Nie jesteś zalogowany.
Marsz Niepodległości to bardzo spokojna i pokojowa demonstracja
> idź na "pokojową" demonstrację
> krzycz "śmierć wrogom ojczyzny" albo "raz sierpem, raz młotem"
Wojna to pokój, Orwell jak nic.
Może dla Ciebie to śmieszne, ale właśnie tak między innymi okrada się społeczeństwo, a to ubożeje. Wysokość emerytur, najniższa krajowa itp itd - tak śmieszne, że boki zrywać. Prawda? No cóż śmiej i baw się dobrze. Gratuluję poczucia humoru.
Dlatego teraz obniżymy wiek emerytalny - emerytury na pewno wzrosną. A w ogóle wiara w emerytury i działalność ZUSu w naszym kraju to temat do ciekawych badań socjologicznych.
Offline
Miałem wrażenie, że wspominałeś coś o łamaniu prawa, ale jak zwykle tylko pajacujesz. Trzeba korzystać z różnych źródeł informacji, a nie tylko z Twojego kapelusza czy szklanej kuli Sorosa. Jeśli interesuje cię prawość i demokracja to możesz zapoznać się z sytuacją Wojciecha Sumlińskiego oraz jego książką "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego".
No niewątpliwie propagandowa TV Kurskiego i "Niezależna" PiS to takie różnorodne źródła "informacji", że nie pogadam. A na deser jakieś szarlatany z pseudoksiążkami. I ja tylko przypomnę, że to Komorowski był internowany w stanie wojennym. Natomiast Piotrowicz jako prokurator oskarżał w czasach PRL.
Dlatego teraz obniżymy wiek emerytalny - emerytury na pewno wzrosną. A w ogóle wiara w emerytury i działalność ZUSu w naszym kraju to temat do ciekawych badań socjologicznych.
ZuS to nie jest jakaś samodzielna firma, tylko instytucja państwowa. Kasa w niej będzie, dopóki będą jakieś pieniądze w państwowej kasie. Chociaż wolałbym nie rozwijać tego tematu, bo tutaj można by kilka elaboratów napisać, a i tak będzie mało (tak, prywatne ubezpieczenia też mają szereg wad).
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
roobalek napisał:na ew demonstrantów policję do spacyfikowania wysyłało,
Dziwne - nie słyszałem o przypadku pacyfikowania pokojowej, niezadymiarskiej demonstracji. Zresztą w przypadku zadymiarskich policja też działa wyjątkowo łagodnie.
Ale PO stczelalo do gurnikuf jak komuna!!!!1oneone
Ostatnio edytowany przez qwig (2016-11-12 16:18:13)
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Z tymi górnikami to w ogóle ciekawie, bo Duda taki ponoć obrońca uciśnionych pracowników, a przed Jarkaczem merda ogonkiem.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Virooz napisał:Dlatego teraz obniżymy wiek emerytalny - emerytury na pewno wzrosną. A w ogóle wiara w emerytury i działalność ZUSu w naszym kraju to temat do ciekawych badań socjologicznych.
ZuS to nie jest jakaś samodzielna firma, tylko instytucja państwowa. Kasa w niej będzie, dopóki będą jakieś pieniądze w państwowej kasie. Chociaż wolałbym nie rozwijać tego tematu, bo tutaj można by kilka elaboratów napisać, a i tak będzie mało (tak, prywatne ubezpieczenia też mają szereg wad).
Więcej niż państwowe?
Offline
To jest akurat kwestia subiektywna i składa się na to pierdyliard czynników. W pełni prywatnych to ja w tym kraju nie widzę, bo ludzie mają się problem normalnie ubezpieczyć (jak pewien pan od "jak żyć" czy ofiary powodzi), a co dopiero dobrowolnie odkładać. A to nie jest odpowiedzialność jednostkowa, bo jak fundusze spadają przy wieku emerytalnym, to cały popyt wewnętrzny leci. Podobnie jest z kwestiami zdrowotnymi, bo sądzenie się miesiącami z ubezpieczycielem dużo się nie będzie różnić od czekania w kolejce miesiącami.
Zresztą te ubezpieczenia nawet na zachodzie już specjalnie nie powalają. Kiedyś widziałem taki obszerny wpis jednego amerykańskiego publicysty na emeryturze i okazuje się, że z samych składek i tak poziom życia bardzo spadnie. No i w zasadzie samo zabezpieczanie się składkami nie jest wcale takie bezpieczne, bo przyjdzie większy kryzys i inflacja/hiperinflacja wszystko zeżre.
Tak jak mówię – o tym można elaboraty pisać. Ale fakt faktem, z naszymi będzie problem ze względu na niż demograficzny, czego chyba nikt nie przewidział w momencie tworzenia tego systemu. Wtedy dzietność wynosiła w granicach 2 (nawet więcej). Obecnie jest to ledwo 1,3. To sporo zmienia. Pewnie, rozwiązanie się sypie, ale trzeba też wziąć poprawkę na to, w jakich warunkach to powstawało. Przy utrzymaniu odpowiedniej dzietności i lepszej administracji system mógłby się domykać.
Chociaż z tymi ubezpieczeniami zdrowotnymi z kolei to też zabawna sprawa, bo problemem nie jest ilość przeznaczanych środków z budżetu, tylko fatalna administracja. A kolejne rządy jak miały to w poważaniu, tak dalej mają.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-12 17:15:28)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Czyli ja mam sobie odpowiedzieć - państwowy jest do dupy, bo jest z człowieka zdzierany siłą. I idzie na pensje dla durnych urzędników, których jest w cholerę za dużo. Dlaczego durnych ktoś zapyta? Na początku każdego roku mam wielką przyjemność zjawiać się w zusie z tym samym papierem i od czterech lat baki mówią mi, że coś się nie da, że to niemożliwe, że to coś nowego... Ilość i niekompetencja naszych urzędników jest po prostu niesłychana.
Offline
A jakby nie był zdzierany to co – nie ubezpieczysz się wcale? Ten argument jest raczej słaby. A urzędników nie jest za dużo, jest tyle, ile w danej chwili potrzeba.
Ilość i niekompetencja naszych urzędników jest po prostu niesłychana.
No nie wiem – rozpatrujesz po jednostkowym przykładzie (i możemy ci wierzyć jedynie na słowo). Poza tym petenci przeważnie też nie są zbytnio ogarnięci. No a to przecież generuje kolejki. Prostym przykładem jest np. PIT, który można załatwić internetowo, a ludzie jakoś dalej stoją w tych kolejkach. I tak przykłady można mnożyć.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
A jakby nie był zdzierany to co – nie ubezpieczysz się wcale? Ten argument jest raczej słaby. A urzędników nie jest za dużo, jest tyle, ile w danej chwili potrzeba.
Że ci tak krótko odpowiem - ty mi nie będziesz mówił, co ja mam robić ze swoimi pieniędzmi. To jest takie typowe, nie? Ty lepiej wiesz, co ja chcę robić.
dulu napisał:Ilość i niekompetencja naszych urzędników jest po prostu niesłychana.
No nie wiem – rozpatrujesz po jednostkowym przykładzie (i możemy ci wierzyć jedynie na słowo). Poza tym petenci przeważnie też nie są zbytnio ogarnięci. No a to przecież generuje kolejki. Prostym przykładem jest np. PIT, który można załatwić internetowo, a ludzie jakoś dalej stoją w tych kolejkach. I tak przykłady można mnożyć.
Tu był przykład z zusem, ale spędziłem jakiś rok w urzędzie skarbowym. Swoje słowa podpieram własnym doświadczeniem i tym, co widziałem na własne oczy i słyszałem na własne uszy. Mogę coś przybliżyć, jeśli jest takowa potrzeba. A ty na czym podpierasz swoje słowa "urzędników nie jest za dużo"?
Offline
Że ci tak krótko odpowiem - ty mi nie będziesz mówił, co ja mam robić ze swoimi pieniędzmi. To jest takie typowe, nie? Ty lepiej wiesz, co ja chcę robić.
Sęk w tym, że to nie jest tylko twój problem. Przynajmniej w tych warunkach, bo PRL mieliśmy jeszcze całkiem niedawno i ludziom dalej roszczeniowa powstała i klosz państwowy w głowach został. I niestety – bez obowiązkowych ubezpieczeń ludzie w dużej mierze by te pieniądze przejadali, a potem pojawiłby się poważny problem z poziomem popytu/konsumpcji w gospodarce (a przy takim zjeździe to dopiero byłyby problemy). Autorzy tego systemu wbrew pozorom wzięli pod uwagę sporo czynników wynikających z otoczenia makroekonomicznego. Jednak z czasem zaczęło się to trochę sypać przez niską dzietność i skopaną administrację.
A ty na czym podpierasz swoje słowa "urzędników nie jest za dużo"?
Na liczbach – ilość urzędników w relacji do liczby mieszkańców specjalnie się nie wyróżnia na tle innych krajów. W takiej Danii procentowo jest ich sporo więcej, a w Hiszpanii nie aż tak wiele mniej, zresztą tam były nawet większe tendencje wzrostowe niż u nas. No i trzeba do tego wszystkiego dodać dosyć skomplikowane prawo i bardzo niskie zaufanie na linii państwo-obywatel (w obie strony), co właśnie do tego skomplikowania prowadzi (co niestety też jest spuścizną po PRL). No i oczywiście idiotyczne pomysły rządu (500+ wygenerowało kolejną falę urzędników).
Tu był przykład z zusem.
No pewnie, a ja ci mogę z kolei dać przykład z urzędem miasta, gdzie nie mogłem babie przetłumaczyć, że wspaniałym pomysłem jest zadzwonienie do urzędu po informację, kiedy prezydent będzie dostępny. Albo z innymi, którzy nie potrafili prostych papierów ogarnąć i trzeba ich byłoby po 20 razy odsyłać. Ogólnie tak na przykłady jednostkowe się możemy licytować i licytować, ale na tle całej populacji nic z tego nie wynika.
Pewnie, ten system administracyjny i kompetencja co niektórych osób mogą budzić duże wątpliwości, ale to samo mógłbym powiedzieć o rozgarnięciu petentów. A systemów prywatnych też nie wychwalałbym pod niebiosa, bo tam z kolei są inne problemy. Idealnego rozwiązania to nigdy nie będzie. Zresztą one muszą być opracowywane stricte pod dany kraj (zgodnie z zasadą krańcowej użyteczności – małpowanie opłaca się tylko do pewnego poziomu).
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-12 18:15:34)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
dulu napisał:Że ci tak krótko odpowiem - ty mi nie będziesz mówił, co ja mam robić ze swoimi pieniędzmi. To jest takie typowe, nie? Ty lepiej wiesz, co ja chcę robić.
Sęk w tym, że to nie jest tylko twój problem. Przynajmniej w tych warunkach, bo PRL mieliśmy jeszcze całkiem niedawno i ludziom dalej roszczeniowa powstała i klosz państwowy w głowach został. I niestety – bez obowiązkowych ubezpieczeń ludzie w dużej mierze by te pieniądze przejadali, a potem pojawiłby się poważny problem z poziomem popytu/konsumpcji w gospodarce (a przy takim zjeździe to dopiero byłyby problemy). Autorzy tego systemu wbrew pozorom wzięli pod uwagę sporo czynników wynikających z otoczenia makroekonomicznego. Jednak z czasem zaczęło się to trochę sypać przez niską dzietność i skopaną administrację.
Jak to nie? Jeden by odłożył, drugi coś fajnego kupił, trzeci by nawet przejadł. Kasa poszłaby w ruch. Lepsze to niż utrzymywanie tych darmozjadów.
dulu napisał:A ty na czym podpierasz swoje słowa "urzędników nie jest za dużo"?
Na liczbach – ilość urzędników w relacji do liczby mieszkańców specjalnie się nie wyróżnia na tle innych krajów. W takiej Danii procentowo jest ich sporo więcej, a w Hiszpanii nie aż tak wiele mniej, zresztą tam były nawet większe tendencje wzrostowe niż u nas. No i trzeba do tego wszystkiego dodać dosyć skomplikowane prawo i bardzo niskie zaufanie na linii państwo-obywatel (w obie strony), co właśnie do tego skomplikowania prowadzi (co niestety też jest spuścizną po PRL). No i oczywiście idiotyczne pomysły rządu (500+ wygenerowało kolejną falę urzędników).
W Europie socjalizm, więc nic w tym dziwnego, że tylu urzędników. Mówisz, że na liczbach, że wg jakiegoś schematu tylu i tylu urzędników powinna przypadać na tylu mieszkańców, ale nie masz faktycznego pojęcia, jak urząd działa i co robią, na czym robią i czy w ogóle tam robią. Swoją wiedzę opierasz na schemacie "tak ktoś napisał, więc tak to musi być", gdzie rzeczywistość jest zupełnie inna.
Pewnie, ten system administracyjny i kompetencja co niektórych osób mogą budzić duże wątpliwości, ale to samo mógłbym powiedzieć o rozgarnięciu petentów. A systemów prywatnych też nie wychwalałbym pod niebiosa, bo tam z kolei są inne problemy. Idealnego rozwiązania to nigdy nie będzie. Zresztą one muszą być opracowywane stricte pod dany kraj (zgodnie z zasadą krańcowej użyteczności – małpowanie opłaca się tylko do pewnego poziomu).
Doskonale sobie zdaję sprawę, co potrafią i czego nie potrafią petenci, bo i mnie zdarzały się zmiany przy okienku, podatek za kupno auta, i nawet ludzie, którzy mieli piąty już samochód, nie mieli bladego pojęcia o wypełnieniu formularza. Ale jest pewnie szkopuł - oni za moje 'usługi' zapłacili z góry i to ja byłem dla nich, nie oni da mnie. W prywatnej firmie pokazaliby środkowy palec i poszli do konkurencji.
Offline
Jak to nie? Jeden by odłożył, drugi coś fajnego kupił, trzeci by nawet przejadł. Kasa poszłaby w ruch.
Co sprowadza się do tego, że po 60. przyjdzie szok konsumpcyjny. Nic fajnego.
W Europie socjalizm, więc nic w tym dziwnego, że tylu urzędników.
Jak to się nie wiąże jakoś prostolinijne z socjalizmem (bo akurat Niemcy czy UK nie mają z tym takich problemów). Bardziej z poziomem skomplikowania prawa i rozgarnięciem po obu stronach. No i przede wszystkim dochodzi fakt, że to są państwa rozwinięte, więc potrzebują sporo urzędników na obsługę.
Mówisz, że na liczbach, że wg jakiegoś schematu tylu i tylu urzędników powinna przypadać na tylu mieszkańców.
Nie, ja jedynie porównuję liczby na przykładzie krajów europejskich. Mieścimy się w średniej, więc trudno doszukiwać się tutaj armii urzędników (w takim wypadku mielibyśmy same armie). A tym bardziej nie odważyłbym się na stwierdzenie, że jest jakoś stanowczo za dużo bez mocnych podstaw do takiego stwierdzenia. I, nie, informatyzacja wcale nie redukuje pracy w urzędach.
Swoją wiedzę opierasz na schemacie "tak ktoś napisał, więc tak to musi być", gdzie rzeczywistość jest zupełnie inna.
W takim razie pozostaje mi się cieszyć, że sam tak doskonale orientujesz się w sprawach administracyjnych, żeby rzucić zwykłe "za dużo".
Ale jest pewnie szkopuł - oni za moje 'usługi' zapłacili z góry i to ja byłem dla nich, nie oni da mnie. W prywatnej firmie pokazaliby środkowy palec i poszli do konkurencji.
Optymistycznie rzec biorąc. Prywatne firmy też mają swoje standardy, włącznie ze zmowami cenowymi/jakościowymi etc. Tak czy owak, o ile prywatnie ogólna jakość jest lepsza, o tyle jednostkowo nie musi być to taka wielka różnica. No i przede wszystkim chodzi o dopasowanie – ja nie byłbym zbyt optymistycznie nastawiony do rozwiązań prywatnych i mniej biurokratycznych w tym kraju. Polska to jest Polska, o czym boleśnie przekonał się ostatnio Lidl (bo chyba wszyscy o tej akcji słyszeli). W innych krajach takie systemy działają, bo nie ma kombinatorstwa na każdym kroku i bardziej się myśli w przyszłość. Ogólnie społeczeństwo jest bardziej rozgarnięte.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-12 19:02:54)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
http://edition.cnn.com/2016/09/21/polit … te-change/
No jak Trump dalej będzie głuchy na globalne ocieplenie po tym, to możliwe, że ten wybór będzie miał naprawdę katastroficzne skutki.
"Ore no Imouto jednak miało jakieś tam przesłanie czyli, że 14 latka może grać w zboczone, incestowe gry +18 pod warunkiem, że się dobrze uczy i nie sprawia innych problemów" - Ken-chan
Offline
http://edition.cnn.com/2016/09/21/polit … te-change/
No jak Trump dalej będzie głuchy na globalne ocieplenie po tym, to możliwe, że ten wybór będzie miał naprawdę katastroficzne skutki.
Tego się właśnie obawiam. W sumie o to pretensje mają do niego nawet Chińczycy, którzy tak skazili własne środowisko, że teraz dostrzegają w tym realny problem. Za to z innych obietnic Trump się powoli wycofuje. No i tylko udowadnia, że w sumie dalej nic się nie zmieniło – taki z niego "antysystemowiec" jak Ciastek Kukiz. Już otacza się niezbyt ciekawymi lobbystami i innymi.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-12 21:50:47)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Antysystemowych politykow w USA mozna poznac po tym, ze sa republikanami lub demokratami
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
dulu napisał:Jak to nie? Jeden by odłożył, drugi coś fajnego kupił, trzeci by nawet przejadł. Kasa poszłaby w ruch.
Co sprowadza się do tego, że po 60. przyjdzie szok konsumpcyjny. Nic fajnego.
dulu napisał:W Europie socjalizm, więc nic w tym dziwnego, że tylu urzędników.
Jak to się nie wiąże jakoś prostolinijne z socjalizmem (bo akurat Niemcy czy UK nie mają z tym takich problemów). Bardziej z poziomem skomplikowania prawa i rozgarnięciem po obu stronach. No i przede wszystkim dochodzi fakt, że to są państwa rozwinięte, więc potrzebują sporo urzędników na obsługę.
dulu napisał:Mówisz, że na liczbach, że wg jakiegoś schematu tylu i tylu urzędników powinna przypadać na tylu mieszkańców.
Nie, ja jedynie porównuję liczby na przykładzie krajów europejskich. Mieścimy się w średniej, więc trudno doszukiwać się tutaj armii urzędników (w takim wypadku mielibyśmy same armie). A tym bardziej nie odważyłbym się na stwierdzenie, że jest jakoś stanowczo za dużo bez mocnych podstaw do takiego stwierdzenia. I, nie, informatyzacja wcale nie redukuje pracy w urzędach.
dulu napisał:Swoją wiedzę opierasz na schemacie "tak ktoś napisał, więc tak to musi być", gdzie rzeczywistość jest zupełnie inna.
W takim razie pozostaje mi się cieszyć, że sam tak doskonale orientujesz się w sprawach administracyjnych, żeby rzucić zwykłe "za dużo".
dulu napisał:Ale jest pewnie szkopuł - oni za moje 'usługi' zapłacili z góry i to ja byłem dla nich, nie oni da mnie. W prywatnej firmie pokazaliby środkowy palec i poszli do konkurencji.
Optymistycznie rzec biorąc. Prywatne firmy też mają swoje standardy, włącznie ze zmowami cenowymi/jakościowymi etc. Tak czy owak, o ile prywatnie ogólna jakość jest lepsza, o tyle jednostkowo nie musi być to taka wielka różnica. No i przede wszystkim chodzi o dopasowanie – ja nie byłbym zbyt optymistycznie nastawiony do rozwiązań prywatnych i mniej biurokratycznych w tym kraju. Polska to jest Polska, o czym boleśnie przekonał się ostatnio Lidl (bo chyba wszyscy o tej akcji słyszeli). W innych krajach takie systemy działają, bo nie ma kombinatorstwa na każdym kroku i bardziej się myśli w przyszłość. Ogólnie społeczeństwo jest bardziej rozgarnięte.
W skrócie w miarę do wszystkiego. Czy się orientuję? Pracowałem tam i wiem, jak to działa i co się tam wyprawia. Mogę podać przykłady, jeśli jest taka potrzeba. Ty opierasz się jedynie na tym, że w innych krajach jest też dużo, więc to znaczy, że jest okej i u nas też tak może być... Tyle.
Zatem inaczej; mówisz, że pojawił się problem, bo jest niż demograficzny, mniej ludzi dorzuca się do kupki, zatem dlaczego urzędników jest coraz więcej? Zus-owi brakuje na emerytury, a urzędników coraz więcej, brakuje im pieniędzy i kupują nowe samochody.
Ostatnio edytowany przez dulu (2016-11-13 01:23:13)
Offline
Czy się orientuję? Pracowałem tam i wiem, jak to działa i co się tam wyprawia.
Nope, możesz podać tylko przykład z małej próbki. To nijak ma się do całości. Dość elementarny błąd uogólniania jednostkowych przykładów na całą populację. No chyba że jesteś prawnikiem i administratorem w jednym i możesz nam ze szczegółami opowiedzieć o wszystkich instytucjach i urzędach w kraju. Wtedy nie pogadam.
Zresztą sam mógłbym podać wprost przeciwne przykłady, bo akurat u mnie przebiega to całkiem sprawnie na linii petent-urzędnik. Większe problemy są na linii między władzami lokalnymi a wojewódzkimi, gdzie czasem dochodzi do niezłych absurdów (szczególnie związanych z pozwoleniami na budowę). I tu nie ma problemu związanego z liczbą urzędników czy ich kompetencją. Bardziej zawiłości prawne, które ciągle obiecuje się poprawić, a nikt z tym nic nie robi. Nawet jak wejdzie jakiś dobry przepis, to potem się go cofa (jak np. PiS zrobił z przepisem, który wprowadziło PO do sądów, żeby usprawnić ich pracę – wtedy sądy nie musiały już powtarzać czynności prokuratury, a teraz do tego wróciliśmy).
Ty opierasz się jedynie na tym, że w innych krajach jest też dużo, więc to znaczy, że jest okej i u nas też tak może być... Tyle.
Mieścimy się w średniej, nie musisz hiperbolizować problemu na siłę. Byłoby prostsze prawo i mniej formalności, to byłoby mniej urzędników. To jest prosta kalkulacja. Jak chcesz wydawać osądy, ile ma być, to zrób takie badanie.
Zatem inaczej; mówisz, że pojawił się problem, bo jest niż demograficzny, mniej ludzi dorzuca się do kupki, zatem dlaczego urzędników jest coraz więcej?
Bo państwo się rozwija, to chyba oczywiste. Więcej rzeczy do rozpatrywania, to więcej rąk potrzebnych do pracy. Nie wiem, czemu pytasz o taką oczywistość. Podobno się orientujesz, a łączysz ze sobą dwie różne rzeczy. Kek.
Zus-owi brakuje na emerytury, a urzędników coraz więcej, brakuje im pieniędzy i kupują nowe samochody.
Huh? Ciekawa korelacja. Równie dobrze mógłbyś powiązać PKB z ilością opadów.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-13 02:13:11)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Zresztą sam mógłbym podać wprost przeciwne przykłady, bo akurat u mnie przebiega to całkiem sprawnie na linii petent-urzędnik.
Dajesz. Nawet ze swojego podwórka.
Z resztą to będą zwykłe przepychanki, ponieważ ty wiesz, bo wiesz...
Offline
Z resztą to będą zwykłe przepychanki, ponieważ ty wiesz, bo wiesz...
O widzisz, a tobie mogę tylko wierzyć na słowo, kiedy liczby ci nie pasują. I zbierać epitety. A tak jeszcze swoją drogą...
Zus-owi brakuje na emerytury, a urzędników coraz więcej, brakuje im pieniędzy i kupują nowe samochody.
Z tego, co trochę o tym doczytałem, to mieli jakieś stare samochody z bardzo dużymi przebiegami, więc wymienili je na nowe, żeby nie mieć takich dużych kosztów eksploatacji i zwiększyć bezpieczeństwo. Zresztą te wydatki to jakiś promil kasy, która tam wpływa. No ale zbyt dużo informacji o samej transakcji nie ma, więc ciężko się jakoś dokładnie odnieść.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2016-11-13 02:31:43)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
dulu napisał:Z resztą to będą zwykłe przepychanki, ponieważ ty wiesz, bo wiesz...
O widzisz, a tobie mogę tylko wierzyć na słowo, kiedy liczby ci nie pasują. I zbierać epitety. A tak jeszcze swoją drogą...
Jakie liczby mi nie pasują? Napisałeś, że tyle urzędników powinno być na tyle mieszkańców, przecież to jakieś widełki. A jak to uargumentować? Bo jest więcej pracy? Kaman.
dulu napisał:Zus-owi brakuje na emerytury, a urzędników coraz więcej, brakuje im pieniędzy i kupują nowe samochody.
Z tego, co trochę o tym doczytałem, to mieli jakieś stare samochody z bardzo dużymi przebiegami, więc wymienili je na nowe, żeby nie mieć takich dużych kosztów eksploatacji i zwiększyć bezpieczeństwo. Zresztą te wydatki to jakiś promil kasy, która tam wpływa. No ale zbyt dużo informacji o samej transakcji nie ma, więc ciężko się jakoś dokładnie odnieść.
No wiem, trzeba bezpiecznie papiery wozić.
Byłoby prostsze prawo i mniej formalności, to byłoby mniej urzędników. To jest prosta kalkulacja.
W zupełności się zgadzam. Więc dlaczego tego nie uproszczą?
Ja mogę odpowiedzieć na wszystkie moje pytania podpierając się jedynie moim urzędem. Nie wiem, może gdzieś są jakieś... nie wiem, sprawne, ale o takich nie słyszałem.
Offline