Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Mam problem, wczoraj sobie ripowałem Mononoke Hime z DVD (Polskiego), i takie coś:
- soft ripujący wywalił mi film o objętości 3,6 GB (spodziewałem się gdzieś max 2 GB - ustawiłem objętość bez ograniczeń)
- jakość jest taka jak na DVD (kodowane XviD'em - wszystko na High)
- dzwięk jest zdeczka za cichy (format Lame mp3)
- całośc ripowało super dłuuuuuuuuuuuugo (około 12 godzin)
Mam zamiar jeszcze raz zripować ten film i nasunęło mi się pytanko: Ile stracę na jakości jeśli ustawię, żeby zripowało mi to na 2/3 CD (najlepiej w jednym pliku - jak to zrobić? - 1,7GB), a bardzo zależy mi na jakośći noi jaki wybrać format dzwięku, żeby był troszkę głościejszy (no sporo) - AC3? Czy jakiś inny?
Z góry dzięki za pomoc
Offline
tak sie zastanawiam, po co ripowac dvd do pliku 4GB ?
ewentualnie moze zrobic ripik do mpeg2? wtedy masz coool jakosc (ale odpada podzial na 2/3 cd).
"Ile stracę na jakości jeśli ustawię, żeby zripowało mi to na 2/3 CD" jak do obejzenia to nic, jak dla fana duzo polecam kopie dvd 1:1
----------------------------
jesli sie myle, to prosze nie kamieniowac.
Offline
Generalnie to polecił bym zadać to pytanie na anfo, bo tam jest sporo specjalistów tym się zajmujących. Tutaj większość ludzi to tłumacze i ewentualnie dodatkowo robią inne rzeczy.
Ale powiem ci tak .Ripowanie na pewno będzie długo trwało. Plik potem dobrze by było przekodować przynajmniej 2 przebiegowo i to w drugim przebiegu ustawiasz sobie oczekiwany rozmiar pliku. AC3 jest powszechnie stosowanym formatem więc przypuszczam, że najlepiej by było go użyć (o ile to jest dzwięk przestrzenny a nie zwykłe stereo).
Offline
Myślę, że ripowanie do pliku 3,5 - 4 GB to bezsens.
No ale nie o tym mowa.
Ja do Ripowania preferuje GordianKnot + Skrytp w AVISynth i tobie też polecę takie zestawienie.
Jeśli chcesz by plik miał konkretną wielkość, to zrób kompresję 2 przebiegową (najlepiej XviD) i w 2gim przebiegu uważaj na ustawienia kwantyzacji, bo to one decydują o utrzymaniu wielkości pliku (czym większe moga być odchyły tym bardziej zachowana jakość, ale plik wynikowy ma wielkość mniej zbliżoną do żądanej).
W AVISynth powinno wystarczyć UnDot, Convolution 3D na presecie AnimeHQ, FluxSmootST i jesli sklaujesz w dół to Lanczos Resize, można też dodać napisy.
Natomiast format dźwięku zależy od (znaczy się nie jest to ścisły wymóg, lecz rozsądny wybór) tego do jakiej wielkości kompresujesz obraz, ile on trwa i jakim kodekiem to robisz. Przy większych plikach wynikowych i dobrej kompresowalności, dobrze jest zostawić dźwięk w AC3 (nawet dać pare ścieżek). Przy mniejszych dobrą decyzją jest AAC.
Sugeruję ustawić sobie wielkość pliku wynikowego i ilośc klatek odpowiedni skrypt i dokonać testu kompresowalności.
Dobrze jeśli otrzymany wynik plasje się m/w w przedziale 75%-85%. Jesli ma więcej to można zwiększyć rozdzielczość lub wielkośc docelową pliku (albo dać dźwięk w lepszej jakości). Jeśli mniej to logiczne, że lepiej kombinować ze zmniejszeniem parametru.
I to w sumie tyle z takiego ogólnikowego postępowania.
P.S.
A i jeszcze usuwanie przeplotu. Tu już musisz sobie sam posprawdzać jaka metoda najbardziej przypadnie Ci do gustu. Podpowiem, że przy materiale NTSC dobre jest Inverse Telecine.
Offline
Dzięki wszystkim za odpowiedź. Co do Auto Gordian knot to już tym ripowałem (kilka godzin i zripowało tylko 30s.), a może wpakowałem złego voba. W każdym razie tamtego giganta wywaliłem i eksperymentuję dalej. Jakby co do zastosuje się do kursu zx.
(tyle, że czeka mnie kupę tłumaczenia[zly] - robota żmudna). W każdym razie jeszce raz wielkie honto arigato dla wszystkich.
Offline
Ja nie pisałem nic o AutoGordianKnot.
Zwykły GordianKnot nie Auto.
Offline
A jaka jest różnica między tymi dwoma riperami? Jeśli jakaś jest to mógłby ktoś zapuścić linka?
Offline
Znaczna...
AutoGordianKnot, większość opcji ustala sam na podstawie analizy testu kompresowalności co nie zawsze jest dobre w przypadku anime (bardziej nadaje się do ripowania filmów).
Gordian Knot umożliwia większą konfigurowalnośc przebiegu ripowania (ale zabrzmiało).
Linków nie będe rzucał, bo aż wstyd.
Google na pewno wie gdzie są pliki.
Offline
Strony 1