Nie jesteś zalogowany.
https://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?s … &aid=10539
Obejrzałem ostatnio Shigatsu wa Kimi no Uso. Muszę przyznać, że już dawno nie pisałem opinii o tak nędznym anime.
Seria jest słabiutka pod prawie każdym względem. Jedna z najnudniejszych jakie kiedykolwiek widziałem.
Wizualnie również bardzo brzydkie. Widać, że budżet tego anime był naprawdę niewielki. Jedynie przy ujęciach z bliska postacie wyglądały dobrze. Tła miały różną jakość i chwilami były co prawda ładne, ale te ciągłe karykatury postaci i kropki zamiast oczu, skutecznie psuły sferę wizualną.
Natomiast z całej muzyki to jedynie spodobały mi się OP i ED. Tamte rytmy fortepianowe to nic ładnego jak dla mnie.
Wszelkie konkursy muzyczne w tym anime, nie miały w sobie nic emocjonującego, ciekawego czy fajnego.
A co najgłupsze to dla wszystkich postaci w tej serii inspiracją był główny bohater. Tylko główny bohater był kimś wybitnym, a pozostali to jego otoczka. Jak w taki sposób można stworzyć postacie, które pozytywnie się wyróżniają charakterem, zachowaniem, czyli mają jakieś cechy za które można je polubić? Przecież były z góry postawione pod głównym bohaterem, na zasadzie jego fanów (14 letniego okularnika z problemami psychicznymi).
Wątki romantyczne stały na żenująco niskim poziomie. Główny bohater to kompletny głupol pod tym względem, gdyż przez całe anime nie zauważył, że dwie dziewczyny się w nim podkochiwały.
Fabuła również prawie nie istniała.
Mogła być naprawdę świetna i na początku były ku temu nadzieje. Jednak później wszystko zostało zepsute bo twórca mangi wymyślił sobie jakąś nieuleczalną chorobę. Zamiast skupić się na rozwijaniu kariery muzycznej to postanowił jedną (tą najfajniejszą) postać zmarginalizować, a ostatecznie zlikwidować.
Mowa oczywiście o
Wydawało się, że będą razem (wspólne występy, a potem może jakieś zauroczenie), a niestety zrobiono coś tak idiotycznego, że już bardziej negatywnie, chyba nie można być zaskoczonym. Tym bardziej szkoda bo ją najbardziej lubiłem ze wszystkich postaci.
W dodatku celowo mylono widza na jej temat.
Pokazano to wszystko tak na odwal się, czyli na zasadzie, że szczegóły się nie liczą. Nawet nie wiadomo na co była chora. Tylko skutek jest istotny.
Postanowili się jej pozbyć również dlatego, że
Jakby zrobili inne (czyli pozytywne) zakończenie to anime otrzymałoby ode mnie 2 punkciki więcej, czyli jakieś 3-4/10.
Tak to niestety tylko 2/10.
Zalety:
- zachęcający początek i pierwsze odcinki
- op/ed
Wady:
- beznadziejny główny bohater (przez ponad połowę serii trzeba było znosić jego depresję i inne problemy psychiczne)
- skrajnie nudne, schematyczne i irytujące postacie (jedynie blondynka wydawała się ciekawsza)
- skrajnie kretyńskie wstawki komediowe oparte na karykaturach postaci (głównie agresja została ukazana w taki sposób, czyli przezywanie, bicie czy inne złe traktowanie)
- bardzo nudna i słaba fabuła
- pełno irytujących schematów zachowań
- głupie wątki romantyczne (główny bohater to dno pod tym względem)
- przeciętna, a nawet brzydka grafika (nie licząc niektórych ładnych ujęć)
- słaba oprawa dźwiękowa
- celowe wprowadzanie widza w błąd
- idiotyczne zakończenie (najgłupsze z możliwych)
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-12-29 04:35:29)
Offline
Cóż tu napisać, żeby nie wejść w polemikę z tym czymś. Jak tom mówi, że coś jest słabe, to jest dobre, a jak się nad czymś zachwyca, to z reguły jest denne. Słaba oprawa dźwiękowa? Dobre sobie. Shigatsu jest jedną z bajek, gdzie genialnie wykorzystano muzykę klasyczną.
Ostatnio edytowany przez Sasha1 (2015-12-29 04:43:06)
Offline
Jak tom mówi, że coś jest słabe, to jest dobre, a jak się nad czymś zachwyca, to z reguły jest denne.
Pierwszy raz się z tobą zgadzam.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Cóż tu napisać, żeby nie wejść w polemikę z tym czymś.
Tym czymś to jesteś TY. Jak nie masz nic mądrego to napisania to nie odpisuj. Skoro nie stać ciebie na argumenty to nie zaśmiecaj mojego tematu.
Jak tom mówi, że coś jest słabe, to jest dobre, a jak się nad czymś zachwyca, to z reguły jest denne.
Sprawia ci aż taką przyjemność głupie trollowanie? Uspokój się i zachowaj te swoje bzdury dla siebie.
Słaba oprawa dźwiękowa? Dobre sobie. Shigatsu jest jednym z anime gdzie genialnie wykorzystano muzykę klasyczną.
Nie tyle słaba co beznadziejna. Co mi po muzyce klasycznej skoro jej wybór był nudny. Sam fortepian to nie to co lubię.
Oczywiście twórców można doceniać bo na to zasłużyli, ale sama muzyka po prostu nie tworzy fajnego klimatu jak dla mnie.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-12-29 05:34:52)
Offline
Mi osobiście seria się podobała we większości aspektach. Miało swoje wady. Czasem wkurzało mnie zachowanie, nie których postaci, muzyka była całkiem przyzwoita, ale mogła być lepsza. Graficzne bardzo przyjemna dla oka, fabularnie całkiem wciągające, ale bez jakiś tam fajerwerków. Gra mocno na emocjach cała seria, mogliby dać troszkę więcej humoru, żeby to się jakoś wyważyło, bo muzyka zazwyczaj mi się kojarzy z czymś bardziej szczęśliwym, niż dramatycznym, a że bazuje seria na muzyce, to wolałbym więcej humoru No ale jeśli mówimy o anime, gdzie bazuje na muzyce i to klasycznej, to ma bardzo nie wielką konkuruje. Chociaż chciałbym, żeby była premiera jakieś serii anime w stylu Beck lub Full Moon o Sagashite. Jeśli mowa o muzycznych, poza tą tutaj, to te najbardziej mnie się spodobały. O tyle Beck jest nastawiony na realistyczne podejście do muzyki, to o tyle Full Moon o Sagashite jest fantastyką, ale mimo tak różnego podejścia, obie serie są naprawdę świetne.
Ostatnio edytowany przez Spaiki (2015-12-29 06:08:05)
Offline
Podstawowe wady tego anime.
- najgorsze zakończenie z możliwych (ostatni odcinek).
Poniżej 2 kadry, które pokazują przykład tego wstrętnego oszustwa (rehabilitacja). Nie sądziłem, że to tylko celowe zmylenie widza.
http://www.pixhost.org/show/67/30881704_shigatsu-5.jpg
http://www.pixhost.org/show/67/30881705_shigatsu-6.jpg
A poniżej coś co jedynie przyśpieszyło jej śmierć. Zgoda na operację.
http://www.pixhost.org/show/67/30881740_shigatsu-8.jpg
http://www.pixhost.org/show/67/30881720_shigatsu-7.jpg
Więc były wprowadzone 3 podstawowe zmyłki dla widza.
1. Udawanie w dialogach, czyli jasne sugerowanie oglądającemu, że może być dobrze/lepiej
2. Rehabilitacja
3. Chęć na operację
Okazało się, że to wszystko nie tyle nie pomogło, co po prostu spowodowało jej wcześniejszą śmierć, niż gdyby nic nie robiła.
Autor mangi wymyślił dla niej jakąś tajemniczą chorobę (prawie, że magiczną), której nie można nawet zanalizować bo nie podał jej nazwy, a symptomy do siebie nie pasowały. Zapewne to celowy zabieg, ale idiotyczny, gdyż to zwykłe niedopowiedzenie, a tego bardzo nie lubię.
Nigdy nie widziałem takiego shitu w żadnym anime.
Zakończenie powinno być pokazane w taki sposób, że
- idiotyczny schemat romansowy
- irytujące, psujące klimat i karykaturalne wstawki komediowe (było ich mnóstwo, więc to żadne wyjątki)
Wizualnie takie jak poniżej.
http://www.pixhost.org/show/67/30875127_shigatsu-2.jpg
http://www.pixhost.org/show/67/30876102_shigatsu-3.jpg
- anime bardzo nudne, gdyż prawie nic ciekawego się w nim nie działo (trudno znaleźć nudniejsze)
Czasem wkurzało mnie zachowanie, nie których postaci
Mnie wkurzało bardzo często, a nie tylko czasem. Stąd głównie taka niska ocena.
Anime byłoby dużo lepsze jakby nie wymyślono dla Kaori takiego losu. Wszystko powinno inaczej się potoczyć.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-12-29 08:11:45)
Offline
Tyle rzeczy powstawiałeś w spoilery, ale tego
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Ken nie wszystko musi się kończyć tak jak Ty sobie tego zażyczysz, ja widząc tą usilną próbę wciskania złudnych nadziei domyślałem się że bohaterka
Anime wypada średnio w porównaniu do innych pozycji
Nodame Cantabile
Beck
Full Moon o Sagashite
i parę jeszcze innych
Ostatnio edytowany przez ksenoform (2015-12-29 11:11:15)
Offline
Nie wszystko musi mieć ładne, słodkie loli. Widać, że nie dorosłeś do tej bajki, Ken-chan
I gdyby bohaterka przeżyła na samym końcu, wtedy mógłbyś mówić o idiotycznym zakończeniu.
Ostatnio edytowany przez Yagami_Raito8920 (2015-12-29 11:56:12)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Jeszcze w spoilerze walnął spoiler dot. Guilty Crown.
Akurat najlepsze utwory fortepianowe z tego anime były tylko wtedy, gdy MC i Kaori byli razem - od razu mi się przypomniała gra G-Senjou no Maou. Może dlatego ci nie pasowały, bo obecność tej dziewuchy niszczyła przyjemność z odbierania scen.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2015-12-29 12:02:31)
Offline
Widze ze przez lata nic sie nie zmienilo u naczelnego recenzenta jak nie ma przy czym marszczyc freda to bajka nieudana, a jak jest to hit
ara ara...
Offline
Ogólnie lubię posłuchać czasami muzyki klasycznej. Możecie się śmiać, ale na raidach w World of Warcraft słuchałem często, pomagało mi się to skupić.
Shigatsu wa Kimi no Uso - jedno z tych anime, które zapamiętam na zawsze. Początkowo podszedłem do niego strasznie sceptycznie. By po pierwszym odcinku, stwierdzić "Cholera to jest genialne".
Oglądałem ją na jednym wdechu. Kaori Miyazono - jedna z dwóch żeńskich postaci z niecyckowych/bijatyk serii które strasznie polubiłem. Druga to Kouko Kaga z Golden Time. Ale wracając do samego anime. Wszystko w tej bajce mi się podobało... może trochę nawet za bardzo. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób stwierdzi, że to jest naprawdę średniak. Może i jest, ale nie zmienia to faktu, że uwielbiam... Zawsze będę odnosił się do moich dwóch najukochańszych serii czyli FMA:B i Silver Spoon. Mimo, że to zupełnie różne tematy, to jednak przyjemność oglądania jest jedna. I śmiało mogę stwierdzić, że przyjemność z oglądania była prawie identyczna. Mam dziwny gust... wiem.
Zakończenie. Mimo, że nie chciałem,
Imo najlepsza seria niecyckowa ostatnich lat. Nie licząc Silver Spoona... wiadomo.
Offline
nie wszystko musi się kończyć tak jak Ty sobie tego zażyczysz, ja widząc tą usilną próbę wciskania złudnych nadziei domyślałem się że bohaterka
Pokaż spoilernie przeżyje
Złudnych? Jasno sugerowali, że może być lepiej (i to nie raz, a więcej razy).
Na początku
I co ważne. Ja wcale nie liczyłem na to, że
Nie ma żadnego usprawiedliwienia na taką zagrywkę i jeśli coś takiego byłoby w innym anime, to podobnie bym to ocenił (oczywiście pozostałe elementy mógłbym ocenić o wiele wyżej, jeśli byłyby dobre).
Anime wypada średnio w porównaniu do innych pozycji
Nodame Cantabile
Beck
Full Moon o Sagashite
i parę jeszcze innych
Jak się dowala tak durny wątek, jak ten w przypadku Kaori to trudno mieć dobre wspomnienia i przyjemny seans.
Oczywiście to tylko jeden z wielu elementów, które mi się nie podobały w Shigatsu. Samo anime pod względem fabuły to prawie, że dno. Tylko główny bohater się liczył, a pozostałe postacie były dla niego tłem. Zrobiono z nich jego fanki.
Nawet
Zresztą od tak dawna oglądam anime, że trochę inaczej patrzę na tą zagrywkę autora związaną z
I gdyby bohaterka przeżyła na samym końcu, wtedy mógłbyś mówić o idiotycznym zakończeniu.
Uważasz, że anime jest lepsze jak najfajniejsza bohaterka umiera?
Nienawidzę jakichś tajemniczych chorób, skoro anime nie ma wątków nadprzyrodzonych/magicznych (to nie Air czy Kanon).
Uważam, że o takie rzeczy należy się pytać i wyjaśniać, ale czego ja oczekuję od głupich postaci w anime.
Akurat najlepsze utwory fortepianowe z tego anime były tylko wtedy, gdy MC i Kaori byli razem
Jakby anime potoczyło się w ten sposób, czyli Kaori i Akira występują razem to byłoby dużo lepiej. Nawet jakby wprowadzili dramatyzm to nie byłoby źle, pod warunkiem, że nie skończyłoby się tak jak w ostatnim odcinku.
A tak to jedynie
Szkoda, że zamiast zrobić przyjemne anime o muzyce (wspólne występy z Kaori lub solo, rozwijanie się), to autor poszedł w stronę jakiegoś beznadziejnego wyciskacza łez.
Shigatsu wa Kimi no Uso - jedno z tych anime, które zapamiętam na zawsze. Początkowo podszedłem do niego strasznie sceptycznie. By po pierwszym odcinku, stwierdzić "Cholera to jest genialne".
Podobnie miałem dobre wrażenie na początku. Potem niestety postacie zaczynały mnie coraz bardziej irytować.
Sądziłem, że to się zmieni, a te durne wstawki komediowe (bicie, przezywanie, karykatury) nie będą cały czas.
Jednak oglądałem je nadal bo opening pokazał Kaori i Akirę występujących razem. Właśnie dlatego nie przestałem to coś oglądać.
I wtedy jeszcze było w miarę dobrze. Nigdy bym jednak nie przypuszczał, że to już się nie powtórzy, a jedyna postać, którą lubiłem (z tego nudnego gniota dla gimnazjalistów) zostanie tak potraktowana. Bo tamten klasowy podrywacz i przyjaciółka z dzieciństwa głównego bohatera, nic dla mnie nie znaczyli. Zresztą główny okularnik też sympatii nie wzbudzał.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób stwierdzi, że to jest naprawdę średniak.
Byłby średniak gdyby nie ostatni odcinek.
Co prawda i tak ledwo to obejrzałem, ale wtedy wystawiłbym 4/10.
Niestety za ten shit co zrobili na końcu to prawie najniższa ocena, więc 2/10. Ale wiadomo, że
Zakończenie. Mimo, że nie chciałem,
. To wiem, że każde inne, było by po prostu zniszczeniemPokaż spoileraby Kaori umarła
Możesz tak uważać i nie jesteś sam, ale dla mnie nie ma w tym żadnych zalet. Było to po prostu głupie posunięcie autora i nic więcej.
Jak ktoś dokładnie oglądał ostanie 3 odcinki to łatwo tak stwierdzi. Zakończenie definitywnie zepsuło jakiekolwiek pozytywy, które mogłyby pozostać.
Imo najlepsza seria niecyckowa ostatnich lat.
Jak dla mnie to gniot i nic więcej.
Polecam jedynie dla fanów nudnych i irytujących wyciskaczy łez.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-12-29 19:23:02)
Offline
Takie masz zdanie, bo nie widzisz, że autor/ka spojlerowała zakończenie od samego początku.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Jak dla mnie to gniot i nic więcej.
Polecam jedynie dla fanów nudnych i irytujących wyciskaczy łez.
Nigdy się nie zgodzę, że zakończenie było do bani. Było najlepsze z możliwych. Mam dość ckliwych historyjek w których ktoś już na pewno przegrał i nagle. HURRAAAA. Jakimś magicznym cudem wszystko się udaje i jest happy end. Z tyłka wyciągane potem tłumaczenia, jakim to cudem się udało. Jeśli anime to okruchy życia, to ma być jak w życiu. Raz się udaje, a raz nie.
Porównam to do serii Clannad albo sequela - nie pamiętam już dokładnie, wieki temu. Tam główny bohater, stracił żonę, dziecko. I nagle BOOOM cudowne zakończenie wszyscy czują się dobrze. Ja prdl. To było tak słabe. Gdyby tutaj zdecydowali się na podobny zabieg, chyba bym wyrzucił komputer przez okno.
Jednak, muszą być serie, gdzie nie wszystko kończy się dobrze. Jest to pieruńsko smutne, ale co zrobić. Dobra seria wywołuje emocje. Tutaj były, przynajmniej dla mnie.
Offline
Takie masz zdanie, bo nie widzisz, że autor/ka spojlerowała zakończenie od samego początku.
Autor.
https://www.mangaupdates.com/authors.html?id=8075
W jaki sposób zaspojlerował? Przecież to, że postacie sądzą, że będzie źle dla nich, nie znaczy że tak będzie na pewno.
Nigdy się nie zgodzę, że zakończenie było do bani. Było najlepsze z możliwych. Mam dość ckliwych historyjek w których ktoś już na pewno przegrał i nagle. HURRAAAA. Jakimś magicznym cudem wszystko się udaje i jest happy end. Z tyłka wyciągane potem tłumaczenia, jakim to cudem się udało. Jeśli anime to okruchy życia, to ma być jak w życiu. Raz się udaje, a raz nie.
Nie chodzi o to. Po prostu autor poszedł po całości i zrobił skrajny dramat, a przecież wiadomo, że jej choroba to była przewlekła, a nie ostra.
Po prostu wymyślił na końcu
I to jest dobre?
Porównam to do serii Clannad albo sequela - nie pamiętam już dokładnie, wieki temu. Tam główny bohater, stracił żonę, dziecko. I nagle BOOOM cudowne zakończenie wszyscy czują się dobrze. Ja prdl. To było tak słabe. Gdyby tutaj zdecydowali się na podobny zabieg, chyba bym wyrzucił komputer przez okno.
Tam jednak była prawdziwa magia, więc trudno to zbytnio porównać.
Jednak gdyby się zdecydowali na coś szczęśliwego to byłby to ogromny plus dla Shigatsu, gdyż ona była jedyną postacią, którą polubiłem.
Mimo wielu wad serii, to przynajmniej zakończenie uznałbym za coś przyjemnego.
Niestety bohaterka została wykorzystana w celu zmiany głównego bohatera (żeby dojrzał), więc ona sama okazała się potem zbędna.
Smutne, ohydne i głupie zagranie autora mangi, ale niestety prawdziwe.
Drugim powodem była oczywiście Tsubaki.
Jednak, muszą być serie, gdzie nie wszystko kończy się dobrze. Jest to pieruńsko smutne, ale co zrobić. Dobra seria wywołuje emocje. Tutaj były, przynajmniej dla mnie.
Wiele dramatów widziałem, ale jeszcze nigdy takiego, w którym wyraźnie dawali nadzieję na coś innego.
I co? Żenada i nic więcej.
W dodatku były sceny, w których
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-12-29 20:36:21)
Offline
Akurat zakończenie było świetne, tak jak w życiu bywa okrutne i niesprawiedliwe.
Twoje zarzuty są głupie Ken.
Ostatnio edytowany przez Witax (2015-12-29 20:39:52)
i5-8600K OC 4.8Ghz, MSI Z370 Tomahawk, HyperX Predator 16GB 3000MHz/3333Mhz, Samsung 960 EVO 250GB.
Headphones: AKG K712 PRO, AKG K612 PRO, Beyerdynamic DT-990 Edition 250ohm
DAC: SMSL SD-650+mod by mikolaj612+Muses 8820 + ad797AR SMSL M8 | AMP: Rapture by mikolaj612
Offline
Akurat zakończenie było świetne.
Najgorsze z możliwych. Zepsuło mi już i tak negatywną opinię o tej serii. Dosłownie wszystko inne (nie mówię o happy endzie) byłoby lepsze.
http://www.pixhost.org/show/67/30891410_shigatsu-9.jpg
Oczywiście, żeby nikt nie sądził, że ja oceniam nisko to anime, tylko z powodu tego wątku. Ogólnie było nieciekawe i wypełnione mnóstwem irytujących scenek i postaci, a główny bohater beznadziejny.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-12-29 20:52:01)
Offline
Ej, miśki, ale wy się dajecie trollować.
Ty dulowaty userze!
Offline
Ej, miśki, ale wy się dajecie trollować.
Przecież to jest Tom.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline