#781 2007-06-19 00:38:14

Psychopata
Użytkownik
Skąd: Iława
Dołączył: 2005-05-27

Odp: Death Note

DarkSister napisał:

Ja powiem tak. Lubię Raito za to, że jest, jak by nie patrzeć, oryginalną postacią.
Jednak, jak dla mnie, przesadza z ta swoja władzą... No ma poteżną, ale jak widzę jego dokonania (Takada chociażby...), to mnie krew zalewa. Jeszcze byłam w stanie zrozumieć zabijanie przestępców, ale L'a juz mu nie wybaczę xD
Za Misą nigdy nie przepadałam... Chociaż jego stosunek do niej jest wg mnie zwyczajnie chamski:P Wiem, że teraz jest mu ona najmniej potrzebna, ale jakiś szacunek do kobiety powinien być jezor (chociaż on nie ma szacunku do nikogo...)Pewnie wystarczy mu ona do łóżka tylko i koniec...
A co Do Mikamiego xD Nie powiem, fajna postać, chociaż to jego ślepe zapatrzenie w Kirę, też działa na nerwy oczkod Aczkolwiek uwielbiam to jego "wykończyć" smile_big

Chciałbym tylko poprawić coś. Raito nie zabił L.

Btw, Raito czuje się jak Bóg i teraz traktuje innych jak podrzędny gatunek.

Offline

#782 2007-06-19 00:40:27

DarkSister
Użytkownik
Skąd: Wałbrzych
Dołączył: 2007-04-08

Odp: Death Note

Może nie zabił SAM, ale to chyba było w jego zamiarze...
W każdym razie tak to sobie zaplanował, aby pozbyć się L i mieć święty spokój smile_big

Offline

#783 2007-06-19 00:47:40

Cardano
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-11-27

Odp: Death Note

Ja widzę w Raito człowieka przekonanego o swojej misji. Temu budzi moją sympatię. I czasem musi "poświęcić" tę czy inną osobę stojącą na drodze ku realizacji jego planów...
A L jakoś od samego początku mi "nie leżał" i miałem nadzieję, że Raito wcześniej się z nim upora ^_^

Offline

#784 2007-06-19 02:38:28

Shinma86
Użytkownik
Skąd: Poland, England
Dołączył: 2007-04-09

Odp: Death Note

Raito jest niesamowity. Postać do szpiku zła. Zwykle w różnego rodzaju dziełach, czy to m&a czy w literaturze i filmie, czy gdziekolwiek indziej, główny bohater przeżywa swojego rodzaju "ewolucję emocjonalną" i "ewolucję osobowości". I Raito nie stanowi tutaj wyjątku.

Różnica polega na tym, że o ile zwykle u głównych bohaterów spotykamy "rozrost sumienia" i przypływ ludzkich uczuć, o tyle w przypadku Raita sytuacja jest całkiem odmienna. On przeżywa ewolucję od dobrego człowieka o szlachetnym usposobieniu, poprzez pełnego wątpliwości, zagubionego chłopca, po bezwzględnego sędziego i kata w jednej osobie.

Niech nic ani nikt nie waży się stanąć mu na drodze. A ten, kto choćby mrugnięcięm oka wyrazi swój sprzeciw, pozna boski gniew. Żadnych kompromisów. Tylko ślepe zapatrzenie w jasno wytyczony cel.

Ale tak właśnie jest, gdy "dobry" człowiek staje u władzy.
W końcu Hitler, zanim stał się "Hitlerem", był wrażliwym na sztukę artystą. Czytał wiersze, malował obrazy, pomagał innym... A jak dorwał się do władzy, to stwierdził, że ukarze wszystkich, którzy go lekceważyli.

I tak powstał chocapic:P

EDIT: Była kiedyś taka piosenka Closterkellera...
     
      "Władza tak jak narkotyk
       Władza to wielka siła
       Rodzi miłość i lęk
       Czasami też zabija
       Obiecuje tak wiele
       W słowa prawdę owija
       Gdy uklękniesz dłoń poda
       Lecz umie też zabijać."

Tak mi się skojarzyło[baka]

Ostatnio edytowany przez Shinma86 (2007-06-19 02:51:46)

Offline

#785 2007-06-19 10:37:48

malkor
Użytkownik
Skąd: Kobyłka
Dołączył: 2006-06-16

Odp: Death Note

Shinma86 napisał:

Raito jest niesamowity. Postać do szpiku zła. Zwykle w różnego rodzaju dziełach, czy to m&a czy w literaturze i filmie, czy gdziekolwiek indziej, główny bohater przeżywa swojego rodzaju "ewolucję emocjonalną" i "ewolucję osobowości". I Raito nie stanowi tutaj wyjątku.

Różnica polega na tym, że o ile zwykle u głównych bohaterów spotykamy "rozrost sumienia" i przypływ ludzkich uczuć, o tyle w przypadku Raita sytuacja jest całkiem odmienna. On przeżywa ewolucję od dobrego człowieka o szlachetnym usposobieniu, poprzez pełnego wątpliwości, zagubionego chłopca, po bezwzględnego sędziego i kata w jednej osobie.

Niech nic ani nikt nie waży się stanąć mu na drodze. A ten, kto choćby mrugnięcięm oka wyrazi swój sprzeciw, pozna boski gniew. Żadnych kompromisów. Tylko ślepe zapatrzenie w jasno wytyczony cel.

Ale tak właśnie jest, gdy "dobry" człowiek staje u władzy.
W końcu Hitler, zanim stał się "Hitlerem", był wrażliwym na sztukę artystą. Czytał wiersze, malował obrazy, pomagał innym... A jak dorwał się do władzy, to stwierdził, że ukarze wszystkich, którzy go lekceważyli.

I tak powstał chocapic:P

EDIT: Była kiedyś taka piosenka Closterkellera...
     
      "Władza tak jak narkotyk
       Władza to wielka siła
       Rodzi miłość i lęk
       Czasami też zabija
       Obiecuje tak wiele
       W słowa prawdę owija
       Gdy uklękniesz dłoń poda
       Lecz umie też zabijać."

Tak mi się skojarzyło[baka]

No fajna wypowiedź ale Hitler był kiepskim artystą, wychowany był antysemicko przez niemieckiego konserwatystę do tego przez pewien czas w czasie pierwszej wojny był oślepiony w wyniku działania gazu bojowego, wtedy będąc w szpitalu dowiedział się o końcu I wojny światowej co go niezmiernie zdenerwowało i rozpoczął karierę polityczną. Podejrzewam że już wtedy aniołkiem nie był.

No ale chyba troszkę odszedłem od tematu jezor

Offline

#786 2007-06-19 12:01:42

Shinma86
Użytkownik
Skąd: Poland, England
Dołączył: 2007-04-09

Odp: Death Note

malkor napisał:

No fajna wypowiedź ale Hitler był kiepskim artystą, wychowany był antysemicko przez niemieckiego konserwatystę do tego przez pewien czas w czasie pierwszej wojny był oślepiony w wyniku działania gazu bojowego, wtedy będąc w szpitalu dowiedział się o końcu I wojny światowej co go niezmiernie zdenerwowało i rozpoczął karierę polityczną. Podejrzewam że już wtedy aniołkiem nie był.

No ale chyba troszkę odszedłem od tematu jezor

Hehe;D No zgadza się. Artystą był miernym. Ale to nie ma nic do rzeczy. Mimo, iż nie malował pięknie, sztuką się lubował i o to mi bardziej chodziło. jezor

Nie każdy rodzi się zły. To okoliczności i szereg okazji ludzi takimi czynią.:)

Offline

#787 2007-06-19 12:27:25

malkor
Użytkownik
Skąd: Kobyłka
Dołączył: 2006-06-16

Odp: Death Note

wydaje mi się że zainteresowania Hitlera nie zmieniły się zbytnio aż do śmierci, czyli według mnie to że ktoś ma takie hobby a nie inne nie czyni go dobrym człowiekiem, tak samo funkcja jaką wykonuje nie czyni go dobrym lub złym.

Offline

#788 2007-06-19 15:10:43

opcy
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2005-05-31

Odp: Death Note

Raito, bez pamięci o notesie zachowywal się mniej wyrachowanie, niż kiedy pamieć mu wróciła, był bardziej impulsywny, to dośc dziwne, zważywszy że jedyne co się zmienilo to pamięć.

Co do tego czy Raito jest bezwzgledny... cóż w końcu nie zabił swojej siostry, a jego stosunek do Misy tez nie jest może taki pozbawiony uczuć, o wiele bardziej chamsko zagrał z tą prezenterką, a jej zabójstwo zlecił ze sporym wyprzedzeniem (wtedy kiedy Mikami mial oddac zeszyt). Wyjdzie na to że Misa zostanie przy nim, jako że nie zagraża mu w żaden sposób.


To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład smile

Offline

#789 2007-06-19 15:31:57

Shinma86
Użytkownik
Skąd: Poland, England
Dołączył: 2007-04-09

Odp: Death Note

Właśnie w tym rzecz. Raito zabiłby siostrę, gdyby nie miał innego wyjścia. Jak to słusznie Opcy ujął - Raito zabija kryminalistów i tylko tych, którzy stoją na drodze do jego celu. A że z siostrą wyszło tak jak wyszło, to jej nie zabił.

Offline

#790 2007-06-19 15:41:27

malkor
Użytkownik
Skąd: Kobyłka
Dołączył: 2006-06-16

Odp: Death Note

A ja wam mówie że misa jeszcze raz będzie musiała dotknąć notesiku i wymienić się za oczka. I to pewnie nie jeden raz.

Offline

#791 2007-06-19 15:44:52

Cardano
Użytkownik
Skąd: Zielona Góra
Dołączył: 2005-11-27

Odp: Death Note

Nie zmienia to faktu, że dla Raito jest nie groźnia, bo go kocha i potrzebna (z powodów, które wymieniłeś)...

Offline

#792 2007-06-19 16:12:44

Suchy
Użytkownik
Skąd: Łódź (GTW)
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Death Note

SPOILER - NIE WIDZIAŁEŚ/AŚ JESZCZE EP 22? NIE CZYTAJ TEGO POSTA !!

Moim zdaniem postać Neara już jest naciągana. W jego myśleniu jest wiele niedopowiedzeń i brakuje wielu logicznych przesłanek dla podjętych wniosków. L był znacznie fajniejszy i jego myślenie było bardziej racjonalne i uzasadnione, a przy tym bardziej zaskakujące i ciekawe. Można by powiedzieć, że Near większość rzeczy zakłada, a L dedukuje.

Starcia L vs Raito były o niebo lepsze od naciąganych już starć Near vs Raito, gdzie tak po prawdzie nie ma już tego kunsztu planowania i przewidywania.

Nie sądziłem, że to napisze, ale myślę, że DeathNote byłby znaaaacznie lepszym tytułem (po rozpatrzeniu wszystkich epków), gdyby seria skończyła się po śmierci L.

Ostatnio edytowany przez Suchy (2007-06-19 16:15:43)

Offline

#793 2007-06-19 16:20:11

Jasmine
Użytkownik
Dołączył: 2006-02-01

Odp: Death Note

Suchy napisał:

Nie sądziłem, że to napisze, ale myślę, że DeathNote byłby znaaaacznie lepszym tytułem (po rozpatrzeniu wszystkich epków), gdyby seria skończyła się po śmierci L.

Też tak uważam. A najlepiej by było, gdyby w ogóle inaczej zakończyli sprawę z L. Mam wrażenie, że tak naciągają to, byle tylko zmieścić się w 37 odcinkach.

Offline

#794 2007-06-19 16:53:46

Migurushii
Użytkownik
Dołączył: 2007-05-23

Odp: Death Note

a ja mam wrażenie, że wręcz przeciwnie. Wiele wątków gdzie w mandze występował Mello, zostało wyciętych, gdyż nie jest on aż tak bardzo ważny. Oni raczej starają się jak najbardziej skrócić do 37 odcinków niż wydłużyć.

Offline

#795 2007-06-19 17:03:48

Guard
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Dołączył: 2006-05-25

Odp: Death Note

O czym wy biadolicie ? Przeciez to jest na podstawie mangi, więc jak mogli by kombinować z fabułą? ...

Jakie niby wątki wycieli? Bo nie przypominam sobie ? ;/

Ostatnio edytowany przez Guard (2007-06-19 17:05:10)

Offline

#796 2007-06-19 18:05:01

Shinma86
Użytkownik
Skąd: Poland, England
Dołączył: 2007-04-09

Odp: Death Note

malkor napisał:

A ja wam mówie że misa jeszcze raz będzie musiała dotknąć notesiku i wymienić się za oczka. I to pewnie nie jeden raz.

Zostały dwa odcinki:P Może i notes wpadnie jej w ręce, ale góra raz:D

Offline

#797 2007-06-19 18:13:42

malkor
Użytkownik
Skąd: Kobyłka
Dołączył: 2006-06-16

Odp: Death Note

aha, szkoda...

Offline

#798 2007-06-19 19:59:25

opcy
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Dołączył: 2005-05-31

Odp: Death Note

SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przydało by się ta fukcja ukrywająca spoilery


Za mange dopiero się biorę, ale w anime N jest dokładnie tak jak pisał Suchy, nagle wychwytuje jakieś wątki upiera sie przy nich, bez sensownego uzasadnienia:

Przykład: Mikami, Near zobaczył go w tv jak w podnieceniu wyrażał się o Kirze i uznał że to akurat on musi być tym który aktualnie osądza, akurat trafił, ale żadnego sensownego uzasadnienia nie podał.

jednak cieszę się że tego anime jest 37 epków smile mimo kilku wpadek to jest i tak bardzo dobre anime, o niebo powyżej średniej nawet po śmierci L


To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład smile

Offline

#799 2007-06-19 22:13:25

Rafcik_PL
Użytkownik
Skąd: Lubartów
Dołączył: 2006-02-13

Odp: Death Note

[cytuj]Starcia L vs Raito były o niebo lepsze od naciąganych już starć Near vs Raito, gdzie tak po prawdzie nie ma już tego kunsztu planowania i przewidywania.

Nie sądziłem, że to napisze, ale myślę, że DeathNote byłby znaaaacznie lepszym tytułem (po rozpatrzeniu wszystkich epków), gdyby seria skończyła się po śmierci L.[/quote]
Chyba muszę się z tobą zgodzić. Seria od tamtej pory straciła znacznie na uroku.

Offline

#800 2007-06-19 22:22:35

darkschab
Użytkownik
Skąd: Gliwice
Dołączył: przed 2004-07-25

Odp: Death Note

kurde no brakuje mi odcinków od 28 do 31 moze ktos sie podzieli linkiem ??

Offline

Stopka forum

© Animesub.info 2024