Nie jesteś zalogowany.
na jedno kopyto.
Uzasadnić nie potrafisz, że walisz sloganami jak PO? Powiem ci, że wymienione przez ciebie tasiemce do pewnego momentu miały solidną podbudowę fabularną i nie chodzi mi o 100 czy 200 rozdziałów. Takie Naruto do rozpoczęcia 4 wojny Shinobi było całkiem dobrą mangą. I jeśli twierdzisz, że to wszystko jest "na jedno kopyto", to się grubo mylisz. W ogóle to oglądałeś? Bo mam wątpliwości...
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Offline
OP nie spadnie na MAL-u przez ich system wliczania ocen do ogólnego rankingu. A kiedy to pierdyknie? Kto wie. Sam oglądam takiego jednego serialowego tasiemca (Pierwsza Miłość) w ramach katowania się prostą i schematyczną rozrywką, więc tutaj mamy podobny syndrom.
Tylko jakoś inaczej mi się widzi patrzeć telenowelę, a battle shounena, którego przeciągają do granic możliwości. Ot, FT szybko mi się znudziło.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-05-27 18:08:11)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Coś od KyoAni:
Violet Evergarden CM
Brzmi nawet interesująco po opisie. Oby w końcu zrobili coś wartego obejrzenia po tylu latach siania fermentu szkolnymi pierdołami.
Offline
FAiM napisał:Coś od KyoAni:
Violet Evergarden CMBrzmi nawet interesująco po opisie. Oby w końcu zrobili coś wartego obejrzenia po tylu latach siania fermentu szkolnymi pierdołami.
Ale Hibike to ty szanuj.
Offline
To ta seria o lesbijkach grających na instrumentach dętych?
Offline
Coś od KyoAni:
Violet Evergarden CM
Kolejna od KAni. Tym razem na podstawie LN, której sami przyznali nagrodę? Coś czuję, że będą próbowali przebić ich największe dzieło od czasów Clannada AS!
Tak na marginesie, ostatnią Haruhi Nagato ekranizowało inne studio, nowe FMP poszło do studia z Tokio... Nie mają już ani jednego wartościowego tytułu, który mogliby kontynuować.
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2016-05-27 21:24:34)
Offline
Ej, serio, odpowiedzcie mi na pytanie, bo już kilka razy pytałem, a odpowiedzi nie dostałem. Co jest takiego złego w KyoAni? Pytam jako osoba która obejrzała tylko Clannad i jej się podobało.
Offline
Wszystko po Clannad AS (przy ostatniej Haruhi też wpadli na "genialny" pomysł zrobienia 7 powtórek 1ep z minimalnymi zmianami - a ekranizowany rozdział był krótki). Obejrzyj filmik, który podlinkowałem w poprzednim poście, to streszczenie ich twórczości z ostatnich kilku lat.
Offline
Ten filmik to naśmiewanie się z losowych fragmentów jakiejś ichniejszej bajki. Jak mam z tego cokolwiek wywnioskować?
Wszystko po Clannad AS (przy ostatniej Haruhi też wpadli na "genialny" pomysł zrobienia 7 powtórek 1ep z minimalnymi zmianami - a ekranizowany rozdział był krótki).
Chyba nie skończyłeś zdania.
Ostatnio edytowany przez meowchin (2016-05-27 22:24:38)
Offline
Hyouka była nawet spoko. Po za tym dno i kilometr mułu.
Offline
Ten filmik to kompilacja scen z pierwszego epa. Im dalej, tym gorzej. I tak obecnie za ich najgorsze anime uważam Tamako Market i ichniejszą kinówkę za najbardziej przeceniony tytuł tego dziesięciolecia.
Offline
Ten filmik to naśmiewanie się z losowych fragmentów jakiejś ichniejszej bajki. Jak mam z tego cokolwiek wywnioskować?
To nie są losowe sceny, tylko pierwsze minuty z pierwszego odcinka. I tak jak napisał marek2fgc, dalej jest już tylko gorzej. Ja wytrzymałem tę bajkę aż do tej sceny: https://www.youtube.com/watch?v=ppUE0JKLhEc
Sam nie wiem, jak udało mi się przetrwać te wszystkie odcinki (ta scena była w 5 czy 6ep).
Tak na marginesie, jeśli chodzi o KAni, nie warto w ogóle patrzeć na trailery. Ta bajka była reklamowa takim trailerem:
https://www.youtube.com/watch?v=BnfeVrAAS2k
Sacredus napisał:Wszystko po Clannad AS (przy ostatniej Haruhi też wpadli na "genialny" pomysł zrobienia 7 powtórek 1ep z minimalnymi zmianami - a ekranizowany rozdział był krótki).
Chyba nie skończyłeś zdania.
Nie.
Ej, serio, odpowiedzcie mi na pytanie, bo już kilka razy pytałem, a odpowiedzi nie dostałem. Co jest takiego złego w KyoAni? Pytam jako osoba która obejrzała tylko Clannad i jej się podobało.
1. Wszystko po Clannad AS.
2. (przy ostatniej Haruhi też wpadli na "genialny" pomysł zrobienia 7 powtórek 1ep z minimalnymi zmianami - a ekranizowany rozdział był krótki) < to komentarz, bo w końcu w przerwie pomiędzy kolejnymi moe popełnili też jedną serię Haruhi.
Ostatnio edytowany przez Sacredus (2016-05-27 22:49:57)
Offline
Oczywiście opierasz to głosowaniach, słupkach i wykresach. To nie są twoje kolejne mądrości. Bajka wychodzi od 17 lat i jest na drugim miejscu "Top Airing Anime" na twoim ukochanym malu, ale tak, koniec jest już bliski. Ale ty głupoty opowiadasz.
A miliardy much lgną do gówna. Nie mogą się mylić.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
dulu napisał:Oczywiście opierasz to głosowaniach, słupkach i wykresach. To nie są twoje kolejne mądrości. Bajka wychodzi od 17 lat i jest na drugim miejscu "Top Airing Anime" na twoim ukochanym malu, ale tak, koniec jest już bliski. Ale ty głupoty opowiadasz.
A miliardy much lgną do gówna. Nie mogą się mylić.
Tyle że dla nas gówno to gówno, dla muchy zaś to wielki skarb.
Zarówno komiks, jak i bajka ma jedno zadani - robić pieniądze, ale musi spełniać warunki; musi być dobra. Od wielu lat radzi sobie świetnie. Po drodze zawsze znajdą się jakieś płaczki, ale co one mogą.
Offline
Ja wytrzymałem tę bajkę aż do tej sceny: https://www.youtube.com/watch?v=ppUE0JKLhEc
Sam nie wiem, jak udało mi się przetrwać te wszystkie odcinki (ta scena była w 5 czy 6ep).
No dobra, ta scena jest straszna, ale w poprzednim filmiku nic takiego okropnego nie widzę. Chodzi o opieranie wszystkich serii na moe?
Offline
Zarówno komiks, jak i bajka ma jedno zadani - robić pieniądze, ale musi spełniać warunki; musi być dobra.
Z tego wychodzi, że Naruto było wypas serią, bo zarobiło bardzo dużo pieniążków.
Idźmy dalej – czy Kaiji jest serią słabą, bo ma specyficzną kreskę i przez to nie trafia do much?
Jest tyle przehajpowanych i tyle niedocenianych serii, że popularność to dość słaby wyznacznik.
I trzeba też pamiętać o jednym – masy wolą proste seryjki. Głównie takie Bliczyki czy Łan Szity, gdzie walą się po ryjach, walczą za tych przyjaciułuf i tak dalej.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-05-27 23:20:21)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
dulu napisał:Zarówno komiks, jak i bajka ma jedno zadani - robić pieniądze, ale musi spełniać warunki; musi być dobra.
Z tego wychodzi, że Naruto było wypas serią, bo zarobiło bardzo dużo pieniążków.
Idźmy dalej – czy Kaiji jest serią słabą, bo ma specyficzną kreskę i przez to nie trafia do much?
Jest tyle przehajpowanych i tyle niedocenianych serii, że popularność to dość słaby wyznacznik.I trzeba też pamiętać o jednym – masy wolą proste seryjki. Głównie takie Bliczyki czy Łan Szity, gdzie walą się po ryjach, walczą za tych przyjaciułuf i tak dalej.
To jest biznes, który ma przynosić dochody, dlatego tyle ścierwa z małolatami albo cyckami wychodzi. I ty porównujesz OP do naruto, bo się po ryjach leją... Bajka od 17 lat trzyma praktycznie ten sam poziom, ludziom się podoba, bo jest dobra. Naruto czy blicze zostały zniszczone filerami. To Gintama też słaba, bo przecież tasiemiec i się po mordach piorą za nakamów.
Zgodzę się, że w skrajnych przypadkach popularna bajka może być słaba, ale powiedzmy sobie otwarcie, że to zdarza się bardzo rzadko.
Offline
Tyle że dla nas gówno to gówno, dla muchy zaś to wielki skarb.
Zarówno komiks, jak i bajka ma jedno zadani - robić pieniądze, ale musi spełniać warunki; musi być dobra. Od wielu lat radzi sobie świetnie. Po drodze zawsze znajdą się jakieś płaczki, ale co one mogą.
Gówno to gówno. Sorry, ale nie przepadam za muszyzmem. Czy jak tam zwał komercją. Owszem - robienie pinindzy jest ważne dla każdego, ale wydaje mi się, że praca twórcza ma na celu realizację autora, a nie realizację klienta. Oczywiście możemy produkować battleshouneny, Klany czy paradokumenty, które sprzedadzą się dobrze, ale czy przykładając jakieś wartościowe kryteria będziemy mogli uznać, że coś jest dobre?
Jeszcze dodatkowo należy jednak zauważyć, że duża czesć mang, które zapowiadały się całkiem dobrze padają ofiarą własnej popularności - traci historia, fabuła, kreacja postaci - zaczyna się liczyć powtarzalny schemat, który dobrze się sprzedaje. I tylko tyle.
e:
Bo doszedł post, który w sumie odpowiada nieco na mój.
Jak dla mnie OP to klasyczny przykład zatracenia historii, nawet całkiem interesującej, pod nawałem nakama-power schematycznego lania po ryju. Już nawet nie tykając adaptacji, która gniecie dłużyzną sam materiał źródłowy zaczął nużyć. W kółko nakręcany jest ten sam motyw, gdzie historia poszczególnych wysp/epizodów/arców/postaci ulega rozwodnieniu w papce popularnej rozrywki dla mas.
e:2
I tak poważnie to już chyba lepsze skatowanie się serią o cyckach, która ma początek i koniec niż niekończacą się historią dla nastolatków.
Ostatnio edytowany przez Ariakis (2016-05-27 23:50:25)
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
I OP zalicza się do komerchy i ofiary własnej popularności?
ed:
OP jest ciągle taki sam. Wierny mandze, tak mi się wydaje, dawno nie oglądałem, po każdym arcu dwa, trzy filery i jazda od nowa. Tytuł robi, co do niego należy. Taki ma być, taki się ludziom podoba.
ed2:
I tak poważnie to już chyba lepsze skatowanie się serią o cyckach, która ma początek i koniec niż niekończacą się historią dla nastolatków.
Gówno to gówno. Sorry, ale nie przepadam za muszyzmem.
One wszystkie są takie same. Szkoda czasu na nową "fabułę". Przypomina mi to coś...
Ostatnio edytowany przez dulu (2016-05-27 23:56:28)
Offline