Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Właśnie sobie przeglądałem telewizję i trafiłem na dziwny postapokaliptyczny film o mordobiciu. Co jakiś czas padają japońskobrzmiące imiona, a całość wygląda jakoś znajomo. Zerknąłem w program i okazało się że to nazywa się "Wojownik Gwiazdy Polarnej" (Fist Of the North Star). Czyli to adaptacja anime z lat 80. Powtórka 2011-04-26 22:00 TV 4.
Offline
Też to zauważyłem kątem oka. Skojarzyło mi się z Kenshiro po tym jak gość posłał na klatę opryszka grad ciosów przy użyciu palców. Brakowało tylko okrzyku. Jednak samo to mnie nie przekonało. Zrobiły to słowa "Już nie żyjesz" i to co po nich nastąpiło.
Dalej nie oglądałem. Amerykańskie adaptacje anime\mang nigdy mi nie podchodziły. Niech zostaną przy swoich obowiązkowych scenach łóżkowych w każdym filmie, masie wybuchów i często głupkowatym humorze, wstawianym na siłę. A dzieła nie amerykańskie niech zostawią w spokoju.
Ostatnio edytowany przez StaticLord (2011-04-25 12:15:46)
Offline
Podobno duża część najlepiej sprzedających się komiksów w USA to mangi. Nie przepuszczą takiego rynku.
Nie wiem czy widziałeś te amerykańskie adaptacje horrorów japońskich. Wychodziły nie co groteskowo bo trudno oddać aspekty kulturowe.
Offline
Ten film to zbrodnia przeciwko hokuto no ken ;/ niestety - całość dostępna na youtube
Offline
Wczoraj widziałem w całości. Może to nie jest cudo, ale nie było też tragicznie.
Offline
Też wczoraj zahaczyłem przypadkiem o ten tytuł, wiele się po nim nie spodziewałem i wiele nie dostałem, ale widziało się już gorsze adaptacje.
Offline
Też wczoraj zahaczyłem przypadkiem o ten tytuł, wiele się po nim nie spodziewałem i wiele nie dostałem, ale widziało się już gorsze adaptacje.
http://youtu.be/RvFYI8TwqaA zaiste, macie wysoki próg tolerancji
Ostatnio edytowany przez kalamir (2011-04-27 10:32:36)
Offline
Takie eksplodujące głowy były w anime i trzeba było to jakoś oddać. Widać mają słabe kości czaszki .
Offline
Ej...ja anime obejrzałem xD - każde, łącznie z nowymi seriami i filmami a mangę przeczytałem dawno temu - ostatnie tomy po japońsku ;/ wiem co tam było... ale sam pomysł ABY przenieść to na ekran w taki sposób....paralityk machający palcami? serio? to miał być http://www.youtube.com/watch?v=67fE76caTlY ... to coś wywołuje u mnie samobójcze myśli :/
Offline
hehe a więc nie tylko ja to oglądałem w wielkanocny wieczór. Film sprawiał wrażenie jakiejś parodii kina postapokaliptycznego...ale twórcy robili go na serio i to jest problem. Zwłaszcza sceny walki ciężko 'dosłownie' przenieść z anime do live-action i dlatego tak to wyglądało
Offline
Strony 1