Nie jesteś zalogowany.
Kurcze zobaczyłem teraz i powie że czyje nie dosyt a przez końcówkę poczułem się smutny i to bardzo. Choć kreska postaci nie najlepsza to reszta wymiata choć fabuła nie jasna a raczej ograniczona. Jest to piękne dzieło ,Makoto Shinkai się postarał a tym bardziej że zrobił to sam. Zmieścił wszystko co piękne w 25 minutach! A wy co sądzicie o tym anime? Zaraz się rozpłacze.
Offline
To anime długo leżało na moim dysku, a teraz już go nie mam. Do tej pory nie doczekało się obejrzenia. Dlaczego? A bo czytałem recenzję i po prostu już sam opis sprawił, że czułem doła. Cholera! Jak można takie smutne anime robić? Najgorsze to, że są właśnie takie piękne i do tego okrutne (KGNE)[placze] Nie wiem czy to kiedyś obejrzę.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-05-08 21:48:16)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Jest niesamowite. Uwielbiam obydwa filmy Makoto choć najbardziej zachwyca mnie ta króciutka etiuda "She and her Cat", to jak Haiku.
gg - już działa
Google+ m.bellon.atas@gmail.com
Aktualnie oglądane :
* Usagi Drop * Ao no Exorcist * Tiger & Bunny
Offline
Kurcze, dziwne Ogladalem to daaawno temu i z tego co pamietam to w ogole mnie nie poruszylo ani nie wywarlo na mnie jakiegos wiekszego wrazenia.
Offline
Filmik świetny. Naprawdę wart obejrzenia. Każdy kto się jeszcze wacha (włącznie z Tobą Wanderer ) niech nie czeka tylko obejrzy to anime.
Offline
dokladnie jeden z lepszych dramatow. Jak to mozna zrobic zajebista fabule tylko z wykorzystaniem telefonu komorkowego. Dlatego takim autorom jak Makoto [respekt]
Offline
jakies linki ?:x ^^ bd wdzieczny
Offline
prosze bardzo [KAA] Voices of a Distant Star
Offline
"Hoshi No Koe" to coś nietypowego, bo krótkie, rzeczowe, cholernie smutne i ma dość ciekawą fabułę
Jak to mozna zrobic zajebista fabule tylko z wykorzystaniem telefonu komorkowego
Spędziłem prawie całą godzinę nad tą tragiczną historią, dwa razy to oglądałem(dlatego prawie 1h) i za każdym razem zauważyłem coś nowego, co mnie uderzyło swym pięnkem i czymś w rodzaju fazy geniuszu Pana Makoto Shinkai, którego filmy są niepowtarzalnie piękne[respekt][respekt][respekt]
Ostatnio edytowany przez nuito (2006-05-08 23:35:26)
Offline
Nie wiem co dodaÄ do tego co zostaĹo powiedziane, moĹźe jedynie to ze warto zobaczyc wszystkie dzieĹa Shinkai'ego poza wspomnianym tu juĹź "She and her cat" jest to jescze "Other Worlds" i teledysk "Egao" (bardzo wesoĹy).
A Hoshi no Koe trzeba zobaczyÄ podobnie jak Beyond the Clouds
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Jak można kierować się recenzjami? To tak, jakby kupować artykuły, które zdobyły pierwsze miejsce w teście. Nie biorąc pod uwagę, jakie kryteria ku temu się przyczyniły. Dla mnie to jest pewna niezdolność umysłowa. Każdy ma swój gust. Chociaż akurat to anime nie zrobiło na mnie olbrzymiego wrażenia, to muzyczka może wpadać w ucho.
Chociaż, muszę się przyznać, że czytam recenzję Tanuki i wybieram te, które mają wg. nich najgorsze oceny. Wówczas jestem pewien, że trafiłem dziesiątkę[yahoo] Jakoś tam nasze gusta są w totalnej opozycji[hehe]
Offline
Jak można kierować się recenzjami? To tak, jakby kupować artykuły, które zdobyły pierwsze miejsce w teście. Nie biorąc pod uwagę, jakie kryteria ku temu się przyczyniły. Dla mnie to jest pewna niezdolność umysłowa.
Wiesz, po coś są recenzje i opisy. Ano po to, żeby polecić lub ostrzec widza. Gdybym nie czytał takich rzeczy, to bym brał wszystko co popadnie, a potem żałował straconego czasu. Np. gdy mam zamiar oglądać jakiś film, zawsze najpierw wstąpie na stopklatkę, by zobaczyć opinie ludzi i przeczytać o czym jest film. Co nie znaczy, że muszę się zawsze kierować tym co pisze w internecie. W przypadku Hoshi no Koe, przeczytałem w recenzji w Mangazynie, o czym mówi anime i już samo to mnie zniechęciło. Nie dlatego bo sądzę, że to anime jest złe (może by mi się spodobało). Ale po prostu nie mam ochoty złapać po tym doła. A co do niezdolności umysłowej, to nie kieruję się ślepo tym co piszą, ale staram się sam ocenić i przewidzieć czy to anime mi się spodoba i czy warto je oglądać. Nie nazwałbym tego niezdolnością umysłową, ale właśnie raczej rozsądnym wybieraniem spośród masy szmelcu, żeby potem nie żałować.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Ja się nigdy nie kieruję recenzjami i dobrze.Lecz w ciemno też nie oglądam anime.
To anime obejrzałem aż dwa razy bo jest super.
Ale co sądzicie o zakończeniu ? Bo ona chyba nie zginęła i ma szansę wrócić na ziemię ?
Tak mówili po tej walce na Syriuszu.
Offline
A co to czemu bez odpowiedzi.Czyżby żadnej osoby z tego tematu nie było na forum.
Offline
@tom_21 - chyba nie zwróciłeś uwagi, że to już nieco starszawy wątek
Swoją drogą, jeśli nie kierujesz się recenzjami, i nie oglądasz w ciemno, to jak Ty to robisz...?
Samo anime było całkiem niezłe, ale pamiętam, że trochę dziwny wydawał mi się wątek rozmawiania przez komórkę z pokładu robota bojowego w czasie walk z chłopakiem na innej planecie (pomijam juz opóźnienie czasowe, bo to, o ile pamiętam było - mówię raczej o samym fakcie takiej rozmowy w takiej sytuacji).
Offline
Było coś takiego? Mi się wydawało że wysyłali do siebie jedynie SMSy.
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
No właśnie nie pamiętam już dokładnie, a sprawdzić nie mogę w tej chwili. Tak czy owak, jaki jest kierunkowy na inną planetę (ze zwykłej komórki noszonej w kieszeni)? Czy Orange ma tam zasięg i wszystko działa w warunkach bojowych? Pewnie się czepiam, ale przeszkadzało mi to przy oglądaniu i nic na to nie mogę poradzić Poza tym, całkiem całkiem, chociaż Beyond było zdecydowanie lepsze moim zdaniem.
Offline
Czepiasz się, pewnie mieli roaming włączony , poza tym to chyba było przesyłane razem z transmisjami ze statku... ja sobie tak to tłumaczyłem przynajmniej
Teraz wypada czekać na 5cm/s zobaczymy czy Shinkai nie wypadł z formy.
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-12-22 16:19:58)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Offline
Bardzo piękne anime, prawdziwa perełka...
Mam pewna prośbę, otóż wydaje mi się, że gdy dochodzi do kontaktu z obcymi (ten moment gdy Mikako rozmawia ze "swoją drugą ja") coś poplątano w tłumaczeniach - ten fragment jest bełkotliwy w wymowie, nie bardzo rozumiem o co chodzi obcym... Ktoś zna może japoński oryginał?
PS: co do tego czy Mikako i Noboru się spotkają: w jednej z wersji tłumaczeń były przetłumaczone nagłówki gazet mówiące o bitwie która się rozegrała (pod sam koniec filmu). Jeden z nich głosił, że odkryto "punkt skoku" do samego centrum galaktyki - to źle wróży dalszej możliwości komunikacji pomiędzy zakochanymi
Offline