Nie jesteś zalogowany.
"...dziadzia cię na konia wsadzi"
Obejrzałem właśnie 2 pierwsze sezony i jestem odurzony. Żadnej serii tak nie ćpałem od czasu Last Exile. Eureka Seven dostarcza dowodu, że fabuła bez chlastania się w ciepłej kąpieli potrafi wzruszyć faceta (oczywiście nie wykluczam, że będzie Wielkie Umieranie, ale jak dotąd anime broni się bez takich zabiegów fabularnych).
Nie wiem, jak się Eureka Seven podoba mechowym fetyszystom, do których nie należę, ale żeby zachęcić do oglądania zdradzę, że główny bohater NIE jest melepetą i NIE otacza go harem (choć kobitek do pooglądania w serii - rzecz jasna - nie brakuje).
Właśnie dodałem subtytle do 09. odcinka i zamierzam wspierać dalej. Mam z tej okazji prośbę. Jeśli ktoś np. zna się na folklorze surferów, albo rozpoznał jakiś termin techniczny mający odpowiednik w polszczyźnie, jeśli przetłumaczyłem dosłownie jakiś idiom itp., proszę mi zwrócić uwagę (do niektórych zastosowanych przeze mnie rozwiązań nie jestem na 100% przekonany).
Offline
popieram Obiwanshinobi.Wciągnąłem właśnie ostatni odcinek i jestem pod wielkim wrażeniem :)Jedno z najlepszych anime o mechach jakie widziałem.Dziwi mnie tylko,że jest takie małe zainteresowanie tą serią :(:( Dziękować Obiwanshinobi[respekt], że wziął sie za tłumaczenie serii, która naprawde jest warta obejrzenia[okej]Teraz tylko czekam na kolejne napisy :):)
Offline
Eurekę Seven wspiera też wumi_szoda. Mając mniej wolnego czasu, pracuje wolniej ode mnie, przez co może się zdarzyć tymczasowa luka (bo ktoś w czymś będzie dłubał, a drugi doda subtytle do dalszego odcinka). Zapewne dziwnie to wygląda z punktu widzenia ściągających, ale tym sposobem cała seria będzie szybciej obsłużona.
Małe zainteresowanie może być spowodowane tym, że z braku wytrwałego tłumacza niektórzy się zniechęcili i zapomnieli o Eurece, a wielka szkoda, bo nieprzeciętny humanizm i - co tu dużo gadać - zaje?istość tego anime zasługują na szeroki rozgłos. "Takie filmy róbcie."
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-12-24 21:30:24)
Offline
Nom ja juz wciaglem se 4 epki :> zapowiada sie obiecujaca teraz tylko czekac na tlumaczenia
Offline
Przyszło mi dzisiaj do głowy, że Eureka seveN, to chyba najgruntowniejsze - od czasu "Gwiezdnych Wojen" - odświeżenie epiki rycerskiej. Bo np. w legendach arturiańskich było tak, że jakiś rękodajny posuwał (że użyję kolokwializmu) królową-małżonkę swego suzerena i z tego była tragedia. Oczywiście on bez niej nie mógł itd., ale mimo wszystko - jaki ma sens opisywanie historii, o której wiadomo jak (to znaczy - wiadomo, że źle) się skończy, bo występujące postaci robią głupie rzeczy? A właśnie w E7 tak nie jest - i bardzo dobrze.
Offline
No, zaciekawiliście mnie.
Lubie takie anime co nie puste, ale głębi pełne.
Chciałem zapytać, czy lepsze od np:Scrapped Princess.
Offline
Jako "mechowy fetyszysta", przyznam że mnie zaciekawiłeś, jak tylko obejrze to dam tu swoja opinię.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Ja ze swej strony zwracam jeszcze uwagę na plastyczne walory serii. I na nieczęsto spotykaną staranność w animacji postaci (body lengłidż itp). Zważywszy na ogrom dodatkowej pracy, niezbędny ocean rysowniczej intuicji i dość dogłębną znajomość ludzkiego behawioru potrzebne do takiego rysowania, myślę, że seria plasuje się na jednej z wyższych półek.
Offline
No cóż, jakby nie było dzieło studia BONES, którego jestem gorącą wielbicielką. :]
Jeżeli ktoś szuka Eureki Seven, to bardzo szybko można ściągać z irckowych botów grupy Nanashi, która jako jedyna kontynuuje subowanie tej serii:
http://www.nanashi-fansubs.com/?page=ircbots&theme=3
Ostatnio edytowany przez Anaka (2006-04-22 21:20:11)
Offline
Chciałem zapytać, czy lepsze od np:Scrapped Princess.
Nie znam "Zezłomowanej Princezny", więc nie będę porównywał. Eureka seveN jest nade wszystko niebanalna, choć zapowiada się niepozornie (czternastoletni sierota itd.). Warto wciągnąć min. jeden sezon, bo tam zakwaszają później (nie, żeby się z tego zaraz robił Evangelion, ale też nie o to chodzi).
Offline
[cytuj]No cóż, jakby nie było dzieło studia BONES, którego jestem gorącą wielbicielką.[/quote]
To ci od RahXephona? Jeśli tak, to lepszej rekomendacji mi nie potrzeba :]
Offline
Jako "mechowy fetyszysta", przyznam że mnie zaciekawiłeś, jak tylko obejrze to dam tu swoja opinię.
Mecha-design - czy jak się to nazywa - w E7 coraz bardziej doceniam. Ciekaw jestem, czy tylko mi theEND przypomina Aliena?
Hm, BONES - do ich produkcji podchodzę z rezerwą od czasu pewnego kowboja, którego miałem serdecznie dość po pierwszym odcinku.
Offline
Mi też się spodobała ta seria chociaż siągnołem ją miesiąc temu na tak zwanego farta jak napisów jeszcze nie bylo w sieci ani nikt o nim nie gadal:P
Offline
aż przypomniał mi się Fafner in the Azure-Dead Aggressor od 1 odcinka tak było zdarte z NGE że po obejrzeniu 4 odcinków darowałem sobie ale zobaczę jak będę miał czas.
Offline
[cytuj]aż przypomniał mi się Fafner in the Azure-Dead Aggressor od 1 odcinka tak było zdarte z NGE że po obejrzeniu 4 odcinków darowałem sobie ale zobaczę jak będę miał czas.[/quote]
Chyba nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym darciem. Eureka? NGE? Hmmm... Jakieś wskazówki?
Offline
Ja się domyślam, że to nie było porównanie NGE do Eureki, tylko do jakiegoś czegoś innego.
Offline
na kanale Nanashi pisze cos takiego Bizarro-Nanashi is our stolen rough scripts chyba nie musze tlumaczyc co to oznacza
Offline
czyli mam czekać na wersje finalną?
mam nadzieje że puszczą gotową wersje w mniejszych kawałkach, będzie wtedy szansa że będzie na jakiejś stronce ddl.
Offline
czasami wydaje mi sie ,że muse sie znudzić jakimś tytułem aby ktoś zaczoł je tłumaczyć
Offline