Nie jesteś zalogowany.
~Wishmaster, ja miałam to samo. Jak tylko pomyślałam o zakończeniu, to dołowałam się jeszcze bardziej. O ile pamiętam oglądałam tem odcinek ok północy w czwartek, w piątek siedziałam w domu bo mama zauważyła, że jakaś taka smutna, zdołowana i blada jestem *w nocy nie spałam*, a na weekend to po prostu była ze mnie chodząca deprecha. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie innego zakończenia. Może trochę naciągane te ostatnie minuty, ale ogólnie świetne i mocno dołujące.
Offline
Ja też oglądałem w czwartek wieczorem coś koło 23:40 skończyłem ciężko się ostatnie texty czytało (bynajmniej nie ze zmęczenia), zasnąć też ciężko było. W każdym razie do szkoły poszłem ledwo przytomny, wróciłem do domu i znowu
Offline
Ahh, ~Wishmaster, bo Ty praktycznie świeżo po zakończeniu serii. No to ja Ci gwarantuję doła conajmniej do piątku. A OAVkę widziałeś? Właściwie nie jest ona obowiązkowa, wyjaśnia tylko parę spraw. Można obejrzeć, ale mnie troszkę przynudziła. I jeszcze design tej babki *wybaczta, nie pamiętam imienia* Ugh >.< Straszny >.<
Ja w każdym razie Saikano polecam wrażliwcom i osobom lubiącym się dołować. Fani szybkiej akcji mogą się zawieść
Offline
Też jestem wrażliwcem, i łatwo się dołuję, ale jestem też realistą, a realizmu w Saikano troszkę brakuje
Najbardziej chyba zdołowany chodziłem po KGNE i Cowboyu Bebopie. Końcową scenę z Naruto z Zabuzą i Haku włączałem już sobie wiele razy, i za każdym razem poleciała łezka (po prostu piękna scena ) Często bywa, że sama muzyka, jeśli piękna bądź smutna, potrafi mnie wzruszyć.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-04-01 15:33:16)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
~Wanderer, wiem, że może dla Ciebie to niemożliwe, ale są osoby które nie oglądały CB czy Naruto, na przykład ja, a Ty tu walisz takie spoilery XP Wstydź się
Offline
dziś właśnie skończyłem oglądać...myślałem, że bedzie lepsze. ktoś na tym forum porównał saikano do elfen lied=bardzo złe porównanie[kupa]. jedynie czym saikano przypominało elfen lied to częstotliwość wypowiadania co niektórych słów(w elfen lied to było "nyu", a w saikano "przepraszam" i "głupek/idiota") i to,że w elfen lied krew leje się strumieniami, a w saikano...łzy(zwrócie uwage na to, w każdym odcinku płaczą). mnie osobiście saikano nie wzruszyło i nie zdołowało. jak dla mnie przeciętniak[ukryty].
p.s.
już możecie zacząć szykować stos, aby spalić na nim heretyka(mnie):P
Ostatnio edytowany przez wilczy_deszcz (2006-04-01 15:32:57)
Offline
~makrunia, wielkie sorki... całkiem się zapomniałem, poza tym myślałem, że opisuję anime bardzo znane, które oglądali wszyscy... no prawie wszyscy... Gomene raz jeszcze. Posta zedytowałem, żeby inni sięnie nadziali.
~wilczy deszcz, no nie. Przeczytaj to ze zrozumieniem co napisałem... Ja nie pisałem, że EL jest podobne fabularnie do Saikano, nie pisałem, że są sceny podobne do Saikano, czy nawet że są podobne postacie. Pisałem, że konstrukcja filmu jest podobna. Zbudowana jest na bazie kontrastu pewnych elementów, przez co ma szokować widza. Wiem, że w treści te anime sącałkie inne. Dżizus, a tak czułem, że zaraz ktoś wyskoczy z hasłem, że głupoty piszę, bo porównuję ze sobą te dwa anime.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-04-01 15:41:36)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Eno, ~Wanderer, wporządku XD Ja wiem, że to grzech nie obejrzeć CB, ale mam to w planach, zresztą wiele osób poleca więc na pewno obejrzę ^^ A treść spojlera już dawno zapomniałam
~wilczy_deszcz, pokaż mi, gdzie tu ktoś porównuje EL do Saikano. To są dwa zupełnie niepodobne do siebie anime =_='
A to, że w Saikano płaczą w każdym odcinku to nic dziwnego - wkońcu jest to anime dołujące -.-' Poza tym, ja jestem fanatyczką scen krwawych i takich, w których płaczą XD Więc EL i Saikano to coś dla mnie xD
Offline
~wilczy deszcz, no nie. Przeczytaj to ze zrozumieniem co napisałem. Dżizus, a tak czułem, że zaraz ktoś wyskoczy z hasłem, że głupoty piszę, bo porównuję ze sobą te dwa anime.
ale to było chyba w tym temacie: najbardziej poginte...:P gdy ktoś po raz pierwszy porównał te dwie serie, a Twoich wywodów w tym temacie jakos mi się nie chciało czytać przed napisaniem postu(zaległości nadrobie ). o i znalazłem Twoją wypowiedź w/w temacie o saikano:
No to witam w klubie. Mnie to anime tak samo nie podeszło. Wręcz się na nim nudziłem. Wszyscy tak zachwalali, napaliłem się na to, a tu kupa :/ Nic ciekawego. Ostrzeżenie pod koniec odcinka 10 przyjąłem jako wymówkę, żeby przerwać oglądnie tego anime. Mówie się trudno. To przykład tego, że nie zawsze to co się podoba większości musi się podobać i tobie.
więc widze, że miałeś podobne odczucia po obejrzeniu tej serii co ja :>
a co do grzesznicy ~makrunia:
Ja wiem, że to grzech nie obejrzeć CB, ale mam to w planach, zresztą wiele osób poleca więc na pewno obejrzę ^^
Ty pojdziesz na stos tuż za mną, a nawet przedemną
Ostatnio edytowany przez wilczy_deszcz (2006-04-01 16:10:19)
Offline
UWAGA MOŻLIWE NIEJAKIE SPOILERY !!!
!
!
!
Mnie samo Saikano całkiem mocno zdołowało ale nie samo zakończenie. Szczerze mówiąc to średnio mi sie to zakończenie podobało...i co on sobie w tej białości tak biegał ?
Dla mnie najbardziej dołująco/szokującym był moment śmierci jednej z koleżanek której imienia nie będą podawał aby nikt mimo ostrzeżenień nie wpadł na tego spoilera. Ta scena spowodowała, iż musiałem odejsć od komputera i poprostu popatrzeć na ścianę...jeszcze ta mała prosząca Shuji aby porozmawiał z jej siostrą...nie wytrzymałem...[placze][placze][placze]
Offline
SPOILERÓW CIĄG DALSZY!!!
Dla mnie najbardziej dołująco/szokującym był moment śmierci jednej z koleżanek której imienia nie będą podawał aby nikt mimo ostrzeżenień nie wpadł na tego spoilera. Ta scena spowodowała, iż musiałem odejsć od komputera i poprostu popatrzeć na ścianę...jeszcze ta mała prosząca Shuji aby porozmawiał z jej siostrą...nie wytrzymałem...[placze][placze][placze]
okej to, że moment jej zejścia był dosyć tragiczny/dołujący to sie zgadzam, ale za bardzo przegięli z tym rozbieraniem...jak dla mnie PRZEGIĘCIE!
Offline
~Wanderer, wiem, że może dla Ciebie to niemożliwe, ale są osoby które nie oglądały CB czy Naruto, na przykład ja, a Ty tu walisz takie spoilery XP Wstydź się
Zaraz, jakie spoilery? Wanderer przecież wcale nie napisał, że "Frodo zginie". Chyba, że napisał, a później edytował posta.
Offline
Napisałem, a potem edytowałem posta
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Napisałem, a potem edytowałem posta
A, to faktycznie nieładnie.
Offline
zjestem dopiero co po obejrzeniu calej serii i musze sie zgodzic z poprzedikami ze tamta scena byla najbardziej "poruszajaca" w calej serii nawet sie poplakalem oO (co rzadko mi sie zdarza)
ogolnie saikano spelnilo moje oczekiwania
Ostatnio edytowany przez Sempai (2006-04-12 16:37:19)
Offline
Moje też.
Offline
A moich nie.
Co za spam xD
Offline
IMHO Saikano jest anime wartym obejrzenia. Osobiście nie należe do osób, które sie łatwo wzruszają, ale musze przyznać że Saikano robi wrażenie. Początkowo myślałem, że
Saikano = Saishuuheiki Kanojo = Śmierć przez zanudzenie , jednak takie akcje jak ep 9[placze] i Ostrzeżenie od autorów stanowią o klasie tego anime( bo chyba nikomu nie podoba sie fakt,ze bohaterowie stają na skraju odwodnienia przez płacz w każdym epizodzie ). Ponadto dodam, że spodziewałem sie innego końca, a nie kolejnego happy endu (może "względnego happy endu")(może jednak "death endu" ). Przez chwile myślałem, że wszyscy zginą (cieszyłem sie jak dziecko), co oznaczałoby bardzo orginalne zakończenie serii. Mimo tego zakończenie jest i tak super, choć motyw "miłość znów zwycięża" jest "nieco" oklepany. Bardzo podobała mi się postać Chise. IMHO jedna mała sieka w jej wykonaniu nie zaszkodziłaby Saikano. Moja ocena to 9\10, ponieważ ep1, ep2, ep3, ep4, ep5, ep6, ep7, ep8.
Offline
Przez chwile myślałem, że wszyscy zginą (cieszyłem sie jak dziecko), co oznaczałoby bardzo orginalne zakończenie serii.
Generał Daimos kończył się jakoś takoś - wtedy to było zaskoczenie, bo dziateczki niewinne oglądały tę kreskówkę bez żadnej prezerwatywy przeciwdiabelskiej.
Kto nie uważa SaiKano, temu polecam Eurekę seveN (romans pozbawiony taniości melodramatu, którą grzeszy Saishuuheiki Kanojo). Dowód na to, że można wzruszyć widza czymś innym, niż patos.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-04-27 13:57:28)
Offline
Powiem tyle że to anime było doskonale smutne.
Przez chwilę wydawał mi smutny evangelion ,ale to było nic w porównaniu z tym.
Oczywiście najbardziej wstrząsająca to była śmierć Akemi która na początku nie bała się śmierci ,a potem jednak chciała żyć i wtedy właśnie umarła.Ukazanie takiego cierpienia jest niesamowicie smutne.
Zakończenie też jest smutne bo nie spodziewałem się ,że wszyscy zginą ,ale może to lepiej bo przynajmniej jest uczciwe.Chociaż to nie jest to samo umrzeć bez cierpienia ,a cierpiąc umierając.
Offline