Nie jesteś zalogowany.
Czy zdarzalo wam sie wracac do jakiejs sreii chocby raz, a moze nawet kilka ?. Nie mowie tu o filmach chodzi mi bardziej o serie, tasiemce. W moim przypadku narazie nie powracalem do zadnej z obejzanych anime. Choc zabawe z anime zaczolem jakies 2 lata temu kiedy to od kumpla dostalem Cowboy Bebop. Bylem tak zachwycony tym anime ze jak sie skonczylo to bylem zdolowany i chodzilem do szkoly taki przez miesiac sluchajac dzien w dzien OST z Cowboya. Pozniej dostalem Chobitsa i tak samo jak z Bebopem seria swietna. A jak juz mialem dostep do neta to nie bylo problemu z Manga czy Anime.
Offline
Ja swoja przygode zaczolem jeszcze nie swiadomie jak bylem maly ogladajac Polonie1 w moim przypadku pierwszym anime jakie obejzalem od kad mialem nata byl tesh Cowboy Bebop ale do niego nie wrocilem ale strasznie mi sie spodobal natomiast do nastepnego anime wracalem dwa razy a zwalo sie "Berserk" teraz ciagle sciagam nowe serie i nie mam nawet kiedy wrocic do poprzednich serii. POZDRO...
Offline
ja często wracam do niektórych anime a w szczególności do tych które mi sie najbardziej podobają^^ niektóre serie oglondałem po kilka razy:
love hina 6 razy
X tv 3 razy
X movie 5razy
tenjou tenge 2 razy
evangelion 3 razy
angel sanctuary 3 razy
jest jeszcze kilka innych serii ale te moim zdaniem sa jednymi z lepszych
Offline
Jak jak chce sobie poprawic humor, to ogladam albo Iketeru Futari albo Dragon Halfa. Obie serie widziałem chyba po 6 razy albo i więcej. Zreszta większość swoich anime widziałem przynajmniej 2 razy, a troche tego mam.
Offline
Mi więcej niż 1 raz zdarzyło się oglądać tylko filmy, GITS, Jin-Roh, Appleseed (2004), Beyond the Clouds...
Imperare sibi maximum est imperium
Offline
Offline
Initial D... pierwsza, druga seria + movie z 15 razy (swego czasu znałem konkretne dialogi na pamięć). 4th Stage dopiero 2, ale nadrabiam
Offline
Pewnie, nie jeden raz
Offline
Dla przyjemności to powtórnie oglądałam jedynie GITSa Movie. Reszta powtórek z innych przyczyn.
Wolę już po raz enty przeczytać jakąś ulubioną książkę, choć generalnie zajmuje to więcej czasu niż anime.
Offline
chętnie wracam do krótszych serii jak
Ah! My Goddess! oav
Angel Sanctuary
Battle Angel Alita
Iria
Animetrix (do końca niewiem czy powinien się kwalifikować jako anime)
z dłuższych podoba mi się
Vision of Escaflowne (oglądałem to już po angielsku japońsku polsku francusku i niemiecku razem jakieś 10 razy i nadal jest moim ulubionym )
Yu Yu Hakusho (mam tylko 4 ep ale są świetne)
co do naprawdw długich jak Fullmetal Alchemist szkoda mi czasu (mimoże jest nie zły)
Offline
Nie mów tego z takim wyrzutem Przecież jest wiele książek, których czytanie jest przyjeniejsze niż oglądanie czegokolwiek (każdy ma swoje ulubione). Ja bez książki nie wytrzymam dłużej niż jeden dzień , mam swoją magiczną półkę z pozycjami, które mogę czytać dowolną ilość razy (w chwilach, gdy nie ma nic nowego), powtórki zawsze zaczynam od Neuromancera, Zamieci, Gry Endera i Autostopem przez galaktykę
Offline
Dragon Ball'a Z chyba mogę oglądać w nieskończoność
Offline
Ja anime ogladam jeden raz, chyba, że jakaś kinóweczka, czy w telewizji dają, a ja nie mam co robić. Co do ksiazek to już co innego, szczególnie seria o Tomku A. Szklarskiego i Panu Samochodziku, już sporo lat minęło od pierwszych przeczytań, ale co róż lubię fragmenciki sobie zarzucać. Ale tym co naprawdę wiele razy czytam są mangi, tu żadna z ółki mojej nie uniknęła trzech czytań, a fragmentami to je przewalam codziennie.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
yo, ja z chęcią wracam do starych serii po kilka razy z jednego prostego powodu - braku nowego anime:P Ale to nic nie szkodzi bo bardzo fajnie jest sobie powrócić do dawnych czasów, zreszta nadmiar anime może być szkodliwy, np. masz na dysku 200GB anime i nie wiesz co obejrzeć, wkońcu nic ci sie nie chce oglądać. Tak to właśnie jest. Trzeba ogladać to co sie ma i nie narzekać.
Offline
Ja to wracam (i to bardzo często) do Full metal alchemist oraz Full moon wo sagashite
Offline
Offline
uupps zły poscik tu zagoscił ale porawaim... poprawiam...no wiec mi sie zdazyło wrócic do FMA i GITS ale dlatego ze kolega oglądal z wlasnej inicjatywy wracałem do GITS: Innocence a tak to jakoś mnie nie ciagnie... mam nowosci jak sie skonczą to trzeba będzie wracać...
Offline
Są serie które mają w sobie to coś co lubię:
- Kimi Ga Nozomu Eien (6 razy)
- Lain (4 razy)
- GTO (2 razy)
- Beck (2 razy)
- Gits wszystko (2 razy)
Offline
Kiedyś miałem sporo czasu, a bardzo mało anime w zasięgu ręki. Dlatego też często mi się zdarzało wielokrotnie oglądać jakieś anime po pare razy (np DB to widziałem z 2,5 raza). Jednak ostatnio to oglądam dla przyjemności tylko raz. Potem ewentualnie jak sprawdzam jaka to jakość i znów mnie wciągnie. Ale zazwyczaj wolę oglądać 1 a dobrze (no chyba że robię korektę, to wtedy czasami niektóre fragmenty trzeba obejżeć po kilkadziesiąt razy by wyłapać co tak naprawde mówi dana postać) i ewentualnie wracać do tytułu gdy komuś go pokazuję i staram się zainteresować tematem M&A. Dlatego też często jakieś kinówki czy oavki są w harmonogramie .
Offline