Nie jesteś zalogowany.
24 odcinkowa adaptacja mangi o tym samym tyle.
Tak kiepskiego shounena to już dawno nie oglądałem ...
Pierwszy odcinek bardzo mnie zmylił, bo zapowiadało się, że może wyjść z tego w miarę porządny tytuł. Jednak drugi odcinek szybko to zrewidował, bo dostaliśmy typowy chłam... i tak niestety do samego końca, który chyba gorszy być już nie mógł - jednak dopiero 4 stycznia dowiemy się czy było to fillerowe zakończenie .
Jedyne co ratowało ten tytuł przed zapomnieniem, to logo Universala ...
Ostatnio edytowany przez FAiM (2015-12-31 17:27:34)
Offline
Ja dotrwałem do ok. połowy odcinków.W pełni mogę się podpisać pod tym co napisał FAiM.
Offline
Brawo, towarzyszu FAiM. Jeszcze kilka tematów i refleksem dorównasz nawet samemu Tomaszowi.
Pierwszy odcinek bardzo mnie zmylił, bo zapowiadało się, że może wyjść z tego w miarę porządny tytuł.
Przecież pierwszy był denny (prawie usnąłem). Krótka pamięć czy hejt wymyślony na poczekaniu?
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Ja przemęczyłem s1, bo podobno s2 miał być o wiele lepszy nic spróbuję zobaczyć s2, ale s1 to była kiepska bajka nawet nie chcę mi się wypisywać co mi się nie podobało.
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2015-12-31 17:41:04)
ara ara...
Offline
I za godzinę dowiemy się, że jeszcze gorszy? Nie no, misiaczki, wy stanowczo "za ciężko próbujecie".
nie chce mi się
To tak na przyszłość.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-12-31 17:43:18)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Owari no Seraph całkiem dobra seria jeśli patrzeć na oba sezony jednocześnie. Czy jakaś wybitna? Zdecydowanie nie. Dlaczego? Bo główny bohater był irytujący. Shinoa Hiragi zdecydowany plus tego anime, bardzo ciekawa postać, dużo ciekawsza od Yui. Miała takie coś, co sprawiało, że fajnie się oglądało sceny z jej udziałem.
O ile stworzony świat był interesujący. Przedstawienie, że nie ma czarnych i białych. Wszyscy są szarzy. Duży plus. Niestety w dobrze stworzonym świecie pojawiają się bohaterowie którzy są słabi, irytujący, sztampowi. Rozumiem, że to taki gatunek, ale mimo wszystko odrobina wysiłku w kreowaniu postaci nikomu by nie zaszkodziła. Najgorszy był jak wspomniałem Yui, totalnie irytująca postać, wyciągająca powerupy z tyłka. Yoichi kolejny bohater kopiuj - wklej. Niby niedojda, niby oferma, ale jak się postara to coś potrafi.... ech. Shiho z tym też się nie popisali, kolejny kopiuj - wklej. Na początku przeciwnik protagonisty, potem coś się dzieje i boom stają się kumplami, chociaż udają, że tak nie jest. Mógłbym tak wymieniać dalej, ale po co? Jedyna postać, która mnie zaciekawiła to Shinoa, niby też podoba do innych. Ale ma w sobie taki promyczek zainteresowania.
Nawet pomimo całego tego kopiuj - wklej. Seria wypadła dobrze, bez jakiś fajerwerków. Może było by jeszcze lepiej, gdyby nie tak otoczka yaoi. Niestety sceny w supermarkecie pod koniec sezonu 2... Postacie o innej orientacji seksualnej są ciekawe, urozmaicają anime, ale niestety w tym przypadku było to obleśne. Przybrani brania, jakieś sceny gryzienia w szyje. No litości. Rozciął sobie rękę, a ten go jebut w szyje... no co to soft-hentai yaoi? Takie rzeczy zostawmy tym niewyżytym babom po 30tce, które rajcują pukający się chłopcy.
Offline
Brawo, towarzyszu FAiM. Jeszcze kilka tematów i refleksem dorównasz nawet samemu Tomaszowi.
Nie ma tematu, to się go zakłada - proste, logiczne i klarowne... ale widzę, że niektórych nawet tak prosta logika przerasta .
FAiM napisał:Pierwszy odcinek bardzo mnie zmylił, bo zapowiadało się, że może wyjść z tego w miarę porządny tytuł.
Przecież pierwszy był denny (prawie usnąłem). Krótka pamięć czy hejt wymyślony na poczekaniu?
Wprowadzenie do tego postapokaliptycznego świata oraz krwawa przeszłość głównego bohatera były dość dobrym początkiem, jednak szybko zostało to zmarnowane i dostaliśmy typowe shounenowe .
Offline
to się go zakłada
Nom, trzymasz tempo.
Wprowadzenie do tego postapokaliptycznego świata oraz krwawa przeszłość głównego bohatera były dość dobrym początkiem.
Te nudne sceny z dziećmi były dobrym początkiem? Meh.
jednak szybko
Nie tak szybko, ale fakt, okazało się, że bliżej tej pozycji do takich lepszych Tytanów niż typowego Blicza.
drobina wysiłku w kreowaniu postaci nikomu by nie zaszkodziła
Aż tak źle nie było. Yuu z czasem zrobił się mniej irytujący (nie licząc nawrotów psychozy o rodzinie i momentów Yaoi), okularnik od początku był spoko, a Shinoy komentować nie trzeba. Mitsuba była o tyle fajna, że miała duże cyce. Irytowała mnie tylko ta oferma (i czasem Yuu). Gejowski Mika do zaorania, to fakt. Za to otoczka już niezła – Krul, ten jeden zbok, ekipa Crowleya, cały skład Gurena i ten Kureto z zadatkami na dyktatora – ogólnie całkiem zróżnicowanie i solidnie. Tylko właśnie te postacie z drugiego planu mogłyby być częściej pokazywane. Jakoś tak przypadła mi do gustu ta ruda z ekipy Gurena (Mito?), a pokazywali ją tyle co nic. Chociaż Shinya (aka troll) był już częściej.
Ale ogólnie jak na shounena całkiem solidnie. Brakowało mi czegoś, w czym głównym nie byłby przegięty, a postacie nie miały na sobie opończy nietykalności i nie wygrywały frazesami o ratowaniu przyjaciół. Serafin fabularnie nie wypadł źle (ciekawa intryga, choć jeszcze zbyt mało się wyjaśniło), a i akcji też się trochę znalazło. Gdyby wywalić te yaoi wstawki i dać więcej czasu postaciom z drugiego planu to byłoby już całkiem prawilnie. Chociaż to chyba jest rozwijane w formie LN (bodajże prequel).
Ogólnie oceniłem na 9/10, bo dobrze wypada w swoim gatunku. Szczególnie jeśli zestawi się go z jakimś Bliczem, Ogonem Wróżki czy innymi "orłami gatunku". Od Tytanów też zdecydowanie lepiej wypadł Serafin. Yuu jest jaki jest, ale do ułomności Erena mu jeszcze daleko.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
I za godzinę dowiemy się, że jeszcze gorszy? Nie no, misiaczki, wy stanowczo "za ciężko próbujecie".
Kilgur napisał:nie chce mi się
To tak na przyszłość.
po 20 latach zacząłem pisać z ogonkami a ty już się czepiasz
Owari no Seraph całkiem dobra seria jeśli patrzeć na oba sezony jednocześnie.
S2 nie oglądałem jeszcze, sam nie wiem czy dam rade całość obejrzeć, ale s1 to jedno wielkie Fabuła była tak banalna do przewidzenia że przez 3/4 bajki czułem się jak wróżbita Maciej, postacie są tak standardowe i oklepane że oczy pękają od oglądania, a ich dalsze rozwinięcia wołają o pomstę do nieba. Bohater który che się zemścić, którego uratowała siostra okazuje się "pizdą z pod łózka", a powinien być badassem, reszty nawet nie chce mi się wypisywać. Sceny walki z s1 to żenada, cała ta bajka miała być chyba shojo, ale nagle zmienili zdanie
za s1 3/10
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2015-12-31 19:11:05)
ara ara...
Offline
FAiM napisał:to się go zakłada
Nom, trzymasz tempo.
Po obejrzeniu ostatniego odcinka chciałem coś napisać o tym tytule, a że nie było odpowiedniego tematu, to go założyłem - czego tutaj nie rozumiesz? Mam ci to rozrysować, byś zrozumiał tę prostą logikę ...
W ostatnim odcinku jedną z durniejszych scen było to jak król soli sięgnął po Asuramaru, a ten sobie przeją nad nim kontrolę i Yuu stracił przytomność - n/c .
Offline
W ostatnim odcinku jedną z durniejszych scen było to jak król soli sięgnął po Asuramaru, a ten sobie przeją nad nim kontrolę i Yuu stracił przytomność - n/c.
Po prostu stłumiła jego anioła, żeby go całkiem nie pochłonął... ale widzę, że niektórych nawet tak prosta logika przerasta.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Jak już coś, to stłumił - taki fan Serapha, a płci Asuramaru nie zna .
I co ty nie powiesz, przecież sam Asuramaru powiedział, że żeby nad tym zapanować musi zrobić to .
Po prostu cała ta scena była zbyt absurdalna i mam nadzieję, że w mandze będzie coś sensowniejszego .
Offline
Jak już coś, to stłumił - taki fan Serapha, a płci Asuramaru nie zna.
FAiM plz.
I co ty nie powiesz, przecież sam Asuramaru powiedział, że żeby nad tym zapanować musi zrobić to.
Po prostu cała ta scena była zbyt absurdalna i mam nadzieję, że w mandze będzie coś sensowniejszego.
Nie widzę w tym nic absurdalnego. W zasadzie dobrze pokrywa się to ze spoilerami nowego rozdziału. A jak chcesz z tym "handlować" to wysil się trochę, bo stwierdzenie niepoparte żadnymi argumentami jest nic nie warte. Ba, autor już dawał nam do zrozumienia, że Asuramaru mogła to zrobić. Twoja wina, że udajesz, że oglądasz.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Płeć Asuramaru została potwierdzona w oficjalnym fanbooku:
性別 男 - jak nie wierzysz, to sobie sprawdź w google translatorze .
Nie widzę w tym nic absurdalnego. W zasadzie dobrze pokrywa się to ze spoilerami nowego rozdziału. A jak chcesz z tym "handlować" to wysil się trochę, bo stwierdzenie niepoparte żadnymi argumentami jest nic nie warte. Ba, autor już dawał nam do zrozumienia, że Asuramaru mogła to zrobić. Twoja wina, że udajesz, że oglądasz.
Samo sięgnięcie po miecz było zbyt wygodne dla fabuły, bo po co król soli miałby sięgać po "konwencjonalną broń", gdy władał super solą .
Offline
Płeć Asuramaru
Samo sięgnięcie po miecz było zbyt wygodne dla fabuły, bo po co król soli miałby sięgać po "konwencjonalną broń", gdy władał super solą.
Super to nie przymiotnik, takie info. Samo sięgnięcie po miecz można wyjaśnić na milion sposobów, a autor sam wyraźnie sugerował, że demon może tłumić tę supermoc (w sumie jest coś na ten temat w spoilerach nowego rozdziału). Peszek, misiu, bo nie przehandlujesz tego. Autor za dobrze obmyślił fabułę. To nie OPM, gdzie dajesz co tydzień to samo.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-12-31 20:39:15)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Autor za dobrze obmyślił fabułę. To nie OPM, gdzie dajesz co tydzień to samo.
Autor tak doskonale skopiował schematy z innych bajek ze w s1 od ep2 miałem tak silne deja vu że prawie nie dało się tego oglądać 0 zaskoczenia nuda nuda nuda. Spierdolili nawet jedynego fabularnego twista z ep1
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2015-12-31 20:52:33)
ara ara...
Offline
deja vu
No najdziwniejsze jest właśnie to, że zapowiadało się raczej bliczowato, w zasadzie cienko (po słabiutkim początku prawie dropłem). Ale po kilku odcinkach/rozdziałach autor dał do zrozumienia, że coś jednak z tego będzie. Chociaż tak naprawdę przełom wpada gdzieś pod koniec pierwszego i początek drugiego sezonu (w mandze gdzieś około 13 rozdziału).
I jednak to takie całkiem kopiuj-wklej nie jest. Znajdzie się nie tak mało różnic w porównaniu do typowych shounenów, a wykonanie na w ogóle innym poziomie. Generalnie pierwszą próbą zrobienia normalnego shounena było Akame, ale to po prostu nie wyszło. Dopiero Serafina uważam za udanego pod tym względem. Przynajmniej z nowszych produkcji.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-12-31 22:38:54)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Znajdzie się nie tak mało różnic w porównaniu do typowych shounenów, a wykonanie na w ogóle innym poziomie.
Wymień parę bo bardzo jestem ciekawy, a szczególnie te nowatorskie elementy
ara ara...
Offline
Gdyby to miało jakąś fabułę, drogi Kamiyanowy.
Pierwszy sezon: Darcie mordy, bo rodzinka mu kopła w kalendarz. Cztery odcinki szkolnej nudy plus dostanie oklepu od Gurena.
Bicie randomów. I końcówka(11 i 12 ep), zerżnięcie jak największej ilości motywów z popularnych battle shounen. Istne deja vu, jak napisał Kilgur.
Drugi sezon: Niby lepiej, bo ktoś daje zludną nadzieję, że główni bohaterowie trochę dojrzeli. Nic bardziej mylnego.
Ten sezon ratuje dość udany pojedynek Anioła Soli i tego drugiego demona, ale jak to stoi do pojedynku Saitamy i Genosa lub Borosa? Cienizna totalną
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Kamiyan3991 napisał:Znajdzie się nie tak mało różnic w porównaniu do typowych shounenów, a wykonanie na w ogóle innym poziomie.
Wymień parę bo bardzo jestem ciekawy, a szczególnie te nowatorskie elementy
- postacie nie mają na sobie plot armora
- słynne nakama power tutaj nie działa
- lepiej zarysowana szarość świata (w zasadzie nie występuje podział na dobrych i złych)
- nawet ciekawa intryga w tle (chociaż jeszcze mało się dowiedzieliśmy)
- Shinoa
I nie zrozumiałeś. Ja tu nie mówiłem o elementach "nowatorskich". Po prostu to jest solidniej wykonany shounen. Pozbawili go najbardziej irytujących elementów (bolączka: Bleacha, Naruto, a szczególnie Fairy Tail). Za to standardowo główny jest mniej lub bardziej irytujący (chociaż sytuacje ratuje Shinoa) i dostaliśmy trochę wstawek yaoi. No ale hajs się musi zgadzać (dużo yaoistek kupuje płyty).
Gdyby to miało jakąś fabułę, drogi Kamiyanowy.
A nie ma? Ja tam jestem ciekaw, jak się w końcu ta intryga Ferida rozwinie. I jeśli ta fabuła jest słaba, to nie wiem, co ma według ciebie dobrą fabułę. Tylko nie mów, że Pasożyt, bo nie mam siły się dzisiaj śmiać. A jakieś S;G i tym podobne to zupełnie inny gatunek.
Ten sezon ratuje dość udany pojedynek Anioła Soli i tego drugiego demona, ale jak to stoi do pojedynku Saitamy i Genosa lub Borosa? Cienizna totalną.
Jeśli interesują cię pościgi i wybuchy, to pewnie tak. Walki w Serafinie mają to do siebie, że zachowują mniejszy lub większy realizm. W zasadzie każda walka była poprzedzona ułożeniem strategii, a większość była dość wyrównana (choć ludzie byli słabsi, logiczne). Gdybym chciał oglądać wybuchy planet, to równie dobrze mógłbym sięgnąć po DB. Zwyczajnie to do mnie nie trafia.
Dlatego zresztą też średnio jest sens te dwie bajki porównywać. Serafin ma trochę powagi, balans postaci i walki prowadzone z głową (szczególnie te wszystkie operacje Gurena). Jeśli ktoś liczył na pościgi, wybuchy i dominację "tych dobrych", to zwyczajnie pomylił amino. Ale stąd też niespecjalnie mi czymś OPM imponuje. Ot, zrobili OP postać i walki najeżone efektami, ale nic poza tym. Proste i prymitywne. Jednak chciałbym zobaczyć coś więcej.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-12-31 23:21:04)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline