Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3
Z tego, co ja czytałem, to nie jest demo, tylko już pełny twór. Jeśli demo, to tylko technologiczne w tym wypadku. Zresztą nawet sama gra nosi podtytuł na PS Storze "Class Trial", więc by się zgadzało.
VR akurat nie powinno się reklamować w takich grach, bo to całkowicie nie ma sensu, zwłaszcza, jeśli tak biednie wykonane XD
Offline
Wow, anime Danganrompy 3 to zupełnie inna jakość niż Danganrompa: The Animation. Cudowna seria - zmieniano trochę zasady i zamieniono grę kryminalną na nieco bardziej klasyczny Battle Royal.
Nie rozumiem do końca skąd te zalecenia żeby oglądać odcinki naprzemiennie. Jeżeli pojawiały się jakieś przeplatające się spoilery to i tak to Mirai spolerował Zetsubou. IMO lepiej obejrzeć całość Mirai a potem Zetsubou - to drugie jest uzupełnieniem i znając chronologiczną kontynuację zyskuje się sporo. Znając "zakończenie" szukanie co do tego doprowadziło jest bardzo satysfakcjonujące.
Offline
Ja tam polecałem naprzemienne oglądanie raczej z powodu funu, niżeli płynących spoilerów. O spoilerowaniu mówiłem w kwestii spoilerowania drugiej części gry przez obie bajki.
Fajnie się oglądało naprzemiennie, bo wydarzenia się miło zazębiały - gdy jakiś rąbek tajemnicy został odkrywany, przenosiliśmy się parę lat wstecz (bądź do przodu) i widzieliśmy nieco inną perspektywę - rozwinięcie wspomnianych wydarzeń. Tak jak przykładowo wątek Kimury, Izayoiego i Ruruki, gdy (chyba) w Zetsubou #4 był pokazany ich konflikt, a w kolejnym już odcinku, czyli Mirai #5 zakończenie wspólnej opowieści.
Ach, no i fajnie, że podobało ci się. Osobiście uważam, że jako założenia, to Mirai wypada nieco gorzej. Właśnie Battle Royale jest dla mnie mniej interesujące, ale właśnie jako anime jest o wiele lepsze. Formuła z pierwszej części gry mogła wypalić tylko jako - właśnie - gra, nie anime.
Ostatnio edytowany przez Eisaku (2016-10-19 17:00:10)
Offline
Ja tam polecałem naprzemienne oglądanie raczej z powodu funu, niżeli płynących spoilerów. O spoilerowaniu mówiłem w kwestii spoilerowania drugiej części gry przez obie bajki.
Fajnie się oglądało naprzemiennie, bo wydarzenia się miło zazębiały - gdy jakiś rąbek tajemnicy został odkrywany, przenosiliśmy się parę lat wstecz (bądź do przodu) i widzieliśmy nieco inną perspektywę - rozwinięcie wspomnianych wydarzeń. Tak jak przykładowo wątek Kimury, Izayoiego i Ruruki, gdy (chyba) w Zetsubou #4 był pokazany ich konflikt, a w kolejnym już odcinku, czyli Mirai #5 zakończenie wspólnej opowieści.
Ach, no i fajnie, że podobało ci się. Osobiście uważam, że jako założenia, to Mirai wypada nieco gorzej. Właśnie Battle Royale jest dla mnie mniej interesujące, ale właśnie jako anime jest o wiele lepsze. Formuła z pierwszej części gry mogła wypalić tylko jako - właśnie - gra, nie anime.
Też widzę Mirai jako gorsze. Sam schemat Battle Royal lubię, i nawet wprowadzono kilka ciekawych pomysłów jak np. zakazane czynności, jednak zbyt szybo z ograniczonego zaufania uczestniczy przeszli do zabijania się nie przedstawiając motywów takiego zachowania. Do tego zbyt dużo chaosu a głównie bohaterowie wydawali się nie być skupieni na swoich celach.
W Zetsubou rozczarowała mnie nieco geneza Resztek Rozpaczy, liczyłem na coś więcej niż
Może mi ktoś polecić jakieś anime (lub nawet klasyczny film) z motywem bohatera mającym niespotykane szczęście we wszystkim co robi? Nie wydaje się to jakimś unikatowym pomysłem - mimo to nie jestem sobie w stanie przypomnieć nic podobnego (poza jednym odcinkiem Supernatural).
Offline
Tak, pranie mózgu to nieco schematyczne rozwiązanie, ale ciężko byłoby wymyślić coś sensownego nie zahaczając o zjawiska nadprzyrodzone.
Dokładnie, Nagito to diament zarówno Zetsubou jak i gry. W parze z nieoczywistą osobowością idzie świetne wykorzystanie jego talentu. O ile szczęście Naegiego "samo sie używa", tak Komaeda opiera na nim sporą część swoich działań.
Ogólnie druga część jest genialna, ale jej historia nieco bladnieje, gdy po seansie Kibou-hena dowiadujemy się o skutkach wydarzeń z Wyspy Jabberwock. No ale mamy soczysty happy end w każdym aspekcie. I nawet nie mam nic przeciwko temu .
Szczerze mówiąc też nie mogę sobie przypomnieć żadnego anime, gdzie byłby tak wyeksponowany motyw szczęścia.
Jeszcze raz polecam ci przejść grę, a potem jeszcze raz obejrzeć Zetsubou. Buzia mi się mimowolnie cieszyła, gdy widziałem kolejne nawiązania do gry. No i gdy leciały osty z tej części.
Ehhh, spędziłem cały przejazd mpk na napisanie tego posta na telefonie XD.
Ostatnio edytowany przez Eisaku (2016-10-20 09:57:04)
Offline
To ja tylko zostawię coś równie ciekawego dotyczącego kolejnej odsłony gry.
Talenty oraz głosowi aktorzy poszczególnych postaci:
Ostatnio edytowany przez Runaway (2016-10-20 11:39:23)
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3