Nie jesteś zalogowany.
Nie jest nowością jak narkotyki niszczą organizm i nasze własne lub inne życie. Najbardziej mogą ucierpieć zdrowe umysły ,młode organizmy ,młodych ludzi mogących znajdować się w takich grupach nałogowców. Uzależnieni(mocno uzależnieni)zrobią wszystko by zaspokoić swój "głód" ,mogą kraść itp. aby tylko zdobyć towar. Martwią mnie takie typowe aspekty nałogowców na własne życie i to co otacza ich (np. myślenie typu "życie to w końcu zabawa ,więc dobrze się bawie" lub "moje życie i tak nie ma sensu ,więc co mi szkodzi"). Jestem ciekawy w jakim stopniu rozwinie się ilość ludzi zażywających te wg mnie świństwa no i o ile wzrośnie liczba zgonów spowodowanych właśnie tym...
Offline
jakby nie patrzeć anime i manga też szkodzą (a sporo dziś ciekawych tematów)
Offline
jakby nie patrzeć anime i manga też szkodzą (a sporo dziś ciekawych tematów)
Jak dla mnie anime raczej sporo dają . No i nie niszczą organizmu (no może jak ktoś za dużo siedzi to oczki bolą:P).
Offline
Dzisiaj.. nie da się żyć w idealnej harmonii. Wszystko może stać się nałogiem, obsesją, przerażać coś może nie wiadomo czemu, do czegoś może ciągnąć (sport, papierosy, komp etc.). Pewne rzeczy ciężko dzisiaj określić i opisać dokładnie zjawisko. Dzisiaj już nie da się być zdrowym w każdym aspekcie, uczyć się na 5 i 6, być przy tym ładnym i przystojnym, sport uprawiać i mieć muskulature... To wszystko jest NIEREALNE
Jednak trzymajmy się (przepraszam za liczbę mnogą, normalnie jak w wojsku ;c)nałogu i narkotyków, zgonów etc. Według mnie, tacy ludzie po prostu powolutku w to wpadają, wpierw jedne blant, potem z kumplem, na piwko od razu idą i tak się zaczyna... Najgorzej gdy dochodzi do tak zwanych "głodów (nałogowych)", czyli np. głód heroinowy, komputerowy etc., dostajesz szału i tracisz kontrole, żeby otrzymać coś co trzyma cię w nałogu lub jak coś tracisz i w innych sytuacjach...
Sądzę, że możliwe jest kilka wariantów w przyszłości (już tylko mówie o narkotykach roślinnych):
-Albo to się rozprzestrzeni i będzie więcej ludzi umierać i świat nie będzie umiał temu zaradzić
-Rozprzestrzeni się, ale państwa opanują to wystarczająco i dalej w zaciszu pewne grupki będą sobie ćpać, ale w mniejszości
-Będzie rozprzestrzenione, ale to już tak opatentują, że niby będzie dobrze na zdrowie działało etc., co według mnie jest najprawdopodobniejsze w dziedzinie żywności (wszystko niby będzie zdrowe, a będzie to chiński chłam etc., coraz bardziej upraszczają produkcję aby zaoszczędzić, więc czego mamy się spodziewać :/ Chcąc zysku, trzeba coś poświęcić - ale czemu nasze zdrowie ;(?)
-'zakneblują' ćpanie i będzie odizolowane od naszej rzeczywistości - innaczej? Nikt już nie będzie ćpał, zostanie to zakazane, wynajdą metody żeby znajdywać ćpaczy -super detektory etc.
Offline
@ xinew2. Stary duzo populizmu i banalow w twojej wypowiedzi, a malo widze wiedzy masz na ten temat. Tyle ode mnie.
Ostatnio edytowany przez fef212 (2006-05-22 18:39:57)
Offline
A ja powie tyle był już podobny temat!
Offline
Offline
Sorki mój błąd.
Offline
Moje motto to Trzeba żyć pełnią życia bo jest za krótkie żeby wszystko zobaczyć i spróbować ale narkotyków niepróbuje bo jestem bardzo podatny na używki .Alkochol mi starczy i od czasu do czasu zapalić fajka na imprezie tak dla kontrastu .
Offline
Kolejna osoba anty. Zaczynam odczuwać już jakąś presję z tego powodu xP Żartuję. xinew2, to co powiedziałeś jest wyświechtane i słyszy się na każdym kroku. Dla takich osób jak ja to nie jest żaden argument. Chociaż mam tego świadomość, wcale mnie ona nie odstrasza. Równie dobrze można wjechać tu na alkohol, bo skutki są te same. Jedyną różnicą jest to, że jest legalny i państwo na nim zarabia. Miałeś doczynienia z dragami? Masz je za sobą? Ktoś ze znajomych wpadł w nie totalnie? Jeżeli tak, to rozumiem Twoje podejście. Jeżeli nie, to się zatanawiam skąd ono się bierze, może z propagandy antynarkotykowej.
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
Mam DWA nałogi:
Komputery (i nie chodzi o granie ale o całokształt, łącznie z grzebaniem w kablach)
M&A
I nie zamierzam mieć innych, bo by mi zabierały czas i pieniądze na te dwa pierwotne. xP
Offline
Kolejna osoba anty. Zaczynam odczuwać już jakąś presję z tego powodu xP Żartuję. xinew2, to co powiedziałeś jest wyświechtane i słyszy się na każdym kroku. Dla takich osób jak ja to nie jest żaden argument. Chociaż mam tego świadomość, wcale mnie ona nie odstrasza. Równie dobrze można wjechać tu na alkohol, bo skutki są te same. Jedyną różnicą jest to, że jest legalny i państwo na nim zarabia. Miałeś doczynienia z dragami? Masz je za sobą? Ktoś ze znajomych wpadł w nie totalnie? Jeżeli tak, to rozumiem Twoje podejście. Jeżeli nie, to się zatanawiam skąd ono się bierze, może z propagandy antynarkotykowej.
Nie mam na tyle doświadczenia co osoba która przeszła przez narkotyki ,ale mam takich znajomych jeden z nich[rip]. Dlatego na narkotyki jestem anty. Nie posiadam przeogromnej wiedzy na ten temat więc mówię to co wiem. Jak dla mnie alkohol różni się tym ,że nie musi być on silnym nałogiem i można pić go w sposób umiarkowany.
Offline
~xinew2 :/ bez obrazy, ale moim zdaniem piszasz eee.. poplątanina? Mówisz to co słyszysz albo nie myślisz co piszesz :/
Alkohol można pić umiarkowanie? To tym bardziej ćpać można umiarkowanie i palić, wszystko można umiarkowanie :O
Dla mnie to niestety, ale uległeś propagandzie antynarkotykowej albo dobrze myślisz, lecz źle przekładasz w słowa (słaba werbalizacja, trza ćwiczyć! )
Jak co, to pisz, bo mogłem cię urazić czy coś bo trochę mocnym tonem napisałem, ale mam nadzieję, że dotarło!
Offline
Umiarkowanie czyli miałem na myśli rzadko np. tak 1-3 razy w miesiącu lub przy jakichś świętach ale nie "pijem aż oślepniem". Nie uraziłeś mnie ,to dobrze że zwracasz komuś uwagę:) . Jeśli ten post też poplątaniną to śmiało pisz i uzasadnij:). I sory ale z mojego punktu widzenia alkohol różni się znacznie od narkotyków które silniej uzależniają.
Offline
Teoretycznie silniej uzależniają, ale... no ale co? Ale to, że wszystko zależy od naszej psychiki i jeżeli ustawimy to wszystko tak - jak chcemy, to będzie dobrze i w żaden nałóg nie wpopadniemy, trzeba tylko walczyć i nie dać za wygraną, psychika czasami odczuwa głód czegoś, np. w moim przypadku siedząc na necie psychika mi mówi jak się ucze przed kompem:
-czemu nie włączysz kilku stronek? no włącz ansi... dawaj.. <lol2>
I jeżeli to zwalcze i będę się uczył to po pewnym czasie tego już nie będzie bo psychika jakby da za wygraną.
Dlatego według mnie, nie ma czegoś takiego jak podział, co jak bardzo uzależnia etc.
Chyba, że weźniemy pod uwagę zwykłego przeciętnego człowieka i powiemy w ankiecie, co i jak na niego zadziałało i co najbardziej go uzależniło itd. wtedy można mówić o takich rzeczach.
Jednak, według mnie, zależne to jest od psychiki. Ja muszę zwalczyć kilka uzależnień, każdy musi i z czasem się przekonamy (my wszyscy) czy dobrze robiliśmy czy źle :]
Co do narkotyków, pewnie niedługo spróbuję, tak jak i alkoholu, ale nie papierosa... dlaczego? Bo po prostu nie, nie daje nic, narkotyki chociaż faze dają (chociaż też tutaj pewną role gra psychika i podejście i zwiększenie efektu "fazzzyyy" ;p).
Dlatego spróbować można, ale potem przez pewien czas trzeba się przygotować na walkę, żeby nie chcieć ponownie tego spróbować i grunt nie próbować (no chyba, że to i tamto... za dużo pisania :C)
ufff... tera ja trochę pogmatwałem, ale jest ok :]
Offline
No jeśli ktoś ma odpowiednią siłę woli ,twardą psychikę to raczej sobie poradzi. Ale ten kto łatwo ulega lub co gorsze dochodzi do wniosku że jego słabości są normalne i nie są wcale złe i że to inni mają problem zwracając mu uwagę. Myśli że nic się nie stanie jak sobie trochę pozwoli. Ale co potem kiedy te troche przeradza się w przyzwyczajenie , nałóg. Wtedy ta osoba zwykle ma świadomość że to nic złego i da rade z tym żyć oraz nie trzeba się przeciwstawiać pragnieniu (taki miejwięcej punkt widzenia mieli ludzie których znałem). Jeśli są osoby które trochę popróbowały to tą kolejną "ochotę" trudniej zwalczyć i zapanować nad nią.
Offline
Dla mnie przede wszystkim szczytem głupoty jest próbowanie czegoś, bo inni też to robią, inni palą i częstują. Wpadanie w nałóg przez to, że uległo się komuś, to jak dla mnie porażka. Ja nie próbowałam żadnych narkotyków i nie zamierzam. Bo po co? Można się dobrze bawić i bez tego.
Offline
Offline
Ja zażywam kapsułki Hoi-Poi i mi dziur nie robią
Offline