Nie jesteś zalogowany.
e tam każdy je to co chce nawet jak to gówno.......ja tam nie będę się wtrącał człowiek jest wszystko żerny(dlatego mamy np. takie uzębienie) a ja szczególnie (no prawie)
Offline
Za krem z brokułów dam się pociąć.
Offline
Ale ostatnie badania dowiodły, że nie ma różnicy między białkiem roślinnym i zwierzęcym. W zasadzie ten rok byłem quasi-wegetarianinem, zjadłem raz na tydzień jakiś kotlecik z kurczaka i co? Czułem się świetnie, rześko i wszystko zaliczyłem w pierwszym terminie. :D:D
Offline
Warzywa są zdrowsze, jednak mięso jest ważne w diecie, albo chociaz jakieś jego substytuty. I nic lepiej nie pasuje do pifka jak kurczak z rożna
Niestety wegetarianizm jest drogi w polsce, ponieważ u nas w kraju rządzi smalec i dużo mięsa, nie tego chudego i zdrowego, a raczej tego z tłuszczykiem które prowadzi do kilku chorób które stają się coraz powszechniejsze.
Spójrzcie na sztukę kulinarną wschodu, gdzie mięso (w japoni najczęściej ryby) nie jest podawane w postaci jaka ma miejsce u nas. Dodatkowo ryż. A u nas tłuste mięcho + zapychacze ziemniaki.
Offline
Za krem z brokułów dam się pociąć.
Dasz się pociąć ? hmmm bo za ludźmi nie chce mi się biegać[gwizdze]... to jak mały handelek[hehe]
Offline
Ja tam JUŻ się nie przejmuję co zjem, bo metabolizm "stoi nade mną z biczem i goni do kibla"... zjem coś i po 10 min s[cenzura]m. Tak ze wszystkim normalnie...
~suzaku - ja to tylko w necie znalazłem[baka]
A teraz z życia wzięte...
Kiedy byłem po operacji (problemy gastryczne, jeśli tak to można nazwać) musiałem uważać na WSZYSTKO! WSZYSTKO CO JEM! ŻADNYCH!!!! SMAŻONYCH rzeczy, fast foodów(bój się Oyashiro-samy), ...napojów- coli, gazowanego itd., nic surowego(warzyw i owoców też nie) Tak się z tym zaprzyjaźniłem, że prawie same serki, Capri(twarożek)- pycha, mmmm z miodzikiem[slina], same łagodne, ale dobre rzeczy. Wiele z tego mi zostało(zdrowego żywienia) i staram się ciągle zdrowo odżywiać, a i tak muszę. Ale jedno wam powiem... Jedząc ciągle to samo... ma się cholerne zatwardzenia, gazy i tylko się cierpi. Byłem u lekarza i opie[cenzura]ł mnie, że nie jem mięsa- szynek(chociażby!) Jedzenie samych warzyw, to totalna kicha! Będziesz pierdział, śmierdział i walił kloce(poczytaj o takim odżywianiu)
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-08-06 23:38:06)
Offline
Jaki smalec??? Ja od lat nie jadłem:D Gdyby nie ziemniaczki to bys musial jesc te miecho bez tołku:) A mieso nie jest takie tanie:P
Offline
~MistrzSztuki: Jak wpierniczałeś banany, winogrona, kapustę, bób to nie dziwne, że miałeś takie dolegliwości.
Ja jem urozmaicone dania, zero wzdęć, zero problemówgastrycznych. Prócz tego codziennie biegam.
Offline
Ja też biegam i do tego dużo warzyw, kefirek, czasami wątróbka i inne odżywcze mięsa.
A potem matka podaje mi obiad "po polsku" i koniec diety na dany dzień
Ostatnio edytowany przez No1 (2006-08-06 23:43:36)
Offline
Mam pytanko czy przez to nie straciłeś poważnie na wadze?? Bo na oglo meżczyzni powinni miec troszke masy, aby nie wygladac jak wieszaki.
Offline
hmm a nie zastanwailiście się dlacego wszyscy mówią że mięso jest bee? czemu panuje moda na wegetarianizm?
szczeze nie wierze w zdania typu "ostatniu naukowcy udowodnili" za komuny był taki patent ze jak nieschodziły ryby to wszędzie zaczęto mówić że ryby są dobre całą reszta bee i na co się zwiększył popyt?
przez 5 min przeszukałem kilka forów zywieniowych - wojna na temat miesa trwa i jest ona baaardzo zażarta - niestety nie jestem kompetentny do udzielania celnych rad. Ale wiem jedno (jak to mawia moj sensei) "jak ktoś cie do czegoś przekonuje, zapytaj siebie jaki ma w tym cel"...
Offline
Jak można powiedzieć, że wszystkie mięsa smakują tak samo???????????? Tak może i jest jak sie kupuje w hipermarketach. Nie ma to jak swojskie wyroby: krupnioki, zymloki, leberwuszt, presswuszt, swojsko kiołbasa, wędzonka. Nie da się tego z niczym innym porównać. Poza tym ja bym nie mógł przejść na wegetarianizm, bo NIE CIERPIE roślin strączkowych. FUUUUUUUJ !!!
Offline
swojskie wyroby: krupnioki, zymloki, leberwuszt, presswuszt, swojsko kiołbasa, wędzonka. Nie da się tego z niczym innym porównać.
[slina][slina][slina][slina][slina][slina][slina][slina]
Offline
Przeszedłem z rozsądku, bo nie lubię mięsa, tak to ujmijmy. A jak jadłem, to wbrew sobie.
A na wadze straciłem tylko kilogram i wieszakiem też nie jestem. Wskaźnik BMI mam idealny, a z drugiej strony nie chciałbym wyglądać, jak kupa miesa.
Offline
Satanael napisał:swojskie wyroby: krupnioki, zymloki, leberwuszt, presswuszt, swojsko kiołbasa, wędzonka. Nie da się tego z niczym innym porównać.
Offline
Wiesz widuje czasami chlopaka i dziewczyne ida sobie razem i postury sa "jednakowe", wiec troche mnie to bawi taka pogon za swietna sylwetka zdrowe zywienie, trzeba kozystac z krotkiego zycia:)
Offline
Wegetarianizm jest bleee, pilem wodke z kolesiem co niejadl miesa i biedak zawsze pod stol spadal pierwszy, gdzie reszta byla tylko lekko wstawiona , ja jako wytrawny smakosz roznych wodek wegetarianinem nigdy nie zostane, niema to jak grill, mile towarzystwo, pare litrow wodki
ara ara...
Offline
Nie ma to jak swojskie wyroby: krupnioki, zymloki, leberwuszt, presswuszt, swojsko kiołbasa, wędzonka.
bo NIE CIERPIE roślin strączkowych. FUUUUUUUJ !!!
A fasolka po bretońsku to co;)(głodny jestem )
DOBRANoc...jutro praca[papatki]
Ostatnio edytowany przez Zgrzyt (2006-08-06 23:55:41)
Offline
Wegetarianizm jest bleee, pilem wodke z kolesiem co niejadl miesa i biedak zawsze pod stol spadal pierwszy, gdzie reszta byla tylko lekko wstawiona , ja jako wytrawny smakosz roznych wodek wegetarianinem nigdy nie zostane, niema to jak grill, mile towarzystwo, pare litrow wodki
Nie mam takich problemów, bo nie piję alkoholu.
Offline
Satanael napisał:bo NIE CIERPIE roślin strączkowych. FUUUUUUUJ !!!
A fasolka po bretońsku to co;)(głodny jestem )
Tak jak pisałem, nie cierpię roślin strączkowych. Jeszcze chwyce sie grochu jak jest we strakach i świeżo go sobie zerwe na grządce, ale tak to nic.
Jeszcze zapomniałem o welflajszu (kto wie co to jest, to wie ). Niebo w gębie.
Offline