Nie jesteś zalogowany.
Wiesz ile jest wersji tłumaczeń tego openingu? Tyle ile grup tłumaczących tą serię. A tu masz tekst po japońsku z płyty, widzisz gdzieś God Why?
Kiedy przystępowaliśmy do tłumaczeniu OP do hardsuba ja dysponowałam trzema tłumaczeniami, a druga osoba jeszcze jednym, czyli w sumie czterema.
Offline
no ok. sorki, moj blad (widocznie ja sie musze przejsc po aparat)
Offline
No fakt. Widocznie musiałem niewystarczająco dokładnie przekonwertować tekst do porównania. Jednak czemu w takim razie podane jest: "Autor: nieznany". Nieuwaga podczas aktualizacji (tej dzisiejszej) czy umyślne działanie?
Offline
Może tutaj znajdziesz sobie coś dla siebie .
BTW Te rażące buraki to odstępstwa od tłumaczenia z angielskiego na polski? Czy może różnice między japońskim a polskim? Nie chce mi się po raz kolejny uświadamiać, że tak jak różne są poziomy tłumaczeń polskich, tak różne są poziomy tłumaczeń angielskich. Dlatego wszystko co czytasz w hardsubie należy brać z przymrużeniem oka. Jednak widzę, że ty napisy umieszczone w hardsubie angielskim uznajesz za najlepsze i że w ogóle tam nie ma błędów. Nawet konstrukce zdań przejmujesz od anglosasów. Tak więc wiem że przekonywanie takiego osobnika nie ma sensu, bo on i tak wie lepiej więc nic nie przyjmnie do wiadomości.
BTW Wystawiłem tak oczekiwany komentarz do napisów.
Offline
Umyslne dzialanie. Poprawiajac, chcialem pokazac na co mnie stac, a nie 'psuc' czyjs wizerunek, dlatego tez nic nie wpisalem...wzorowalem sie na wersji z hardsub'ami lunar'a i poprawilem wiekszosc tekstu - nie bardzo czulem sie jako autor, wiec nie wpisywalem nic. mam nadzieje ze te wyjasnienia rozjasnia nieco sytuacje...
Offline
Ano trochę się rozjaśniło. Jednak by nie było sytuacji która ocierała by się o plagiat poprawię to nieprawidłowe zachowanie. Na przyszłość, jeśli poprawiasz czyjeś napisy to podawaj tego oryginalnego autora. Nawet jeśli zmieniasz połowę tekstu. Jeśli to ci się nie podoba, to rób napisy od zera. Jednak nie ma takiej potrzeby, dopóki nie chce się zaspokoić swojej próżności i nie stanie się ten licznik, napisów twego autorstwa, zbyt ważny.
Offline
Hmm a moze co jakis miesiac/2 miesiace dawac topik typu Najlepszy młodzik Styczeń 2007 i na otwarciu napisać żeby osoba dawala swój typ i uzasadnienie:) oraz osoby ktore sie jeszcze kwalifikuja do tytułu "młodzik" oraz ze czas zgłaszania swoich typów np 5 dni lub tydzien potem mod by mogl zliczyc głosy i oglosic zwyciezce:)w ten sposob mozna podniesc jakosc napisow kosztem nie wielkim(liczenie glosow nie jest az tak trudne chyba...)nagrodą bedzie dowartosciowanie sie;)i na odwrót mozna dac topik najgorszy młodzik stycznia 2007 i wypisywac swoje typy z uzasadnieniem i wten sposob znow wyloni sie i napietnuje sie zwyciezce proste efektowne i raczej dobre;P(tylko IMO)
boże jak ja lubie odgrzebywac stare tematy xD
Offline
Podnieść jakość? Toż to głupota. A dlaczego? Bo powiedzmy tłumqcz X narazi się kilku osobom i oni mu grzecznie powiedzą, że robi napisy bee i on się zrazi do tłumaczenia, a ludzie którzy korzystają z jego napisów będa wściekli... co w konsekwencji doprowadzi tylko do napięć i sporów. Najlepszą nagroda dla tłumaczy jest radość z samego tłumaczenia, oceny, te pozytywne i te mniej, i to tyle. Poza tym określenie czy ktoś robi dobre napisy jest abstrakcją, przecież ludzie wynosza pod niebiosa ludzi, którzy udostępniają napisy szybko, chociaż poziom ich tłumaczenia może być żenujący, zapomina się natomiast o tych, którzy naprawdę wkładają wysiłek w jakąś serię, którą ściąga 10 osób na krzyż, a jednocześnie napisy są naprawdę extra... Jak dla mnie twój pomysł to bzdura. I tyle ode mnie.
Offline
jak widze tłumaczenie godne 5latka(gomen jesli ktos moje tłumaczenie uwaza za takie)TO juz mi sie odechciewa:/wole poczekac az ktos normalny zrobi suby:/przyklad?? Prince_pio(pewnie tego nie czyta ale jesli czyta i poczuje sie urażony to przepraszam uniżenie bo tu nie chodzi zeby cie obrazic tylko wytknac bledy do poprawy)który ma chyba całkiem dobry timing ale tłumaczenie zlituj sie boże!! ja też robie błedy ort i interpunkcyjne(bo analfabeta jestem ale to szczegół)ale przepuszczam to przez worda!! a kiedy nie miałem worda to w tłumaczniu uzywałem googla i wpisywalem każde słowo i zawsze prawie pokzaywało dobra ortografie pozatym sa słowniki nie musi byc koniecznie ortograficzny:/ponadto jak ktos wytyka błedy to warto je poprawic a nie ze czój zmienia na poczój:/albo błedy w tłumaczeniu ze kazdy by sie skapną ze cos jest nie tak przykład??:
Not really
You were Lying??
Tłumaczenie??:
Nie naprawdę
LEŻAŁAŚ??
troche bez sensu nie sadzisz?? mimo iz jest to pospolity bład to jednak daje po gałach ze widac go z 10 metrów z czcionka w kolorze tła...czy tak trudno spedzic godzinke dwie wiecej by podrasowac tłumaczenie?? ja moge 6 godzin spedzic nad napisami zanim nie uznam ze są dobre a i tak błedy są wiec trzeba uswiadomic tych gorszych ze musza cos poprawic bo wielu sobie robi szczeze mowiac nic z komentarzy a trzeba ich napietnowac by zrozumieli ze robia coś źle(jak masz zrobić coś źle lepiej nie rób tego wogóle)przecież ktos inny moze sie wziaxc za ta serie nie sadzisz??Co do ocen to po to ma być uzasadnienie a uzasadnienie "bo robi szybko" nie jest uzasadnieniem tam wyzej jest o tym ze uzasadnienie musi byc sensowne i dobre zeby zaliczyc głos
Ostatnio edytowany przez khadzad (2007-01-22 00:36:55)
Offline
potem mod by mogl zliczyc głosy i oglosic zwyciezce:)
Mod ma lepsze rzeczy do roboty
Offline
przecież to nie jest dużo roboty:)po 5 dniach zamknac temat rzeczytac podliczyc głosy to zajmie maksimum 10-15 minut;P razy 2 to daje 20-30 minut a dzieki temu jest szansa ze wzrosnie jakosc tłumaczeni timingu i spadnie ilosc błedów czyz nie warto poswiecic tyle czasu z nadzieja ze z czasem nie bedziemy dostawac piany widzac idiotyczne tłumaczenie??
Offline
czyz nie warto poswiecic tyle czasu z nadzieja ze z czasem nie bedziemy dostawac piany widzac idiotyczne tłumaczenie??
Może i warto, ale ten czas trzeba jeszcze miec :/
Offline
Ze swojej strony staram się tępić wszystkie fast-suby, które rażą w oczy błędami wszelkiego rodzaju, od ortograficznych, po wyssane z palca tłumaczenia... Niestety czasami stwierdzam, że jest to walka z wiatrakami, bo analfabeci trzymają się razem i razem też próbują cię obszczekać ;/ Dbajmy więc ze swojej strony o to, by nasze napisy naprawdę były na poziomie.
Offline
hmmmm cała rozmowa przypomniała mi lektora z Dragon Ball, ach na ileż sposobów można przetłumaczyć Kamehameha
przy tłumaczeniu profesjonalistów z TV, speedsuby wyglądają jak perełki
poza tym 99% tłumaczeń jest japoński -> angielski -> polski, trudno żeby było idealne tłumaczenie.
Offline
Dołączam się do dyskusji
Jestem całkowitym przeciwnikiem, by kasować tłumaczenia tylko, dlatego że komuś nieodpowiadają. Od tego są komentarze i wolna wola. Ja w zasadzie przestałem w większości przypadków zgrywać napisy na płytkę. Powód? Wolę poczytać angielskie. Nie dlatego, że wszystkie napisy są koszmarne, ale w ten sposób odczuwam, że nie marnuję cennego czasu na oglądanie anime. Takie kształcenie poprzez przyjemność Chociaż są wyjątki. Na przykład przyjemności oglądania napisów do Utawarerumono w żaden sposób nie mogę sobie odmówić. Od razu widać, że sporo czasu poświęcono na ich stworzenie. No i człowiek przy okazji uczy się, jak powinny wyglądać pożądnie wykonane napiski. Wiele wniosło to do mojej "pracy".
A teraz porządnie "walnijmy" się w swą pierś lub podnieśmy "kamień" i przyznajmy się do naszych pierwszych napisów. Czy nie wydawało nam się wcześniej w naszej bucie, że były one doskonałe? Wspaniałe? I w ogóle... Dopiero później odkrywaliśmy, że TMP to nie to co mDVD. Ba! Teraz zaczynają tworzyć ass (czy coś w tym stylu). Nie dzieliliśmy dialogów znaczkiem "|". Bo po co tyle fatygi? Przecież odtwarzarki to same zrobią. A jednak znacznie lepiej wygląda tekst, gdy to my zadecydujemy, w którym miejscu ma być podzielony na wiersze. Później dochodzą kolorki. Dokładniejsze tłumaczenia piosenek. Przestajemy powoli sztywno trzymać się tekstu angielskiego i tworzymy dialogi milsze, mniej sztywne w języku polskim. I nadal zdajemy sobie sprawę, że to jeszcze nie to... Bo im dłużej "bawimy się" w tłumaczenia, to odkrywamy, że można lepiej, dokładniej, bezbłędniej... Ja do tej pory ma problemy z ortografią. Ba! Aby wybrnąć z tego cofnąłem się do książek ze szkoły, lecz ten chol... "przecinek" ma tak zawiłą regułę, że do tej pory nie opanowałem tego diabelstwa. Ale jestem uparty niczym zodiakalny baran to sobie w końcu poradzę...
Pamiętajmy, że pierwsze kroki zawsze są najtrudniejsze, gdyby ktoś kasował moje napisy na samym początku mej "zabawy" w tłumacza, to szybko przeszłaby mi chęć dodawania ich tutaj. A z tego co widać, to i tak niewielu nas tutaj jest Wasze komentarze zawsze się przydadzą przy kształtowaniu "nas". Podam przykład: Uparcie broniłem sie przed odmienianiem japońskich imion. Ale wreszcie się przełamałem. Czy w inną stronę. Na początku Imiona z serialu "Tokyo Mew Mew" przetłumaczyłem na polski (czyli: Sałatka, Minto na Mięta...itd.) Wasz głos w komentarzach liczy się! Ale wam się nie chce pisać tam swych uwag. Lepiej wyżalić się na forum. A co?! Świat jest przecież taki wstrętny ;[ Ja po siedemdziesięciu odcinkach do tej pory trafiam na miejsca w dialogach nie do ruszenia. (na pierwszy rzut oka) Nawet obecnie przy "Kashimashi" mam wielki dylemat. Ponieważ przyjąłem inną konwencję wypowiadania głównej(czy raczej głównego) bohater-ki(-a). Wyraźnie słyszę "boku", co oznacza ja(wypowiadane przez chłopców), natomiast ja to tłumaczę, jakby wypowiadała tekst dziewczyna. Wiąże się to z drugim odcinkiem, gdzie miał(a) przyjąć nawyki dziewczęce. Skoro stał się dziewczyną. I wydaje mi się bardziej logiczne i mniej "gejowskie", gdy osoba w spódnicy, będzie mówiła "byłam", "zobaczyłam", a nie "-łem". Z pewnością wielu to zauważy. I nie wiem, czy mój wybór przypadnie im do gustu. Zobaczymy. Ale moja logika, jak na razie tak mi podpowiada. Co najwyżej trzeba będzie to zmienić A to potrwa i wstrzyma inne tłumaczenia
I na koniec: Pamiętajcie, że tutaj tłumaczeniami nie zajmują się poloniści, czy etatowi angliści. Powiem Wam straszną rzecz. Są tutaj osobnicy, którzy wręcz nienawidzili w szkole jęz. polskiego, a angielski omijali z daleka. No, przynajmniej ja należałbym do tej grupy. Angielskiego wprost nienawidzę, ale anime przełamało ten wstręt Gdyby niemieckie grupy wypuszczały szybciej swe hardsuby, to w życiu, bym nie spojrzał w kierunku "mdłego i flegmatycznego" jęz. angielskiego. Ale żyjemy w czasach, gdzie tylko z jęz. angielskim można zbliżyć się do zarobków ciut ponad minimalne krajowe. Więc człowieka mdli, a tłumaczy :p W tym momencie dowiedzieliście się strasznej prawdy. TŁUMACZĘ DLA PIENIĘDZY. A właściwie dla samej wizji lepszych zarobków, po opanowaniu tego języczka Musi być motywacja, skoro nie pojawiają się komentarze przy kolejnych wrzutach
pzdr fillip75 www.blue-anime.z.pl
Offline
i dlatego nie oglądam anime na bieżąco
(no może Black Lagoon oglądałem na bieżąco, ale były dobre napisy
a i wytknięte błędy autor poprawiał na bieżąco )
poza tym niektóre napisy (np: do Blood+) miały kupę literówek,
ale jakoś nikomu nie chciało się ich wrzucić w komentarz albo "cóś",
tylko komentarze typu "super" jakby sami dyslektycy te napisy oceniali.
przy takim obrocie sprawy trudno o dobre napisy, więc chwała tym, którzy
swe napisy szlifują, a nie zapominają o nich dzień po wrzucie
Offline
Nie przesadzajcie. Nie wszystkie suby do anime, które wychodzą na bieżąco, muszą być od razu złe. Taki przykładowy tytuł, jak "Death Note", którego tłumaczenie wydaje Jasmine, nie jest zły. A czemu? Bo ona się stara, w przeciwieństwie do niektórych tłumaczy. Ale cóż poradzić na to, że napisy robione są w pośpiechu, skoro oglądacze sami proszą o nie zaraz po wyjściu nowego odcinka... (Zasada: "Bo ja mam, to napisy muszą być i kropka.")
Fakt, faktem, znajdzie się paru tłumaczy, którzy "zrobią swoje" na odwal się i pójdą. Niektórzy nie raczą nawet przesączyć tekstu przez Worda... a to chyba nie jest problem? Po obejrzeniu anime z ich napisami, nachodzą nas wtedy refleksje; "czy istnieją w tym kraju tłumacze bez skłonności analfabetycznych"? Każdy może popełnić kilka błędów, ale w niektórych soft-subach, błędów jest tyle, że chcą uciec z pliku tekstowego na pulpit...
Offline
@Czacha? Takie prywatne pytanko: Dlaczego nie jesteś blondynką na zdjęciu? To chyba Popolino z "Ichigo Mashimaru" została nazwana czachą przez dziewcznykę ("koleżankę") z wyraźnym zaawansowanym ADHD
Co do nie przepuszczania przez Word lub inny program sprawdzający ortografię, w pełni się z tobą zgadzam. To jest już szczyt lenistwa, bo inaczej nie można określić niechęci do poświęcenia 2 minut (słownie: dosłownie dwóch minut?!). Ale tak jak napisałem wcześniej, wystarczy o tym wspomnieć w komentarzu, ocenić, a inni będą was całować po stopach, że nie ściągnęli tej chały na swój jak to określiłeś pulpit. Proste! Ocena: negatyw. I opisz: Roi się od literówek. Krótko i na temat.
Offline
Daj spokoj:/ te nówki to chocby maja tylko 3 oceny z czego dwa negatywy i tak maja niezłe wziecie:/ a co do pierwszych napisów...można zobaczyć jak wyglądały moje pierwsze napisy...była masa błedów ale tłumaczenie nie było straszne...zacząłem od mDVD bo przecież poczytać troche tu i tam zanim zacznie sie napisy trzeba prawda??
teraz dopiero sie wezme za ASS(3 napisy takie beda)Bo przecież wystarczy przeczytac kombinowac by naposy były dobre nie sadzisz?? i tu nie chodzi o kasowanie napisow bo sa złe be itd ale o to by analfabeci(w tym ja xD)i mastahy angielskiego ktore przypominaja mi syna miałczyńskiego Adasia z dnia swira(TO AM itd;P)poprostu zrozumieli ze co z tego ze inni wychwalaja ich za szybkosc kiedy tak naprawde ci ktorzy troche sie na subach znaja poprostu maja piane w gebie i chca ich ukamieniować:/trzeba wyznaczyc napietnowac(w tym topiku tylko nie żeby Najgorszy młodzik styczni 2007 to i tutaj nick)dać to w newsie i zobaczycie jak se podniosa jakosc subów!! bo nawet idiota pomyśli...teraz to przeczytaja nie beda ode mnie sciagac to musze sie poprawic...i bedzie sie starał się poprawic!! i o to chodzi!! a najlepszego tez trzeba wyznaczyc bo powininen zostac doceniony za ciezka prace. Co do czasu moda wystarczy zamknac temat i podliczyc kiedy sie taki czas znajdzie i ochote:)
Offline