Forum AnimeSub.info

Subarashi

Użytkownik

Dołączył: 2010-06-24

Odp: Saijaku Muhai no Bahamut

Im dalej w las, tym gorzej. Ta adaptacja wygląda tak, jakby ktoś zrobił plan ramowy i po prostu odhaczał co trzeba wsadzić do anime. Punkt odbębniony - lecimy dalej. Bez przejść, bez wyjaśnień, bez tła dla tego co się dzieje na ekranie. Jest za dużo wszystkiego i jednocześnie w zbyt małych ilościach, zbyt mocno rozdrobnione.

Bez znajomości LN mogę stwierdzić, że wycięto "ciekawe szczegóły", które odróżniają Bahamuta od innych tego typu serii i została po prostu kolejna, sztampowa haremówka.

IMO dokładna adaptacja by tej serii nie uratowała. LN jest za duże i widać to w anime, bo próbują wsadzać po trochu wszystkiego. Seria powinna po prostu mieć oryginalną fabułę, która dzieje się w jakimś luźniejszym miejscu w LN. Przedstawić bohaterów i niech sobie gdzieś wyjadą "na misję" lub coś w tym stylu. Nawet bohaterek nie trzeba specjalnie przedstawiać, bo są schematyczne do bólu (czego osobiście nie uznaję za wadę - anime ogląda się właśnie dla ulubionych schematów a oryginalność jest tylko rodzynkiem w cieście). Kilka flashbacków tu i ówdzie zupełnie by wystarczyło a w dodatku działało jako teaser dla LN (co jest głównym celem tej serii).
No i oczywiście fokus na MC oraz jednej bohaterce, bo na więcej nie ma czasu, jeśli to ma mieć ręce i nogi.

W końcu nikt o zdrowych zmysłach nie wrzuci czytelnika na głęboką wodę, gdzie nie będzie wiedzieć co się u diabła dzieje i kto jest kim.

Dlaczego nie? Zacząć z przytupem a później stopniowo dbać o odpowiednią ekspozycję. Osobiście uwielbiam taką konstrukcję - "wtf" przez 3 odcinki, później trochę wyjaśnień, żeby widz mógł się domyślać a później i "big reveal" na sam koniec, którego się domyślałeś, ale nie byłeś pewny.
Ga-Rei: Zero - polecam. Anime zjadło mangę, której było prequelem. Idealny przykład jak robić "reklamę" materiału źródłowego. Może nawet zbyt dobry, bo czytanie mangi było później raczej rozczarowaniem

---