Nie jesteś zalogowany.
Aha, nie piję piwa...
Nie wiesz co tracisz
Offline
Znaki - film bardzo dobry, dopóki nie obejrzy się go do końca Gumowy kosmita psuje cały starannie wypracowany nastrój :/
Offline
Najgorsza to teraz jest sygnaturka pa3cji *ale go dziabła*
Offline
I toma_21 to się tym bardziej tyczy...
Ty tam się lepiej od mnie odczep.
Ja bym raczej powiedział że Kill Bill to film dla młotków ale ci oczywiście wolno co innego myśleć.Jeśli wiesz co to słowo znaczy.
Offline
Znaki nuuuuda
A jeszcze gorszy Straszny Film, widziałam pierwszy i drugi, spopcorniły mi mózg
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi. (Terry Pratchett - Maskarada)
Offline
Podobno nieparzyste części serii "Straszny Film" są strawne. Nie wiem jak trójka, ale jedynkę mogę na spokojnie obejrzeć. Muszę tylko wpierw wyłączyć mózg i racjonalne myślenie. A potem już jest z górki
Offline
Najgorsza to teraz jest sygnaturka pa3cji *ale go dziabła*
hehe to jest przerobka w anime normalnie go pocalowala :D ale am fakt ze tej dziewczyny nie trawie
Ostatnio edytowany przez pa3cja (2006-07-12 17:11:30)
Offline
[cytuj]...podać jakąś lepszą argumentację...[/quote]
Co mam argumentować? Że Kill Bill to nie jest, cytuję, wielkie gówno? Nie jest. Koniec argumentacji. Chcesz to sobie opinii krytyków poszukaj, albo chociażby wypowiedź Wanderera parę postów wyżej przeczytaj, mi szkoda czasu.
Czy to, że to nie jest film dla ciebie? Po co? Sam już dałeś dość argumentów. W Kill Billu sama akcja jest nieistotna. Istotne są odwołania i zabawa konwencją. Jeżeli nie uważasz tego za rozrywkę, musisz mieć bardzo prymitywne pojęcie rozrywki. A jeżeli nie znasz kontekstów kulturowych, do jakich odwołuje się Tarantino, jest to tylko argument na twoją ignorancję, i ma to mało wspólnego z samym filmem. Jeżeli w Kill Billu nie znajdujesz tej rozrywki, którą ma ci kino zapewniać, oglądaj filmy, które takich problemów przed tobą stawiać nie będą. Czyli filmy dwie klasy niżej. I nie szufladkuj bardziej wymagającego kina tylko na podstawie faktu, że go nie rozumiesz.
Nie żeby Kill Bill był znowu jakimś wielkim osiągnięciem, ale stawianie go w rzędzie z "Najgorszymi z najgorszych" zakrawa na kpinę i robi z tematu parodię.
Na tym koniec mojego udziału w tym temacie, więc nie musisz odpowiadać. Do postów anfana nie będę się już ustosunkowywać, bo jest to bezcelowe.
Ostatnio edytowany przez Tomusso (2006-07-12 17:25:58)
Offline
Ja mam wrażenie, że niekórzy tu oglądali bardzo mało filmów, albo same z najwyższej półki takie jak specyficzny na swój sposób Kill Bill... Pisząc o filmach najgorszych chodzi mi o przesłanie, po co postają i co one mają przedstawiać? Filmy z gatunku Gore są przesycone krwią i brutalnościa, a robione są tak naprawde dla kasy i by zostać zapamiętanym jako największy szokujący reżyser... ci co oglądali jak kręcono Guinea Pig zrozumią...
Ostatnio edytowany przez shinnek (2006-07-12 17:43:18)
Offline
cytat z imdb:
This is an installment in the notorious Guinea Pig series. A short lived japanese TV-show, that got cancelled after a psychopath admitted to being inspired in the killing of a young schoolgirl by the show. This short in the series is, like all the other films in the series, practically without any story. A group of guys have captured a young woman. They tie her down and proceeds to torturing her to death while videofilming her. They beat her, pour boiling oil over her, use pliers on her and finally, in "loving" closeup, push a needle through her eye. This is the most straightforward of all the Guinea Pig movies, and one of the first. It was probably this film, more than any of the others, that gave Guinea Pig the rumour of being snuff.
stawianie snuff movies (czy fikcji, ale robionej na wzor snuff) na rowni z filmami tarantino jest po prostu glupota. to nie sa filmy porownywalne. ok. powiedzmy ilosc trupow. tarantino wygrywa. i co z tego?? tu nie o to chodzi. chodzi o sposob pokazania smierci, pokazania historii (w swince morskiej jest jakas?). stwierdzenie ze jest to najgorszy film jaki widzialem w zyciu okresla ciebie kubik jako absolutnego laika w sprawach filmu. owszem, mozna stwierdzic, ze jest slaby. no problem. tyle ze nie przy takiej argumentacji. do wszystkiego trzeba podejsc z dystansem i zwrocic uwage w jakiej konwencji jest krecona dana produkcja. jesli nie potrafisz zauwazyc odwolan do innych kultur obrazuje to jedynie twoja slaba znajomosc kultury wogole, a nie filmowi. wybacz, ale taka jest prawda. to tak jakby do kazdego filmu chcial podchodzic w ten sposob, ze wszytsko co dzieje sie na ekranie ma byc realistyczne. moze anime jest? to nie o to w tym wszystkim chodzi. przemysl to. jedyne do czego doszedlem po przeczytaniu twoich postow to to, ze nie zrozumiales tego filmu. i tyle.
zgrzyt: brain dead jest pierwszym pelnometrazowym filmem petera jacksona kreconym za wlasne pieniadze na wlasnym sprzecie. kreconym w konwencji komediowej. ja sie na nim usmialem przednie. patrz na niego w ten sposob a nie porownujac go do nowych mega produkcji za pareset milionow $.
i jeszcze do kubika mi kill bill 2 tez jakos nie podszedl natomiast jedynka byla bardzo przyzwoita.
Offline
jeżeli wchodzą w gre filmy "dziwne" (surrealizm) to wpiszcie na filmwebie "Jan Ĺ vankmajer".[respekt]
"popełnił" ten pan bardzo dużo filmów, w swojej tematyce orginalne i ciekawe.
niestety widza nie przygotowanego może może przyprawić o chorobe psychiczną
Offline
Chyba jako jedyna istota na tej planecie potrafię ocenić film nie oglądając go. Powiecie zaraz - jak możesz z góry ocenić film, skoro nie oglądałeś nawet 5 minut?...
Otóż, wystarcza mi trailer. Przecież USA-cy robią teraz takie zgównowiałe filmy, że człowiek nie ma z czego brać inspiracji, jeśli takowej poszukuje. Teraz dla tych osłów (producentów) nie liczy się nic więcej, jak tylko wydanie JAK NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI FORSy na całe przedsięwzięcie, nie na film fabularny, na przedsięwzięcie, na produkcję tych gówien, na jak największe HALO. Przecież te super produkcje o niczym nie opowiadają, już wolę żeby całe kino zastąpiły filmy ANIME, bo wolę patrzeć na dzieło artystyczne niż na komerchę.
No nie mówcie, że po trailerze "Stealth" pomyśleliście(chociaż) - może być niezłe- CHOCIAŻ NIEZŁE
Według mnie "Stealth" to najgorsze gówno zeszłego roku. Nawet "Fantastic Four" tego nie przebije. Po ilu miesiącach wydali DVD "Stealtha"? Po bodajże napóźniej 2 miesiącach!!!
Ja się nabrać nie dam.
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-07-12 18:59:47)
Offline
Chyba jako jedyna istota na tej planecie potrafię ocenić film nie oglądając go. Powiecie zaraz - jak możesz z góry ocenić film, skoro nie oglądałeś nawet 5 minut?...
Otóż, wystarcza mi trailer.
Nie pozostaje mi nic innego powiedzieć jak: no lol Po trailerze oceniasz film? Wielkie sorasy, ale po trailerze możesz co najwyżej mieć ewentualne odczucia odnośnie tego filmu, ale nigdy pewności jakbyś go odebrał. Poza tym trailery są zazwyczaj dobre i masz po nich pozytywne uczucia, inna sprawa film.
Przecież USA-cy robią teraz takie zgównowiałe filmy, że człowiek nie ma z czego brać inspiracji, jeśli takowej poszukuje. Teraz dla tych osłów (producentów) nie liczy się nic więcej, jak tylko wydanie JAK NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI FORSy na całe przedsięwzięcie, nie na film fabularny, na przedsięwzięcie, na produkcję tych gówien, na jak największe HALO. Przecież te super produkcje o niczym nie opowiadają, już wolę żeby całe kino zastąpiły filmy ANIME, bo wolę patrzeć na dzieło artystyczne niż na komerchę.
To prawda, że teraz USA nie wychodzi za bardzo, ale zawsze znajdzie się jakaś perełka. To zazwyczaj są te tańsze filmy. A co do zastąpienia tego anime. Nie no sorry, ale Japończycy też nie mają się czym pochwalić ostatnio. W tym roku wyszły tylko cztery serie anime, o których powiedziałbym, że są naprawdę dobre (Ayakashi, FSN, Black Lagoon, Aria), a reszta to albo shit albo zwykłe przeciętniaki. Biorąc pod uwagę, że co miesiąc ukazuje się razem około 20 serii i OAVek to wychodzi, że z 120, które ukazały się w tym roku (pewnie będzie tego więcej nawet) tylko malutki procent jest dobry Wciąż ten sam schemat w anime nudzi po prostu (1 gość + stadko pań i co minutę upadek na cycki którejść z nich czy 13-latek w którym bydzą się super moce)
No nie mówcie, że po trailerze "Stealth" pomyśleliście(chociaż) - może być niezłe- CHOCIAŻ NIEZŁE
Według mnie "Stealth" to najgorsze gówno zeszłego roku. Nawet "Fantastic Four" tego nie przebije. Po ilu miesiącach wydali DVD "Stealtha"? Po bodajże napóźniej 2 miesiącach!!!Ja się nabrać nie dam.
Oglądałeś Stealtha? Z twjej wypowiedzi wynika że nie? Jak możesz mówić, że to największe gówno? Może powiedz: Stealt miał najgorszy trailer w tym roku.
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-07-12 19:20:37)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Samych "gówien" USA nie wydaje, bo jest dużo świetnych filmów np. "Między Słowami", "Broken Flowers" (innymi słowy: Bill Muray jest praktycznie gwarancją, że film jest dobry ).
Nie no sorry, ale Japończycy też nie mają się czym pochwalić ostatnio. W tym roku wyszły tylko cztery serie anime, o których powiedziałbym, że są naprawdę dobre (Ayakashi, FSN, Black Lagoon, Aria), a reszta to albo shit albo zwykłe przeciętniaki.
Nie zapominaj o Higurashi no Naku Koro ni. Na anidb ma wyższe oceny od tych czterech, które podawałeś.
Ostatnio edytowany przez lb333 (2006-07-12 19:26:06)
Offline
Nie zapominaj o Higurashi no Naku Koro ni. Na anidb ma wyższe oceny od tych czterech, które podawałeś.
Nie kieruję się zazwyczaj ocenami anidb, bo już mnie kilka razy oszukały Ale Higurashi kiedyś sprawdzę, chociażby po to, żeby sprawdzić kim jest ten Oyashiro-sama
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
lb333 napisał:Nie zapominaj o Higurashi no Naku Koro ni. Na anidb ma wyższe oceny od tych czterech, które podawałeś.
Nie kieruję się zazwyczaj ocenami anidb, bo już mnie kilka razy oszukały Ale Higurashi kiedyś sprawdzę, chociażby po to, żeby sprawdzić kim jest ten Oyashiro-sama
No bo na anidb ludzie wystawiaja oceny 5 minut po obejrzeniu (i pod silnym wplywem) ostatniego odcinka .
Ostatnio edytowany przez m_jay (2006-07-12 19:35:27)
Offline
Samych "gówien" USA nie wydaje, bo jest dużo świetnych filmów np. "Między Słowami", "Broken Flowers" (innymi słowy: Bill Muray jest praktycznie gwarancją, że film jest dobry ).
Ty chyba nie bardzo jarzysz. Ja mówię o teraźniejszości, napisałem chyba, że OSTATNIO.
W tej chwili !!! - o USA, czy ja powiedziałem, że każdy film(USA) to gówno? Echh... OJ! TAK!... Chyba nie myślicie, że nienawidzę wszystkich filmów z USA? Jeśli tak to odebraliście, to znowu bez sensu chyba pisałem. Czasami takie rzeczy mnie wkurzają jak ta komercha, że nie umiem tego dobrze wyrazić...muszę nad tym popracować.
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-07-12 21:15:05)
Offline
lb333 napisał:Samych "gówien" USA nie wydaje, bo jest dużo świetnych filmów np. "Między Słowami", "Broken Flowers" (innymi słowy: Bill Muray jest praktycznie gwarancją, że film jest dobry ).
Ty chyba nie bardzo jażysz. Ja mówię o teraźniejszości, napisałem chyba, że OSTATNIO.
W tej chwili !!! - o USA, czy ja powiedziałem, że każdy film(USA) to gówno? Echh... OJ! TAK!... Chyba nie myślicie, że nienawidzę wszystkich filmów z USA? Jeśli tak to odebraliście, to znowu bez sensu chyba pisałem. Czasami takie rzeczy mnie wkurzają jak ta komercha, że nie umiem tego dobrze wyrazić...muszę nad tym popracować.
TY chyba nie bardzo jarzysz. Te filmy wyszły ostatnio. No chyba, że dla ciebie ostatnio to tydzień, czy miesiąc temu.:)
Offline
Właśnie tak!:D Serio.
Macie rację, co do zjechania mnie. No co? Przynajmniej człowiek może się czegoś nauczyć, nie?
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-07-12 21:14:35)
Offline
Właśnie tak!:D Serio.
Macie rację, co do zjechania mnie. No co? Przynajmniej człowiek może się czegoś nauczyć, nie?
już napisałeś jaki masz problem: " Czasami takie rzeczy mnie wkurzają jak ta komercha, że nie umiem tego dobrze wyrazić...muszę nad tym popracować."
może cię wkurza ale też jej nie zauważasz.
"Przecież USA-cy robią teraz takie zgównowiałe filmy, że człowiek nie ma z czego brać inspiracji, jeśli takowej poszukuje. (..)Przecież te super produkcje o niczym nie opowiadają,
już wolę żeby całe kino zastąpiły filmy ANIME, bo wolę patrzeć na dzieło artystyczne niż na komerchę."
komercja nie jest największym złem tego świata, dzięki niej powstają filmy/anime o oprawie która może widza urzec a dzięki zyskom z produkcji może powstać dzieło bardziej niszowe.
pisząc też o tym jak filmy usa są be a anime cacy masz chyba klapki na oczach lub jesteś "fanatykiem". anime które oglądasz zsubowane ulegają wstępnej selekcji przez grupe fansuberską,
następuje to przy wyborze serii która ma być subowana. niektórych szmir nawet niemasz możliwości ściągnięcia ponieważ grupy ich nie tłumaczą.
p.s.
należysz chyba do grupy która ocenia filmy na filmwebie przed ich światową premierą , zawsze się zastanawiałem nad pochodzeniem ich źródeł wiedzy
zawsze mozesz dać upust swoim emocją w komentarzach.
Offline