Nie jesteś zalogowany.
https://www.filmweb.pl/news/Netflix+two … %22-148838
Czas na "Boku no Hero Academia" oraz 'City Hunter".
Offline
Może w akademii będą jakieś super gender moce, nie mogę się doczekać.
Offline
Może w akademii będą jakieś super gender moce, nie mogę się doczekać.
Tak. Czarny Deku i gej Bakugo
Offline
dulu napisał:Może w akademii będą jakieś super gender moce, nie mogę się doczekać.
Tak. Czarny Deku i gej Bakugo
No i nie zapomnij jeszcze o Urararace i Froppy.
Strach się bać co z tego wyjdzie. Nawet bez oglądania sam widok okładki pewnie już będzie powalać z zażenowania. Mam nadzieję, że nie zobaczę tego nigdy na oczy.
【「能ある鷹爪隠す」 &「A skilled hawk hides its talons」】
Offline
Offline
One Piece dostał trailer i datę premiery na 31 sierpnia. Powiem tak, nastawiałem się na badziewie do kwadratu, a to wygląda po prostu słabo. Właściwie nie czuję tutaj One Piece, dlatego paradoksalnie wypada to lepiej?
Offline
Offline
No cóż. Będzie kolejna lipa na podstawie mangi/anime i tyle. Do tego jeszcze Netflix. CO tu się może nie udać??
Offline
Dla mnie to i tak wygląda dziwnie, mimo że tego anime nie oglądałem. Jakoś nie przemawia do mnie przekładanie wszelkich anime na filmy z aktorami.
Szczerze? Wydaje mi się coraz częściej, że głównym targetem są ludzie, którzy anime nie oglądają. Taki twór w teorii ma ich zachęcić do zapoznania się z nią, gdy skupiają się na aktorskich produkcjach. Jeśli tak do tego podchodzić, wszystko byłoby fajnie, gdyby były dobrze zrobione — jako produkcje będące adaptacjami. Zawsze mnie w tych produkcjach bawią takie proste "błędy". Typu, że ktoś miał tatuaż, a tutaj go nie ma itd.
Offline
Nie oglądałem One Pieca, więc i film wydaje się w porządku?
Jestem słodki jak miód, człowiek - ciacho; genetyczny cud! xD
Offline
wizard2000 napisał:Dla mnie to i tak wygląda dziwnie, mimo że tego anime nie oglądałem. Jakoś nie przemawia do mnie przekładanie wszelkich anime na filmy z aktorami.
Szczerze? Wydaje mi się coraz częściej, że głównym targetem są ludzie, którzy anime nie oglądają. Taki twór w teorii ma ich zachęcić do zapoznania się z nią, gdy skupiają się na aktorskich produkcjach. Jeśli tak do tego podchodzić, wszystko byłoby fajnie, gdyby były dobrze zrobione — jako produkcje będące adaptacjami. Zawsze mnie w tych produkcjach bawią takie proste "błędy". Typu, że ktoś miał tatuaż, a tutaj go nie ma itd.
To też ale i skok na kasę. Anime ma swoich fanów więc też liczą że przyciągną część z nich przez ciekawość jak tak wyszło w wersji aktorskiej a część z miłości do jakiegoś tytułu.
Takie 'proste' błędy są do przeżycia, bardziej mnie denerwuje sztuczność, drętwość takich produkcji. Już sam zwiastun potrafi mnie skutecznie od straszyć od jakiegoś tytułu.
Offline
Takie 'proste' błędy są do przeżycia, bardziej mnie denerwuje sztuczność, drętwość takich produkcji. Już sam zwiastun potrafi mnie skutecznie od straszyć od jakiegoś tytułu.
Drętwość to ciekawy wątek, bo dla mnie na maxa drętwe są adaptacje Death Note — wręcz tego oglądać nie mogę, a mają masę fanów — wręcz czasem jako ideał są stawiane. Dla mnie największym problemem są zmiany w fabule, ale takie u podstaw wręcz. Czyli jakiś film/serial zasłynął kapitalną fabułą, którą była niegłupia — robimy uproszczenia, spłycamy i ogólnie to partolimy. Niestety takie tematy obserwowałem przy Ghost in the Shell aktorskim, Cowboy Bebop i tym, co zrobili z Vicious + Julia. Ale fani narzekali głównie na stój Faye Valentine, który nie był jak w animacji, owszem, ale wydaje mi się nawet, że gdyby był wrzucony 1 do 1, trochę by śmieszył.
Reasumując, podchodzę z rezerwą, ale dam szansę One Piece, ale czytając opinie pokroju "znowu badziewie jak z Dragon Ball Evolution", trochę mi ręce opadają. Bo tutaj widać One Piece jak na dłoni, a w Dragon Ball trzeba było oryginału wręcz szukać.
Offline
One Piece na pełnym zwiastunie Arlong wygląda jakby miał anemię, ale cała reszta nie wygląda tak źle może coś z tego będzie.
Offline
One Piece na pełnym zwiastunie Arlong wygląda jakby miał anemię, ale cała reszta nie wygląda tak źle może coś z tego będzie.
Za produkcją stoi Netflix, więc aż strach będzie otworzyć oczy, by się przekonać co z tego wyszło.
【「能ある鷹爪隠す」 &「A skilled hawk hides its talons」】
Offline
Infernus napisał:One Piece na pełnym zwiastunie Arlong wygląda jakby miał anemię, ale cała reszta nie wygląda tak źle może coś z tego będzie.
Za produkcją stoi Netflix, więc aż strach będzie otworzyć oczy, by się przekonać co z tego wyszło.
Ja się nie boję. Pewnie będzie poziom Bebopa, czyli będę się świetnie bawił, a potem wkurzał, że anulowano 2. sezon, bo najwięcej komentarzy będzie od ludzi, którzy oglądali tylko trailer lub mniej.
Offline
Offline
Tylko Zoro jakoś wygląda.
Ciapaty hindus jako Luffy?
Da się jakoś to jakoś odzobaczyć?
Offline
Ciekawe, jak wypadnie. Jestem dobrej myśli.
Offline
Ja dam szansę, z animowaną jestem na bieżąco, a aktorska o dziwo nie wygląda tak źle. Ponoć Oda kładł spory nacisk aby tego nie spieprzyli, no ale to netflix.
Offline
Moje oczekiwania były zerowe, później dowiedziałem się, że Oda trzyma rękę na pulsie i całkiem dobry wyszedł ten One Piece od Netflixa. Co prawda walki wyglądają mega gównianie i drewniane, ale przynajmniej nie jest to szambo pokroju adaptacji Cowboy Bebopa .
Edit.
Obejrzałem całość i jestem pod wielkim wrażeniem, wiadomo story sporo skrócono, ale 0 wrzutek od Netflix owych poprawiaczy, wydaje mi się, że tu zasługa Ody. Fajnie wyszedł casting, ofc nie ma co oczekiwać cycków z mangi, ale np. Kaya wygląda, jakby z mangi wyskoczyła. Postacie drugo i trzecioplanowe też całkiem niezłe, widać, że twórcy chcieli wiernie zaadaptować materiał źródłowy. Jedyny ból dupy mam z walkami, IMO są beznadziejnie nakręcone jedno wielkie drewno, widać, że hajsu na ten element za wiele nie było, ale da się to przeżyć . Podsumowując oceniam na takie 8.5/10 i czekam na sezon drugi
Edit 2
Poszukałem przyczyny tak dobrej adaptacji i wychodzi na to że za produkcje odpowiadają zewnętrzne studia Kaji Productions, Tomorrow Studios, Shueisha, a Netflix był zleceniodawcą
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2023-09-02 13:13:08)
ara ara...
Offline