Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2
No właśnie Kana nie była plastikiem.
A co do Satomi, pustak upośledzony i tyle.
Włosy, głupie uczesanie i brak inteligencji...Noo, ale skoro tyle gadamy o Kanie, to jednak zabieg się udał :/
Miałem na myśli Murano
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Kenshiro napisał:Luk4S napisał:A co do Satomi Murano to ona po prostu była nudna, taka nijaka... nie wiem czemu protagoniści mają czasami skłonności do wybierania nudnych lasek. Co kieruje twórcami?
Ważne, że nie była irytująca.
Dla mnie była, właśnie dlatego, że była nudna.
Najgorsze dla postaci w anime może być własnie to iż nudzi ona widza. Czasami potrafi już irytować swoją obecnością. Czegoś takiego doświadczałem zaledwie wczoraj oglądając pierwszy sezon White Album. Cała oto Yuki Morikawa dziewczyna która jest do tego stopnia nudna, że każda scena z jej udziałem wywoływała u mnie irytację... I zapewne przez ten fakt, uwielbiam od wczoraj Yayoi Shinozuke. Najlepsza zimna suka jaką widziałem w anime. I szczerze? Od pewnego momentu, oglądałem serie dla postaci pobocznej... Zastanawiam się czy oglądać drugi sezon, bo jeśli Yayoi się nie pojawi... to po co?
Dlatego najgorsze dla anime jest, gdy postacie poboczne są ciekawsze od głównych. Sprawia, to że główni bohaterowie stają się tłem dla pobocznych... hehe
Od wczoraj do mojego grona waifu dołącza:
Offline
Najgorsze dla postaci w anime może być własnie to iż nudzi ona widza.
Tak, ale wszystko zależy od roli jaką ma dana postać. Satomi nie mieszała się zbytnio w sprawy głównego bohatera.
Oczywiście widz mógł oczekiwać czegoś więcej z jej udziałem, ale autor mangi nie uczynił ją główną bohaterką.
Czasami potrafi już irytować swoją obecnością. Czegoś takiego doświadczałem zaledwie wczoraj oglądając pierwszy sezon White Album. Cała oto Yuki Morikawa dziewczyna która jest do tego stopnia nudna, że każda scena z jej udziałem wywoływała u mnie irytację...
Pamiętam dobrze, ale Yuki (Hirano Aya) również mnie nie irytowała, bo nie miała czym. W dodatku główną bohaterką była również Rina (Mizuki Nana), czyli postać dużo ciekawsza.
Z tym, że całe dwa sezony White Album 2009, mogą ogólnie nudzić osoby, które nie lubię takich klimatów. To jest dosyć wyjątkowe anime.
I zapewne przez ten fakt, uwielbiam od wczoraj Yayoi Shinozuke. Najlepsza zimna suka jaką widziałem w anime. I szczerze? Od pewnego momentu, oglądałem serie dla postaci pobocznej... Zastanawiam się czy oglądać drugi sezon, bo jeśli Yayoi się nie pojawi... to po co?
Yayoi jest cały czas, ale na pewno jest mniej istotna niż Yuki czy Rina. W II sezonie pojawia się nowa, fajna bohaterka (nawet bardzo fajna).
Dlatego najgorsze dla anime jest, gdy postacie poboczne są ciekawsze od głównych. Sprawia, to że główni bohaterowie stają się tłem dla pobocznych... hehe
To prawda, gdyż z głównymi bohaterami jest zawsze najwięcej scen, więc powinni najbardziej się podobać.
Offline
Wczoraj skończyłem oglądać, więc dodam co nieco od siebie.
W oczy rzucił mi się kompletnie porzucony wątek ojca Shinichiego. W 19 odcinku wychodzi do kąpieli i... tyle go widać. Nie pojawia się już do końca. W ogóle najpierw zbudowali taką a nie inną jego relację z Shinichim, pojawia się praktycznie w każdym odcinku, odbywają jakąś rozmowę, po czym jego wątek zostaje kompletnie olany. Kilka odcinków wcześniej Schinichi każe mu uciekać z domu i znowu znika na parę odcinków. W międzyczasie jego wątek jest poruszony tylko w jednej, krótkiej rozmowie telefonicznej. Słabo.
A co do waifów:
Ja lubiłem Satomi, a Kany nie. Przyznaję, że Kana jest postacią o wiele głębszą od Satomi, ale to nie znaczy od razu, że trzeba ją lubić. Niby Migi stwierdził, że jest inteligentna (serio tak było? Ja tego nie pamiętam), ale jej życiowa inteligencja była na zerowym poziomie. Kiedy ją poznajemy, jest zimną, znudzoną dziewczyną jakiegoś nibygangstera, której w ogóle nie rusza fakt, że jej kumple biją bezbronnego nastolatka (tak, wiem, on był z jakiegoś wrogiego gangu czy coś, ale jednak, w ogóle jej to nie rusza). Poznaje Shinichiego i nagle magiczna przemiana - porzuca swojego chłopaka gangstera i oddaje się nieudolnej próbie zdobycia Shinichiego za wszelką cenę. Tyle że, mimo zakochania, kompletnie nie zwraca uwagi na to, co on do niej mówi na temat jej mocy. Co ostatecznie doprowadza do
Za to Satomi, mimo swojej nijakości, miała w sobie coś takiego sympatycznego, co sprawiło, że ją polubiłem i
Offline
Za to Satomi, mimo swojej nijakości, miała w sobie coś takiego sympatycznego, co sprawiło, że ją polubiłem i
Pokaż spoilerjej prawie-śmierć poruszyła mnie dużo bardziej od prawdziwej śmierci Kany.
Trudno o trafniejsze podsumowanie mojego stosunku do tych postaci.
"Nie wiem o co w tym chodzi bo to nie ma najmniejszego sensu." - Ken-chan
Offline
Wczoraj skończyłem oglądać, więc dodam co nieco od siebie.
W oczy rzucił mi się kompletnie porzucony wątek ojca Shinichiego. W 19 odcinku wychodzi do kąpieli i... tyle go widać.
Jesteś pewien, że go później już nie było?
Pamiętam jednak, że jego wątek został zakończony, to znaczy nie skończyło się tak źle, jak się zanosiło.
On był po prostu kolejną postacią, która miała pokazać brak uczuć głównego bohatera (tą jego zmianę). To samo było odnośnie Kany.
A co do waifów:
Ja lubiłem Satomi, a Kany nie.
Obie dziewczyny lubiłem. Dzięki nim o wiele przyjemniej oglądało się tą serię, a już na pewno budziła dużo większe emocje.
Niby Migi stwierdził, że jest inteligentna (serio tak było? Ja tego nie pamiętam)
Chyba chodziło o domyślność czy coś takiego.
Kiedy ją poznajemy, jest zimną, znudzoną dziewczyną jakiegoś nibygangstera, której w ogóle nie rusza fakt, że jej kumple biją bezbronnego nastolatka (tak, wiem, on był z jakiegoś wrogiego gangu czy coś, ale jednak, w ogóle jej to nie rusza). Poznaje Shinichiego i nagle magiczna przemiana - porzuca swojego chłopaka gangstera i oddaje się nieudolnej próbie zdobycia Shinichiego za wszelką cenę.
Faktycznie ta zmiana była zbyt szybka, ale tak naprawdę dopiero jak go spotkała, to poczuła jakąś dziwną więź z nim. Sama była tym zaskoczona i nie wiedziała dlaczego tak na niego reaguje.
Niestety całkiem źle to zinterpretowała (jakieś przeznaczenie), gdyż sądziła, że podświadomie wykrywa swoją miłość lub coś takiego.
Tyle że, mimo zakochania, kompletnie nie zwraca uwagi na to, co on do niej mówi na temat jej mocy. Co ostatecznie doprowadza do
która, szczerze mówiąc, niespecjalnie mnie poruszyła.Pokaż spoilerjej śmierci
Kana była na tyle sympatyczna, że pewne nielogiczności jej zachowania można spokojnie wybaczyć.
Najsłodsza i najładniejsza dziewczyna w tej serii, a jej
Wielokrotnie ładniejsza od Satomi.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2016-02-09 17:59:46)
Offline
meowchin napisał:Wczoraj skończyłem oglądać, więc dodam co nieco od siebie.
W oczy rzucił mi się kompletnie porzucony wątek ojca Shinichiego. W 19 odcinku wychodzi do kąpieli i... tyle go widać.Jesteś pewien, że go później już nie było?
Pamiętam jednak, że jego wątek został zakończony, to znaczy nie skończyło się tak źle, jak się zanosiło.
Sprawdziłem, i jednak jest jedna scena. Ojciec śpi na biurku przy komputerze, a Shinichi mówi "niedługo się pożegnamy". Tak więc jakieś zakończenie niby jest, ale niezbyt rozbudowane To może być też wina tłumaczenia, które nie oddaje w pełni znaczenia tego wypowiedzianego zdania.
Ostatnio edytowany przez meowchin (2016-02-09 22:10:21)
Offline
Ja tam się spodziewałem prywatnego śledztwa, podczas którego ojciec odkryje kim jest jego syn. Właściwie to cały czas myślałem, że właśnie po to siedział przy kompie.
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Offline
Ja tam się spodziewałem prywatnego śledztwa, podczas którego ojciec odkryje kim jest jego syn. Właściwie to cały czas myślałem, że właśnie po to siedział przy kompie.
Nie jest chyba powiedziane kim właściwie jest, ale ja obstawiam zwykłego pracownika biurowego. W takim wypadku nie ma nic dziwnego w siedzeniu przed kompem, i (biorąc pod uwagę japońskie standardy pracy) zasypianiu przy nim.
Offline
Ogólnie miałem większe nadzieje, jeśli chodzi o odkrywanie Migiego. Dziwne, że nikogo specjalnie nie zdziwiły zmiany jakie zaszły w głównym bohaterze. Skoki z dużych wysokości, brak okularów itp.
"I spend my time by looking out the window
Ignoring everything that the teacher is saying"
Offline
Strony Poprzednia 1 2