Nie jesteś zalogowany.
Przez ostatni rok zaobserwowalem, iz jakosc polskich tlumaczen znaczaco spada... I to nie tylko w filmach ale tez, o zgrozo, w anime(!). Niektorzy na to leja, niektorych to rusza ale tak czy inaczej tlumaczenia przechodza proces, w wyniku ktorego kontekst sie zaciera i czasami nie wiadomo o co chodzi w danym momencie. Nie wiem czy tlumaczenia z japonskiego na angielski sa do konca poprawne bo japonskiego nie znam ale widze, ze polskie zawieraja mnostwo bledow. Fakt faktem anime da sie zrozumiec ale jezeli nie ma tlumaczenia doslownego to ucieka przez to czesc tego smaczku, jakim jest kultura japonczykow - wszystkie te zabawne teksty, honorowe odzywki itp. gina poprzez uzycie podobnego ale mimo wszystko innego juz slownictwa. Obejrzalem ostatnio kawalek bleach'a (nr 22 bodajze) z polskimi napisami bo chcialem aby moj kumpel, co angielskiego nie zna, rowniez zachwycil sie tym swietnym anime... ale niestety - zlapalem sie za glowe. Tlumaczenie wygladalo jakby ktos robil to za pieniadze (bez wzgledu na koncowa jakosc) i mial malo czasu na wykonanie zadania. Moim zdaniem napisy te (jak wiekszosc innych) zrobione sa na odpierd... Sam fakt, iz czesc nazw wlasnych jest tlumaczona, a czesc nie daje duzy minus na ocene koncowa... 'Sacred Dual return Shield... I reject!' zostalo np. przetlumaczone na 'Sacred Dual Return Shield... Odrzucam!' hahaha! i to ma byc tlumaczenie kur...!
Dlatego tez wielka prosba do wszystkich co zabieraja sie za tlumaczenie anime: 'Albo robcie to dobrze albo nie robcie tego wcale - ogladanie anime z kiczowym tlumaczeniem obniza koncowa jakosc filmu i psuje ogolne wrazenie. Kto czytal 'Wladce pierscieni w dwoch wersjach bedzie wiedzial dlaczego". pozdro dla wszystkich DOBRYCH (i prawie dobrych) tlumaczy.
Offline
Witam,
niestety trudno się z tobą nie zgodzić, ostatnimi czasu namnożyło się nam bardzo wielu 'tłumaczy' którzy robią napisy w 1 godzinę i uważają że są super. Zrobić z tym nic nie zrobimy bo każdy może tłumaczyć co i jak chce, ale możemy komentować i oceniać wyniki czyjejś pracy (ten serwis umożliwia coś takiego wszakże Artificem commendat opus
) Choć z tym ocenianiem to też różnie bywa bo wielu fanów chwali napisy tylko za to że są, nie zwracając uwagę na ich jakość – być może sami do końca nie potrafią tej jakości ocenić bo za słabo znają angielski ? (trudno mi w to uwierzyć, niekiedy napisy z takimi babokami dostają pozytywne komentarze że nóż mi się w kieszeni otwiera...)
Suma sumarum... jaki tłumacz takie tłumaczenie.
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Niestety masz racje.. ostatnio jest trend na "szybkie" napisy co niezawsze idzie w parze z jakością.. Nie mniej nie moge się zgodzić z rządaniem, by albo to robić świetnie, albo wogóle.. każdy ma prawo tak jak chce i nie ma obowiązku oglądania anime z tymi akurat napisami.. jedynym ratunkiem sa oceny napisów, ale tutaj z kolei b. często osoby umieszczając swoje napisy nie mają samokrytyki i zawsze daja opis "Bardzo dobre". Co gorsza, część widzów też tak je ocenia, jednakże potem gdy takowe napisy oglądam to aż dziw bierze jak to niektóre zwroty sa przetłumaczone.
Offline
Ja tam nie narzekam gdyż wolę mieć napisy do czegokolwiek nawet jak nie są najlepszego tłumaczenia, niż nie rozumieć oglądanego filmu/anime...
Offline
I nie przeszkadza ci to że miejscami takie tłumaczenie ma zmieniony kontekst (w anime jest co innego i w napisach jest co innego), albo poprzez błędy w tłumaczeniu zmienia się charakter postaci i zabija klimat anime? Że przesłanie autorów danego filmu bierze w łeb bo komuś nie chciało się dopracować tłumaczenia? I nie przeszkadza ci że dialogi w takich tłumaczeniach często brzmią jak wypowiedzi dziecka-analfabety? To ja ci kolego współczuję. Jeszcze przy anime dla młodszych czy komedii to mogło by przejść ale w poważnych produkcjach które mają zmuszać do jakiś refleksji czy przemyśleń, takie 'napisy' to okaleczanie danego filmu i ja takie 'napisy' i takich 'tłumaczy' będę tępił i piętnował
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Filmy fabularne są w miarę dobrze tłumaczone, np. jeden z naszych użytkowników - kampai - reprezentuje bardzo wysoki poziom w tłumaczeniu.
O poziomie tłumaczeń anime napiszę krótko - po prostu większość jest słaba. Pomijając już gramatykę czy sens tłumaczeń, to jest w nich tak wiele "byków" ortograficznych, że aż odrzuca. Chyba nikt znający poprawny język polski nie będzie czytał takich przekładów. Ja przynajmniej omijam je z daleka.
Offline
zgadzam sie z toba taipan i kane'a tez popieram wychodzi wiec na to, ze albo trzeba sie troche doksztalcic (slownictwo w anime zwykle bywa dosc proste... same podstawy, powaznie...;p) albo tez mozna ogladac z sub'ami z sub'ow i miec nadzieje, ze sa dobrze przetlumaczone... mozna tez uwazac, ze anime bylo poj...ne, bo nie wiadomo bylo o co chodzi ;P hehe no ale coz... w dzisiejszych czasach to przeciez tylko kwestia wyboru
pozdro dla uczestnikow dyskusji /dzianaj!/
Offline
Zaintrygował mnie jeden aspekt. Twórca wątku dość krytycznie się rozpisałe na temat poziomu tłumaczeń na podstawie 1 (słownie jedenych) napisów. Hmm, jeśli by to były np suby do Bleach od 20 w dół w wydaniu Anki, to bym wiedział co i jak jest z nimi. Jednak w przypadku Bleach od 21 w góre, to mamy co rusz innego tłumacza, którzy mi są obcy.
Ale wracając do tematu. Faktycznie ostatnio pojawia się coraz więcej tłumaczących, więc ogólny poziom spada. Jednak ci którzy już od pewnego czasu siedzą w tym biznesie doskonalą swój warsztat. W efekcie, najlepsze napisy z poprzednich okresów nie dorównują najlepszym z teraz. Tak więc nie można mówić, że poziom napisów spada, tylko że mamy coraz więcej początkujących tłumaczy. Jednak nie od razu Rzym zbudowano, więc piszcie komentarze, krytykujcie ich, wytykajcie ich błędy, a sito opini publicznej szybko wyłapie te perełki. Jednak jeśli będziemy się borykać z problemem oceniania i będziemy unikać wystawiania stosownej oceny, to nic z tym nie zdziałamy. Chociaż kolejnym problemem jest ta niedojżałość niektórych ludzi, którzy to w odwecie wsytawiają najniższe oceny napisą ludzi, którzy "ośmielili się" wystawić stosowne, negatywne oceny. Ale myśle że i z tym procederem się uporamy i naprostujemy takich użytkowników. Tak więc nie popadajmy w defetyzm, bo jesteśmy na dobrej drodze ku lepszemu.
Edit:
A zapomniał bym o sprawie speedsuberów. Jak dla mnie to jest to dziwny trend. Nie ważna jest szybkość ale jakość. Ale ludziska się zachwycają i dają najwyższe noty za to, że sami nie zdążą ściągnąć np "Naruto" a napisy już są. W ogóle nie patrzą na jakość, bo ta się nie liczy. Ważniejsze jest dla nich "kto będzie szybciej". Nie wiem co na to poradzić, bo to sami urzytkownicy wymuszają. No ale głupotyi niecierpliwości nie da się leczyć, musi sama przejść z wiekiem.
Offline
I jak powiedział Kane, to jest chyba najgorsze podejście z możliwych, bo świadczy o tym, że ludziom ogólnie rzecz biorąc wisi, co się dzieje, wystarczy, jak się szybko zmieniają kolory; nie chce się ludziom uczyć języków (np angielskiego); młode (nie to, żebyśmy my byli ze starego broń Boże:) pokolenie nie zna nawet języka polskiego; a to wszystko sprawia, że większość nowych produkcji jest dostosowana do takiego poziomu
Offline
Szkoda, że tak późno zajrzałam na forka. Ale, jeśli pozwolicie, również dorzucę swoje parę groszy .
Wszyscy macie rację. Bardzo rzadko ściągam softsuby, a jeśli już, to wyłącznie przygotowane przez ludzi o sprawdzonej marce, ale również zauważyłam ten trend, że niektórzy "nowi" softsubowcy bardziej cenią sobie "fazę" lub "że szybciej dodałem napisy niż inni" przywiązując niewielką wagę do stylistyki, ortografii czy jakości tłumaczenia. Niestety, ci, co ściągają potem ich napisy, nie przyczyniają się do poprawienia jakości takich softsubów, ponieważ zamiast wystawić ocenę za napisy, oceniają jedynie szybkość ich przygotowania.
Inna sprawa, że wśród ludzi, którzy zaczynają robić softsuby są też tacy, którym może na początku nie wychodzą one najlepiej (z różnych powodów), ale potrafią się uczyć (doskonalą swój angielski), przyjmować konstruktywne uwagi od innych i poprawiać swój warsztat (każdy z was, kto się tutaj wypowiadał i robi softsuby zaczynał od pewnie teraz pogardzanego przez siebie TMP).
Nie potępiajmy zaraz wszystkich w czambuł. Niektórzy są jeszcze młodzi, próbują sprawdzić swoje możliwości. Długa droga jeszcze przed nimi, a kto wie może wśród nich jest powiedzmy taki drugi Freeman , który za swoje softsuby do GITSa zbiera same peany pochwalne.
W tej masie chłamu i przeciętności znajdą się z pewnością nie tylko perełki, po których z miejsca widać, że rokują nadzieje na dobrego tłumacza anime, ale również brzydkie kaczątka, z których w przyszłości coś będzie, tylko trzeba dać im szansę. Oczywiście jest też ten drugi biegun, ale o nich może już nie będę pisać, bo szkoda słów.
Offline
Oj Ania, jak pięknie to ujęłaś aż mi się łezka w oku kręci...
Popieram w 100%. Dajcie szansę "młodziakom".
Offline
panie Yang. zazwyczaj wiem co mowie (no chyba ze sie ostro schleje) i skoro twierdze ze napisy robia sie trefne, to nie opieram tego jedynie na 1! odcinku anime, tylko odnosze to do calosci tlumaczen, jakie widzialem w swoim zyciu. mowie tu przede wszystkim o anime, bo o napisach w filmach to nawet nie chce mi sie gadac (czasami taka fuszerke odwala, ze sie zastanawiam czy tego jakis makumba dopiero co przybyly z afryki nie tlumaczyl).
osoby, ktore naprawde dobrze znaja angielski przyznaja mi racje. sztuka byloby dobrze przetlumaczyc napisy z japonskiego na polski, ale z angielskiego (ktory przeciez jest w dzisiejszych czasach podstawa) na polski... jak zobacze dobre napisy to wiem, ze sa dobre, a ostatnimi czasy rzadko je spotykam... dlatego tez jestem ZA napisami angielskimi i sklonny jestem zobaczyc anime po japonsku z polskimi napisami dopiero, gdy mam gwarancje co do wysokiej jakosci tlumaczenia.
takze... chlopaki/dziewczyny tlumacze - bierzcie sie do roboty i pokazcie ze macie klase i stac was na otrzymanie najwyzszych ocen od kazdego (bez wzgledu na to jak wybrednym zdaje sie on/ona byc).
pozdro dla wszystkich fanow cudownego kusztu japoncow i wesolych swiat kurczakowych ;P
Offline
~cebul grono użytkowników tego forum, zapewne bardzo ucieszyłaby się z kolejnego tłumacza. Mam nadzieję, że się do nas przyłączysz. PZD.
Offline
zasugeruj jakis program do robienia napisow marduk, a moze zaskocze cie kiedys moim tlumaczeniem... nigdy nie tlumaczylem i nie wiem jak sie to robi (jednakze przypuszczam, iz nie moze to byc AZ TAK skomplikowane bym sobie nie dal rady ;p)... przerabialem jedynie pare razy gotowe napisy gdy chcialem pokazac kumplowi wypasiony film, a tlumaczenie do niego razilo jak swiatlo sloneczne...
jstem zainteresowany tlumaczeniem anime ale nie bardzo jestem w temacie ich tworzenia; moze poprawie pare sub'ow i podrzuce w celu porownania panie marduk666...? zakladam ze angielski to juz nie jest dla ciebie jezyk obcy i bedziesz mogl ocenic ich poprawnosc... tak czy inaczej zostawiam inicjatywe w twoich rekach - wymysl cos. pozdro dla zainteresowanych
Offline
Przygodę z napisami najlepiej zacząć (i już jej nie kończyć ) z Sub-Edit Player
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Ja tłumaczę na podstawie gotowych skryptów i powiedzmy timing mam z głowy pozostaje tylo tłumaczenie. Ale jest tutaj wiele osób, np. Suchy, który myślę, że w wielką chęcią Tobie pomoże. Pozdrawiam.
PS. A co do poprawienia subów to bardzo chętnie.
Jeszcze raz pozdrawiam.
Offline
Tłumaczenie od zera ma sens, jednak ludzi zajmujących się korektą potrzeba bardziej. Takie nanoszenie poprawek w ostatecznym rozrachunku daje lepsze napisy (co 2 głowy to nie jedna) a i temu który poprawia zajmuje to mniej czasu (szczególnie jak ma doczynienia z dobrymi napisami). Nie ma też sensu robić kolejnych napisów do tytułu który już został przetłumaczony, gdy można je dopracować i mieć jedne porzadne napisy. Takie poprawione napisy można podesłać ich autorowi, by ten zaktualizował swoje wstawiając te poprawione, zamiast ich pierwotnej wersji. Jeśli korekta będzie porządnie wykonana, to większych problemów już nie ma, by autor taką aktualizację zamieścił. Jedynym minusem takiego postępowania, jest brak naibjania licznika przy twoim nicku. No ale kto by się tym przejmował .
BTW Ja głównie zajmuję się taką korektą i raczej nikt z tego powodu nie narzeka . A czasami to i nawet by się przydała solidna korekta do wydań oficjalnych (możesz zerknąć na napisy do Band of Brothers w których to maczałem swe palce ). No ale naprawde ciężko znaleźć napisy które tej korekty nie potrzebują (no chyba że już ją przeszły).
Offline
Witam ponownie. Tym razem, zmotywowany (jakimś cudem), zamieściłem małą poprawkę do napisów, które stąd ściągnąłem... Jak mi wyszło? Jak na razie czekam na wyniki... Wziąłem Bleach'a odc.13 bo akurat znalazł mi się na dysku (jeszcze nie wywaliłem ;p) i bo lubie to anime. Jak ktoś ma to jeszcze, to może porównać. Przetłumaczyłem tak jak umiałem... nie miałem pewności co do pewnych zwrotów, niestety. Nie wszystko przetłumaczyłem (w sumie to wyszło coś koło 9?%), bo albo nie trzeba było (2-4%) albo już mi się nie chciało (3-5% ending theme'a). W sumie zajęło mi to około 3-4h (myślałem, że szybciej będzie ;p) Wszystkich zainteresowanych proszę o komentarz i/lub ocenę. Czasami pozostawiłem parę opcji do wyboru - taki mały test. Jak coś nie pasuje, to kasować - możliwości jest od 2-3,4 więc ostateczna wersja zależy od 'chcących'. Nie wspominałem jeszcze ale uwielbiam zwroty typu 'big shit', 'stubborn motherfucker' i te inne cudeńka rodem z 'psów'... tak więc nie mogłem sobie podarować 'ty kupo' ;D jak juz sie znalazlo hihi. mam nadzieję, że się spodobają... Jak nie, to jechac!! Każdemu się przyda trochę krytyki. pozdro
Offline
Cebul, zachęcam do samodzielnej pracy w tej dziedzinie i polecam polskie hardsuby, które są przeważnie na dużo lepszym poziomie niż softsuby.
Offline
Z definicji
Offline