Nie jesteś zalogowany.
Cóż, czyli z amisaelem po prostu mielismy na myśli dwie rózne rzeczy, mi chodzi o to że nigogo nie przekona sie do swoich poglądów jesli będą one zrozumiałe tylko dla mnie, aby kogoś przekonac muszę spowodowac by coś stało się jasne dla niego...
wiecie ja też uwazam że to że ktoś nie wyciera butów przed wejściem na dywan, albo przez 12 lat zasadniczej edukacji nie nauczył się poprawnie recytować (nie powiem już o spiewaniu, bo rzeczywiście niektóre osoby nie powinny tego robić) trzech zwrotek tekstu, albo jesli nie wie jak zachować się na urzędzie który zajmuje to do najinteligentniejszych nie należy.
I też chcaiłbym powiedzieć że K. są oczywistymi idiotami... problem w tym że jakoś im się udaje, nie wiem jak, nie wiem czemu, ale póki co ze wszystkich opresji wychodzili z gracją słonia w składzie porcelany (coprawda), ale jednak zwycięsko. Więc może "w tym szaleństwie jest metoda".
Na pewno oczywiste jest to że ich inteligencja jest sprawą dyskusyjną
Odnośnie obrażania to przy rozmowie z inną osoba powiedzenie że "ktoś jest palant" nie wystarczy jeśli ta osoba ma inne zdanie, albo nie jest w temacie. Naturalnym pytaniem jakie zada wtedy nasz rozmówca bedzie " czemu sądzisz że jest palantem" i tu zaczynają się schody, musisz przekonać osobe by również ta osoba uznała kogoś za palanta, procedura powtarza się jesli do naszej dwójki dojdzie kolejna osoba itd az do czasu aż zbierze się wystarczająca ilość osoby by palant nie został wybrany w następnych wyborach... dlatego samo obrażanie nie jest konstruktywne, trzeba je poprzec argumentami.
[cytuj]Co ty? Chyba u Murzynów. A jeśli tak, należałoby wziąć przykład z Murzynów. Prezydent pewnie włada jakimś obcym językiem, tylko jeszcze nie próbował.
Na Uniwersytecie Szczecińskim chociażby, ale fakt jest tu kilku murzynów
[cytuj=Kilgur]40% aktywnych politycznie Polakow nieoznacza ludzi madrych, pewna czesc zostala omamiona przez kampanie wyborcza, czesc rozczarowana swoimi poprzednimi wyborami myslala ze bedzie lepiej jesli postawia na braci K. zawsze tak jest zadko wygrywa to co jest sluszne Niewiem czy zauwazyles ze bracia K. tylko mowia, sa w tym bardzo dobrzy, a nic nie robia niestety mamy wladze populistyczna, definicja populizmu, kto tego nie widzi coz mozna go nazwac slepcem ja to widze a mieszkam w Angli
Ja nie przeczę ale zaznaczam że jesli coś jest głupie i działa to znaczy że nie jest takie głupie. Niestety takich wyborców mamy, jakich mamy oni przynajmniej poszli głosować.
Heh, znowu sie wtrace. Co do kary smierci, to jest to temat na oddzielna dyskusje. Swoj punkt widzenia zachowam narazie dla siebie. Martwi mnie jedynie sytuacja, w ktorej kara smierci mami sie spoleczenstwo, odwracajac uwage od swojej nieudolnosci w rzadzeniu krajem. Nie chce widziec polemiki nad tematem rzeka w chwili, gdy mamy 5000 wazniejszych rzeczy na glowie. Naprawde panowie, wy tu sobie niepotrzebnie skaczecie do oczu, a prawdziwe problemy uciekaja w cien...
Spokojnie wszystkie problemy rozwiążemy po koleji... eee od czego zaczeła się ta dyskusja?
Ostatnio edytowany przez opcy (2006-08-06 01:29:04)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Heh, znowu sie wtrace. Co do kary smierci, to jest to temat na oddzielna dyskusje. Swoj punkt widzenia zachowam narazie dla siebie. Martwi mnie jedynie sytuacja, w ktorej kara smierci mami sie spoleczenstwo, odwracajac uwage od swojej nieudolnosci w rzadzeniu krajem. Nie chce widziec polemiki nad tematem rzeka w chwili, gdy mamy 5000 wazniejszych rzeczy na glowie. Naprawde panowie, wy tu sobie niepotrzebnie skaczecie do oczu, a prawdziwe problemy uciekaja w cien...
Edit: [cytuj=opcy] Spokojnie wszystkie problemy rozwiążemy po koleji... eee od czego zaczeła się ta dyskusja? [/quote]
Narazie to klotnie bezsensowne. Przeciez wszyscy i tak sie lubicie Co do tematu, to juz dawno zszedl na manowce...
Ostatnio edytowany przez fef212 (2006-08-06 01:36:48)
Offline
Ja nie przeczę ale zaznaczam że jesli coś jest głupie i działa to znaczy że nie jest takie głupie. Niestety takich wyborców mamy, jakich mamy oni przynajmniej poszli głosować.
Nie tyle należy chwalić tych, co poszli głosować (bo choćby frekwencja wyniosła 99,(9)% ale wybrani zostaliby ludzie na takich stanowiskach szkodliwi, to wcale nie byłoby dobrze), ile ganić tych, co NIE poszli (bo to jest gó?niarstwo i proszenie się o dyktaturę - skoro wali im, kto zostanie wybrany, znajdą się tacy, którzy z dziką rozkoszą wytrą se nimi du?y w majestacie demokracji).
Co do działania, to chyba Stanisław Lem mawiał, że najskuteczniejszym politykiem wszechczasów był Adolf Hitler. Jasne - bracia Jarosławowie wygrali wybory, a to znacznie więcej, niż my osiągniemy samym wymądrzaniem się na forach internetowych, ale w mojej ocenie sobie nie radzą jako osoby na świeczniku. Jak w tym dowcipie Mleczki (a może nie Mleczki?): "Budzisz się co rano ze świadomością, że kilkadziesiąt milionów ludzi cię nienawidzi. Polityka, mój drogi, to zajęcie dla ludzi o mocnych nerwach." Otóż braciom Jarosławom najwyraźniej brak mocnych nerwów.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-06 03:22:50)
Offline
Braciom brak wielu cech potrzebnym politykom. Bylem na wyborach, glosowalem prezciw nim, ale teraz musze znosic ich hmm dziwne pomysly. Naprawde czasem mysle, ze lepeij bylo by byc glupim czy cos, zeby nie zdawac sobie sprawy z pewnych rzeczy....
Edit: pana Lema bardzo lubie (jego ksiazki) i szanuje (jako czlowieka), szkoda ze odszedl. Od lat marzylem, zeby z nim chociaz zamienic pare zdan na zywo...
Ostatnio edytowany przez fef212 (2006-08-06 02:23:19)
Offline
Nie tyle należy chwalić tych, co poszli głosować (bo choćby frekwencja wyniosła 99,(9)% ale wybrani zostaliby ludzie na takich stanowiskach szkodliwi, to wcale nie byłoby dobrze), ile ganić tych, co NIE poszli (bo to jest gó?niarstwo i proszenie się o dyktaturę - skoro wali im, kto zostanie wybrany, znajdą się tacy, którzy z dziką rozkoszą wytrą se nimi du?ę w majestacie demokracji).
Jedni nie poszli glosowac z lenistwa, inni bo nie mieli na kogo i to jest demokracja, teksty w stylu "nie zabieraj glosu jak nie poszedles na wybory" sa zalosne do bulu. Jak sie niema na kogo glosowac to sie nie idzie na wybory bo teksty w stylu "mozesz zawsze wybrac mniejsze zlo" smierdza .
Dyktatura jest nieciekawa bo najczesciej dyktator ma wszystko w dupie, oprocz wlsnej osoby, ale podejzewam ze jakby w panstwie totalitarnym kazdy czlowiek mial zapewniony godny byt i luksus, to by takie panstwo obylo sie bez demokracji. Prawda jest taka spoleczenstwo nie "szczeka" jak mu jest dobrze i wygodnie i podejzewam ze w dupie maja kto nimi rzadzi wazne jest zeby spokojnie i wygodnie zyc, a nie kombinowac jak przezyc do pierwszego.
ara ara...
Offline
Jak sie niema na kogo glosowac to sie nie idzie na wybory
A jak się nie idzie na wybory, to jest się walonym przez wybranych przez kogo innego. Taki drobny niuans.
podejzewam ze jakby w panstwie totalitarnym kazdy czlowiek mial zapewniony godny byt i luksus, to by takie panstwo obylo sie bez demokracji
Jakby se kobity mogły same dzieci robić, toby się obeszły bez chłopów.
Kto nie ma na kogo głosować, może sam kandydować, dlatego w systemie nazywanym demokracją narzekanie jest nieeleganckie.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-06 03:42:20)
Offline
Kilgur napisał:Jak sie niema na kogo glosowac to sie nie idzie na wybory
A jak się nie idzie na wybory, to jest się walonym przez wybranych przez kogo innego. Taki drobny niuans.
Kilgur napisał:podejzewam ze jakby w panstwie totalitarnym kazdy czlowiek mial zapewniony godny byt i luksus, to by takie panstwo obylo sie bez demokracji
Jakby se kobity mogły same dzieci robić, toby się obeszły bez chłopów.
Kto nie ma na kogo głosować, może sam kandydować, dlatego w systemie nazywanym demokracją narzekanie jest nieeleganckie.
Wedlug ciebie w demokracji jest obowiazek glosowania niewazne na jakich idiotow, ale musisz glosowac, niewazne ze ich nie popierasz musisz:P smierdzi to . Jak niemam na kogo glosowac to sam kandyduje tylko po co prosty czlowiek ma kandydowac ? zwykly czlowiek niema kasy, kasa = duza kampania wyborcza = wygrana w 80%. Obiwanshinobi zyjesz w jakies utopi chyba, lub wydaje ci sie ze zycie jest proste, a wcale tak niema teoria demokracji jest piekna, tak samo zreszta jak komunizmu, ale rozpada sie w zderzeniu z rzeczywistoscia ktora mozna nazwac w wielkim uproszczeniu kasa=wladza, reszta sie nie liczy. Prawde powiedziawszy jakbym mial duuzo kasy, to mialbym w dupie wszystko i kupil bym sobie wyspe i zyl w spokoju zdala od problemow biedakow.
ara ara...
Offline
Wedlug ciebie w demokracji jest obowiazek glosowania
Nigdzie tego nie napisałem. Wyciągasz wnioski pochopnie.
po co prosty czlowiek ma kandydowac ? zwykly czlowiek niema kasy, kasa = duza kampania wyborcza = wygrana w 80%
Po to, żeby, zamiast się wymądrzać, spróbować porządzić osobiście. Kampanii wyborczej nie trzeba finansować za swoją kasę, dlatego istnieją partie polityczne i takie tam. Oczywiście - nie jest łatwo, jak to się mówi, zaistnieć na arenie politycznej, ale i tak łatwiej, niż kiedyś, kiedy nie było telewizji. Demokracja jest do d?py, ale wszyskie inne systemy, które próbowano realizować, są jeszcze bardziej do du?y (nawet nie ja to wymyśliłem). Nie chodzi o teorię, tylko o praktykę.
teoria demokracji jest piekna, tak samo zreszta jak komunizmu, ale rozpada sie w zderzeniu z rzeczywistoscia ktora mozna nazwac w wielkim uproszczeniu kasa=wladza, reszta sie nie liczy.
Taki Andrzej Lepper kiedy wstępował na "drogę do tronu" wcale nie był zamożnym człowiekiem, ani człowiekiem niezwykłym, ani wybitną postacią, a zaszedł całkiem wysoko. Nie ten jest biedakiem, kto nie ma kasy.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-06 08:46:45)
Offline
Offline
wy nie macie juz sie o co klocic chyba
To nie jest kłótnia.
Offline
Powiem tyle że może zrozumiecie za 3 lata ile ten rząd dobry zrobił bo jeszcze do was nie docierają zalety tego rządu.
A prezydent jest również bardzo dobry bo napewno mądrzejszy od tego prymitywa Wałęsy..
A jak już kogoś denerwują drobne żarciki które specjalnie powie to powinien się leczyć.
Offline
Powiem tyle że może zrozumiecie za 3 lata ile ten rząd dobry zrobił bo jeszcze do was nie docierają zalety tego rządu.
Ale się na złość Tobie do tego nie przyznamy nawet, kiedy już zalety tego rządu do nas dotrą.
Offline
Jeśli zalety do innych dotrą to poparcie wzrośnie z 30 do 50 %.
Offline
Jeśli zalety do innych dotrą to poparcie wzrośnie z 30 do 50 %.
Zacznie się wskazywanie wskaźnikiem, planowanie centralne i orędzia pana Prezydenta: "O tym, jak zahamowaliśmy spadek wzrostu stopy i co z tego wynikło".
Offline
1. Dlaczego akurat billbordy? Jakby można było ściągnąć graficzkę na wydruk A4 to mógłbym wydrukować kilkanaście sztuk na kartkę samoprzylepną. Nie wiem tylko, czy można używać znaku PiS bez zgody właściciela? Może lepiej zrobić dopisek "To oni nie dotrzymali obietnicy po wyborach".
2. Co do kary śmierci. Jako Europejczyk jestem przeciw, ale nie dlatego że jestem, aż tak humanitarny. Wręcz przeciwnie. Każdego morderce wysłałbym do więzienia w Rosji, a najlepiej do Korei Północnej. Tak, by zdychał rozpamiętując, że mógł żyć lepiej. (Przecież wynajmuje się poligony, to dlaczego nie można byłoby tego robić z więzieniami? Jak u nas brak, to na wschodzie ich jakoś upakują )
3. Co do OBYWATELSTWA. Hm? Ja bardziej cenię niemiecki rząd od polskiego, bo to Niemcy pozwolili mi przetrwać ten trudny okres bezrobocia w kraju (Ba! I zdaje się, że wielu jeszcze w nim tkwi). Nie wiem za co mam cenić Polskę? Za to, że rodzice łożyli na Nią co miesiąc 600 zł, bym mógł zdobyć wyższe wykształcenie, a panie w kadrach po średniej nie pozwałały mi złożyć papierów w zakładach, w których z racji mojego wykształcenia powinienem pracować?! I nie ma co się obrażać. Polska dla mnie już od paru lat nie istnieje. Sam pracuję w firmie niemieckojęzycznej i wiem, że mogę być szczęśliwy. O dziwo, w polskich firmach trzeba nadal pracować "społecznie", czyt. na niepłacone nadgodziny. Wiem, bo mam tam znajomych. Żeby rozwiać wątpliwości, skończyłem podspecjalność na pierwszej pozycji, a specjalność na drugiej, czyli nie jestem "chyba" taki młot . Dodam jeszcze tylko to, że wszystko co mam w pokoju to zostało kupione za pieniążki zarobione w Niemczech. Komputer, sat, łóżeczko, dywaniki, a nawet żyrandor, to wszystko mam dzięki niemieckiemu Arbeitsamtowi. A i życzę duuużo zdrówka tamtejszym Urzędniczkom, które w przeciwieństwie do naszych PUP potrafią właściwie nakierować szukającego pracy ins Ausland Jak chcą nasi wprowadzać PATRIOTYZM, to powinni zacząć od właśnej pracy. Wiadomym jest, że gdyby nie Bundestag to w Niemczech też byłaby bida jak u nas. Ale tam wiedzą, jak egzekwować minimalną płacę, za którą można wynająć MIESZKANIE (nie pokój w dwie osoby), utrzymać siebie, samochód i jeszcze odłożyć na... inwestycje. Doliczyć do tego należy też to, że Niemcy mają czas na samodoskonalenie. Nie spotkałem pracownika, który nie uczęszczał na jakiś dodatkowy kurs. A u NAS? Po dwunastu godzinach pracy...? Nawet ręką nie chce się ruszyć, a co dopiero głową. I za co zapłacić. Ale jak napisałem, ja pracuję w firmie NIEpolskiej i mogę wyjść z pracy o godz. 16 z podniesioną głową ;D
Offline
Nie wiem za co mam cenić Polskę?
Nawet mnie to nie dziwi, że nie wiesz.
żyrandor
Jak się prawidłowo pisze "żyrandol" też "chyba" (w końcu może to literówka) nie wiesz, a z tą Polską - to wyższy level abstrakcji.
Żeby rozwiać wątpliwości, skończyłem podspecjalność na pierwszej pozycji, a specjalność na drugiej, czyli nie jestem "chyba" taki młot
Moich wątpliwości tą deklaracją nie rozwiałeś.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-06 11:48:12)
Offline
Ja cenię "ten" "nasz" "kraj" za ANIMESUB.INFO
Offline
Obiwanshinobi umiesz tylko kogoś cytować i potem do tego pisać. Może bys sam coś wymyślił. A to z "murzynami" było słabe.
Offline
Obiwanshinobi umiesz tylko kogoś cytować i potem do tego pisać.
Umiem jeszcze dodawać macierze kwadratowe.
Offline
I o to właśnie chodzi! Polskę nie ceni się za urzędy, instytucje, tylko za społeczeństwo. To ono tworzy Polskę. Bez nas nie byłoby naszego kraju. To my kreujemy nasz własny wizerunek, i np. ANIMESUB.INFO lub akcja anime za FREE... Nie byłoby tego bez wspaniałych ludzi. A jak są tacy wspaniali ludzie, to i jest też wspaniały kraj, ot co.
Offline