Nie jesteś zalogowany.
8-D8-D8-D, chlopie, czy ty jestes Polakiem:) My we krwi mamy miesiwko i wodeczka:) Nie wspominajac o piwku[slina][respekt]
Offline
Ja właściwie jestem prawie wegetarianką Za bardzo lubię piersi z kurczaczka, żeby całkiem się przerzucić na wegetarianizm. Generalnie nie cierpię tłustego mięska i nawet z chudej szynki potrafię coś wykroić. A jak już zdarza mi się jeść kotleta (schabowego np.) to ze wszystkich stron go oglądam - kiedyś kumpel się przez to ze mnie nabijał. Fastfoodów też nie jadam i jak już nie mam wyboru, to kupuję zapiekankę Osobiście podziwiam ludzi roślinożernych i tych, którzy potrafią się zdrowo odżywiać w dzisiejszych czasach.
Offline
8-D8-D8-D, chlopie, czy ty jestes Polakiem:) My we krwi mamy miesiwko i wodeczka:) Nie wspominajac o piwku[slina][respekt]
Nie, nie jestem. Na spisie deklarowałem, że jestem Ĺlonzokiem. Ale to takie OT. Trzymmy się tematu :]
Offline
~Jasmine: Już cię lubię.
Offline
A ja dalej nie rozumiem dlaczego wegetarianizm ma się = zdrowe odrzywianie? zastanawialiscie się chociaż przez chwilę dlaczego tak uważacie?...
Offline
Zeus napisał:8-D8-D8-D, chlopie, czy ty jestes Polakiem:) My we krwi mamy miesiwko i wodeczka:) Nie wspominajac o piwku[slina][respekt]
Nie, nie jestem. Na spisie deklarowałem, że jestem Ślonzokiem. Ale to takie OT. Trzymmy się tematu :]
To było do kolegi suzaku:D A tak wogole skoro piszesz, ze jestes Ślazakiem, czy to nie to samo co Polak?
Ostatnio edytowany przez Zeus (2006-08-07 00:09:42)
Offline
Offline
mieso to podstawa i koniec kropka:P
jak jem kebaba to az mi sie uszy trzesa heh
Offline
Ja kiedyś próbowałem przejść na wegeterianizm. Postanowiłem zacząć po obiadku (oczywiście miesko było). Wszystko było fajnie aż do kolacji, wtedy moja przygoda z wegetarianizmem się skończyła. Dziś wiem że bez mięsa długo nie pociągnę.
Offline
ze mnie to prawie wegetarianin ale jak kazdy dobrze wie prawie robi wielka roznice
spagetti i mielone tylko mnie rajcuja innego miesa nie tkne no chyba ze na swieta bigos albo na imieninach ale nic poza tym.
wegetarianizm- zdrowe jedzienie?
raczej tak o nie jest tak tluse jak miesa i nie tucza tak
a tak poza tym to na samej rybce w panierce tez mozna przezyc hehe
Offline
Khem, wegetarianizm eliminuje też ryby z jadłospisu.
Offline
omg rybki sa super, a sushi jest pychota, szkoda ze takie drogie
ara ara...
Offline
A tak wogole skoro piszesz, ze jestes Ĺlazakiem, czy to nie to samo co Polak?
Domyślam się, że szanowny kolega tak uważa się za Polaka, jak Ty za Rosjanina.
Offline
Zre mieso i zarl bede. Jezeli jakies zwierze wymaga zabicia, to zrobie to myslac o kotletach itp... Znam wegetarianow kilku i nie wpierozam sie w ich sprawy. Naprawde wkurzaja mnie jedynie osoby, ktore za jaroszy sie uwazaja, a smigaja w glanach ze swinskiej skory....
Ostatnio edytowany przez fef212 (2006-08-07 11:55:54)
Offline
Jak tak patrze, to jem z 2x, na tydzien mięso. Ale nie, żebym się specjalnie ograniczał. Jak jem kanapki, a przeważnie przez cały dzień jem kanapki, bo nic innego nie chce mi się robić, oczywiście nie licząc obiadów. To jem tylko z sertem, bo kocham ser. A te 2 razy w tygodniu, to jak mama zrobi na obiad kotlety, lub schabowe. Czasem zjem jeszcze kanapke z tuńczykiem (ale to rzadko kiedy).
Ostatnio edytowany przez Psychopata (2006-08-07 01:56:57)
Offline
[gwizdze]Spoko ~kubik[taniec]
A tak w ogóle, to nie przeraźcie się, ale żrę ile wlezie! Mięcho, pizzę, kebaba tylko dwa razy miałem w ustach czaicie[placze]?... nie było totalnie okazji... Czasami objem się tak, że nie mogę wstać z fotela... ale Mam EDIT: no dobra przesadziłem: 185 cm wyskokości, ważę ok 63 kg.
Do tego uprawiam sport, ale tu już nie zdradzę co...:P (za dużo informacji jak na jeden post)
I po jakiego grzyba miałbym rezygnować z mięcha?
JA PO PROSTU WEGETARIANINÓW NIE ROZUMIEM.
P.S.> tak naprawdę napisałem tego posta, żeby pokazać wam nowy avatarek. Super nie:D?
Wreszcie wyszło mi coś naprawde pożądnego!
Już tego avatarka nigdy nie zmienię[okej]
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-08-07 02:15:18)
Offline
odmawianie sobie czegoś to pierwszy krok do zniewolenia, ważna jest jednk również pewna dyscyplina...
"Fałszywa skromność gorsza od faszyzmu"
"Wojskowy i cywilu - nie marnuj chlorofilu"
"Program Partii programem narodu"
"Na nic zda się pośpiech, trzeba wyruszyć w porę"
Offline
PS: ~MistrzSztuki skoro swój nazywasz super to muszę wymyślić określenie swojego, bo jak narazie takie słowo nie istnieje
[roftl][roftl][roftl][roftl][roftl] szczera prawda [roftl][roftl][roftl][roftl][roftl]
Ostatnio edytowany przez Psychopata (2006-08-07 02:08:03)
Offline
Eee tam... wcale taki chudy nie jestem - włosy na głowie to nadrabiają(czyli po prostu fryzura)[osilek]
Ja tam się sobie podobam i nie obchodzi mnie np. kto jak na mnie patrzy, jakby co.
Na siłkę zacząłem chodzić, ale przestraszyłem się(po jakimś czasie chodzenia), że przestanę być elastyczny- wiginam śmiało ciało[taniec]
Ostatnio edytowany przez MistrzSztuki (2006-08-07 02:16:27)
Offline
Na siłkę zacząłem chodzić, ale przestraszyłem się(po jakimś czasie chodzenia), że przestanę być elastyczny
Mam szyję odkąd pamiętam i przyzwyczaiłem się. Dobra szyja nie jest zła.
Obiwanshinobi napisał:kubik napisał:odmawianie sobie czegoś to pierwszy krok do zniewolenia, ważna jest jednk również pewna dyscyplina...
"Fałszywa skromność gorsza od faszyzmu"
"Wojskowy i cywilu - nie marnuj chlorofilu"
"Program Partii programem narodu"
"Na nic zda się pośpiech, trzeba wyruszyć w porę"Ciekawe hasła...skąd to? Mój cytat z "Przebudzenia" Anthony`ego de Mello jakby kto pytał.
Parafraza sentencji: "nadgorliwość gorsza od faszyzmu". Niestety, nie znam pochodzenia oryginalnej (o ile to nie jest już sparafrazowane) sentencji.
Z "Kabaretu Starszych Panów" (piosenka "Nie deptać trawników").
Chyba to jakieś PZPRowskie.
Jedna z postaci popularnego (może akurat nie w Polsce) porzekadła.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2006-08-07 02:33:30)
Offline