offline
Poryczałem się też przy śmierci Nicola, gdy zabił go Kira.
To akurat dla mnie byl najbardziej lzawy moment [placze][placze]
Offline
Offline
Scena "zabawa z pieskiem" z Eflen lied:D
Offline
Ludziska czego ten temat powraca jak jakaś choroba?
Były już chyba 2 tematy o podobnej teamtyce ale pamiętam nazwę tylko jedngo czyli:
"Crymakers czyli wyciskacze łez"
O ile się nie mylę, ten temat był o seriach przy których można sobie popłakać.
A tu jest mowa o momentach.
I nie mówię bo może był już podobny temat.
Offline
Ending z VGAi
Offline
Arry napisał:Ludziska czego ten temat powraca jak jakaś choroba?
Były już chyba 2 tematy o podobnej teamtyce ale pamiętam nazwę tylko jedngo czyli:
"Crymakers czyli wyciskacze łez"O ile się nie mylę, ten temat był o seriach przy których można sobie popłakać.
A tu jest mowa o momentach.
I nie mówię bo może był już podobny temat.
A większość i tak wypisywała momenty w których płakali a nie serie więc cie widzę różnicy
Takie powielanie tematów nazywa się spamem na forum i według ,nie powinniście sie przeniesć do w/w tematu ze swoimi wywodami.[shithappens]
Offline
cały sotatni ep z Eflen lied płakałem choć nie chciałem kurde i ta muzyczka
Offline
No sporo tego już widziałem, ale najbardziej zapadły mi w pamięci:
MSN:
- historia Aisaki Sayo,
- pogrzeb Asuny,
- druga ver. urodzin Asuny,
Final Fantasy AC - sam początek;
AIR - za dużo było tam takich momentów;
Shuffle - poświęcenie na samym końcu;
Chobits - "odnalezienie tego jedynego";
Offline
Mi się chciało ryczeć (dosłownie) na Chobits:
- scena gdy Shii sama skasowała swoją pamięć
- moment gdy persocon Uedy uratował mu życie [placze]
Offline
No sporo tego już widziałem, ale najbardziej zapadły mi w pamięci:
MSN:
AIR - za dużo było tam takich momentów;
Shuffle - poświęcenie na samym końcu;
Chobits - "odnalezienie tego jedynego";
No te momenty były mocne;
Ja wymiękłem podczas Tsukihime na ostatnim epie przy scenie w klasie,
Onegai Teacher gdy Mizuho próbowała ratować Kei'a gdy się "oddalił" i wspominała, wyznawała mu swe uczucia na jej statku, i kiedy Kei postanowił zerwać z Mizuho,
DNAngel kiedy Dark i siostry H. ratują Niwe-kuna a on zostaje w świecie z obrazu( piękna piosenka w tle się pojawia).
No Elfen Lied wymienione zostało,
Love Hina Christmas special - wyznanie Naru na wielkim telebimie[placze][placze]
Saikano - scena śmierci przyjaciółki Shuu-chana a nad nią on. Jeszcze ona mu wyznaje miłość i kona[placze][placze]
Suzuka - kiedy przed świątynią Honoka-chan zrywa z Aiktsukim
Kimi ga Nozomu Eien - Scena w szpitalu po wypadku Haruki, rozpacz Takayukiego
Sie rozpisałem[wstyd][wstyd]Oczywiście było takich momentów znacznie więcej ale akurat te zapamiętałem
Offline
Powtórzę się, ale to nic. Takim Ĺazawym kawałkiem było poświęcenie Mwu z Gundam SEED, to było super, aż się popłakałem . Poryczałem się też przy śmierci Nicola, gdy zabił go Kira.
Doładnie te same momenty plus ten ze Steller w GSD...[placze]
Offline
Scena "zabawa z pieskiem" z Eflen lied:D
Ponadto koĹcowa scena z Wonderful Days, ostatnie epki Wolf's Rain <marzyĹam wtedy o wycieraczkach, bo nic nie widziaĹam przez Ĺzy;)>
Offline
ostatnia scena z glownymi bohaterami w Chrono Crusade ze 2 dni mialem dola
Offline
A ja wszystkich zagnę...
Pierwszy raz się poryczałem kiedy po 4 latach oglądania w RTL-7 nadszedł czas na ostani odcinek Dragon Ball (64 Epek Dragon Ball GT) kiedy pierwszy raz to puszczali. No dosłownie nie mogłem sie powstrzymać... "Jak to! Nie możliwe!" Nawet jeśli seria GT była słaba to jednak...
no i jeszce Grobowiec Ĺwietlików na Hyperze... od tamtej pory to już nie
Offline
Miszczu, mnie nie zagiąłeś:P
Też ryczałem na ostatnim odc. DB GT:D
Offline