Nie jesteś zalogowany.
Co do legalności napisów :
Wykładnia prawda jest taka : "Mam święte prawo zrobić sobie napisy do czego mi się żywnie podoba, ale na udostępnianie tychże napisów innym osobom, które wykracza poza użytek własny, muszę mieć zgodę autora utworu który tłumaczę."
To jasna i czytelna wykładnia która musi zostać uwzględniona przez animesub pod kontem dalszego funkcjonowania strony.
gg - już działa
Google+ m.bellon.atas@gmail.com
Aktualnie oglądane :
* Usagi Drop * Ao no Exorcist * Tiger & Bunny
Offline
Do hybryda
Stary ale o co ty walczysz ??
Co mam sie przyznac ze sciagam pirackie anime ?? TAK przyzaje sie do tego sciagam nielegalne wersje anime. Zadowolony ??
Dodam tez ze te anime ktore zostalo wydane w Polsce to kupuje orginal.
Wiesz o co walczymy chociaz ?? Jaka jest wogole ide tego przedsiewziecia. My nie walczymy z tym ze gosc sciagnal sobi anime x i jest sprzeda. My walczymy z tym ze gosc sprzedaje napisy do tego anime sciagniete w 90% z tego serwisu. To wlasnie nas wkur... i z tym walczymy. Owszem jesli gosc sprzedaje cos tam i napisze " Polskie napisy do tej wersji anime można znaleźć na animesub.info" To nie ma problemu. Teraz rozumiem o co my walczymy ??
Ostatnio edytowany przez Rekid (2007-09-18 13:52:48)
Offline
Wiesz o co walczymy chociaz ?? Jaka jest wogole ide tego przedsiewziecia. My nie walczymy z tym ze gosc sciagnal sobi anime x i jest sprzeda. My walczymy z tym ze gosc sprzedaje napisy do tego anime sciagniete w 90% z tego serwisu. To wlasnie nas wkur... i z tym walczymy. Owszem jesli gosc sprzedaje cos tam i napisze " Polskie napisy do tej wersji anime można znaleźć na animesub.info" To nie ma problemu. Teraz rozumiem o co my walczymy ??
Nie być pewnym, czy się rozumie o co się samemu walczy... hmm xP? <joke oczywiście xD>
A teraz poważnie - czyli wam wolno kraść cudze rzeczy, ale jak ktoś ukradnie coś wam, to od razu "o la boga, jak tam można, ubijmy chama, niech ma za swoje" xP? Ś M I E S Z N E, chociaż (niestety) faktycznie tak działa ludzki umysł...
Sam również zgłaszam takie rzeczy, ale robię to dlatego, by na allegro panowała jako-taka przejrzystość (nie zwracam uwagi, czy gość sprzedaje nielegalnie anime, gry, programy... paserstwo w tym przypadku jest "beeee" xP).
Offline
Już myślałem że tylko ja tak myślę.
Zdecydowanie lepiej zgłaszać i robić to z zawiści + sie do tego umieć przyznać niż twierdzić że trzeba to zrobić dla wyższych celów: legalność, zgoda z prawem. Coś w stylu:
"Sam kradnę a innym nie pozwolę na tym dodatkowo zarabiać na frajerach którzy nie wiedzą że to da się dostać za darmo z czystej zawiści"
Mnie osobiście to nie obchodzi, jeśli ktoś chce na tym zarobić to proszę bardzo ale niech przyzna że to nie jest do końca legalne. Jeśli ktoś chce się dać nabrać i kupić coś co można dostać za darmo to proszę bardzo.
Offline
[cytuj]W świetle jakiego prawa? Bo zdaje się, że jednak nie polskiego.
To, że nie ma jakiegoś bezpośredniego zakazu w polskim prawie nie oznacza że jest to legalne.
Właśnie to oznacza, w skrócie rzecz ujmując. Oczywiście, ja się zgadzam, że na jakimś najbardziej fundamentalnym, prawno-naturalnym poziomie "kradzież to jest kradzież", ale nie żyjemy w epoce Dziesięciu Przykazań. Dlatego nie bardzo wiem, z czym walczysz, zrównując wszystkie postępki ze sobą (to nawet KK przewiduje zróżnicowanie, wskazując kary "od - do" i uwzględniając "społeczną szkodliwość czynu"). Owszem, kradniemy anime, ale lepiej już "ukraść" tylko raz, zamiast popełniać dalej kolejne "przestępstwa". Co w tym takiego strasznego?
Tak cieżko przyznać przed samym sobą że sie kradnie?
Jak już pisałem wyżej, kierujesz te argumenty do złej osoby (odpowiadałeś na mój post, więc zakładam, że i do mnie to zdanie było skierowane). Był jakiś czas temu temat o internautach-przestępcach, gdzie wypowiedziałem swoje zdanie na ten temat.
Zdecydowanie lepiej zgłaszać i robić to z zawiści + sie do tego umieć przyznać niż twierdzić że trzeba to zrobić dla wyższych celów: legalność, zgoda z prawem.
Typowo polska postawa, właśnie dlatego będąc za granicą lepiej się trzymać od rodaków jak najdalej (przykre, ale prawdziwe). Same skrajności: albo pełna nienawiść, zawiść i w ogóle chamstwo, albo pełna hipokryzja. A moim zdaniem zdecydowanie lepiej trzymać się jakichś określonych zasad i gdy się widzi coś takiego, po prostu zgłaszać, bez żadnej dodatkowej otoczki.
Ostatnio edytowany przez Freeman (2007-09-18 14:18:25)
Offline
Offline
Ja z niczym nie walczę, probuje jedynie uświadomić wam ze wasza "święta wojna" nie jest wcale taka święta. Ja wam nie bronie tego zgłaszać, a zgłaszajcie sobie, ale nie myślcie że dzięki temu uzyskacie odkupienie za własne kradzieże. I nie probujcie przekonać ludzi że to ma jakikolwiek sens bo to naprawdę jest hipokryzja w czystym wydaniu.
[cytuj]Owszem, kradniemy anime, ale lepiej już "ukraść" tylko raz, zamiast popełniać dalej kolejne "przestępstwa". Co w tym takiego strasznego? [/quote]
Myślisz że to że ty ukradłeś TYLKO raz stawia cię w pozycji pozwalającej skazać kogoś kto ukradł i próboje sprzedać? I ty się stawiasz ponad nimi bo nie trzymasz tego tylko dla siebie a on rozprowadza? Doprawdy, śmieszne.
[cytuj]Dlatego nie bardzo wiem, z czym walczysz, zrównując wszystkie postępki ze sobą (to nawet KK przewiduje zróżnicowanie, wskazując kary "od - do" i uwzględniając "społeczną szkodliwość czynu").[/quote]
Zawiniłeś raz i to już sprawia że nie jesteś "czysty", a skoro nie jesteś czysty: "Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień". W bibli nikt nie rzucił, rozumiem że ty byś wtedy rzucił bo szkodliwość społeczna twoich czynów jest mniejsza niż jego?
[cytuj]A moim zdaniem zdecydowanie lepiej trzymać się jakichś określonych zasad i gdy się widzi coś takiego, po prostu zgłaszać, bez żadnej dodatkowej otoczki.[/quote]
Czyli co? Z automatu bo tak trzeba? Zupełnie bez powodu? Kolejna hipokryzja.
Ja na tym kończę bo niestety tak jak powiedziałeś:
[cytuj]Same skrajności: albo pełna nienawiść, zawiść i w ogóle chamstwo, albo pełna hipokryzja.[/quote]
Offline
Ja z niczym nie walczę, probuje jedynie uświadomić wam ze wasza "święta wojna" nie jest wcale taka święta. Ja wam nie bronie tego zgłaszać, a zgłaszajcie sobie, ale nie myślcie że dzięki temu uzyskacie odkupienie za własne kradzieże. I nie probujcie przekonać ludzi że to ma jakikolwiek sens bo to naprawdę jest hipokryzja w czystym wydaniu.
A ja ci próbuję uświadomić, że to nie jest żadna "święta wojna" (no poważnie, u ciebie to tylko wojna, walka, rzut kamieniem - jakbym słuchał Jarosława K. na konwencji PiSu). I nie próbujemy nikogo przekonywać (hell, ja nawet jeszcze żadnej takiej aukcji nie zgłosiłem), kto jest wierny hasłu "od fanów dla fanów", ten specjalnej zachęty nie potrzebuje. Ja tego przecież nie wymyśliłem.
[cytuj]Owszem, kradniemy anime, ale lepiej już "ukraść" tylko raz, zamiast popełniać dalej kolejne "przestępstwa". Co w tym takiego strasznego?
Myślisz że to że ty ukradłeś TYLKO raz stawia cię w pozycji pozwalającej skazać kogoś kto ukradł i próboje sprzedać? I ty się stawiasz ponad nimi bo nie trzymasz tego tylko dla siebie a on rozprowadza? Doprawdy, śmieszne.
Skazać?? WTF? Mam wrażenie, że ktoś tu shot the sheriff, but did not shoot the deputy... Ja pisałem o co w tym chodzi (no tak ja to widzę w każdym razie), koledzy pisali (zasadniczo moja opinia zgadzała się z ich opiniami). Nie ma potrzeby powtarzać.
[cytuj]Dlatego nie bardzo wiem, z czym walczysz, zrównując wszystkie postępki ze sobą (to nawet KK przewiduje zróżnicowanie, wskazując kary "od - do" i uwzględniając "społeczną szkodliwość czynu").
Zawiniłeś raz i to już sprawia że nie jesteś "czysty", a skoro nie jesteś czysty: "Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień". W bibli nikt nie rzucił, rozumiem że ty byś wtedy rzucił bo szkodliwość społeczna twoich czynów jest mniejsza niż jego?
Fajny masz matrix, też bym taki chciał.
Piękne hasła, naprawdę, ale w moim świecie są w kategorii "nieprzystosowany do życia w społeczeństwie", stety-niestety.
[cytuj]A moim zdaniem zdecydowanie lepiej trzymać się jakichś określonych zasad i gdy się widzi coś takiego, po prostu zgłaszać, bez żadnej dodatkowej otoczki.
Czyli co? Z automatu bo tak trzeba? Zupełnie bez powodu? Kolejna hipokryzja.
Co? Jak? "Z automatu"? "Bez powodu"??? Najwyraźniej ty mówisz o czymś innym, niż ja (tylko czemu to się znajduje w odpowiedzi na mój post?).
Ja na tym kończę bo niestety tak jak powiedziałeś:
[cytuj]Same skrajności: albo pełna nienawiść, zawiść i w ogóle chamstwo, albo pełna hipokryzja.
No, nie da się ukryć.
Offline
przeczytałem ten temat oględnie... dla nie których kupno na allegro jakiejś długiej serii może być jedyną okazją na zdobyćie danego animca. Ściąganie niektórych tasiemców przy opornym łączy potrafi trwać wieki, więc czemu komuś odbierać szansę. ceny tych płyt często nie są kosmiczne i "uczciwy" sprzedawca kokosów na tym nie zbierze (jednak każdy chce za to przegrywanie jakieś minimalne pieniądze zarobić... i w sumie to zrozumiałe, nie każdy jest Matką Teresą z Kalkuty od fuszerki za free) Gdyby była potrzeba to może i sam bym skorzystał z takiego interesu(kupno). Nie popieram jednak gdy ktoś sprzedaje piraty i nazywa je oryginałami i jeszcze nalicza za nie galaktyczne ceny(co niestety zdarza się). Co do samej "kradzieży" to nie wypowiadam się. Większość z nas jest nie wiele lepsza i też pułki się uginają od piratów... w ogóle to nie każdego chyba stać na oryginalne anime na DVD.
PS. http://www.lasso.pl/ Mało znana(niestety) strona, ale bardzo przydatna. Pozwala na wystawienie komentarza danemu towarowi. (było by dobrze gdyby ktoś jeszcze to czytał) w każdym razie nie popieram perfidnego donoszenia, ale na komentarz w którym zwrócę uwagę "że to pirat" nie mam nic przeciw.
Offline
...w ogóle to nie każdego chyba stać na oryginalne anime na DVD.
Jak już się tak usprawiedliwiasz (no... nas usprawiedliwiasz xD), to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Offline
Cala ta dyskusja jest strasznie pogmatwana, calkiem jak polskie prawo Polskie prawo autorskie jest tez poj.... nieprzejzyste i niedostosowane do naszych czasow, zreszta nie tylko polskie. W polskim prawie jest cos takiego jak "na uzytek wlasny..." i oczywiscie jest on roznie interpretowany zaleznie od strony konfliktu ssacz/dystrybutor. Prawa autorskie dotyczace utoworw audio-wizualnych dopuszcza do posiadania kopi na uzytek wlasny. Do tego samo sciagniecie filmu z internetu nie jest przestepstwem, przestepstwem jest udostepnianie go w sposob odplatny/bezplatny nie ma roznicy, sciagajac p2p popelniane jest przestepstwo, bo jest plik sciagany i udostepniany jednoczesnie. Prawo do scigania "piractwa" ma tylko i wylacznie dysrybutor posiadajacy licencje, ktory sam lub przez jakas agencje zleca to policji. Jako ze licencji na anime wydane w polsce jest niewiele wiekszosc posiadanych nie zlicencjonowanych "kopi na uzytek wlasny" jest wg. polskiego prawa "praktycznie" legalna. Napisalem praktycznie bo sprzedajac/udostepniajac nie zlicencjonowane anime popelniamy przestepstwo nieposiadajac licencji na sprzedarz, ale policja nic nie moze zrobic.
Podsumowujac jak tylko sciagamy to mozemy sobie to wypalic i wg. polskiego prawa to jest tak jakbysmy mieli orginal, ale udostepniajac/sprzedajac popelniamy przestepstwo. Oczywiscie tu zaczynaja sie kwestje moralne bo na "chlopski rozum" to wyglada jak kradzierz wg. 10-ciu przykazan, ale kradzierza to nie jest wg. polskiego prawa.
Wynika z tego, ze nie kazdy jest przestepca, kto ma anime/filmy/mp3 ktore sciagnal, ale kazdy kto sprzedaje nie orginalne anime etc. lub je udostepnia przestepca jest na 100%. Oczywiscie policja to nie prawnicy dla nich kazda plyta wypalona to "pirat", ale jesli nie udowodnia ze ktos cos udostepnial lub sprzedawal nic nie moga zrobic. Wiadomo pewne procedury jak zajecie plyt i twardzieli sa stosowane, ale rzeczy te powinny byc zwrocone, jesli nie zostana udowodnione sprzedarz i udostepnianie.
Caly problem "piractwa" jest bardzo skomplikowany ze wzgledu na to, ze przepisy o prawach autorskich sa przestarzale, calkowicie nie dostosowane do dzisiejszych czasow, do tego dzialania RIAA i MPAA a zatem dystrybutorow sa skandaliczne. Zamiast wejsc w rynek internetowy oba zrzeszenia forsuja coraz to glupsze pomysly, pozywaly ludzi do sadow, ale powoli to sie zmienia coraz wiecej mozna filmow i muzyki legalnie kupic w internecie sciagnac i ogladac.
btw. ciekawe kto to przeczyta
Ostatnio edytowany przez Kilgur (2007-09-19 05:20:39)
ara ara...
Offline
btw. ciekawe kto to przeczyta
Chyba ja pierwszy to zrobilem
Co do dyskusji to w sumie masz racje i calkowicie sie z toba zgadzam. Troche nie rozumiem ludzi ktorzy udostepniaja napisy na ANSI a potem sie pluja "bo on sprzedal/udostepnil moje napisy!"... zgodnie z haslem "Od Fanow Dla Fanow" napisy te przeciez trafiaja do tych przyslowiowych "Fanow" a ze w taki a nie inny sposob to sie mowi trudno, zawsze mozna zglosic na policji kraciez twoich napisow ktore oczywiscie sam nielegalnie udostepniles Polskie prawo ma to do siebie ze latwo je ominac lub sie "zabezpieczyc"
bo kto jest na tyle glupi zeby oskarzac kogos i przyokazji samemy sie wtopic?
No chyba ze mamy jakiegos nowego MESJASZA Krola Prawa i Sprawiedliwosci...
Offline
"Od Fanow Dla Fanow"
A czy to hasło nie brzmiało przypadkiem "Od fanów dla fanów, nie na sprzedaż"?
Offline
dokładnie to brzmiało "Subtitled by Fans for Fans Do Not Rent or Sell"
to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Porównanie było by dobre gdybym te dvd z anime kradł ze sklepu. Chociaż zasadniczo masz rację
Zapominałem wcześniej dodać. Uważam też że wymaganie płatnej rejestracji która umożliwi nam z danej strony ściąganie jest tak samo nielegalna jak sprzedawanie na aukcjach.
Offline
Smoczek napisał:to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Porównanie było by dobre gdybym te dvd z anime kradł ze sklepu. Chociaż zasadniczo masz rację
I tu jest właśnie problem z Polakami (i ogólnie ludźmi) - skoro mnie nie złapią, to mi wolno i wychodzi szydło z worka (a raczej mentalność ludzka spod grubej warstwy obłudy xP) - z chęcią popełniamy przestępstwa (kto wie czy tak samo nie byłoby z morderstwem), dopóki zyskujemy na tym procederze i mamy pewność, że nie zostaniemy złapani ^^.
Ostatnio edytowany przez Smoczek (2007-09-19 11:48:46)
Offline
Jupiter napisał:Smoczek napisał:to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Porównanie było by dobre gdybym te dvd z anime kradł ze sklepu. Chociaż zasadniczo masz rację
I tu jest właśnie problem z Polakami (i ogólnie ludźmi) - skoro mnie nie złapią, to mi wolno i wychodzi szydło z worka (a raczej mentalność ludzka spod grubej warstwy obłudy xP) - z chęcią popełniamy przestępstwa (kto wie czy tak samo nie byłoby z morderstwem), dopóki zyskujemy na tym procederze i mamy pewność, że nie zostaniemy złapani ^^.
Dokładnie. Choć myśle, że to nie tyle nastawienie że i tak mnie nie złapią, co myślenie że i tak nikt na tym nie traci. No bo teoretycznie jak się sciągnie anime, to się je ukradło fakt, ale ono dalej tam jest. A gdy ukradne telewizor to jego były właściciel go już nie ma. Czyli wychodzi nie na to samo. Ehh tez tak kiedyś myślałem... No ale cóż kradzież czy nie ściągam jak wszyscy.
Offline
Jupiter napisał:Smoczek napisał:to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Porównanie było by dobre gdybym te dvd z anime kradł ze sklepu. Chociaż zasadniczo masz rację
I tu jest właśnie problem z Polakami (i ogólnie ludźmi) - skoro mnie nie złapią, to mi wolno i wychodzi szydło z worka (a raczej mentalność ludzka spod grubej warstwy obłudy xP) - z chęcią popełniamy przestępstwa (kto wie czy tak samo nie byłoby z morderstwem), dopóki zyskujemy na tym procederze i mamy pewność, że nie zostaniemy złapani ^^.
A tu chyba chodziło o to żę jak ściągniemy film z netu to on dalej pozostanie u twórcy kopia dalej pozostanie w sklepie (czyli tak jakby oni nic nie tracili), ale jak ukradniemy np pralkę to już producent i sprzedawca będą stratni.
Offline
Offline
Jupiter napisał:Smoczek napisał:to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Porównanie było by dobre gdybym te dvd z anime kradł ze sklepu. Chociaż zasadniczo masz rację
I tu jest właśnie problem z Polakami (i ogólnie ludźmi) - skoro mnie nie złapią, to mi wolno i wychodzi szydło z worka (a raczej mentalność ludzka spod grubej warstwy obłudy xP) - z chęcią popełniamy przestępstwa (kto wie czy tak samo nie byłoby z morderstwem), dopóki zyskujemy na tym procederze i mamy pewność, że nie zostaniemy złapani ^^.
Problem lezy raczej w moralnosci niz mentalnosci ludzi, dobra fizyczne roznia sie od dobr intelektualnych. Wiele osob nigdy by nie ukradlo czegos ze sklepu, bo to jest zle, ale nie maja zachamowan przed sciaganiem filmow z netu. Robia to z lenistwa, braku dostepnosci danego tytulu w danym kraju i roznych innych przyczyn. Problem ten wystepuje wszedzie, Polska tu nie jest szczegolnym przypadkiem, wina mozna obarczyc tylko niedostosowanie sie wielkich koncernow filmowych/muzycznych do postepu technologicznego. Jestem pewien ze ponad 80% sciagajacych filmy skozystalo by z "Video on demand" lub podobnego systemu, jesli bylby mocno rozwiniety, a tak kompanie stracily 5-6 lat na walke z wiatrakami.
ara ara...
Offline
Smoczek napisał:Jupiter napisał:Smoczek napisał:to może zacznij kraść sprzęt RTV/AGD, a anime kupuj xP? Wyjdzie na to samo.
Porównanie było by dobre gdybym te dvd z anime kradł ze sklepu. Chociaż zasadniczo masz rację
I tu jest właśnie problem z Polakami (i ogólnie ludźmi) - skoro mnie nie złapią, to mi wolno i wychodzi szydło z worka (a raczej mentalność ludzka spod grubej warstwy obłudy xP) - z chęcią popełniamy przestępstwa (kto wie czy tak samo nie byłoby z morderstwem), dopóki zyskujemy na tym procederze i mamy pewność, że nie zostaniemy złapani ^^.
A tu chyba chodziło o to żę jak ściągniemy film z netu to on dalej pozostanie u twórcy kopia dalej pozostanie w sklepie (czyli tak jakby oni nic nie tracili), ale jak ukradniemy np pralkę to już producent i sprzedawca będą stratni.
Szczerze wątpię, ale nawet jeżeli tak, to jest to nadal tym samym - "mogę popełnić przestępstwo jeżeli...".
W ten sposób producenci tracą klientów, a co za tym idzie również tracą zyski (i to samo z sprzedawcą), więc masz nieco mylny obraz sytuacji ^^. Jedyną faktyczną różnicą jest właśnie to, że:
-piractwo jest na porządku dziennym (nie jest potępiane);
-piractwo jest, w dużym stopniu, nieuchwytne;
-piractwo jest po prostu prostym przestępstwem (prostym w wykonaniu).
Możnaby pewnie się doszukiwać innych różnic, ale nie mają one większego związku z zarobkami producenta.
Offline