Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Poruszam ten temat zniesmaczony ostatnimi wydarzeniami w moim srodowisku. Pracuje jako informatyk w kafejce netowej. Mamy paru stalych cudzoziemskich klientow. Jest pewien mily, pakistanski student. Raz stracil portfel zostawiajac go w oklienku w oddziale poczty polskiej (specjalnie nie dbam o gramatyke w tej nazwie instytucji). Oczywiscie stracil go wraz z zawartoscia. Innym razem poprosil o pomoc w dodzwonieniu sie do biura ds przyjezdnych studentow. Chodzilo o nr tel do biura w Stolecy. Dzwonie do filii w LBN, a pani mi mowi, ze takich duzo w wawie i wogole mi nie da numeru, bo i tak sie nie dodzwonie. Dzis chcial zalatwic sobie praktyke w szkole jezykowej. Proby telefoniczne skonczyly sie na menu typu "jezeli costam wcisnij costam" i ogolnej reklamie szkoly. Po sporzadzeniu mapki jak ma tam dojechac kolega udal sie z misja. Po jakiejs godzinie powrocil z info, ze nikt tam nie spik inglisz, poza przypadkowym uczniem, ktory to akurat zalatwial jakies sprawy w sekretariacie. Tak czy inaczej odeslano naszego goscia z kwitkiem. W zwiazku z tym pytam gdzie tu logigka?? Niby jestesmy w UE, niby chcemy wyjsc z zascianka krajow zacofanych, niby chcemy sie rozwijac, a tu same porazki. Rozumiem, jestesmy biedni, zmeczeni dekadami komunizmu, ale takie plebejskie zachowanie?? Panowie i Panie, czy tak musi byc??
Offline
Panowie i Panie, czy tak musi byc??
Dopóki kaczka prezydentem, tak musi być
Offline
a dziwić się? jak za rok matura z angielskiego ma być w całości po polsku:P
Offline
[cytuj]Dopóki kaczka prezydentem, tak musi być[/quote] Widzę, że już jak nie ma, kogo obarczyć wina to winny Kaczyński.
W Polsce niestety większość społeczeństwa tak się zachowuje a ta mniejszość uczciwa to tutaj tylko po du*ie może dostać. Z doświadczenia wiem, że w innym kraju np. Włochy to by mu ten portfel do domu przyniósł znalazca, ale z tym to już się chyba nie da nic zrobić albo się pogodzić albo wyjechać.
Offline
[...]ale z tym to już się chyba nie da nic zrobić albo się pogodzić albo wyjechać.
Właśnie dlatego tak jest. Większość uczciwych i wykształconych Polaków wyjechała za granicę.
Offline
Moi drodzy nie tracie nadziei. Mieszkam w akademiku. Nie raz na korytarzu znalazłam portfel bądź telefon i zawsze oddawałam. Tak samo jak ja zgubiłam pare razy na imprezie rzeczy, zawsze wszystko do mnie wracało. Nie jest tak źle.
Offline
Moi drodzy nie tracie nadziei. Mieszkam w akademiku. Nie raz na korytarzu znalazłam portfel bądź telefon i zawsze oddawałam. Tak samo jak ja zgubiłam pare razy na imprezie rzeczy, zawsze wszystko do mnie wracało. Nie jest tak źle.
Ja też
Zazwyczaj wychodzę z założenia (może naiwnego) - Nie czyń nikomu co Tobie nie miłe. Jeśli znajdę portwel, dokumenty czy inne duperele to zawsze staram się odnaleźć jego właściciela. Po prostu zakładam, że gdy ja coś zgubię to ktoś postąpi tak jak ja. I powiem, że już 2 razy tak się zdażyło
Co do samych Polaków to nic nie zmieni naszej mentalności - smutasów i łosi pilnujących tylko swoich 4 liter i patrzących gdzie by tu komu coś porpierdzielić, a jak się nie da to chociaż do Skarbówki donieść. "Dzień Świra" i nic dodać.
Offline
Ja też
Zazwyczaj wychodzę z założenia (może naiwnego) - Nie czyń nikomu co Tobie nie miłe. Jeśli znajdę portwel, dokumenty czy inne duperele to zawsze staram się odnaleźć jego właściciela. Po prostu zakładam, że gdy ja coś zgubię to ktoś postąpi tak jak ja. I powiem, że już 2 razy tak się zdażyłoCo do samych Polaków to nic nie zmieni naszej mentalności - smutasów i łosi pilnujących tylko swoich 4 liter i patrzących gdzie by tu komu coś podpierdzielić, a jak się nie da to chociaż do Skarbówki donieść. "Dzień Świra" i nic dodać.
Taką właśnie mentalność w Polakach ukształtowała komuna. I masz racje. Nic już jej nie zmieni[rip].
Jedyna nadzieja jest w nas, młodych ludziach... Ale jak widzę co czasami wyprawiają młodsze roczniki to strach się bać. Nie pisze oczywiście o wszystkich, ale o dość dużym procencie tychże roczników.
Offline
Osobiście wyrobiłem sobie podział młodzierzy na dwie kategorie - ludzi myślących, którzy rzeczowo postrzegają otaczający ich świat, wiedzących czego chcą, a w konsekwencji coraz lepiej wykształconych oraz na grupę, która ma w dupie poszanowanie wartości, a która wręcz kultywuje zachowania chamskie i szczyci się ich codziennym stosowaniem. Niestety brak mi coraz częściej tzw. "klasy średniej" wśród młodzierzy, czyli w skrócie ludzi zwyczajnych, szarych, którzy tak naprawdę IMO tworzą każde społeczeństwo. Nie zrzucałbym całej winy na były ustrój, bo to nie ma nic do rzeczy. Problem tkwi w tzw. bezstresowym wychowaniu, którego skuteczność, moim zdaniem, jest wielce wątpliwa. Do czego to doszło, aby młody człowiek odzywał się do swojej matki słowami: "Sp*** ty k***", a z takimi rzeczami się spotykałem - i nie mówię tu o rodzinach patologicznych. Jeśli chodzi o sprawy wychowania to jestem zwolennikiem twardej ręki, aczkolwiek bez przesady. Każdy powinien wiedzieć na co może sobie pozwolić i co mu wolno a czego nie - zarówno rodzić jak i dziecko.
Nie bez winy jest także dzisiejszy rząd (ale i ten poprzedni), ktory prywatę stawia nad dobro narodu. Gdyby nasi kochani politycy nie starali się stać jak najbliżej koryta, żeby jak najwięcej zagarnąć dla siebie to siły te mogliby naprawdę poświęcić na naprawę państwa i ustabilizowanie naszej gospodarki, która jakby na to nie patrzeć jest w ciągłym, acz powolnym rozwoju. Gdyby ktoś na poważnie do tego podczedł nasze talenty nie musiałyby emigrować za przysłowiowym chlebem. Do czego to doszło, żeby 25 letni człowiek z dwoma fakultetami zasuwał na budowie za marne 700zł! Nie wiem czy warstwy rządzące nie dostrzegają tego problemu, czy nie chcą tego zobaczyć, ale w takim tempie ta "cicha emigracja" może przerodzić się w prawdziwą pandemię. A kto wtedy zostanie, aby tworzyć to państwo? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi, bo wydaje się ona oczywista.
Sorki za chaos, ale piszę to z lekką gorączką i ciężko zebrać mi wszystkie myśli w składną całość.
Offline
Uważam, że poprzedni system i cale obciążenie kulturowe kreuje to rzeczywistość. Przejście od homo sovietius do obywatela demokratycznego będzie trwało długo w PL. Krotki okres po transformacji jeszcze jest nie wystarczający, aby pewne zmiany mogły zostać zauważone. A skutki jakie opisujesz, czyli bezrobocie, spadkiem dochodów realnych, pogarszaniem stanu bezpieczeństwa itp. to są koszty zmiany ustroju.
Nam nadzieje, że dokonująca się wymiana pokoleniowa dokończy transformacje PL i będzie to kraj, w można żyć.
Offline
Jak zginela mi komorka w szkole, to mi jej nie zwrocono i teraz zawsze jak cos znajde, i wiem kto jest wlasciecielm to oddaje te rzecz, poniewaz wiem jak sie czuje osoba ktora cos zgubila
Problem tkwi w tzw. bezstresowym wychowaniu, którego skuteczność, moim zdaniem, jest wielce wątpliwa. Do czego to doszło, aby młody człowiek odzywał się do swojej matki słowami: "Sp*** ty k***", a z takimi rzeczami się spotykałem - i nie mówię tu o rodzinach patologicznych. Jeśli chodzi o sprawy wychowania to jestem zwolennikiem twardej ręki, aczkolwiek bez przesady. Każdy powinien wiedzieć na co może sobie pozwolić i co mu wolno a czego nie - zarówno rodzić jak i dziecko.
w moim przypadku, bezstresowe wychowanie bylo skuteczne wiem na co moge sobie pozwolic, i nigdy bym nie wyzwala mamy ani taty. wszystko zalezy od czlowieka. Jezeli dzieciakowi sie powtaza ciagle i ciagle a on dalej swoje, to napewno przydaloby mu sie pozadne lanie. Zemna na szczescie nie ma i nie bylo takiego problemu
Offline
Mysle, ze chodzi jednak o nasza mentalnosc. Za komuny sie kradlo i krecilo, bo przeciez oszukujemy i doprowadzamy do upadku wladze, a nie wlasny kraj. Po jej upadku realia sie zmienily, ale nie ludzie.
@ Sosna: Czekac na zmiana pokolen?? Zauwaz ze Pikny Roman starcem nie jest, a jego glupota wyglada na bardzo wiekowa...
Offline
Co do tego jakie jest nasze teraz pokolenie... trzeba doszukiwać się w HISTORII naszego kraju! Dlaczego? A no nasza polska od praprapraprapra......dziada była oblegana, ciągle musieliśmy o swoje życie walczyć, ciężko pracować i prawie cała nasza historia to wojny i brak niepodległości. Ostatni brak niepodległości trwał 123 lata i wtedy to wszystko się zaczeło (wcześniej też). Bo podczas zaborów chcieliśmy i robiliśmy co mogliśmy żeby nie mówić po rosyjsku, niemiecku, żeby jakoś żyć i żeby wreszcie się oswobodzić! No i w genach to mamy do dzisiaj. Nasz kraj ma badzo wysoki Iloraz Inteligencji, co przejawia się tym, że kombinujemy i chcemy uzyskać jak najwięcej z jak najmniejszym wysiłkiem. Dotyczy to wszystkich, niektórzy wykorzystują to chytrze, niektórzy z rozwagą i uczciwie. Dlatego dzisiaj mamy taki podział. A bezstresowy wychowanie, gdy jest wtedy gdy mamy dziecko, które ma żyje w społeczeństwie takim podchodzącym pod patologie, to wtedy coraz bardziej to się zbiera i potem IQ + chytrość, chamstwo etc.
Też trochę braku składu u mnie i mogłem się powtarzać, przepraszam za to, ale mam nadzieję, że zrozumieliście o co chodzi
Offline
STANDARD
Naprawdę.... Szkoda słów...
Offline
Myśle że część społęczeńśtwa polskiego ma bardzo wysokie IQ połączone z wiedzą , ale mimo wszystko chamskich przeciętniaczków , albo po prostu ludzi naiwnych oraz głupich jest więcej. I przezto to wszystko.
Offline
Strony 1