Nie jesteś zalogowany.
Ponoć w gimbazach jest teraz mocna faza na anime, więc nie byłbym tego taki pewny. Zresztą zobacz sam – LN miały się tutaj niby nie sprzedawać, a schodzą jak leci. Wydawnictwa mangowe też biedy nie klepią. Temu rynkowi daleko do niszy. W końcu ludzie chcieli płacić abonamenty 20-30 zł na Animezone...
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-06-01 19:36:09)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
a młodzież nie ogląda TV
Byś się zdziwił.
~Shounen . DBNao.net . Grupa Mirai . Cytaty z anime
Offline
No, te wszystkie paradokumenty to chyba głównie młodzież. W końcu internet to rak.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Offline
AXN Spin jakoś nie zawojował rynku.
Bo go nie rozumiał i zabrał się za temat od dupy strony. Słaby zasięg to tylko część problemu, chociaż przyznać trzeba, ze czeski Animax od dawna już nie istnieje, a niemiecki właśnie zmienił się ze stacji TV w serwis VOD.
Gdyby tylko Sony zabrało się za to na poważnie, a nie tak na odwał - i doceniało widownię - to i u nas mogłoby to zadziałać. Tyle tylko, że na naszym rynku nadal dominuje bylejakość, czym już zarażono Netflixa, i idzie się wyłącznie po najmniejszej linii oporu. I co chwila testuje się wytrzymałość widzów na amatorszczyznę - niedawno stacja ATM Rozrywka emitowała dwuczęściowy odcinek Alfa z lektorem wykonanym przez fanów, oczywiście nikt im za to nawet nie zapłacił
Hyper czemuś został zlikwidowany, ot kanał o grach. A był naprawdę dobrą stacją, gdzie pracowali ciekawi ludzie, niestety tematy o grach, anime, nowościach z branży IT znajdują swoje miejsce w internecie, a tv jest o dwa kroki za internetem.
Może jakaś stacja typu TV4 by coś puściła dla odmiany, ale to teraz i tak Polsat, więc chyba nie ma co gadać.
Nigdy nie postrzegałem Hypera jako "kanału o grach", dla mnie jak i większości znanych mi widzów był to "kanał (szumnie powiedziane) puszcający anime". Zresztą likwidacja pasma anime była początkiem końca pasma i to akurat fakt.
Polskie napisy tworzone przez naszą społeczność, legalność, dobra jakość.
Oj bez przesady
A co do AXN Spin to jak ostatnio z ciekawości sprawdzałem ich ramówkę, to ani jednego anime nie było w ciągu dnia. Zrobił się z tego typowy kanał z "plastikowymi" serialami dla dzieci młodzieży. A wcześniej to i tak już tylko Dragon Ball tam leciał, w dodatku bez możliwości wybrania napisów. Pamiętam, jak można było na ich stronie pisać requesty, jakie byśmy chcieli anime widzieć na tym kanale, ale od samego początku mieli chińskie bajki w dupie
Jedyne pozycje, co do których wiadomo mi o opcji włączenia napisów na AXNach, to produkcje spod znaku Gwiezdnych Wojen. Również emitowane z dubbingiem szósty sezon Wojen Klonów i pierwszy Rebeliantów.
Co do "mania w dupie", to na początku była jakakolwiek aktywność na fanpage stacji, nawet reagowali żywo na propozycje fanów, ale po pewnym czasie zmieniło się to w bezsensowne publikowanie galerii obrazków na stronie o niczym i generalny spam. To był początek końca udawania, że stację robi się dla widzów. Obecnie w zasadzie stacja nie ma właściwie racji bytu i istnieje tylko dlatego, że jest dostepna w jakości HD, w przeciwieństwie do tandemu Black/White.
Niestety panuje przekonanie, że skoro kreskówka, to powinien być dubbing, a to oznacza wysokie koszty.
Właśnie problem w tym, że nie do końca tak jest i nadal kreskówki się zaczytuje. A dubbingu w anime, który przecież podnosi oglądalność i przyciąga, nadal prawie nie ma. A młodzież gimnazjalno-licealna - i to jest informacja z pierwszej ręki - lektora w anime nie akceptuje. Oczywiście pomijając garstkę tych niedorozwiniętych, co to oglądają odcinki w 360p z Ivoną.
Offline
Oj bez przesady.
Mnie w ogóle zastanawia, skąd wzięło się przekonanie, że fanowskie napisy są jakieś specjalne. Ostatnio zerknąłem, jak wygląda polski lektor HBO w porównaniu do grupy Hatak i trzeba przyznać, że Hataki mogą tłumaczom HBO buty lizać, jak nie podeszwy. Bardzo duża różnica w jakości tłumaczenia na korzyść oficjalnego przekładu. W dodatku ten lektor jest całkiem dobrze wykonany, więc teraz się nawet nie czuję poszkodowany, że oglądam to z lektorem z ojcem (nie zna języka, słaby wzrok). Zresztą ogólnie przy lektorze słychać też oryginalne dialogi i już wcześniej przyznawałem, że tłumaczenie HBO jest imponujące. Sam bym tak dobrego nie zrobił.
Tyle tylko, że na naszym rynku nadal dominuje bylejakość, czym już zarażono Netflixa.
Właśnie byli ponoć zdziwieni, jak łatwo tym Polaczkom dogodzić. Z drugiej strony serialowcy dalej używają jakichś przedpotopowych formatów napisów, więc nie dziwnego, że widownia przyzwyczajona do skopanego timingu i brzydkich czcionek.
A dubbingu w anime, który przecież podnosi oglądalność i przyciąga, nadal prawie nie ma.
Hej, duby FUNi też nie są jakieś specjalne, a jakoś ludzie je preferują. Nawet jeden z lepszych korektorów pewnej angielskiej grupy sam przyznawał, że woli duby, bo nie musi czytać napisów. Więc w gruncie rzeczy koszty takiego dubu nie byłyby duże (aktorzy klasy C).
Nigdy nie postrzegałem Hypera jako "kanału o grach".
No raczej był, bo dopiero po dłuższym czasie zorientowałem się, że tam jakieś bajki lecą. De facto dzięki Hyperowi w ogóle oglądam chińskie bajki, bo kiedyś zobaczyłem tam Bliczyka i mnie zaciekawił.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-06-01 23:37:21)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
meowchin napisał:a młodzież nie ogląda TV
Byś się zdziwił.
Ta część młodzieży, która ogląda TV raczej nie trzyma się klimatu pornobajek.
Inna kwestia, że anime w ogólnodostępnej tivi nie ma racji bytu. W nadwiślańskim kraju pokutuje teza, że skoro animowane to bajka, a skoro bajka to dla dzieci. I tym sposobem jeśli coś puszczą, to ocenzurowane Pokemony. Ew. poleci w paśmie prawie nocnym, bo reszta ramówki zajęta jest przez seriale o idiotach dla idiotów, kiepskie kabarety i jeszcze bardziej kiepskie polskie telenowele.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
Tej, ale Pierwszą Miłość to ty szanuj.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
AtoMan napisał:A dubbingu w anime, który przecież podnosi oglądalność i przyciąga, nadal prawie nie ma.
Hej, duby FUNi też nie są jakieś specjalne, a jakoś ludzie je preferują. Nawet jeden z lepszych korektorów pewnej angielskiej grupy sam przyznawał, że woli duby, bo nie musi czytać napisów. Więc w gruncie rzeczy koszty takiego dubu nie byłyby duże (aktorzy klasy C).
To bym się z nim dogadał, bo ja również wolę lektora/dubbing od napisów. Nie lubię oglądać filmów i czytać napisy, nie jest zbyt komfortowe.
Tej, ale Pierwszą Miłość to ty szanuj.
No właha, Pierwsza Miłość musi być.
Ostatnio edytowany przez kostek00 (2016-06-02 03:35:37)
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
Jedyne pozycje, co do których wiadomo mi o opcji włączenia napisów na AXNach, to produkcje spod znaku Gwiezdnych Wojen. Również emitowane z dubbingiem szósty sezon Wojen Klonów i pierwszy Rebeliantów.
Kiedyś na zwykłym AXN HD puszczali 1 serię Naruto z napisami. Oglądało się to nawet przyjemnie, mimo tej reklamy w środku odcinka. Jedynie nie było przetłumaczonych zapowiedzi po endingu. Btw. po linii najmniejszego oporu, a nie po najmniejszej linii oporu
Offline
Kamiyan3991 napisał:Tej, ale Pierwszą Miłość to ty szanuj.
No właha, Pierwsza Miłość musi być.
Po 1400+ odcinkach to już bardziej Przechodzona Miłość.
Whenever you find yourself on the side of the majority, it is time to pause and reflect.
Offline
W Polsce nie ma niszy dla oficjalnego dystrybutora anime, gdyż rynek tak długo nie był zagospodarowany, iż fani go zdominowali biorąc sprawę we własne ręce i od lat rozpieszczają zainteresowanych animu świetną jakością wydań, że nazwanie tego pracą amatorów jest obrazą, a brak opłat jeszcze dokłada swoje. Tymczasem to legalne próby wydawania kultury masowej Japonii w Polsce można nazwać amatorszczyzną i bylejakością, gdy premiery mang, anime i wszelakich gadżetów nie są skoordynowane. Postęp dokonany wraz z internetem jest ignorowany. O bajerach jakie oferuję Aegisub i tym podobne programy, nikt nie słyszał. Całość dopełnia powszechna opinia, że anime to chińska porno bajka i choć wiele w tym prawdy, to jednak mniejsza cześć tytułów nie pasuje do tej szufladki, więc można by je reklamować, choć nie. Wszystkie obecnie wychodzące bajki w Japonii budzą oburzenie moralne u nas, więc nie dla niepełnoletnich, choć nie bo scenariusz mają infantylny. Czyli najlepiej jest jak jest. Tylko z online można by powalczyć o widza, aby hajs im się nie zgadzał.
Offline
świetną jakością wydań
Ale ty pieprzysz. Może kilka wydań jest na jakimś specjalnym poziomie. I nie wiem, czy chociaż jedna osoba stąd byłaby w stanie tłumaczyć na takim poziomie, jaki prezentują np. ludzie robiący lektory dla HBO.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Offline
"Ludzie robiący lektory na HBO" to ludzie z wieloletnim doświadczeniem w branży, a mimo to ta sama ekipa potrafi wypluwać zaczytane wersje kinówek Marvela kompletnie odarte z klimatu i humoru.
Kiedyś na zwykłym AXN HD puszczali 1 serię Naruto z napisami. Oglądało się to nawet przyjemnie, mimo tej reklamy w środku odcinka. Jedynie nie było przetłumaczonych zapowiedzi po endingu.
Powiem tak - to była taka sama porażka, jak większość puszczanych na AXN Sci-Fi (bo tam to leciało, nie na zwykłym) - tłumaczenie z amerykańskiego dubbingu (nawet nie napisów), więc czasem napisy pojawiały się tam, gdzie dialogu nie było, część dialogów żywcem przepisano z polskiego dubbingu (!), a "Kumalski" zmienił się w "Uwierz" (z amerykańskiego "Believe it", jeśli ktoś nie kojarzy). Do tego masa wpadek i błedów technicznych, całość generalnie bez wyczucia i robiona na odwał.
W ogóle mam wrażenie, że poza Detektywem Conanem te napisowe lokalizacje klepano na chybcika i bez zrozumienia.
Btw. po linii najmniejszego oporu, a nie po najmniejszej linii oporu
Chryste, za gorąco, mózg nie pracuje. Taki wstyd!
W Polsce nie ma niszy dla oficjalnego dystrybutora anime, gdyż rynek tak długo nie był zagospodarowany, iż fani go zdominowali biorąc sprawę we własne ręce i od lat rozpieszczają zainteresowanych animu świetną jakością wydań, że nazwanie tego pracą amatorów jest obrazą, a brak opłat jeszcze dokłada swoje. Tymczasem to legalne próby wydawania kultury masowej Japonii w Polsce można nazwać amatorszczyzną i bylejakością, gdy premiery mang, anime i wszelakich gadżetów nie są skoordynowane.
Powiem tak - eksperyment z Anime Eden pokazał, że istnieje zapotrzebowanie i jest popyt, ale musiałby się za to zabrać ktoś nieco większy (przyznam, że miałem cichą nadzieję, że Studio JG wykorzysta swoją infrastrukturę i się skusi), z gotową siecią dystrybucji i ekipą techniczną, a przede wszystkim funduszami. Może zyski nie byłyby kolosalne, ale z pewnych źródeł wiem, że nawet w najsłabszych czasach AG sprzedaż była dość stabilna i przewidywalna (i jak pamiętamy, wydawnictwo zamknęło się z powodu zadłużenia Visionu, a nie braku rentowności samego AG).
Koordynacji premier tego i owego jest o tyle trudna, że licencje idą osobno, nie ma nikogo, kto by się tym odgórnie zajmował. Na zachodzie jakoś to idzie głównie dlatego, że taki Viz zajmuje się jednym i drugim, poza tym rynek amerykański jest traktowany jednak trochę inaczej.
Postęp dokonany wraz z internetem jest ignorowany. O bajerach jakie oferuję Aegisub i tym podobne programy, nikt nie słyszał. Całość dopełnia powszechna opinia, że anime to chińska porno bajka i choć wiele w tym prawdy, to jednak mniejsza cześć tytułów nie pasuje do tej szufladki, więc można by je reklamować, choć nie. Wszystkie obecnie wychodzące bajki w Japonii budzą oburzenie moralne u nas, więc nie dla niepełnoletnich, choć nie bo scenariusz mają infantylny. Czyli najlepiej jest jak jest. Tylko z online można by powalczyć o widza, aby hajs im się nie zgadzał.
Nie bardzo wiem do czego się odnosisz - do Polski czy świata? Bo jak widać po wydaniach Horribli chociażby, serwisy mniej oblatane w temacie anime (jak Amazon Prime czy Hulu) nie potrafią nawet porządnie sformatować prostych napisów
W Polsce wśród serwisów VOD poza pirackimi dominują internetowe przedłużenia Polsatu, TVNu i Onetu - i najpopularniejszym contentem tam są emitowane w TV seriale i programy, w mniejszym stopniu filmy. Sytuacja powoli się zmienia, być może pod presją Netflixa, ale nadal treści internetowe są jedynie uzupełnieniem oferty linearnej. Anime w Ipli miałoby spory potencjał, problemem jest większy wysiłek, jaki trzeba włożyć w taką inicjatywę, no i japończycy nie oddają już licencji za bezcen (kreskówki od dystrybutorów europejskich, nierzadko z gotowym dubbingiem, są kilkukrotnie tańsze) - nie mówiąc o tym, że niektórzy licencjodawcy np. nie pozwalają na udostępnianie treści za darmo, z reklamami, jedynie w modelu odpłatnym.
W zasadzie wszystko rozbija się o brak chęci kogoś na górze, bo na innych rzeczach można więcej zarobić i mniej się narobić.
Offline
No nie wiem, takie "to moja stara" było lepsze niż cały ten "film". Inna sprawa, że "kreskówki Marvela" są już tak wyeksploatowane, że ciężko tam o cokolwiek innego niż zwykły kotlet.
Nie bardzo wiem do czego się odnosisz - do Polski czy świata? Bo jak widać po wydaniach Horribli chociażby, serwisy mniej oblatane w temacie anime (jak Amazon Prime czy Hulu) nie potrafią nawet porządnie sformatować prostych napisów.
De facto tylko Crunchyroll ma normalnie zrobione napisy i ogólnie wydanie (jakość video). Generalnie najbardziej nie rozumiem, dlaczego streamy nadal bawią się w hardsuby, które tylko psują jakość i utrudniają nanoszenie poprawek (bo na streamach napisy są później poprawiane, przeważnie batche HS zawierają ostateczną wersję napisów).
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
FUNi od lat pracuje nad nowym playerem i ciągle coś im przeszkadza Hardsub ma sporo zalet dla użytkownika końcowego, a że przy okazji powoduje sporo problemów...
A co do "starej", to niestety dystrybutorzy ciągle domagają się podobnych rzeczy. Nijak to nie usprawiedliwia Wecsilego, który nie pierwszy raz coś takiego odstawił, ale pokazuje, kto tu tak naprawdę szkodzi. HBOwskie wersje za to naprawdę gubią żarty, i to te z oryginału.
Ostatnio edytowany przez AtoMan (2016-06-02 19:01:24)
Offline
Hardsub ma sporo zalet dla użytkownika końcowego.
Jakież to zalety? Czekam.
A co do "starej", to niestety dystrybutorzy ciągle domagają się podobnych rzeczy.
No i bardzo dobrze. Przynajmniej mamy jakieś urozmaicenie w kiepskim filmie z typowymi kopiuj-wklej dialogami rodem z "Holiłód". Zresztą takie "lol" wersje nieraz biją oryginał na głowę. Starczy porównać Wrexa z pierwszej, a trzeciej części ME. Jezu, ale te amerykańskie duby potrafią być słabe.
HBOwskie wersje za to naprawdę gubią żarty, i to te z oryginału.
Tłumaczenie przeważnie gubi żarty, chyba że je całkiem podmieni. Za to można też dodawać je tam, gdzie ich nie było. Ot, specyfika języka. Dobrym przykładem jest tutaj polska wersja Pottera, gdzie tłumacz odrakował drewniany styl Rowling.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Dobrym przykładem jest Iron Man 3, gdzie polski dubbing przekłada dość dokładnie i wiernie (i nie gubiąc uroku) docinki Starka, wersja HBO z lektorem większość pomija a resztę psuje, a wersja TVN czytana przez tego samego lektora jest tylko ciut lepsza. Ale to taki troszkę offtop się zrobił
Co do zalet - główna zaleta to fakt, że te napisy nie mają się jak wysypać. Na zachodzie nikt już dawno nie korzysta z nadal popularnego u nas szajsu o nazwie Silverlight, ale większość technologii potrafi być zawodna. Przypominam, że grupa Deadfish specjalizująca się w hardsubowanych reenkodach bieżących wydań anime nadal jest bardzo popularna (choć po części wynika to też z umiłowania grup fansubberskich do 10bitowego kodowania obrazu, nadal nie wspieranego dobrze m.in. przez akceleratowy sprzętowe w telefonach i tabletach z Androidem, gdzie pojawiają się dość poważne przekłamania kolorów).
Offline
Dobrym przykładem jest Iron Man 3, gdzie polski dubbing przekłada dość dokładnie i wiernie (i nie gubiąc uroku) docinki Starka.
Znając podejście fanów – ujowo, ale wiernie, czyli spoko. Poza tym to uniwersum jest tak słabe, że wszelka kastracja wyjdzie na dobre. Meh.
Co do zalet - główna zaleta to fakt, że te napisy nie mają się jak wysypać.
Soft też nie ma się jak wysypać (w końcu BD FUNi są w sofcie), a hard za to wysypuje obraz, bo się paleta kolorów potrafi zmienić.
W drugim też pudło, bo smartfony od dawna mają wsparcie dla 10-bit. I problemem nie jest nowa technologia, tylko ciągle prymitywny playback mobilny, który nie przetworzy ci dobrze timingu (a teraz nawet Aniplex korzysta z TPP).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-06-02 20:01:14)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline