Nie jesteś zalogowany.
Chciałbym się dowiedzieć jakie Wy - tłumacze mieliście momenty przełomowe w swojej karierze. Czy w ogóle takowe były i jeśli tak, to na czym polegały - może jakaś rozmowa, czyjaś pomoc, komentarz, jakiś projket, czy jeszcze coś innego?
Zacznę od siebie. W swojej "karierze" miałem dwa przełomowe momenty.
Pierwszy to była pewna rozmowa toczona w temacie poświęconym elicie subberów. Tam po raz pierwszy zacząłem myśleć nad moją dotychczasową "twórczością" i zmieniłem orientację ze speedsubbera na coś troszkę lepszego, jednak nadal suby wydawałem bez większych korekt. Sytuacja ta trwała do czasu rozpoczęcia niedawno zakończonego przeze mnie i kolegę Songoku projektu Basilisk ~Kouga Ninpou Chou~.
Praca nad tym anime była drugim przełomowym momentem w mojej karierze. Dokładnie rzecz ujmując była to korekta Songoku. Chodzi o to, że zawsze przysyłał moje suby z olbrzymią ilością poprawek, i to w sytuacjach w których głębsze zastanowienie pozwoliłoby mi uniknąć błędu. Stąd zwiększyłem ilość razy ogladania przeze mnie odcinka, wprowadziłem wielostopniową korektę, by Songoku miał mniej roboty. Mogę powiedzieć, że to On był moim motorem napędzającym mnie do doskonalenia warsztatu. Wielkie dzięki.
Tak się przedstawia to u mnie, dwa naprawdę ważne momenty, które pozwoliły mi zmienić całkowicie podejście do fansubbingu. Osobom, które się ku temu przyczyniły bardzo dziękuję.:)
Ostatnio edytowany przez Winged (2006-04-06 17:44:27)
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Na takie wspomnieniowe gawędy przyjdzie czas, jak będę odbierał Nagrodę Państwową im. Henryka Kopernika. Przypomniałem sobie, jak jeden murzyn w GTA SA mówił do kamery coś jak "chciałbym podziękować my friends, my momma and my dealer" (odbierał jakąś Złotą Płytę, czy inną Grammy).
Offline
Czy miałem jakieś przełomowe momenty? Raczej nie. Moja twórczość rozwijała się powoli i teraz wciąż sięrozwijam. Coraz wpadam na jakiś nowy pomysł odnośnie ulepszenia subów. Chcę aby moje suby były jak najbardziej zrozumiałe i nikt nie miał problemów ze zbyt szybkim ich znikaniem. Na początku tworzyłem w formacie TMP, bo tak, jak wciąż niektórzy nie widziałem zbytniej różnicy między tym formatem a MicroDVD. Do tego drugiego namówił mnie @mbell gdy tłumaczyłem Azumangę i muszę powiedzieć, że bardzo szybko zauważyłem różnicę, nie tylko w tworzeniu napisów, ale także w ich czytaniu. Potem przyszedł moment na takie sprawy jak korekta w Wordzie, korekta "ręczna" poprzez ponowne obejrzenie odcinka, skracanie niektórych zdań, po to by nie były za długie (ale też żeby nie straciły sensu), unikanie za wszelką cenę przypisów (dla mnie przypisy to rzecz, której powinno się unikać w subach, można zrobić oddzielny plik i tam napisać o co chodzi; ja osobiście staram się tak ująć zdanie, żeby pisanie przypisu stało się zbędne, a zdanie było zrozumiałe nawet dla osoby nie znającej ani trochę japońskiej kultury), no i oczywiście najważniejsze to uwagi tych, którzy suby ściągają (Wam naprawdę bardzo dziękuję, bo czasami potraficie wyłapać najmniejszy błąd, który mi umknął, ułożyć lepiej zdanie; a wszystkich zawsze słucham )
Do doskonałości jeszcze mi daleko, ale porównując napisy sprzed roku a te, które robię teraz, różnica jest bardzo duża. Tak więc momentów przełomowych nie było, raczej powolne udoskonalanie subów, poprzez zyskiwanie coraz większego doświadczenia. Udoskonalanie dzięki radom innych subberów i tego co pisali forumowicze (za co Wam wszystkim wielkie dzięki ).
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
"Przyszedłem na świat, kędy odmęt huczący oceanu podmywa urwiste brzegi..."/"Rodzice moi, ubodzy, ale uczciwi ludzie..."/"Nasi przodkowie, jak wiadomo powszechnie, na mchu jadali, np. na mchu - jagody"/"Potem się jadło z liścia łopianu"/"I nastał czas kozików żelaznych i strugania sztućców z drewna nimi, czas kultury artefaktowej"
Żeby nie było, że się tylko naigrawam - jeśli jakieś zdarzenie związane z moją działalnością translatorską miało szczególniejszą wagę, to pierwszy komentarz do moich napisów. Znak, że nie tylko są ściągane, ale też komuś na coś się przydają.
Offline
Żeby nie było, że się tylko naigrawam
Chyba jestem za tępy, bo ani pierwsza wypowiedź mnie nie bawi, ani druga. Chyba, że nie taki one miały cel. Podejrzewam, że te sarkastyczno-ironiczne wypowiedzi niosą za sobą jakieś przesłanie. Niestety ja ich nie rozumiem, albo nie chcę zrozumieć. Krótko mówiąc jakbyś mógł objaśnić o co Ci chodzi to byłbym wdźęczny. Rozumiem, że w pierwszej wypowiedzi wyraziłeś swojego rodzaju niechęć do tego topicu, ale po co go wygrzebałeś jeszcze raz i stworzyłeś podobną wypowiedź (utrzymaną w podobnym charakterze). Tylko, że tym razem dodałeś coś na temat.
Dobra trochę może to niezrozumiale wyłożyłem, ale zmęczony w końcu jestem.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Dzięki ~Winged mam nadzieje, ze ten pierwszy projekt nie bedzie ostatnim Wspolpraca z toba rowniez ukladala mi sie b. dobrze.
Jezli chodzi o momenty... wlasciwie to zaczalem tlumaczyc anime, poniewaz do danej pozycji nie bylo napisow. Jak juz je zrobilem, to zast. sie dlaczego ich nie udost. innym i tak sie zaczelo...
Kolejnym krokiem bylo wydawanie tlumaczen z druga osoba (Winged). Jest to o tyle dobre, ze jezeli masz cos "na koncu jezyka" i nie wiesz jak to przekazac, to ta druga osoba moze cie poratowac. Poza tym to ulatwia sprawe wylapywanie bledow itp., a takze teksty sa lepsze jakosciowo (co dwie glowy to nie jedna:P )
Trzecim krokiem bylo przylaczenie sie do grupy fansuberskiej (Stray Life), i tutaj wspolpraca rowniez dobrze mi sie uklada.
Mam nadzieje, ze to bedzie wplywac, na coraz lepsza jakosc napisow, w ktorych wydawanie jestem zaangazowany.
Offline
W moim przypadku raczej o jakiejkolwiek karierze nie ma chyba co mówić. Przełomowych momentów tez raczej nie było, ale było kilka ważnych:
- zainteresowanie się montażem oraz obróbką edycją i kompresją audio i wideo
- reinkarnacja Manganime w nowym wcieleniu (niebiesko szarym, może niektórzy znają jeszcze wersję różwo czerwoną, ale wątpie )
- zarejestrowanie się na ANSI i Anfo
- rozpoczęcie współpracy z PT nad pierwszym fansubem na scenie hardsubberskiej (FMP F jakby ktoś nie wiedział )
Offline
[cytuj]Momenty przełomowe w karierze tłumaczy : )[/quote]
Moze ~Winged zmien na: Momenty przełomowe w "karierze" tłumaczy : ), bo byc moze to troche za powaznie brzmi, i stad moze ten sarkazm ~Obiwanshinobi. Ja od siebie, w kazdym razie zrozumialem o co ci chodzi, poniewaz na koncu tematu postawiles ": )"
Offline
Faktycznie, może całkiem poważnie to zabrzmiało, a temat pierwotnie miał zawierać "karierze", ale w końcu zapomniałem. Buźka zresztą potwierdza, że nie jest to jakaś poważna wypowiedź, tylko wskazanie momentów, które jakoś wpłynęły na czyjąś postawę przy tworzeniu napisów. Ale faktycznie zmienić będę musiał, bo może i brzmi to jakbym miał zamiar chwalić się swoimi osiągnięciami, chociaż tak nie jest.[baka] Tak, więc jesli ktoś źle odczytał powyższy temat i tekst to przepraszam.:)
BTW, zapomniałem jak edytować tytuł wątku. Nie zdażało mi się często zakładać topiców. O widzę, że ktoś to zrobił. Dzięki Moderatorowi (chyba Gracolowi, bo akurat go widzę, więc to raczej on).
Ostatnio edytowany przez Winged (2006-04-06 17:47:09)
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Hehe ale z ciebie jajcarz. "Reklama dźwignią handlu". Sprawdz tylko czy przypadkiem nie wzroslo sciaganie oraz oceny napisow, ktore wstawiles.
Offline
Hm, może tak...:
- pierwsze tłumaczenie - Saikano 04 (wtedy jeszcze nie miałem pojęcia o tłumaczeniu i a zrobiłem je dlatego, że "nie ma PL napisów, a ja prawie wszystko z rozumiem, więc ku ogólnemu dobru - przetłumaczę" )
- założenie grupy PaskudnyTeam (i co za tym idzie poważniejsze podejście do tłumaczenia)
- nawiązanie współpracy z innymi grupami fansuberów (np: Manganime, GLS...)
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Rozumiem, że w pierwszej wypowiedzi wyraziłeś swojego rodzaju niechęć do tego topicu
To nadinterpretacja.
Offline
Do tej pory przetłumaczyłem w sumie prawie 3 serie, więc nie jest to liczba imponująca.
Przełomowe momenty? Oto one:
- Dowiedziałem się, że MicroDVD naprawdę jest fajny
- Przekonałem się, że dostosowywanie subów do BestPlayera jest Złem przez duże Z
- Przekonałęm się, że korekta subów to rzecz święta i obowiązkowa
- Dowiedziałem się, że przed "że" i "który" pisze się przecinek
- Dowiedziałem się, że zwroty osobowe pisze się z małej litery
- Przekonałem się, że niekoniecznie trzeba ściśle trzymać się angielskiego wzorca
- Dowiedziałem się, że wstawienie | | powoduje wyświetlenie pustej linii między napisami
I pewnie jeszcze coś. A większość z tych rzeczy zdarzyła się dzięki ludziom na animesub.info za co serdecznie wam dziękuję
Offline
Jeśli to co wymieniłeś, można nazwać przełomowymi momentami, to wszystkie te punkty moge też sobie przypisać (no może poza przecinkami przed "że" i "który", to już dawno wiedziałem.;))
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Przelomowe może nie tlumacza ale ogólnie fansubera
hym...
1. Słabe tlumaczenia na animesub (ok.10-14)
2. Próba wlasnych sił z własnym hardsubem
3. Przyjecie do kami squad-u
4. Opanowanie na jakims tam poziomie skrypty ass/ssa
5. Nauczenie sie na jakimś tam poziomie robienie karaoke
6. Zabawa z kodowaniem
7. To sie okaze (ale napewno doskonalenie tego co już umiem)
Mam nadzeje, nie obieglem zbytnio od tematu XD
Offline
Winged napisał:Rozumiem, że w pierwszej wypowiedzi wyraziłeś swojego rodzaju niechęć do tego topicu
To nadinterpretacja.
To może mi odpowiesz na pytanie zawarte w tamtym poście, bo chyba jesteś dla mnie za inteligenty.
Co do interpretacji. Ironia może wyrażać różnorakie myśli. Od negacji, poprzez naśmiewanie się, aż do prób zwrócenia uwagi na coś ważnego. Nie jestem na języku polski, by bawić się w interpretowanie czegokolwiek, bo mi się nie chce robić tego poza szkołą.
Napisz wprost o co Ci chodzi, a nie widzę nowe posty, ale bez odpowiedzi na pytanie: O co Ci chodzi?
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Witajcie!!!
Moim przełomem było to że napisy, które zassalem do Tenchiego in love 2 nie podobaly mi sie do tego stopnia, że zrobiłem własne suby.[hehe] Gdy dodałem je na ANSI tamtych już nie było. Dzieki temu teraz nadal pisze narazie pracuje nad serią 6 epów teraz w MicroDVD. Ciągle się rozwijam (czytaj STARAM)Neta mam kilka miechów dopiero i nadrabiam zaległości.[madrala] Dlatego prosze Was o komentarz do moich subów i info na PM lub GG gdzie znajde konkretny poradnik do Karaoke w napisach po polsku of course!
DZIEKUJE WSZYSTKIM[respekt]i sorki za odejście od tematu Winged...
Offline
Tłumaczę od niedawna właściwie. Pierwsze, co przetłumaczyłam to skrypt do jednego odcinka serialu Nikita <z małą pomocą lektora z tv >. Później próbowałam walczyć z Saber Marionette J, ale zanim cokolwiek skończyłam napisy pojawiły się tutaj Teraz tłumaczę NightWalkera i doskonalę moje umiejętności dokonując czasem korekt innych napisów. Mam nadzieję, że mi się to nie znudzi
Tak więc przełomowych momentów chyba nie miałam Ale wszystko przede mną.
Oczywiście ucieszył mnie pierwszy komentarz domoich napisów i bardzo dobra ocena Szkoda, że tylko jedna
Offline
Cóż... był taki jeden moment kiedy dostałem propozycję współpracy ze strony ASG-A... było to dla mnie wielkie wyróżnienie - i pewnie gdyby nie to, nadal robiłbym przeciętne napisy mozolnie ucząc się potrzebnych rzeczy. W nowej dla mnie grupie szybko znalazłem pomoc i akceptację, a współpraca z korektą (całuski dla MareImbri :*) zaczęła przynosić coraz to bardziej pozytywne efekty, gdyż błędy były mi non stop wytykane i powolutku zacząłem pewnych nawyków unikać jestem zadowolony z tego co do tej pory osiągnąłem i z tego co do tej pory się nauczyłem. Pozwoli mi to na dalsze doskonalenie swoich umiejętności - już nie tylko jako tłumacza, uczę się również kodowania, efektów, karaoke, typesettingu i takich tam pierdół
Tłumaczenia są jak kobiety. Wierne nie są piękne, a piękne nie są wierne.
Offline
Dla mnie przełomowym momentem były moje pierwsze napisy do FLCL. Nie dokończyłem ich, 12 minut pierwszego odcinka zajeło mi 12 godzin pracy . Chciałem zrobić coś raz a dobrze, no ale bez przesady. Nie tyle serial wymagagający, co ja sam w stosunku do siebie. Ciągle mnie coś raziło i nie pasowało. W końcu poszedłem na kompromis i staram sie robić napisy wyważone stosunkiem jakości i czasu, bo nie można mieć wszystkiego, a nic za darmo. Teraz produkcja napisów zajmuje mi średnio 8 godzin na 24 min odcinek i napisy nienajgorsze. Wilk syty i owca cała. I to byłby ten cały przełom. 8)
Raise the flag of piracy, sing the song of victory
Glorious in battle are we
We've never known defeat, we never will retreat.
We live to hear the cannon roar,
And terror is our sempahore
Offline