Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj. Właśnie przymierzam się do obejrzenia OVA tej serii i chciałem się spytać, która grupa ang zrobiła wydanie w lepszej jakości Chihiro czy Mamiko??? Czy w którejś jest jakaś cenzura itp.
Ostatnio edytowany przez dzadzar (2010-04-04 15:27:44)
Offline
Nie oglądałem ani jednej ani drugiej wersji, ale chyba jeszcze nie spotkałem się z sytuacją aby w jakiejkolwiek OVA'ie była cenzura (ova = original video animation, z założenia wychodzi tylko na dvd i/lub bd, więc cenzury nie ma).
Offline
Szukałem tego tematu i nie mogłem znaleźć dlatego trochę pisałem w innym podobnym.
Natomiast skoro jest ten temat to mogę podsumować całe to anime i nie wspominać o dużo lepszym anime "Kanokon".
Co wpływa na to czy anime jest dobre. Oczywiście ciekawe postacie, fabuła jak również oprawa dźwiękowa i graficzna.
W To Love-Ru dosłownie żaden z tych elementów nie był dobry. Owszem wygląd dziewczyn w serii TV nawet sięgał poziomu przeciętnego, ale mnóstwo nieruchomych kadrów, bardzo proste i brzydkie tła powodowały, że nie mogę nazwać tej grafiki dobrą.
Z muzyki to jedynie opening i pierwszy ending były fajne.
Anime można powiedzieć, że mnie oszukało bo po prostu zmyliło gdyż mówiąc szczerze spodobały mi się pierwsze 3-4 odcinki, a nie ma nic gorszego niż spadek poziomu anime w miarę oglądania. Już lepiej jak początek będzie przeciętny, na koniec będą najlepsze odcinki. Świetnie zrobili w "11 eyes" czy "Valkyria Chronicles" gdyż czym dalej tym były lepsze te anime.
Oczywiście To Love Ru to zwykłe głupie ecchi, ale właśnie najgorsze było to że anime stawało się coraz słabsze.
Oczywiście fabuła jest ważna i jej brak w tym anime to duży błąd bo przez to nawet ocena 2/10 była by zawyżona.
Lecz są anime gdzie fabuły prawie nie ma, a są świetne jak na przykład niektóre komedie szkolne (K-On).
Tylko to wtedy zależy głównie od postaci czyli, że będą na tyle fajne, a ich przygody ciekawe, że zrekompensują dla widza brak dobrej fabuły.
Niestety w To Love -Ru postacie i to wszystkie były beznadziejne.
Sądziłem początkowo, że "Złota Ciemność" będzie fajną postacią, a okazała się tak samo tępą jak pozostałe. Po prostu atakowała głównego bohatera jakby chciała go zabić, a w rzeczywistości kochała go jak reszta głupiej haremówki.
Pozostałe postacie podobne, a nawet gorsze, a główny bohater to zwykłe zero, który w ogóle nie powinien powstać w głowie japońców. Dziewczyny go biją, a ten głąb nigdy nie odda (mimo, że to często nie jego wina) ani nawet nie odpowie/nie zareaguje sensownie.
OAVki jeszcze gorsze od serii i znacznie słabsze graficznie. W serii TV postacie jeszcze tak w miarę wyglądy, ale za to w OAVkach obrzydzono je doszczętnie. Są po prostu brzydsze i co ciekawe jeszcze głupsze niż w serii TV choć wydawało się to absolutnie niemożliwe.
Ogólnie co do fanserwisu to również na początku był lepszy niż później. Oglądałem wersję DVD czyli bez cenzury, ale i tak w wielu ecchi więcej pokazywali. Zabrakło scenek z Mikan i Yami bo właśnie te mi się najbardziej podobały z wyglądu. Z innymi obrzydliwymi postaciami jakby na złość było dużo fanserwisu.
Serię TV oceniam 1/10, a OAVki 0/10. To przykłady najgorszych anime jakie japońce zrobili (ścisła czołówka).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-05-14 23:45:49)
Offline
A może by tak użyć wyrażenia "moim zdaniem" a nie decydować za cały świat, o czym w innym temacie napisano ;] . Resztę przemilczę. Poza tym nie chce mi się z tobą gadać, nie jesteś tego wart.
Offline
To Love-Ru nie oglądałem, dlatego nie powinienem tu pisać (najwyżej post zostanie skasowany), ale poczytajcie to:)
http://www.anime-shinden.info/vforum/sh … #post27399
Ciekawe czy moje przypuszczenia, co do jednej osoby są trafne...
Ostatnio edytowany przez otakuJaro (2010-05-15 01:00:40)
Offline
A może by tak użyć wyrażenia "moim zdaniem" a nie decydować za cały świat, o czym w innym temacie napisano ;] . Resztę przemilczę. Poza tym nie chce mi się z tobą gadać, nie jesteś tego wart.
Dobra, koniec tego dobrego. Właśnie dostajesz warna za ponowne wywoływanie flejmu. Nie było w poście Toma żadnego nawiązania do ciebie, żadnej wzmianki - nic. A jednak nie byłbyś sobą, gdybyś nie wtrącił swoich trzech groszy. Twojego posta zostawiam i na wszelki wypadek cytuję, żebyś nie płakał mi znowu na PW albo na forum, że się na ciebie uwziąłem. Aha, i nie skarż mi się później jak dziecko, któremu chłopaki ze starszej klasy przebiły piłkę do nogi, że się ktoś ciebie o cokolwiek czepia.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Serię TV oceniam 1/10, a OAVki 0/10. To przykłady najgorszych anime jakie japońce zrobili (ścisła czołówka).
Nie chcę się wypowiadać na temat serii, które tylko "liznąłem", ale czytając Twoje dzisiejsze opinie na tamat tych dwóch anime ("Kanokon" i "To Love-Ru") ciężko siedzieć cicho. Ty masz jakieś kompleksy odnośnie tej serii? Nie pieszę tego by sprowokować jakąś kłótnię, ale pytam się serio. Rozumiem - wyrazić swoje zdanie, każdy ma do tego prawo, lecz ja tu widzę jakąś osobistą vendettę czy coś. By było na temat - "To Love-Ru" jest mocno średnią komedią ecchi, potrafiącą rozśmieszyć, ale też nie zaskakującą wyszukanym humorem, tym bardziej fabułą. Istotniejsze jest to, że czas poświęcony na pisanie tego posta, jak i na oglądanie ww. anime mógł być spożytkowany o wiele lepiej np. na grabienie trawnika czy wyrzucenie śmieci. Pozdro.
Ostatnio edytowany przez Wakabayashi (2010-05-15 00:18:21)
Offline
Nie chcę się wypowiadać na temat serii, które tylko "liznąłem", ale czytając Twoje dzisiejsze opinie na tamat tych dwóch anime ("Kanokon" i "To Love-Ru") ciężko siedzieć cicho. Ty masz jakieś kompleksy odnośnie tej serii?
Czyli według ciebie jak nie śmieszy mnie te sam humor co ciebie to znaczy, że coś ze mną nie tak ?
Nie lubię takich żałosnych i płytkich postaci jak w tym anime. Poza tym anime cierpi na brak fabuły.
Zresztą o tym pisałem więc nie ma sensu się powtarzać.
Przeczytaj dokładnie moją wypowiedź bo wszystko dokładnie napisałem.
Offline
Dobra, koniec tego dobrego. Właśnie dostajesz warna za ponowne wywoływanie flejmu. Nie było w poście Toma żadnego nawiązania do ciebie, żadnej wzmianki - nic. A jednak nie byłbyś sobą, gdybyś nie wtrącił swoich trzech groszy. Twojego posta zostawiam i na wszelki wypadek cytuję, żebyś nie płakał mi znowu na PW albo na forum, że się na ciebie uwziąłem. Aha, i nie skarż mi się później jak dziecko, któremu chłopaki ze starszej klasy przebiły piłkę do nogi, że się ktoś ciebie o cokolwiek czepia.
Nie popłacz się z tego powodu. Nie napisałem nic strasznego. No ale daj mi w końcu tego bana i finalnie się dowartościuj. Napisałem jedynie prawdę (w pierwszej i drugiej części). Poza tym nic ci do tego z kim mam ochotę rozmawiać a z kim nie. Wracam w kimę.
Offline
Czyli według ciebie jak nie śmieszy mnie te sam humor co ciebie to znaczy, że coś ze mną nie tak ?
Nie lubię takich żałosnych i płytkich postaci jak w tym anime. Poza tym anime cierpi na brak fabuły.
Zresztą o tym pisałem więc nie ma sensu się powtarzać.
Przeczytaj dokładnie moją wypowiedź bo wszystko dokładnie napisałem.
No właśnie... Czytać umiem, a powtarzać się nie ma sensu. Tak ja wynika z mojego poprzedniego posta - "gra nie jest warta świeczki". Czyli nie ma sensu kłócić się o anime typowo rozrywkowe, by nie napisać odmóżdzające. Nie kwestjonuję, co jest fajne, śmieszne itp. Kwestjonuje sam fakt takiego rozpisywania sie o serii "przecietnej" (w moim odczuciu). Nie powiesz mi, że to anime jest wybitne. A gdyby nawet dla Ciebie takie było - to kij z tym, Twoja sprawa. Nic mi do tego. Tyle tylko, że anime tego typu jest IMO na pęczki i nie warto chyba toczyć o nie forumowe wojny, nie?
Ostatnio edytowany przez Wakabayashi (2010-05-15 02:05:04)
Offline
Ciekawe czy moje przypuszczenia, co do jednej osoby są trafne...
Niezłe ziółko z tego ledziuxa, skacze z kwiatka na kwiatek i zostawia ślad po sobie....
Wracając do tematu, anime nie jest zbyt ambitne, ale też nie jest kompletnym dnem,, jak to podsumował ową serię pan ledziux,
grafika, animacja i dźwięk są na przyzwoitym poziomie, no gorzej z fabułą, ale dla prawdziwego fana ecchi to nic nie będzie znaczyło(zaznaczam, ze do takowych się nie zaliczam). Ocenianie zerami i jedynkami pozostawiam bez komentarza.
Serię bym ocenił na 6/10
PS:
_KiRA napisał:A może by tak użyć wyrażenia "moim zdaniem" a nie decydować za cały świat, o czym w innym temacie napisano ;] . Resztę przemilczę. Poza tym nie chce mi się z tobą gadać, nie jesteś tego wart.
Dobra, koniec tego dobrego. Właśnie dostajesz warna za ponowne wywoływanie flejmu.
Flejm rozpoczął ledziux, swoim prowokującym postem, co tu się dziwić odpowiedzią Kiry. Sam nie lubię ludzi, którzy uważają się
za geniuszy i probóją wciskać swoje teorie, w rzeczywistości nic nie wiedzą. Tak jest w przypadku pana ledzuxa.
Pozdrawiam i miłej nocy.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Wracając do tematu, anime nie jest zbyt ambitne, ale też nie jest kompletnym dnem,, jak to podsumował ową serię pan ledziux,
grafika, animacja i dźwięk są na przyzwoitym poziomie, no gorzej z fabułą, ale dla prawdziwego fana ecchi to nic nie będzie znaczyło(zaznaczam, ze do takowych się nie zaliczam). Ocenianie zerami i jedynkami pozostawiam bez komentarza.
Serię bym ocenił na 6/10
.
Ja podsumowałem to anime według mojego gustu. Dla ciebie to "To Love-Ru" może być nawet arcydziełem bo dla mnie to najgorszy gniot.
Może nie jestem prawdziwym fanem ecchi (i wszystkich haremówek) bo nie wszystko (jak niektórzy) lubię w tym gatunku. Na przykład nie śmieszą mnie takie relacje główny bohater + kilka dziewczyn jak w tym anime (czyli kochają go, a zarazem biją, policzkują, obrażają, rzucają nim, grożą śmiercią itp). Lecz podobnie jest jeśli chodzi o anime "Amaenaide yo", "Hayate no Gotoku" i wiele innych gdzie występują podobne postacie i brak fabuły, która by mogła przykryć te wady. Też je oceniam 1/10. Poza tym wiele było parodii w tym anime, które bardzo mi się nie spodobały bo po prostu były zbyt głupie lub wstrętne żeby mnie śmieszyły.
Flejm rozpoczął ledziux, swoim prowokującym postem, co tu się dziwić odpowiedzią Kiry. Sam nie lubię ludzi, którzy uważają się
za geniuszy i probóją wciskać swoje teorie, w rzeczywistości nic nie wiedzą. Tak jest w przypadku pana ledzuxa.
Pozdrawiam i miłej nocy.
Post nie był prowokujący gdyż jedynie opisałem swoje przemyślane wnioski po obejrzeniu tej serii TV i OAV.
Taka konstrukcja komedii ecchi z tak beznadziejnymi postaciami zapewne spodoba się jedynie dla nielicznych fanów ecchi, którzy mają specyficzne poczucie humoru.
Zresztą fajna jest recenzja tego anime na tanuki. Co prawda zazwyczaj nie zgadzam się z tamtymi ocenami, ale tym razem "To Love-Ru" zostało ocenione znacznie bliżej prawdy czyli 3/10. Ja oceniłem 1/10 bo równie dobrze mogłem to porzucić po kilkunastu odcinkach lecz obejrzałem do końca żeby sprawdzić czy się choć trochę polepszy. Niestety zamiast lepiej było tylko gorzej z tym anime, a w przypadku OAV jeszcze brzydsze się stało wizualnie.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-05-15 12:49:25)
Offline
Według mnie To Love-Ru i Kanokon dzieli przepaść, takie gnioty jak Kanokon czy Ladies versus Butlers! są bez fabuły, zwłaszcza w Kanokon'ie. TLR oglądało się dosyć przyjemnie, chociaż niektóre odcinki były słabe. Jeśli miałbym porównywać fabułe z tych obu anime, wydaje mi się, że To Love-Ru napisał jakiś geniusz. Kreska w Kanokonie przeraża, za to w TLR było na przyzwoitym poziomie.
Jeśli chodzi o postacie, to w Kanokonie główny bohater po prostu jest nie do przyjęcia, takiej c*pki to dawno nie widziałem. W To Love-Ru może nie mamy jakiegoś super głównego bohatera (w sumie nic do niego nie mam, normalny koleś), ale mamy za to pare fajnych postaci żeńskich takie jak: Kotegawa, Mikan czy nawet Yami. Pamiętam też, że w TLR spodobał mi się opening.
Ogólnie Kanokon oceniam na 2/10, a To Love-Ru na 7/10.
Offline
Ty, anfan, moze dlatego tak ci nie paszą te parodie, bo ich po prostu nie rozumiesz, co? :> Innego wyjścia tutaj nie widzę. Najprościej skrytykować coś, czego się nie rozumie. Poza tym znowu zaczyna się rozmowa typu: anfan kontra reszta świata.
A co do protagonisty w TLR. Fakt, nie był to żaden cwaniaczek, uber erotoman, kobieciarz, frajer itd... po prostu normalny gość z jedną laską na oku (potem pojawiła się druga - Lalai pod przymusem musiał się z nią związać... choć w serii było to omówione stopniowo - wiadomo, jak się z kimś długo przebywa to się zaczyna coś czuć, potem dochodziły kolejne, jednakże nie było to tak zarysowane). Nic specjalnego, ani nic wyróżniającego się.
Za to w Kanokonie była ci*ka 100%. Laski do niego lecą, a gość zamiast korzystać, woła na pomoc całą rodzinę. Żałosne.
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2010-05-15 13:14:28)
Offline
Panie ledziux, jeżeli opierasz swą ocenę także na recenzji z Tanuki Anime, to nic dziwnego, że oceniasz te anime tak, a nie inaczej.
Na przyszłość radzę omijać szerokim łukiem tego gniota, bo ich recenzje( w większości, ale nie wszystkie) są nieobiektywne.
Zapodam ci dwa linki, są to serwisy moim zdaniem najlepsze pod względem recenzji anime.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … e&aid=5625
http://myanimelist.net/anime/3455/To-LOVE-Ru/stats
Tylko pół procenta osób z Mal-u oceniło te anime na jeden.
Osobiście powiem, że Kanokona nie widziałem.
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
To coś w To Love-ru było znacznie gorsze od głównego bohatera w Kanokon. Ten z Kanokona nie był tak irytujący i co najważniejsze ani główna bohaterka ani tamta druga nie traktowały go jak śmiecia.
Chciały owszem to z nim zrobić, ale to jest całkiem co innego niż bicie i rzucanie głównym bohaterem jak w To Love Ru.
Zresztą ten w To Love Ru był znacznie głupszy niż ten z Kanokona i to pod każdym względem.
A takie żeńskie karykatury w "To Love Ru" jak Sairenji Haruna, Konjiki no Yami, Kotegawa Yui i Tenjouin Saki to porażka tego anime.
Zarazem go kochały i biły za cokolwiek mimo, że to nie była wina głównego bohatera.
Panie ledziux, jeżeli opierasz swą ocenę także na recenzji z Tanuki Anime, to nic dziwnego, że oceniasz te anime tak, a nie inaczej.
Na przyszłość radzę omijać szerokim łukiem tego gniota, bo ich recenzje( w większości, ale nie wszystkie) są nieobiektywne.
Zapodam ci dwa linki, są to serwisy moim zdaniem najlepsze pod względem recenzji anime.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … e&aid=5625
http://myanimelist.net/anime/3455/To-LOVE-Ru/stats
Nie sugeruję się co oglądać na podstawie recenzji, a jedynie z ciekawości lubię zobaczyć jak na tanuki to oceniają czyli porównać swoją ocenę do tamtych.
Anidb czy MAL to raz się zgadzam z tamtymi ocenami, a raz nie.
Często najgorsze gnioty są wyżej oceniane na MAL czy anidb niż znacznie lepsze anime. Najgłupsze ecchi jak widać mają wielu zwolenników na MAL i anidb lecz w żadnym razie to nie świadczy o tym czy te anime są dobre czy nie.
Takie zwariowane ecchi jak "Sora no Otoshimono" też ma zapewne wielu zwolenników (otaku) lecz dla mnie to 1/10 czyli coś nie do oglądania bo aż taki gniot. Z tym, że nie lubię jak niektórzy porzucać anime i pisać "crap".
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2010-05-15 13:40:23)
Offline
O d razu z góry przepraszam, bo nie wiem czy dobry temat na moją wypowiedź, ale napiszę tutaj:
Anidb czy MAL to raz się zgadzam z tamtymi ocenami, a raz nie.
Często najgorsze gnioty są wyżej oceniane na MAL czy anidb niż znacznie lepsze anime. Najgłupsze ecchi jak widać mają wielu zwolenników na MAL i anidb.
A może to tylko twoja osobista ocena jest wypatrzona i tak znacznie różni się od oceny ogółu?
A cóż, jest takie powiedzenie:
Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził
To samo tyczy się każdego gatunku, mangi, anime, filmów, książek, samochodów. Ile ludzi tyle pomysłów, tyle samo różnych opinii
Dlatego demokracja jest najlepsza, bo podąża za wolą ogółu, natomiast małe porównanie oceny pomiędzy jednym a drugim tytułem.
MAL:
To-LOVE-Ru (13792 głosów)
Kanokon (14281 głosów)
AniDB:
To-LOVE-Ru (1018 głosów)
Kanokon (1708 głosów)
Jak widać, może i mniej osób obejrzało TLV niż Kanokona, co może być spowodowane wieloma czynnikami np. ilość odcinków itd., ale natomiast twój, który jest o niebo lepszy od TLV, jednak na 2 największych portalach informacyjnych o anime przegrywa.
Więc w swoich wypowiedziach dodawaj moim zadaniem, a nie wypowiadać się za innych, bo jak już pisałem wcześniej, ile ludzi, tyle opinii, jednym się może podobać kolor biały, innym czarny, a twoje zdanie także trzeba przyjąć do informacji, bo to twoja osobista ocena. Tyle ode mnie.
Ostatnio edytowany przez KieR (2010-05-15 13:46:37)
Offline
Chciały owszem to z nim zrobić, ale to jest całkiem co innego niż bicie i rzucanie głównym bohaterem jak w To Love Ru.
A wiesz co to tsundere? Poczytaj trochę o charaktarach w anime, to może skońćzysz narzekać.
A może to tylko twoja osobista ocena jest wypatrzona i tak znacznie różni się od oceny ogółu?
Kier, to kolejny odcinek z cyklu "Świat wg Toma" czyli "Tom ma rację, jego zdanie jest święte, a każda inna opinia (tym bardziej przeciwna) jest nic nie warta i nie godna brania pod uwagę". Napisałem.
Offline
Chciały owszem to z nim zrobić, ale to jest całkiem co innego niż bicie i rzucanie głównym bohaterem jak w To Love Ru.
A wiesz co to tsundere? Poczytaj trochę o charaktarach w anime, to może skońćzysz narzekać.
Ale co ma jedno z drugim wspólnego? To, że jest taki charakter w anime, musi oznaczać, że jest fajny i nie wolno narzekać? Broń Boże nie bronię Toma, ale sam uważam tsundere za najgorszy typ postaci ever i wszystkie te śmieszne Shany bym powiesił.
Aha, i proszę go nie cytować, bo i tak wam nie odpowie.
"Skazany na zajebistość"
Offline
Ale co ma jedno z drugim wspólnego? To, że jest taki charakter w anime, musi oznaczać, że jest fajny i nie wolno narzekać?
Tego nie napisałem. Ale należy wziąć poprawkę że istnieje takie coś.
Broń Boże nie bronię Toma, ale sam uważam tsundere za najgorszy typ postaci ever i wszystkie te śmieszne Shany bym powiesił.
W sumie... Sam chciałem zsyłać promienie z Działa Jonowego na Taigę, kiedy oglądałem pierwsze 15 epów Toradory... Tsundere czasem fajne zmiany przechodzą ;]
Aha, i proszę go nie cytować, bo i tak wam nie odpowie.
Za wcześnie na świętowanie, bana nie mam ;]
Ech, czas wracać na zajęcia...
Ostatnio edytowany przez _KiRA (2010-05-15 15:28:42)
Offline
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna