Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Na wstępie zadajmy sobie pytanie: czym jest Madlax?
Czy to Noir 2, Noir x 2, czy też Noir^2?
Jest to serial z 2004 roku, a więc bardzo świeży.
Po sukcesie Noir szefowie Bee Train zdecydowali, że trzeba iść za ciosem
i nakręcić “kontynuację".
Jednak nie łatwo jest stworzyć coś nowego, a przy tym równie interesującego,
co oryginał... no poprzednik.
Dlatego też postanowili narysować godnego następcę Noir i to zrobili.
Tzn narysowali, bo czy jest on godny, to zachęcam do bezpośredniego przekonania się.
Niestety, nie da sie napisać recenzji o nowym serialu, bez odniesień do przeszłości.
Może to trochę zniechęcić potencjalnego widza.
Ogólnie rzecz biorąc, Madlax jest bliźniaczo podobny do Noir,
ale tworząc go, nie popełniono plagiatu, bo przecież obydwa seriale pochodzą z tej samej firmy,
a przy ich tworzeniu brały udział podobne zespoły.
W skrócie: w Noir mieliśmy do czynienia z dwiema dziewczynami, które chciały rozwiązać mroczną zagadkę z przeszłości. Od pierwszego odcinka walczą z zastępami przeciwników
i w końcu osiągają swój cel. Jak to wszystko się kończy, to wiemy.
A kto nie wie, to zapraszam do zobaczenia Noir (najlepiej jeszcze przed Madlax)..
Otóż, w nowym serialu twórcy wykorzystali pewne znane nam juz założenia,
zmodyfikowali je (poprawili?)oraz dodali coś nowego, coś od siebie.
Ktoś pewnie powie, ze to totalne nieporozumienie.
Płacić 2x za “prawie" tą samą rzecz?
No, nie zupełnie.
Przede wszystkim muzyka jest inna.
Bardziej stonowana, subtelniejsza, może nawet bardziej wciągająca i wpadająca w ucho.
Tu aż tak głośnych pisków i ryków, jak w Noir nie usłyszymy.
Przy czym należy wspomnieć, że muzyka jest dość dobrze zapamietywalna.
A to chyba świadczy na jej plus.
Przyznaję, że w kilku fragmentach są wykorzystywane pewne charakterystyczne dźwięki
z OST Noir, ale nie szokują one swoją długością i szybko przechodzą w całkowicie nowe utwory.
Więc nie ma się czym martwić i czego czepiać.
Wydano na razie tylko 2 OST i niech tak pozostanie...
Jeśli zaś chodzi o stronę wizualną to nie ma się do czego przyczepić.
Fakt, grafika jest lepsza niz w Noir i wiele się nie ma nad czym rozpisywać.
Jednak uważam, że pod koniec serii jej jakość nieznacznie spada, a szkoda.
Przyjrzyjmy sie teraz bohaterom.
Otóż, są oni podobni do tych z Noir, a szkoda (znowu?).
Różnice polegają na strojach oraz kolorze wlosow, tak w skrócie.
I tu muszę trochę bronić ten serial, bo odnoszę wrażenie, że wszystkie postacie Anime są do siebie podobne, a różnią się pewnymi subtelnościami. I nie dotyczy to tylko tych dwóch serii.
Chociaż, skoro darzyliśmy jakąś sympatią tamtych bohaterów, to dlaczego nie mamy ich zmodyfikować i przystosować do “nowych wyzwań"?
Dlaczego nie? Przecież tego oczekuje widz.
*Dygresja: Motoko z Ghost in the Shell różni sie troche od tej samej Motoko
z serii SAC oraz SAC - 2nd GIG. I czy to komuś przeszkadza?
Twórcy Madlax poszli dalej i zwiększyli ilość pierwszoplanowych postaci.
Są one w mniejszym lub większym stopniu powiązane ze sobą.
Poza tym, ich postępowanie jest logiczne i sensowne.
Powoduje to zwiększenie realizmu postaci oraz sytuacji, w których się znajdują.
Twóry znowu zrobili coś, czego ja nie rozumiem.
Mianowicie, znowu “wykasowali" z pamięci bohaterki podobny okres, co w Noir.
Tam bylo to okolo 10 lat, tutaj jest lat 12.
Być może dlatego, żeby serial był o dzieciach i dla dzieci,
bo kto chce oglądać o doroslych. Starzy mają swoje filmy.
Denerwowało mnie też na przykład to, ze bliźniacze siostry różnia się diametralnie:
zarówno pod względem budowy ciała, jak i mentalności.
( Pomijam pewne różnice dotyczące obydwu bohaterek w serialu z 2001).
Nie podobała mi sie też nazwa SSS - szef Madlax. Sorry, ale chyba ludzie znający angielski trochę przesadzili, bo przypomina to niemieckie SS + S. A tak naprawdę, co innego znaczy.
Do czego Madlax jest podobny?
Sądzę, że stanowi on połączenie paru seriali: podstawa z Noir, metafizyka z Earth Girl Arjuna i sposób “przedstawiania" akcji z Ghost in the Shell.
Właściwie, to serial ten jest lepszy od poprzednika, bo każdy odcinek stanowi jakiś fragment potrzebny do objawienia nam “KONCA"* i nie ma jako takich dłużyzn.
W Noir paru odcinków mogliśmy śmiało się pozbyć i nic na tym byśmy nie stracili.
*(Przepraszam, ale słowo “PRAWDA" powtarzane w różnych układach, jakoś mi nie pasuje.
I szczerze mowiąc, rzygam nim.)
Oglądając za pierwszym razem mialem wrażenie, że mamy mniej odskoczni.
Pomyliłem się, jest ich tu znacznie więcej!!!
W Noir poznawaliśmy tajemnice pewnego zdarzenia poprzez jego kolejne,
stopniowo wydłużane odsłony.
Państwo z Bee Train zmodyfikowali to, bo do tajemnic z przeszłości dodali nowe fragmenty układanki oraz wmieszali w to świat virtualny, metafizyczny.
Zagamatwali przez to odbiór lecz tym samym spowodowali, że serial jest ciekawszy.
Rzekłbym, że nawet bardziej wzruszający od poprzednika.
Jeśli mialbym być szczery, to te wstawki są jak najbarziej potrzebne
i tworzą integralną część całego serialu.
Co do realizmu, którego brakowalo Noir, to BT sie poprawiło.
A “odskocznie" od rzeczywistości w dość prosty sposob wyjaśniło.
Zastanawia mnie, czy powstaną kolejne klony Noira?
Ponieważ zaczęto nadawać im tytuły od “n", można się spodziewać, że do “a" trochę zostało.
Podsumowując stwierdzam, że ten serial powinno się zobaczyc kilka razy.
Hmm...po części uzależnia...
Offline
Noir jest naprawde bardzooo dobrym anime. A co do madlaxa to mam ale jeszcze do niego nie przysiadlem. W Noir draznilo mnie tylko to ze nie bylo krwi ani sladow po kulach a przeciwnicy osowali sie tylko jak by mdleli :| sux.
Offline
Ja Noir nazwałbym niezłym anime, a pod resztą wypowiedzi pana KAT mógłbym się podpisać
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Ja, nie wiem czy na moje szczęście czy nieszczęście, wcześniej obejrzałem Madlaxa. Spodobał mi się - zarówno muzyka jak i cała historia była dobra. Noira obejrzałem później i już po pierwszych odcinkach widać było rażące podobieństwa. Uważam że pomimo tego iż Madlax jest zbyt podobny do Noira to jednak nie jest to tytuł całkiem skreślony. Może sie spodobać wielu ludziom - w końcu są gusty i guściki. A tak wogóle to zauważyłem że nie tylko Noir jest podobny do Madlaxa. HACK//Sign moim zdaniem też ma wiele podobieństw (szczególnie muzyka i niektóre postaci).
Offline
Ja jak ogladalem hacka to tez wyczulem podobienstwo do Noir ale to jednak zupelnie inna historia i to chyba mi sie tylko wydawalo. Albo to przez sciezke dzwiekowa moze ktora tez jest bardzo dobra jak w noir hehe ;]
Offline
muza w Noir i .Hack//Sign jest podobna bo robiła ją ta sama osoba (Yuki Kajiura)
Offline
Hihi, KAT, poświęć chwilkę na sprawdzenie tego co napisałeś bo ostre babole ci wychodzą.
"Ablo to przez sciezke dziwkowa moze ktora tezj est"
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Ścieżka dziwkowa?? Ja muszę obejrzeć to anime
Offline
Jakiś hentajec pewnie
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Hmmm oglądałem tego SIGN i dziwek tam mało było. Za to więcej ścieżek. Może to chodziło o jakąś inną wersje hack'a? Chociaż ostatnio tyle tego powstaje że i można było coś przeoczyć.
A tak mi się nasuneła pewna myśl. Ścieżka dziwkowa? Ano znam pare takich. Jak się jedzie głównymi trasami, to są specjalne miejsca, gdzie panny grzybiarki oferują swoje towary . Może to o to chodzi . Chociaż w japońskiej wersji bym spodziewał się czegoś bardziej exlusive, czyli np jakiejś alei pełnej burdeli . Swoją drogą ciekawe by było sobie pospacerować po takiej alei i pooglądać wystawy sklepowe (bo raczej nie było by mnie stać na wejście do środka;) ).
A i żeby nie było, można by się przenieść z dyskusją do odpowiedniego wątku, bo chyba lekki oftop się na zrobił (no chyba że ta ścieżka jest w tym madlax'sie ).
Offline
Zachowujecie sie jak typowe "poloki" :PPP no szybko pisalem lekko wstawiony i wyszlo dziwkowa zamiast dzwiekowa :PPPP Ale ja wogole to nie wiem co jest ze mna bo zawsze jak chce napisac slowo "dzwiek" to pisze "dziwek" Przynajmniej funny bylo ;] Pozdro.
Offline
Może to coś w podświadomości
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
No to chyba jasne, co z tobą jest Albo czego ci brak
Offline
dz*wek mi nigdy nie bylo brak bo nigdy ich nie potrzebowalem
Offline
Spodziewałem się czegoś lepszego. Po pierwszym odcinku i kilku następnych też bardzo mi się spodobało zwłaszcza dzięki świetnej muzyce która była po prostu piękna ale ten całkowity brak realizmu polegający na tym że żołnierze strzelający z karabinów maszynowych,czołgów,wyrzutni rakiet itp nie mogą trafić przeciwnika (i to nie chodzi wcale tylko o Madlax ale również o Vanesse czy innych głównych bohaterów),a za pomocą prymitywnego pistoletu madlax czy nie tylko nie ma z tym problemu.
A samo zakończenie jest przesadnie szczęśliwe,ciekawe po co aż taki happy end.
Anime jest dosłownie magiczne i chyba aż za bardzo.
Offline
Strony 1