Nie jesteś zalogowany.
@opcy: Czterech pancernych i psa (wydanie extended) sobie przeczytaj. Początek ma trochę słaby, ale to kawał przyzwoitej prozy. Dobrze napisana książka. Hobbysta-militarysta będzie miał z tej lektury mnóstwo uciechy. Poważnie.
Offline
Jak już zeszliśmy do książek, to ~opcy zachęcam Cię do sięgnięcia po papierowy początek trylogii "Stąd do wieczności", w której skład wchodzą:
- "Stąd do wieczności",
- "Cienka czerwona linia",
- "Gwizd".
Sam przeczytałem tylko pierwszą (Gorąco polecam. James Jones rządzi.), ale ciągle poluję na dwie pozostałe, nawet postanowiłem odblokować swoje konto internetowe.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
no to i ja coś powiem na temat tego filmu mam tylko jedno slowo super juz sie dvd nie mogę doczekac gdyż do kina z zawzietości nie chodzę
niema powodu do nie uprzejmości to mnie rozjebało ale się uśmiałem
Offline
@opcy: Czterech pancernych i psa (wydanie extended) sobie przeczytaj. Początek ma trochę słaby, ale to kawał przyzwoitej prozy. Dobrze napisana książka. Hobbysta-militarysta będzie miał z tej lektury mnóstwo uciechy. Poważnie.
@Obi no nie gadaj, że 4p swoim czołgiem pomagali też Amerykanom w wojnie z Japonią
@arturoniusz - czemu z "zawziętości"?
Offline
hhhm... dlatego że nie lubie oglądac w takim tłumie, będzie ci tu taki jeden z drugim pieprniczyc jakieś głupoty i cały film pójdzie sie jeba...c. zamiast kupic nowe autko kupiłem sprzęt mam duży lokal i ogląda się pierwsza klasa
tylko niech nikt mi tu nie wyjeżdża z teoriami o wyższości kina nad oglądaniem w domu bo to nie prawda
Offline
@Obi no nie gadaj, że 4p swoim czołgiem pomagali też Amerykanom w wojnie z Japonią
Nie wiem, jeszcze do końca nie doczytałem.
- "Stąd do wieczności",
- "Cienka czerwona linia",
- "Gwizd".
Sam przeczytałem tylko pierwszą (Gorąco polecam. James Jones rządzi.), ale ciągle poluję na dwie pozostałe, nawet postanowiłem odblokować swoje konto internetowe.
W bibliotekach nie ma? To byłoby dziwne. Sam czytałem Ci.Cz.L. na wakacjach, egzemplarz wypożyczony z biblioteki w maleńkiej mieścinie.
tylko niech nikt mi tu nie wyjeżdża z teoriami o wyższości kina nad oglądaniem w domu bo to nie prawda
A wcale że nie, bo właśnie prawda. I co, zagotujesz się?
Ostatnio edytowany przez Obiwanshinobi (2007-03-25 20:14:39)
Offline
Winged napisał:- "Stąd do wieczności",
- "Cienka czerwona linia",
- "Gwizd".
Sam przeczytałem tylko pierwszą (Gorąco polecam. James Jones rządzi.), ale ciągle poluję na dwie pozostałe, nawet postanowiłem odblokować swoje konto internetowe.W bibliotekach nie ma? To byłoby dziwne. Sam czytałem Ci.Cz.L. na wakacjach, egzemplarz wypożyczony z biblioteki w maleńkiej mieścinie.
W Szczytnie "Cienka czerwona linia" była wypożyczona jak ostatnio się pytałem, a w Toruniu szczerze powiedziawszy nie szukałem. No i dochodzi fakt, że chciałbym mieć je na własność. Nie oznacza to oczywiście, że najpierw nie mógłbym się zapoznać z egzemplarzem z biblioteki.
"Dla ludzkich zachowań nie mam nic poza życzliwością i nic poza śmiechem na pocieszenie bliżnich"
John Irving, "Świat według Garpa"
Offline
@Obiwanshinobi
To daj znać, jakby zajechali w tamte okolice
@arturoniusz
No cóż, kino ma jedną zaletę, której jeszcze żadne kino domowe nie pobiło (włącznie z projektorami): ekran odpowiedniej wielkości. Dla mnie osobiście ten argument jest nie do pobicia, mów co chcesz Z tą uciążliwością tłumu, komórkami dzwoniącymi co chwilę, płaczącymi dziećmi, wojnami na popcorn, seksem w ostatnim rzędzie, niedowidzącymi babciami, którym dziadek czyta teksty na głos, dyskusjami o polityce w rzędzie przed nami jest tak, jak z każdą miejską legendą: to tylko legenda Chodzę do kina bardzo często i takie przypadki nie przekraczają nawet granicy błędu statystycznego Na 300 przykładowo była pełna sala i pełna cisza, bo wszyscy oglądali z wytrzeszczem oczu i opadniętą koparą Jak już ktoś wybitnie nie lubi tłumu, to idzie na film tydzień po premierze w jakimś multipleksie (tydzień grania filmu na 10 salach od rana do nocy, i po tygodniu oglądamy film sami na sali, w spokoju i zadumie
Offline
@Obiwanshinobi
To daj znać, jakby zajechali w tamte okolice
Póki co na Zachód ciągną.
Dość specyficzna atmosfera panuje na kinowych imprezach typu DKF (tam, gdzie takie inicjatywy jeszcze się uchowały, zaje?ista sprawa zresztą, np. Andrieja Rublowa i inne filmy Tarkowskiego w kinie sobie obejrzałem, to i owo z japońskiej klasyki też), bo często jest chlanie itp. praktyki podczas seansu, ale żeby to nie przeszkadzało - starczy samemu się wylakierować (tzn. może być w towarzystwie, rzecz jasna).
Offline
[cytuj]Jak już zeszliśmy do książek, to ~opcy zachęcam Cię do sięgnięcia po papierowy początek trylogii "Stąd do wieczności", w której skład wchodzą:
- "Stąd do wieczności",
- "Cienka czerwona linia",
- "Gwizd".
Sam przeczytałem tylko pierwszą (Gorąco polecam. James Jones rządzi.), ale ciągle poluję na dwie pozostałe, nawet postanowiłem odblokować swoje konto internetowe.
Dwie pierwsze części posiadam w domowej biblioteczce i przeczytałem kawał czasu temu (zwłaszcza "Stąd do wieczności" mi się podobało) Gwizdu nigdzienie mogłem znalesc i się poddałem... może poszukam znowu. Co do ksiązek wojennych to mógłbym zacząc wymieniac inne warte przeczytania, ale to nie ten temat.
Co do 300 to załatwiam sobie komiks od kumpla i spróbuje sie do niego przekonac... Miller ma dziwną kreskę (albo to ja się do mang przyzwyczaiłem za bardzo)
Z tą uciążliwością tłumu, komórkami dzwoniącymi co chwilę, płaczącymi dziećmi, wojnami na popcorn, seksem w ostatnim rzędzie, niedowidzącymi babciami, którym dziadek czyta teksty na głos, dyskusjami o polityce w rzędzie przed nami jest tak, jak z każdą miejską legendą: to tylko legenda Chodzę do kina bardzo często i takie przypadki nie przekraczają nawet granicy błędu statystycznego
Oj, to nie wchodź do multi kin w Szczecinie, oczywiście duzo zależy od gatunku filmu, ale ja przewaznie ide jak już jakiś czas wyświetlaja, po pierwsze lepsze miejsca po drugie prawie puste kino. Dzieki temu na przykład Pearl Harbour, które merytorycznie i aktorsko jest filmem fatalnym oglądałem z przyjemnościa bo mogłe w pełni docenić efekty specjalne i przedewszystkim dźwiękowe (czasem łapałem się że ogladam się za siebie na swist pocisków)
Ostatnio edytowany przez opcy (2007-03-25 22:34:08)
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
W większości przypadków kino planuję z wyprzedzeniem (chodzi o filmy, które "chcę" zobaczyć, przypadkowe wypady do kina rządzą się innymi prawami , dlatego rezerwuję sobie wcześniej odpowiednie miejsca I najbardziej lubię chodzić do kina, a nie do hipermarketów z salami kinowymi, dlatego multipleksy wszelkiego rodzaju wybieram w ostateczności. Ale tak czy owak uważam, że nie jest tak źle, jak to się przedstawia. Dużo gorzej pod tym względem wypadają kina (w sensie widzów) w Szkocji (akurat z nią mam najlepsze porównanie).
Komiks 300... Powiem tak - nawet, gdybyś komiks uznał za największe badziewie po tej stronie Galaktyki, to i tak idź na film To się po prostu ogląda
Offline
[cytuj
A wcale że nie, bo właśnie prawda. I co, zagotujesz się?[/quote]
KEE?
a wczoraj z nudów pooglądałem sobie ghost rider mówię wam świetne kino
wypiłem cztery piwka i prawie udało mi sie tego gniota do końca obejrzeć może dzisiaj skończę reszte
Offline
heh czekam z niecierpliwoscia jeszcze niecale 2 tygodnie o sobie ogladne
btw. co do kina domowego coz, ja widzialem raz w zyciu cos co bylo kinem domowym, pokoj byl wielki spokojnie mozna by w 20 osob tam cos ogladac siedzac wygodnie na fotelach, kanapach, ekran ogromny i system dzwiekowy zajefajny, wyposarzenie kosztowalo grubo ponad 200 tys zlotych, a bylo to z 5 lat temu. Bylo to praktycznie male kino coz tego goscia bylo stac na takie cos:)
ara ara...
Offline
podane są wyniki pierwszego weekendu w polsce i można być zadowolonym:) nie spodziewałem się aż takiej liczby osób szczerze powiedziawszy:)
news
Wow, nice. Niezły wynik, nie ma co
Kurde, odczuwam przemożną chęć by jeszcze raz pójść na to do kina
Offline
heh czekam z niecierpliwoscia jeszcze niecale 2 tygodnie o sobie ogladne
btw. co do kina domowego coz, ja widzialem raz w zyciu cos co bylo kinem domowym, pokoj byl wielki spokojnie mozna by w 20 osob tam cos ogladac siedzac wygodnie na fotelach, kanapach, ekran ogromny i system dzwiekowy zajefajny, wyposarzenie kosztowalo grubo ponad 200 tys zlotych, a bylo to z 5 lat temu. Bylo to praktycznie male kino coz tego goscia bylo stac na takie cos:)
ja ci krence jak bym tyle miał też bym sobie takie kino zrobił ja za swoje dalem jedyne 30 tys. z 4 lata temu i większość rodziny puka sie w głowe co ja robie kij im w oko każdy inwestuje w to co lubi:D
Offline
Film fajny ale tłumaczenie psuje zabawę kiepskie, ale ten klimat filmu.... biorę się za czytanie komiksu
Offline
Komiksów à propos - ciekaw jestem, kto słuchając I Am The Law Anthraxu (z albumu Among The Living) odgadnie, jaki konkretnie komiksowy bohater jest tam narratorem. Niby tytuł mówi wszystko, ale...
Offline
Byłem dzisiaj w kinie na tym filmie i muszę przyznać że całkiem niezły, mimo że oprócz sieki to tam nic nie ma.
Offline
no, co ty. Ja też byłem na tym w kinie dzisiaj i oprócz sieki to widziałem tam kobiety z dziwnymi sutkami, prawdziwą męską przyjaźń oraz honor jak dla mnie super film.
Offline