Nie jesteś zalogowany.
Offline
Poza tym to może mi ktoś pomoże z zdaniem: 'To hold against my breast, as I think of you'a raczej z pierwszą jego częścią:P
Obejmuję się (otaczam się ramionami), gdy myślę o tobie.
BTW jest specjalny topik temu poświęcony (Jak to przetłumaczyć).
EDIT.
Tak, co się dzieje lub zdania przed i po podanym.
Ostatnio edytowany przez Quithe (2007-01-23 23:03:54)
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
w jakiej sytuacji wypowiedziane kto mowi(płec) i poprzednie zdanie:)(i najlepiej nastepne;P)
Offline
napiszę ci poprzednie zdanie,a zauważysz że nie za bardzo pasuje, dzięki za propozycję
"Kuno,I wont your wooden stick|To hold against my breast, as I think of you"
To niby ma znaczyć: Kuno, chcę twój drewniany miecz by objąć go, gdy myślę o tobie?
:):):):):):):):):):)
What's the point with pointer?
Szisza jest zła a Demo jeszcze gorsze
Kainote link
Umu umu
Offline
masz na mysli Kuno i want your wooden stick to hold againts my breast ad i think of you?? kobieta?? zdanie po tym mi daj jeszcze jesli mozesz i to co było przed kuno xD(i najlepiej tytuł anime:])
Offline
napiszę ci poprzednie zdanie,a zauważysz że nie za bardzo pasuje, dzięki za propozycję
"Kuno,I wont your wooden stick|To hold against my breast, as I think of you"
To niby ma znaczyć: Kuno, chcę twój drewniany miecz by objąć go, gdy myślę o tobie?
:):):):):):):):):):)
Stary, Ranmę 1/2 tłumaczysz
Dobrze przetłumaczyłeś, ale można to ładniej ująć:
"Kuno, daj mi swój drewniany miecz bym mogła go obejmować, gdy o tobie myślę".
Ostatnio edytowany przez Quithe (2007-01-23 23:19:09)
myhandhelds.pl - tam robię recki gier na Vitę i Switcha, zamiast tłumaczyć animu :V
Zakupy na Play-Asia $3 taniej z kodem MYPSVITA
Offline
już wiem!!
Kuno chce twój drewniany kij by móc go przycisnąć do piersi kiedy o tobie pomyśle:) prawdopodobnie o to chodzi ale bez tekst jap nic nie wskoram
aj quith byl pierwszy xD
Ostatnio edytowany przez khadzad (2007-01-23 23:20:23)
Offline
trzy zdania to:
Ranma: Kuno, I wont your wooden stick to hold against my brest, as I think of you ,Kuno: against your breast?!
tyle ci wystarczy?
już chyba domyślam się co to znaczy:D:D:D:D:D
What's the point with pointer?
Szisza jest zła a Demo jeszcze gorsze
Kainote link
Umu umu
Offline
Bakura - a co powiesz o bieżących napisach do Naruto? ciekawość nie grzech:-D
Ostatnio edytowany przez Hatake (2007-01-23 23:28:58)
Offline
Czyżby polowanie na czarownice? Nie wiem, ale wydaje mi się, że to już drugi topik na ten temat. Czyżby deja vu? Raczej nie... Cóż. Sądzę, że każdego drażnią błędy ortograficzne, interpunkcyjne, czy stylistyczne. Ale nie każdy pokochał w szkole język polski, by teraz pisać poematy. Jestem zdania, że jak kogoś tak bardzo drażnią napisy to powinien je odpowiednio skomentować i nie ściągać dalszych odcinków. A jeszcze lepiej, gdyby taki mruczoł sam skorygował owe błędne napisy i przesłał do autora z prośbą o zastąpienie nimi błędnej wersji. Nie sądzę, by odmówił.
Szczerze. Sam miałem spore kłopoty z wyrażeniem "w ogóle". Już nie pamiętam ile razy sięgałem do słownika, by upewnić się, że to jest właśnie poprawna forma. Przecież tak naprawdę, aż prosi się, by to "w-u" dołączyć do "ogóle". Czyż nie mam racji? Już nie wspomnę o czymś takim jak: Ach! Ech!, czy Aha!. Widząc w angielskich subach "Ah!"(czyli całkowicie błędna forma w języku polskim), to automatycznie człowiekowi chce się właśnie to adoptować do języka ojczystego.
I nie zgadzam się z wami, by zniechęcać osoby tłumaczące źle, do zaprzestania tłumaczeń. Przecież nauka na tym się opiera. Właśnie, by niwelować w przyszłości swoje błedy, na początku trzeba przez nie przejść. Dlaczego w naszym kraju tak niewiele absolwentów szkół zna języki obce. Bo taka została zastosowana polityka w nauczaniu. Uczniowie muszą od początku mówić perfekcyjne. No, nie wiem jak wam to wychodziło, ale mnie szlag trafiał, kiedy co drugi wyraz nauczyciel poprawiał go i odmieniał przez wszystkie możliwe czasy, czy przypadki. Całkowicie wybijało to z rytmu. Oczywiście ciężkie przypadki, to znaczy takie niereformowalne, które robią byki, bo im tak się podoba, należy tępić. Jednak nie wierzę, że twórcy napisów z premedytacją je "psują".
Co do wulgaryzmów. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem. W moich napisach nie znajdziecie "k...", "chu...". Najmocniejszym wyrazem użytym był "cholera". Ale i to ostatnio zastąpiłem "Niech to licho", "A niech to". Czy nie ładniej. A wypowiedzi w stylu, że dzieci w autobusie lepsze wyrazy usłyszą. To chyba tylko chorzy ludzie na to przystają. To co, ja też mam z tego powodu klnąć przy pędrakach? Ja mam do siebie więcej szacunku niż ci co tak robią i szmaty z siebie nie będę robił. Bo wulgaryzm ani mi powagi nie doda, ani też nie stanę się od tego silniejszy. A może to dlatego, że jestem potężnie zbudowany, to nie muszę wyrazami szafować, by wzbudzić lęk w obsraj spodniach (czytaj: dresiarzach). Wulgaryzmy niszczą piękno fabuł, jakimi obdarzają nas twórcy anime. Ktoś pytał o przykład. Oto on: "Kiddy Grade". Po dziś dzień nie wiem po cóż autor napisów wstawiał wszędzie "ku...", gdzie tylko to było możliwe. W ten sposób zniszczył swoje napisy. Ale nie ma co się martwić. Wystarczył prosty zabieg w Wordzie, by te słowo wykasować z plików Co do najbardziej zjechanych napisów, które mną aż wstrząsnęły to wymieniam jednym tchem AVENGER. Na całe szczęście serial równie był nieciekawy, więc można sobie darować poprawianie.
Cóż. Nikt nie jest doskonały, ale to nie oznacza, że nie powinniśmy/powinnyśmy dążyć do tej doskonałości. Jeszcze dużo wody w rzekach upłynie, zanim ja opanuję interpunkcję. Wbrew pozorom, jest tam mnóstwo wyjątków. Niestety
A może wreszcie pojawią się komentarze, w których będą podawane propozycje na poprawę kunsztu twórców napisów
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2007-01-23 23:32:22)
Offline
ja sie wypowiem jak zaczne ogladac jak juz skoncza sie fillery xd
Offline
Dzięki za pomoc i przepraszam za zmianę tematu, a jak już to zrobię to może uploaduje je bo widzę, że nie tylko ja chcę napisów do Ranmy.
Tylko, że moje napisy będą od 66 odcinka wzwyż bo wcześniejsze odcinki mam nagrane z rtlu i na razie nie zamierzam ich zmieniać na tą beznadziejną wersję z netu.
:D:D
What's the point with pointer?
Szisza jest zła a Demo jeszcze gorsze
Kainote link
Umu umu
Offline
Bakura - a co powiesz o bieżących napisach do Naruto? ciekawość nie grzech:-D
nie wiem z naruto jestem dopiero w połowie ale to niedługo sprawdzę.:D
Za to z Bleachem jestem na bieżąco i wiem, że napisy Arrego i Kinkejda są dobre
What's the point with pointer?
Szisza jest zła a Demo jeszcze gorsze
Kainote link
Umu umu
Offline
osz ty xD
Oczywiście ciężkie przypadki, to znaczy takie niereformowalne, które robią byki, bo im tak się podoba, należy tępić. Jednak nie wierzę, że twórcy napisów z premedytacją je "psują".
Znam taką osobe i od razu powiem ze to Arry:/ wytknąłem mu błedy w tłumaczeniu(wg rażące)a on powiedział że to moje przypuszczenia:/ zamiast spytac sie skad to wiem(ze naprzyklad z oryginału a nie subów)to uniósł się dumą i wyraznie odmówił poprawy:/
a co do wulgaryzmów to niekiedy jestem absolutnie za:/ naprzykład jak tytuł nie jest dla dzieci i tam wulgaryzmy sa dozwolone:/ no i nie każdy odczuwa to samo słowo jako wulgaryzm:/ cholera to choroba a dupa to czesc ciała a jednak sprobojcie sie tak przy jakims moherku odezwac
Ostatnio edytowany przez khadzad (2007-01-23 23:41:41)
Offline
Jestem zdania, że jak kogoś tak bardzo drażnią napisy to powinien je odpowiednio skomentować i nie ściągać dalszych odcinków. A jeszcze lepiej, gdyby taki mruczoł sam skorygował owe błędne napisy i przesłał do autora z prośbą o zastąpienie nimi błędnej wersji. Nie sądzę, by odmówił.
A może wreszcie pojawią się komentarze, w których będą podawane propozycje na poprawę kunsztu twórców napisów
Chyba sobie żartujesz, nie? Skomentować skopane napisy i nie ściągać dalszych odcinków - to na znak protestu, przeciwko niedouczonym autorom, czy jak? A co, jeśli anime się komuś podoba i nie zna na tyle angielskiego, by zrozumieć? Ma zmienić hobby i przerzucić się na seriale brazylijskie? Wydawało mi się, że to dla takich ludzi robimy te napisy. I oni, jak normalni klienci mają prawo się burzyć, gdy im się buble wciska. Jak ci się nowy but rozklei, to sam naprawiasz, a potem idziesz do sprzedawcy pochwalić się, jak dzielnie odwaliłeś za niego robotę? Korekta, taka porządna a nie po łebkach zajmuje dużo czasu. Jakbym ci powiedziała, jak ja to robię, to byś stwierdził, że jestem nienormalna, że mi się tak chce. Jedyne, co można zrobić, to dobijać się do ambicji autorów i liczyć na ich dobrą wolę, że poprawią napisy (oraz poprawią się:)).
Co do propozycji na poprawę kunsztu: dużo czytać (nie tylko w necie:P), dużo oglądać (nie tylko anime:)), dużo pisać (nie tylko na forum;), dużo rozmawiać z ludźmi. Dużo myśleć też nie zaszkodzi. Sukces gwarantowany[okej]
~Bakura - lejesz miód w moje serce[wstyd]. Dzięki tobie walka z wiatrakami wydaje się jeszcze przyjemniejsza:P thx.
I żeby nie było, że potrafię tylko zrzędzić i nie rozumiem, że nie wszyscy są takimi orłami z polaka jak ja[madrala]: oferuję pomoc czynną przy korekcie dobrze przetłumaczonych napisów. Oczywiście priorytetem są moje stałe obowiązki w AG i pewnie trzeba będzie odstać swoje w kolejce, ale naprawdę chętnie pomogę.
Offline
Jeżeli nie zna języka angielskiego, to mu będzie wszystko jedno. Będzie się cieszył, że są jakiekolwiek napisy po polsku. A z tego co zauważyłem, to na wybrzydzanie stać tylko tych, którzy choć trochę znają angola lub niemca, a może i franca. Inni się boją oceniać negatywnie napisy. Bo a nóż się tłumacz obrazi i co wtedy? W myśl zasady, lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu. Ot, i cała filozofi(j)a.
Offline
Gdy zaczynałam oglądać anime (jakieś 2 lata temu) moja znajomość angielskiego ograniczała się do "I love you" i "Goodbye" , ale to nie znaczyło, że nie potrafiłam określić, czy dane napisy są dobrze zrobione, czy źle. Składnia, orty i nieszczęsna interpunkcja zawsze mogły zepsuć mi połowę przyjemności. Pewnie, że się cieszyłam, że są napisy, ale... Zawsze sobie to tłumaczyłam, że robią to młodzi nieprofesjonaliści i chwała im za to, że w ogóle robią. Poprawiałam je dla siebie, ale przecież nie o to chodzi, by "biorca" sam sobie poprawiał błędy, jak mu coś nie pasuje. Podejście typu: Mogę wstawić cokolwiek, bo nie ma konkurencji i nikt się nie czepi ze strachu, że się obrażę i przestanę tłumaczyć; pochodzi z epoki nagich haków i jest, imho, złym podejściem. Dlatego teraz robię wszystko, by odbiorca miał radochę z oglądania. W końcu chodzi przecież o to, by życie było przyjemniejsze, nie?
[jeśli jesteś z miasta białego niedźwiedzia, to pozdrawiam krajana[papa]]
Offline
Oczywiście, że każdy chciałby mieć przyjemność z oglądania anime z doskonałymi napisami. I z tym nie ma co się spierać, lecz wystarczy sprawdzić listę uploaderów, by zorientować się, że wbrew pozorom, nie ma tak nas wielu. Co gorsza, ja osobiście nie zauważyłem, by czepił się tego zajęcia jakikolwiek lingwista. Bynajmniej nie napotkałem na forum osobnika, który by się tym pochwalił. Niestety Dla nich to najprawdopodobniej, byłaby strata czasu. Bo przecież na dialogach nie doszlifują języka. Oni czytają literaturę piękną. Czyli niejako jesteśmy amatorami i będziemy skazani na amatorów. I należy się z tym pogodzić. Jedyna nadzieja w polonistach lub osób z zacięciem polonistycznym, którzy chcieliby wejść w tandem i korygować powstałe napisy. Ja w każdym bądź razie z wielką chęcią wszedłbym w taki układ.
Zauważmy również, że niewiele powstaje anime z hardsubami i to jest wg. mnie największy problem. Jesteśmy strasznie daleko za innymi nacjami. Czy jesteśmy mniej zdolni? A może nie mamy odpowiedniego sprzętu do tego?
I trochę humorystycznie, a raczej tragicznie, bo nawiążę do polskich realiów. Zawsze istnieje możliwość powołania komisji ds. zwalczania analfabetów wśród uploaderówanime. Tylko co to da? Pewnie niewiele, ale za to jak wzrośnie popularność dla maruderów Z definicji KOMISJE nic nie dają, tylko powodują wzrost adrenaliny wśród pospólstwa Dlaczego? A co one mogą? Skoro nic nie grozi za zwyczajne wyście i trzaśnięcie drzwiami za sobą :d
Offline
...powołania komisji ds. zwalczania analfabetów wśród uploaderówanime...
Ortofaszyści przebudźcie się...
(Może ktoś pamięta swego czasu działała taka grupa 'trzymająca władzę' na forum [ukryty])
Offline
Co do wulgaryzmów. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem. W moich napisach nie znajdziecie "k...", "chu...". Najmocniejszym wyrazem użytym był "cholera". Ale i to ostatnio zastąpiłem "Niech to licho", "A niech to". Czy nie ładniej. A wypowiedzi w stylu, że dzieci w autobusie lepsze wyrazy usłyszą. To chyba tylko chorzy ludzie na to przystają. To co, ja też mam z tego powodu klnąć przy pędrakach? Ja mam do siebie więcej szacunku niż ci co tak robią i szmaty z siebie nie będę robił. Bo wulgaryzm ani mi powagi nie doda, ani też nie stanę się od tego silniejszy. A może to dlatego, że jestem potężnie zbudowany, to nie muszę wyrazami szafować, by wzbudzić lęk w obsraj spodniach (czytaj: dresiarzach). Wulgaryzmy niszczą piękno fabuł, jakimi obdarzają nas twórcy anime.
Eee... Kochaj się, kochanie moje?
P.S. Wo ist constans73?
Oczywiście, że każdy chciałby mieć przyjemność z oglądania anime z doskonałymi napisami. I z tym nie ma co się spierać, lecz wystarczy sprawdzić listę uploaderów, by zorientować się, że wbrew pozorom, nie ma tak nas wielu. Co gorsza, ja osobiście nie zauważyłem, by czepił się tego zajęcia jakikolwiek lingwista. Bynajmniej nie napotkałem na forum osobnika, który by się tym pochwalił. Niestety Dla nich to najprawdopodobniej, byłaby strata czasu. Bo przecież na dialogach nie doszlifują języka. Oni czytają literaturę piękną.
A Tobie kto broni?
Skoro nic nie grozi za zwyczajne wyście i trzaśnięcie drzwiami za sobą :d
Wytłuszczenie moje. To wyście (Word ani FF Ci tego nie poprawią, bo nie czają kontekstu) odbiera powagę Twemu unoszeniu się słusznym gniewem.
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-01-24 08:55:48)
Offline