Nie jesteś zalogowany.
Ze zgrozą stwierdzam właśnie, że kolejne dwa następujące po sobie projekty będą miały przynajmniej dwa elementy wspólne – akcję dziejącą się częściowo podczas świąt bożonarodzeniowych oraz panie w strojach Mikołaja. Do trzeciego nie dociągnie, bo przypilnuję, żeby nic takiego się nie pojawiło. :]
Koiito Kinenbi The Animation – dwuodcinkowe anime bazujące na szortach autora ukrywającego się pod pseudonimem Takayaki. Mamy tu nawet jakąś namiastkę fabuły, bo z krótkich i pikantnych historyjek układa się nam nawet dość logiczna wizja rozwoju związku między Kanako i Yuuichim, ale do tego dowalone zostają tzw. „przerywniki jebalne”, czyli nagły przeskok na parę minut w kompletnie inną bajkę ze standardowym zestawem zastrzeżonych akcji. Graficznie miłe dla oka, mózgu z niezrozumienia też wam nie rozdmucha, ale moim zdaniem trochę za dużo grzybków w barszcz. Pozostawiam do waszej oceny.
Odcinki do pobrania: OVA 01
Softsub:
Rozdzielczość: 1280×720
Źródło: H264/AVC (1113 kbps)
Dźwięk: AAC (192 kbps)
Offline
Wiem, że wiele osób ogląda „różowe kino akcji” od deski do deski tylko po to, by przekonać się, czy na końcu bohaterowie się pobiorą. Zatem proszę, w końcówce Koiito Kinenbi The Animation na pewno się nie zawiedziecie. :]
Poza tym w odcinku kończącym serię zapowiadana w poprzednim poście wariacja z paniami w czerwonych kubraczkach oraz nieprzystojnymi fantazjami młodszej siostry Kanako.
Odcinki do pobrania: OVA 02
Softsub:
Rozdzielczość: 1280×720
Źródło: H264/AVC (2525 kbps)
Dźwięk: AAC (192 kbps)
Offline
To była nawet dobra ekranizacja, ale manga od Takayaki bardziej mi się spodobała.
W anime również irytuje ta mozaika, której nie było w eromandze. Często jedyna cenzura w mangach to niewielkie kreski na miejscach intymnych, które w przeciwieństwie do mozaiki nie irytują.
Offline
Czuję się zawiedziony, nie było czworokąta!
A tak ciut poważniej, to seria miło mnie zaskoczyła. A muzyczka, zwłaszcza w pierwszym odcinku, była rozczulająco-rozwalająca :]
Wizualnie jestem jak najbardziej za - całkowicie moje klimaty. Oczywiście niedoróbek było sporo, ale czego oczekiwać od niskobudżetowych pornobajek.
Fabularnie... no cóż, najważniejsze, że był normalny koniec. Jestem zadowolony.
Polecam dla tych z normalnymi fetyszami.
Dzięki!
Ostatnio edytowany przez koni (2017-07-06 19:51:24)
Anime makes you stupid
Offline
Wysokiego budżetu wiadomo, że nie było, ale w porównaniu do wielu takich produkcji, to ta była jedną z ładniejszych.
Offline