Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 … 33 34 35

Kolejny tytuł to już insza inszość. Nie ma tu miejsca raczej na moralitety, a raczej chodzi o szczyptę pikantności i niewyszukany humor. Jeśli miałbym to pokrótce opisać, to taki Great Teacher Onizuka mimo woli. Cholernie to sztampowe, ale jeśli ktoś lubi takie klimaty lat 90-tych XX wieku, tu otrzyma średnią tego, co z sobą one niosły w kinie i anime na japońskim rynku.
To również ekranizacja mangi pod tym samym tytułem, autorstwa Rina Kasahary (według MAL 14 tomów z lat 1992-1994), tak więc i tu mamy niejako tylko przedsmak grandy, jaka wynikała z podmiany rodzeństwa Haijima. Rodzice, chyba żeby ułatwić sobie sprawę, nadali obojgu imię Akira (rzecz jasna zapisywane w różny sposób w zależności od płci), a sama familia szczyci się długimi tradycjami pedagogicznymi, których podtrzymanie w każdym pokoleniu staje się niemal najwyższym priorytetem. Dość powiedzieć, iż w samym testamencie jeden z głównych punktów zakłada, że majątek przejdzie na to z rodzeństwa, które zostanie właśnie nauczycielem lub wykładowcą, nad czym czuwać ma stary sługa Banji Ichiji. Wydawało się, że kaganek oświaty poniesie panna Akira, ale gdy ma w końcu objąć swą pierwszą posadę w szkole, popada z załamanie nerwowe, bo opuszcza ją ukochany. Zrządzeniem losu do domu wraca wtedy jednak po długiej nieobecności jej brat bon vivant, który próbuje wyciągnąć kolejne środki na hulanki, ale tym razem zagraniczne. Oczywiście nie wspomina o tym, że na karku siedzi mu jakuza, bo startował nie do tej panny co trzeba, a teraz szuka sposobu, żeby czmychnąć z ich celownika. Ichiji stawia tu sprawę jasno, jeśli przez trzy dni godnie zastąpi panienkę Akirę, otrzyma stosowną kwotę, na co młodzieniec szybko się zgadza i wkrótce paraduje w miniówie i szpilach, mierząc się ze szkolnymi przeciwnościami od złodziei majtek począwszy po ustawianie rozbrykanej chuliganerii.
Film do pobrania: OVA
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline

Trzecia propozycja to również zabytek, bo to 5 odcinkowe OVA wydawane było na przełomie lat 1989-1990, a bazowało na cyklu mangowym Masahiro Shibaty (19 tomów z lat 1981-1986). Ach, jakich standardowych klisz tu nie mamy z tamtych czasów! Supermoce, cyborgi, złe naukowce, gigantyczne roboty, tajemnicze organizacje czyhające tylko, by zawładnąć światem, a wszystko okraszone klimatyczną muzyką w wykonaniu zespołu Go!, gdzie docenić należy szczególnie energetyczny opening "What Is Love", w którym pani Kimiko Inoue (świętej pamięci, bo zmarła podobno w 2023 roku) naprawdę dała kawał serducha.
Samo anime klimat trzyma, aczkolwiek zauważalne są jest wszystkie mankamenty, jakie po tylu latach niestety wyłażą. Niestety graficznie zestarzało się to ciutkę, więc cześć ludków na pewno to odstręczy. Bolączką jest też tu pozostawienie całej historii jakby tylko napoczętej, kuszącej, że przecież powinno być do licha coś dalej. Lan Komatsuzaki spotykamy w chwili, gdy dopiero budzą się jej moce, acz już przykuwają one uwagę złowrogiej organizacji, która wysyła do Japonii na jej przeszpiegi Sonnet Barge, kobietę-cyborga, dysponującej do tego zdolnościami parapsychicznymi. Dwie przyszłe rywalki spotykają się, z czego wynika lawina kolejnych nieprzewidywalnych zwrotów akcji i tragedii.
Warto też zwrócić uwagę na pomijaną przez większość animację w openingu, która przedstawia i tłumaczy niejako postępowanie Sonnet i jej drogę ku temu, by stać się cyborgiem. Wyrastała bowiem w slumsach Nowego Jorku jako córka mieszanego małżeństwa Portorykanki i Rosjanina, a pierwsze oznaki mocy pojawiły się u niej w koło 13 roku życia i od tamtej pory przylgnęła do niej łatka wiedźmy czy czarownicy, co tylko ułatwiło jej matce chyba oddanie jej w łapy stręczycieli. Brutalność otaczającego świata pozwoliła zaś wkrótce w pełni eksplodować jej mocom, znacząc jej kolejne kroki krwią, wyprutymi flakami i chęcią zemsty na wszystkim i wszystkim, a tym samym przykuwając też czujne oko Szponu, który zaoferował jej nowe życie i możliwości. To tak w ramach bycia adwokatem diabła. 
Film do pobrania: OVA 01-05
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline

Jako że nie tylko starociami świat żyje, to na główny projekt trafił serial z tego roku, który chyba był omijany szerokim łukiem przez wszystkich, a mnie zaintrygował skocznym openingiem "Ura Omote Aquarium". Po rozpoczęciu prac nad tym zrozumiałem dlaczego tak było i sam bardzo nisko oceniałem ten tytuł, acz przy dokonywaniu finalnego sprawdzania poszczególnych epizodów zreflektowałem się, iż nie jest wcale tak źle, a anime to jest po prostu dedykowane dla specyficznego typu widza, dojrzalszego, który przy okazji lubi powspominać, bo tak odbieram zamysł, by piosenki końcowe stanowiły wersje karaoke starych hitów z japońskich list przebojów. To też swoisty ukłon w stronę artystów z tamtych lat, więc tym bardziej doceniam.
Trzynastoodcinkowa seria powstała na podstawie komediowej mangi Forbidden Shibukawa serializowanej do tej pory w 16 tomach (zapowiedź 16 tomu na styczeń 2025), więc siłą rzeczy operuje w podobnych klimatach. Centrum całej fabuły jest właśnie ów snack bar "Przekąski Basue", w którym spotykają się różnorakie indywidua, popijając coś mocniejszego, śpiewając karaoke i dyskutując na wielorakie, często bardzo abstrakcyjne i zaskakujące tematy. Nie oczekujcie tu jednak normalności, bo lokal ten ma tendencję do podróży w różne wymiary, transcendencji i tym podobnych zaciachów, więc pisząc o indywiduach, miałem na myśli takie rasowe przypadki. Weźmy na przykład właścicielkę, mamę Basue, która potrafi zmienić się nagle w jakiegoś cyborga albo zgliczować w najdogodniejszej dla siebie chwili. Jej współpracownica, Akemi, również jest niezłym ziółkiem. Lubi sobie chlapnąć, ma cięty język, jest łasa na forsę i odżegnuje się od wszelkich umizgów czy amorów, a jednocześnie do tej spory spłaca dług po swoim były, na rzecz którego nabrała niebotycznych kredytów, a ten zwinął się, jak tylko przyszło to spłacać. Macie problemy? Pan Azuma szybko wam w tym pomoże, sięgając do swej biblioteczki poradników od niejakiego Douglasa Hamady, który opisał chyba wszystko, co tylko się dało. Tu przy jednym kontuarze zasiądzie zarówno bohater, jak i arcyłotr. Zatwardziały prawiczek i nieudacznik, wespół z dziadkiem, który przypomina podstarzałego gangusa i młodym, aspirującym białym kołnierzykiem, który przy okazji pilnuje bardziej hulającego starszego współpracownika, który lubi rozbierać się do rosołu. Cięte riposty, szybkie wymiany dowcipnych zdań, naśmiewanie się z naszych czasów, obecnej popkultury i całej ich otoczki.
Seria do pobrania: 01-13.
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
No witam wszystkich ponownie. Rok wyciszenia i znowu nadchodzi okres grudniowego przedświątecznego zamotania, a dla mnie, jak dobrze liczę na palcach jednej ręki - obowiązek odfajkowania rocznicy KURUOSHII ANIME. To już dziewiętnasta taka okazja (dla mniej kumatych w literki, cyfrowo to będzie 19), a że mnie trochę poniosła fantazja, trochę tego się nazbierało.

Na początek chyba najsłabsza z pozycji przygotowanych z tej okazji. Liczyłem na coś ciekawszego, a Ryokunohara Labyrinth okazało się takim lekkim romansidłem w fantazyjnych ciuszkach, w których to dwóch chłopaków bardzo ciągnie do siebie i nie do końca chodzi tu o szorstką męską przyjaźń. Kanata i Hiroki bowiem są bowiem nierozłączni. Ba! Jako licealistom zdarza im się nawet sypiać razem, oczywiście bez kontekstów seksualnych i tak jest już od dzieciństwa. Nic dziwnego więc, że jeden poszedłby za drugim w ogień. Ich losy splatają się jednak z nieznanym, co doprowadza do tragicznego wypadku, w którym Hiroki, próbując ratować małą dziewczynkę spod kół pędzącego samochodu, sam staje się ofiarą. Budzi się, unosząc nad swoim ciałem, które następnie jak gdyby nigdy nic powraca do życia, ale za sterami nie siedzi już on. Rozpoczynają się zatem zmagania, by odzyskać to, co mu przynależne i stawić czoła niejakiej Fhalei, która okazuje się być szefową całego owego zmieszania.
Film do pobrania: OVA 01

Znacznie ciekawiej przedstawia się tu drugi tytuł, czyli właśnie Houkago no Tinker Bell, bazujące na jednej z książek z młodzieżowego cyklu "Po szkole". Taki sentymentalny powrót do końcówki lat '80 i początku '90 zeszłego wieku. Do mnie to trafia, więc z przyjemnością się to tłumaczyło, z piosenkami włącznie.
Para bohaterów, mieszkający po sąsiedzku praktycznie okno w okno Misako i Kenichi, postanawia zmierzyć się z tajemniczą sprawą porwania jednej z koleżanek ze szkoły, Ryoko, która też jest dziewczyną ich najbliższego przyjaciela. Tropy wskazują, że za tym aktem stać może niejaki Koushin Okazaki, tyle że jest on obecnie... nieboszczykiem, bo parę miesięcy wcześniej zginął w wypadku motocyklowym. Tak więc za zbrodnią albo stoi duch, albo ktoś stara się przekierować nań uwagę. Do tego wychodzą również zaszłości z rzekomych powiązań i konfliktów poszukiwanej, Okazakiego właśnie oraz obecnej szefowej komitetu porządkowego Keiko Tano, a kluczową rolę zdaje się tu odgrywać książka "Piotruś Pan" (vel "Przygody Piotrusia Pana").
Film do pobrania: OVA 01
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline




Recorder to Ransel
Recorder to Ransel Do
Recorder to Ransel Re
Recorder to Ransel Mi
Cóż, nie ma się co tu rozpisywać, więc lecimy całą serią w jednym poście. Krótkie 3 minuty na odcinek, w którym opowiadane są okruchy z życia pewnego nietypowego rodzeństwa Miyagawów, bazujące na serii mang czteropanelowych Meme Higashiyi. Nietypowego, bo o ile starsza siostra - Atsumi - wdała się raczej w rodziców i jest dość niska, nawet jak na standardy japońskie, to przy narodzinach jej młodszego brata - Atsushiego - mama musiała ewidentnie zapatrzyć się na wielgaśne kominy fabryczne, bo ten już od maleńkości szybko wybił w górę i przewyższa wszystkich w domu. No i rodzi to spore problemy, bo oboje wyróżniają się w tłumie rówieśników. Siostra, przez swój niski wzrost brana jest za dziecko z podstawówki, a chodzi już do liceum, zaś brat, uczęszczając do 5 klasy szkoły podstawowej, wygląda na dorosłego i przystojnego faceta. Społeczeństwo ewidentnie nie jest na to gotowe, więc stałym punktem odwiedzin Atsushiego stają się komisariaty policji, na które trafia zgłaszany jako porywacz, pedofil czy innego typu maniak seksualny. Na seriach przewija się ogólnie sporo postaci nietuzinkowych. A to pani wychowawczyni Atsushiego - panna Moriyama - okazuje się wykazywać objawy androfobii, czyli panicznie boi się panów, ale tylko na trzeźwo, bo jak przekonujemy się w jednym odcinku, trochę alkoholu łamie wszelkie jej strachy. Braciszek Take, sąsiad Miyagawów, który pomagał zajmować się nimi od dzieciństwa, mimo 32 lat na karku wciąż nie potrafi znaleźć sobie stałej pracy czy zawiązać dłuższych relacji z paniami. Yoshioka, as licealnej drużyny koszykówki, tak podziwiany przez wszystkich i rozchwytywany, ma natomiast słabość do lolitek, więc staje się w końcówce serii natrętem dla Atsumi, która spełnia jego wyszukane wymogi, a przy tym jest jak najbardziej legalna.
Naprawdę ciepłe i miłe anime.
Odcinki do pobrania:
Recorder to Ransel 01-02
Recorder to Ransel Do 01-13
Recorder to Ransel Re 01-13
Recorder to Ransel Mi 01-12, S1
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline

Kolejny tytuł jest dość niespodziewanym połączeniem, ponieważ dość komediowy ton porusza dość zawiły temat medycyny psychosomatycznej, czyli dziedziny wyłonionej z psychiatrii, która bada wpływ czynników społecznych, psychologicznych i behawioralnych na stan zdrowia i jakość życia. To te anime z ciętymi ripostami i dialogami momentami prującymi jak z karabinu maszynowego, więc łatwo nie było, ale myślę, że warto rzucić okiem, by chociażby podłapać kilka nowych informacji. Wachlarz zagadnień dość szeroki, bo doktor Ryou omówi nam zarówno zaburzenia erekcji, jak i stany lękowe czy fetysze czy psychologię kolorów. A wszystko przy wtórze przeszkadzającej mu niesfornej rodzinki Kangoshi i ekipy obecnych lub przyszłych pacjentów.
Anime powstało na podstawie mangi, gdzie za treść odpowiadał Yuu Yuuki, który rzekomo jest psychiatrą z zawodu, a i 15 tomów wydanych jednak świadczy, że połączenia żartu i treści naukowych jednak ma sens.
Odcinki do pobrania: 01-20
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline

Skoro zaś przy części mocno rozrywkowej jesteśmy, to kolejne 2 pozycje również wpisują się w ten motyw. OL Kaizou Kouza to OVA wydana w 1990 roku, która powstała na podstawie treści zamieszczanych w jednej z kolumn magazynu Shuukan Gendai. We wszelkich rankingach anime ma bardzo niskie oceny albo dość niskie oceny, ale nie sugerowałbym się nimi i traktował raczej jako znak czasów. Trochę pozmieniał się na świecie humor, i to co śmieszyło w końcówce XX wieku, teraz staje niektórym w kością w gardle, zwłaszcza, gdy za cel brane są tytułowe panie z biur, które w tym wydaniu raczej do tytanów pracy nie należą, za to potrafią postawić wszystko na głowie, przekierowując energię na zupełnie inne tory, niekoniecznie związane z wykonywanym zawodem, nie licząc się przy tym z żadnymi autorytetami, przełożonymi i zdrowym rozsądkiem. To świat musi się do nich przystosować, a nie one do świata, i po prostu pogódźcie się z tym!
Film do pobrania: OVA 01

"Teatrzyk szybkiego strzału" to kolejna OVA o mocnym zabarwieniu komediowym, acz późniejsze, bo z 2013 roku. W sumie to jeden wielki zbiór krótkich żartów z różnych dziedzin życia, podzielonych na pewne segmenty. Animacja powstała na podstawie prac Tenho Iwataniego, no i przesycona jest wszelakimi aluzjami do seksu, ale i ekskrementów, zatem polecałbym dojrzalszym widzom.
Czy jest to zabawne? Tak, na swój sposób kilka razy udało się wzbudzić u mnie parsknięcie śmiechem, szczególnie w najbardziej absurdalnych sytuacjach, więc po prostu trzeba mieć na to fazę. Myślę, że z piwkiem czy dwoma wejdzie jak złoto.
Film do pobrania: OVA 01 + S1
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline

Tsuyoshi Shikkari Shinasai: Tsuyoshi no Time Machine de Shikkari Shinasai
Jak dla mnie odkrycie i perełka tego wydania rocznicowego. Wprawdzie to tylko mały wycinek, film z poboczną historią dla serialu Tsuyoshi Shikkari Shinasai, który liczył aż 112 odcinków, ale na podstawie już samego tego, z miejsca wziąłbym się za tłumaczenie i tego tasiemca, gdyby tylko pojawiło się tylko jako takie wydanie angielskie. Świat wykreowany w mangach przez pana Kiyoshiego Nagamatsu i przeniesiony na ekran to klimaty niezwykle mile łechtające me wspomnienia, kojarząc się z pewną zwariowaną stancją, ale i niesfornymi kosmitami z domieszką sentymentu za latami minionymi.
W naszej historii tytułowy bohater niespodziewanie przenosi się w maszynie czasu kilkanaście lat wstecz. Wraz z nim trafia tam też jego kolega-erotoman Watanabe oraz wynalazca owej machiny, który w ostatniej chwili wskakuje na pokład, gdy niechcący odpalają ustrojstwo. Okazuje się, że trafiają kilka lat wcześniej do swojego rodzinnego miasta, problem tylko w tym, że aparatura uległa awarii podczas kraksy, gubiąc dość istotny element. Teraz muszą go odzyskać, nie zaburzając jednocześnie linii czasu, ale sprawa komplikuje się, gdy okazuje się, iż kryształ ów dzierży w dłoni nie kto inny niż młodsza wersja Tsuyoshiego, a przy jego boku waruje starsza siostra Keiko, która w przyszłości tak załazi mu skórę. Zwariowane to, ale mega sympatyczne.
Odcinek do pobrania: FILM 01
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline

No i przechodzimy do gwoździa programu. Serial ten czekał cierpliwie w moich notatkach do zrobienia gdzieś z dobre pięć lat, ale się doczekał i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że warto było się za to zabrać. Anime powstało na podstawie 12 tomów mangi pod tym samym tytułem autorstwa Riichiego Ueshiby i opowiada o zawiązującym się związku od pierwszej śliny pomiędzy niejakim Akirą Tsubakim i Mikoto Urabe. Brzmi dziwnie? Cóż, bo ten tytuł tam ma. Sporo tu nadnaturalnych rzeczy, które zrozumiałe są dla naszych bohaterów, a nam wydają się poza pojmowaniem. Niektórzy powiedzą, że bohaterowie dziwni i odklejeni jacyś tacy, ale ja bym raczej ujął to krótko - oto chemia miłości w pełnej krasie.
Urabe dopiero co się przeniosła się do nowej szkoły, ale swoim nastawieniem i nietypowym zachowaniem szybko odstręcza od siebie potencjalne koleżanki i kolegów. W czasie przerw zwykle zasypia w ławce, ignorując otoczenie, a podczas zajęć potrafi wybuchnąć, ni z tego, ni z owego, głośnym śmiechem. Jej sytuacja zmienia się delikatnie, gdy Tsubaki, niesiony odruchem chwili, liże po zajęciach ślinę, którą zostawiła na ławce, gdy na niej smacznie chrapała. Wkrótce potem chłopak zapada na dziwną chorobę, która przykuwa go do łóżka, podczas gdy lekarze bezradnie rozkładają ręce. Remedium okazuje się wizyta Urabe, która wyjaśnia mu, że dolegliwości te wynikają prawdopodobnie ze skosztowania jej śliny i uzależnieniu się od niej, a rzekoma niedyspozycja z zadurzeniem się po uszy. Repeta śliny wnet też stawia bohatera na nogi, ale trzeba to powtarzać regularnie, więc nasza parka ustala, że będzie powtarzać ten rytuał codziennie w drodze ze szkoły. Tak oto rodzi się uczucie między dwójką młodych ludzi, ale których ślina staje się przekaźnikiem uczuć i emocji na tej rozchybotanej od hormonów drodze ku zacieśnieniu owej dziwnej relacji i wspólnej przyszłości. Sporo w tym mistycyzmu, ale postacie są tu jednocześnie nadzwyczaj dojrzałe i trzeźwo podchodzące do otaczającego ich świata, mimo ich wszystkich fanaberii i niecodziennych zachowań.
Ogólnie piękny, aczkolwiek w niektórych momentach dziwaczny romans. Mnie ujęła znowu scena z końcówki serialu, gdzie składane są odwiedziny na grobie, tak bardzo zbliżona w swej wymowie od pamiętnej wizyty Kyoko Otonashi, rozliczającej rozdział ze zmarłym mężem.
Serial do pobrania: 01-13

Nazo no Kanojo X: Nazo no Natsu Matsuri
Nie zapomniałem oczywiście o odcinku specjalnym, domykającym ową serię. Początkowo był od dodawany w Japonii jako dodatek do 9 tomu mangi. Mikoto, Tsubaki, Oka i Ueno wspólnie udają się na letni festiwal w pobliskim chramie. Dla obu par to okazja, by zobaczyć się w odświętnych, tradycyjnych strojach i spróbować jeszcze bardziej zbliżyć się do siebie. Pierwsi chcieliby zdobyć przy okazji miłosne bransoletki, które rzekomo są dostępne tylko i wyłącznie tego dnia, a potrafią sprawiać cuda, a drugim marzy się pobyć sam na sam. Wszyscy gubią się jednak w tłumie wyczekującym niecierpliwie na fajerwerki, co prowadzi do kolejnej niestworzonej przygody Mikoto i Tsubaki, których uczucie znów zostaje wystawione na próbę przez pewną dziwną parkę.
Film do ściągnięcia: OVA 01
Nie bądź zbyt hardy, życie krótko trwa,
A los twój marny, co przeznaczył, to ci da.
Nie bądź zbyt hardy...
Offline
Dzięki, coś się wybierze. 
Offline
Strony Poprzednia 1 … 33 34 35