Nie jesteś zalogowany.
No ale z liceów nie zdało tylko 5% a że ja chodziłem do takiego co w tamtym roku zdali wszyscy to jestem dobrej myśli choc bez nauki to troche jednak jest stres[wstyd]
Ostatnio edytowany przez Zell ff8 (2006-07-10 20:20:42)
Offline
Włosi mistrzami świata, a ja z maturą w rękach. Moje wyniki (jestem bardzo zadowolony ):
Polski - podstawa - 70%, rozszerzenie - 55%
Niemiecki - podstawa - 80%, rozszerzenie - 44%
Historia - podstawa - 80%, rozszerzenie - 64%
WOS - podstawa - 80%, rozszerzenie - 68%
Polski ustny - 100%
Niemiecki ustny (podstawa) - 90%
I to by było na tyle. Teraz na jakieś studia się dostać i chyba przyjdzie to opić. Mam nadzieję, że po rekrutacji okazja będzie.
Jako, że moja OKE była w Łomży to miały być wyniki przez Internet, oczywiście nie było ich jeszcze o 8:00. Żenada.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
Wszystkim którzy zdali maturę bardzo serdecznie GRATULUJÄ
Wydaje mi się że to najtrudniejszy egzamin. Nawet na studiach egzamin ze spektroskopii czy chemii kwantowej wydawał mi się łatwiejszy od tej cholernej matury[madrala]
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Winged moja OKE też w Ĺomży sie znajduje na necie tez juz mozna sprawdzic ale ktos sobie w kulki polecial i sa przeciazenia typu "za duzo osob on-line" i wyskakuja skrypty php normalnie super
ciekawe kiedy sie dowiem jak mi maturka poszla bo jak dotąd to uziemniony jestem i odwiedzic szkoly nie moge
Offline
Zdałem!!!!!!!!!!! I to całkiem dobrze
polak podstaw.60%,
angol podstaw. 98%, rozszerz. 55%
chemia podstaw. 96%, rozszerz. 88%
biola podstaw. 76%, rozszerz. 82%
Oj, ale jestem dumny:D
i przede wszystkim raz na zawsze koniec z tą pie[cenzura]ą szkołą. A puki co rekrutacja na studia
Offline
Do wszystkich osób, których OKE to OKE Ĺomża: rano faktycznie były problemy, ale obecnie jest spokój i wszystko działa. A sypało się bo... to tajemnica
Ktoś kiedyś powiedział, że matura to pestka w porównaniu z sesją podczas studiów. Z przykrością stwierdzam, że miał rację
Ostatnio edytowany przez Noctis (2006-07-11 13:16:55)
Offline
Ktoś kiedyś powiedział, że matura to pestka w porównaniu z sesją podczas studiów. Z przykrością stwierdzam, że miał rację
A ja się nie zgadzam. na maturę musisz uczyć się bzdur, które wcale cię nie interesują. Natomiast na studiach, fakt, sesje nie były lekkie, ale uczyłam się tego co mnie fascynowało i jakoś nie miałam większych problemów. Poza tym od matury bardzo wiele zależy, jak nie zdasz to właściwie masz rok w plecy.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Noctis napisał:Ktoś kiedyś powiedział, że matura to pestka w porównaniu z sesją podczas studiów. Z przykrością stwierdzam, że miał rację
A ja się nie zgadzam. na maturę musisz uczyć się bzdur, które wcale cię nie interesują. Natomiast na studiach, fakt, sesje nie były lekkie, ale uczyłam się tego co mnie fascynowało i jakoś nie miałam większych problemów. [...]
Hmm... Nie wiem jak to wyglądało w twoim przypadku, ale ja na swoich studiach informatycznych często zmuszony jestem uczyć się rzeczy, o których:
a) pierwszy raz w życiu słyszę
b) wiem, że nikłe są szanse, iż przydadzą mi się w przyszłości (np. zarządzanie czy probabilistyka)
Sytuację ratuje to, że jest wiele przedmiotów, które są i fajne i przydatne i w ogóle przyjemnie jest się ich uczyć
Ostatnio edytowany przez Noctis (2006-07-11 14:25:26)
Offline
Wszystkim którzy zdali maturę bardzo serdecznie GRATULUJĘ
Przyłączam się do gratulacji. BRAWA DLA WSZYSTKICH!
Wydaje mi się że to najtrudniejszy egzamin. Nawet na studiach egzamin ze spektroskopii czy chemii kwantowej wydawał mi się łatwiejszy od tej cholernej matury[madrala]
Chyba, żertujesz. Matura, przy co niektórych egzaminach, to po prostu małe piwo.
Offline
Wydaje mi się że to najtrudniejszy egzamin. Nawet na studiach egzamin ze spektroskopii czy chemii kwantowej wydawał mi się łatwiejszy od tej cholernej matury[madrala]
Chyba, żertujesz. Matura, przy co niektórych egzaminach, to po prostu małe piwo.
Nie żartuję, sto razy wolę zdawać wszystkie egzaminy, które miałam na studiach, niż jedną ustną maturę z polskiego, głowiąc się "co autor chciał przekazać?"
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
matura jest trudna ale jesli chodzi o egzaminy to bardzo duzy wplyw na ich trudnosc maja wykladowcy i ich stowunek go egzaminu niektorych po prostu nie da sie zaliczyc w pierwszym terminie
Offline
matura jest trudna ale jesli chodzi o egzaminy to bardzo duzy wplyw na ich trudnosc maja wykladowcy i ich stowunek go egzaminu niektorych po prostu nie da sie zaliczyc w pierwszym terminie
Po części się zgodzę, po części nie. Myślę, że każdy egzamin/zaliczenie da się zdać, jeżeli się odpowiednio przyłożyć. Ale fakt faktem, że istnieją wykładowcy, którzy wyjątkowo lubią utrudniać studentom (i studentkom) życie.
gracol
[quote=liia napisał:Wydaje mi się że to najtrudniejszy egzamin. Nawet na studiach egzamin ze spektroskopii czy chemii kwantowej wydawał mi się łatwiejszy od tej cholernej matury[madrala]
Chyba, żertujesz. Matura, przy co niektórych egzaminach, to po prostu małe piwo.
Nie żartuję, sto razy wolę zdawać wszystkie egzaminy, które miałam na studiach, niż jedną ustną maturę z polskiego, głowiąc się "co autor chciał przekazać?"
Skąd ja to znam... Przedmioty humanistyczne to bardzo nie moja działka (2 i 2 z matury)
Ostatnio edytowany przez Noctis (2006-07-11 14:37:19)
Offline
Skąd ja to znam... Przedmioty humanistyczne to bardzo nie moja działka (2 i 2 z matury)
he, he, 3 i 2 (kułam chyba całe 2 tygodnie):-D
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Ja musiałem chodzić po godzinach do mojej polonistki (v-ce dyrektor szkoły) i zdawać po kolei wszystkie epoki. Koszmar... Nigdy więcej...
Offline
Buahahaha, właśnei odebrałem Zdałem ze wszystkiego i to jest ważne bo wyniki to ten tego
Offline
Wydaje mi się że to najtrudniejszy egzamin. Nawet na studiach egzamin ze spektroskopii czy chemii kwantowej wydawał mi się łatwiejszy od tej cholernej matury[madrala]
????????????
Lila nie miałaś pewnikiem PROLONGATY lub EGZAMINU KOMISYJNEGO, w porównaniu z tym drugim to MATURA to pryszcz. Wiedzieć, że zarywa się cały roczek i do tego ta kwestia finansowa. Na Politechnice są takie historie, jak zdawanie egzaminów z trzeciego roku na piątym. Zabawa zaczyna się dopiero, kiedy taki przedmiot wypada z programu i nie ma kto takiego osiołka przeegzaminować Albo z "Automatyki Napędu" spotkałem gości, którzy dziesiąty raz do egzaminu podchodzili. Więc egzamin ze spektroskopii to faktycznie musi być lipa, zresztą czego on może dotyczyć? Budowy dwóch pryzmatów??? O ile pamiętam z laboratorki to jakoś tak to wyglądało. Z widma mieliśmy odgadnąć cóż to siedzi w próbówce
Offline
A ja zdałem wszytsko i to bez nauki[yahoo] Tylko na ustny z polskiego poświęciłem jeden dzionek:D Czyli jest spoko:)
Ostatnio edytowany przez Zell ff8 (2006-07-11 15:18:40)
Offline
liia napisał:Wydaje mi się że to najtrudniejszy egzamin. Nawet na studiach egzamin ze spektroskopii czy chemii kwantowej wydawał mi się łatwiejszy od tej cholernej matury[madrala]
????????????
Lila nie miałaś pewnikiem PROLONGATY lub EGZAMINU KOMISYJNEGO, w porównaniu z tym drugim to MATURA to pryszcz. Wiedzieć, że zarywa się cały roczek i do tego ta kwestia finansowa. Na Politechnice są takie historie, jak zdawanie egzaminów z trzeciego roku na piątym. Zabawa zaczyna się dopiero, kiedy taki przedmiot wypada z programu i nie ma kto takiego osiołka przeegzaminować Albo z "Automatyki Napędu" spotkałem gości, którzy dziesiąty raz do egzaminu podchodzili. Więc egzamin ze spektroskopii to faktycznie musi być lipa, zresztą czego on może dotyczyć? Budowy dwóch pryzmatów??? O ile pamiętam z laboratorki to jakoś tak to wyglądało. Z widma mieliśmy odgadnąć cóż to siedzi w próbówce
Oczywiście że nie miałam komisa ani prolongaty, bo nie jestem idiotką żeby pozwolić sobie z lenistwa zawalić rok i jeszcze za to płacić, lub dać wyrzucić się ze studiów po oblaniu komisa.
Co do spektroskopii, to nie budowa 2 pryzmatów , ale mechanizm powstawania widma danego pierwiastka lub związku chemicznego, który, krótko mówiąc, jest dosyć skomplikowany.
I nie licytujmy się więcej co trudniejsze, dla jednych matura dla innych egzaminy.
Ostatnio edytowany przez liia (2006-07-11 15:33:58)
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Ale zdawać maturę w takiej temperaturze to... okropność. Nie dość, że widzisz jaka za oknem fajna pogoda to jeszcze gotujesz się w tym przeklętym garniturze i topisz się we własnym pocie
Offline
ja też zdałem moje wyniki:
polski pisemny podstawa: 37%- dzięki Bogu bo juz myślałem żeobleje:D
angielski pisemny podstawa 73%:)
matma podstawa 82% i rozszerzenie 54%:)
polski ustny 60% i ang ustny podstawa 60%:)
to by było na tyle nauki w szole:) teraz tylko studia i mozna się zabic(czyli do pracy iść:) )
Offline