Nie jesteś zalogowany.
dulu napisał:skam123 napisał:tylko Evangelion jest doskonały
zadna inna seria nie posiada wszystkich wymienionych cech na poziomie doskonalosciJa natomiast uważam, że ten tytuł był do bani. Mnie wynudził, fabuła nie powalała, a jak przypomnę sobie gościa, który trzepał się przy łóżku szpitalnym (było chyba coś takiego w serii), to mi się płakać chce. Te dwa nowe filmy były wg mnie lepsze, bo było to o wiele krótsze. Seria to gorzkie żale na fujarze.
no mi tez sie nie podobalo te trzepanie, zgadzam sie ze powinno byc cos wiecej pokazane w tej scenie.
To co, miał zgwałcić nieprzytomną dziewuszkę? Mi nie chodziło o więcej, połowa scen w tym animu jest bzdurna. Coby się nie powtarzać, podpisuję się pod wszystkim, co napisał Sado.
tsundere evangelion?? ktora to??
Nie w temacie jesteś.
A co do tych dzieci pilotujących roboty... a, w sumie nic, bo to schemat tak powielany, że aż nudny. Po prostu nie ma sensu próbować tego zrozumieć, japońce.
Offline
tsundere evangelion?? ktora to??
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … &charid=39
Moim zdaniem ogromny przerost formy nad treścią, wszystko próbuje wyglądać na mądre, poważne,
Trudno żeby nie było poważne anime gdzie na serio ryzykuje się życie, broni świata, ludzie umierają, cierpią itp. Niepoważne to są najczęściej komedie, parodie itp.
Już nie mówiąc, że główny bohater to chyba zapoczątkował obecny trend na ciotowate postacie. Scena z waleniem konia nad nieprzytomną dziewczyną - zginąłem. Ech, dlaczego prawie zawsze dzieciaki muszą pilotować roboty...
Akurat Shinji to fajny bohater. Owszem irytujący był w kilku scenach (szczególnie w EoE), ale jednak był dosyć oryginalny, a to duży plus. Fajne było to, że często się buntował (chociażby uciekał) i miał gdzieś co inni do niego mówią. Za to go można lubić.
A co do tej nieprzyzwoitej sceny. Nietrudno się domyślić, że miała pokazać jego problemy psychiczne i uczucia do Asuki.
PS:
Tak, też uwielbiam Panty & Stockin'. Ale oprócz tej serii w schemat wpasowuje się jakaś 1/4 animu. No i nie wszystkie są poważne.
Przecież to parodia/komedia.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?sh … e&aid=7529
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-09-25 22:18:17)
Offline
Trudno żeby nie było poważne anime gdzie na serio ryzykuje się życie, broni świata, ludzie umierają, cierpią itp
Tak, też uwielbiam Panty & Stockin'. Ale oprócz tej serii w schemat wpasowuje się jakaś 1/4 animu. No i nie wszystkie są poważne.
Offline
skam123 napisał:dulu napisał:Ja natomiast uważam, że ten tytuł był do bani. Mnie wynudził, fabuła nie powalała, a jak przypomnę sobie gościa, który trzepał się przy łóżku szpitalnym (było chyba coś takiego w serii), to mi się płakać chce. Te dwa nowe filmy były wg mnie lepsze, bo było to o wiele krótsze. Seria to gorzkie żale na fujarze.
no mi tez sie nie podobalo te trzepanie, zgadzam sie ze powinno byc cos wiecej pokazane w tej scenie.
To co, miał zgwałcić nieprzytomną dziewuszkę? Mi nie chodziło o więcej, połowa scen w tym animu jest bzdurna. Coby się nie powtarzać, podpisuję się pod wszystkim, co napisał Sado.
skam123 napisał:tsundere evangelion?? ktora to??
Nie w temacie jesteś.
A co do tych dzieci pilotujących roboty... a, w sumie nic, bo to schemat tak powielany, że aż nudny. Po prostu nie ma sensu próbować tego zrozumieć, japońce.
zgwalcic to za duzo powiedziane, raczej wykorzystac nadazajaca sie sytuacje (przeciez juz sie calowali )
a dzieci pilotowaly evy bo pilotami mogly byc osoby ktore urodzily sie po przebudzeniu adama (czy jak sie nazywal tamten aniol na biegunie)
Offline
Ewangelion był żenująca przeciętnym anime. "Żenująco" dlatego bo naczytałem się jakie to kultowe animu, a okazało się że to wielka kupa. Każdy odcinek to taki sam schemat, coś jaki Vampire Princess Miyu czy Hell Girl, gdzie twórcy nie mogli wysilić się bardziej nad poszczególnymi odcinkami, tylko stworzyli jeden szkielet, a potem w każdym następnym epizodzie zmieniały się tylko szczegóły. Główny bohater, ciota jakich mało. Strasznie wnerwiająca pała, której przydało by się ze dwa lata wojska, żeby trochę się nauczył życia. Ale przynajmniej na plus można zaliczyć to, że jest postacią dość realistyczną, bo po prawdzie są takie osoby. Co do innych postaci, to odnosi się wrażenie, że aby pilotować Evę trzeba być nie tylko dzieckiem, ale trzeba mieć głębokie problemy psychiczne. Bo każdy z pilotów jakieś miał, co było oczywiście ładnie wyłożone.
Anime zdobyło popularność chyba tylko dlatego że pośród super sprzedajnych megarobotów upchano kupę religijnych terminów, co było chyba pierwszym tego rodzaju zabiegiem w japońskiej mandze/anime, a co wywołało falę interpretacji, co dana scena znaczy i dlaczego coś się nazywa tak a nie inaczej. Obecnie dość powszechnie stosowany zabieg w filmach zachodnich jak i japońskiej mandze.
Nie jestem fanem mechów, nie jestem fanem bohaterów z problemami psychicznymi. Lubię za to sci-fi i gdy ktoś używa nawiązań do religii czy mitologii. Ale w tym wypadku mechy i psychologia przechyliły szalę. Szczególnie coraz więcej psychicznych zachowań bohaterów zaczynało mnie irytować i zirytowało mnie na tyle, że ta biblijna papka na końcu już nie zrobiła na mnie wrażenia.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Ewangelion był żenująca przeciętnym anime. "Żenująco" dlatego bo naczytałem się jakie to kultowe animu, a okazało się że to wielka kupa. Każdy odcinek to taki sam schemat, coś jaki Vampire Princess Miyu czy Hell Girl, gdzie twórcy nie mogli wysilić się bardziej nad poszczególnymi odcinkami, tylko stworzyli jeden szkielet, a potem w każdym następnym epizodzie zmieniały się tylko szczegóły. Główny bohater, ciota jakich mało. Strasznie wnerwiająca pała, której przydało by się ze dwa lata wojska, żeby trochę się nauczył życia. Ale przynajmniej na plus można zaliczyć to, że jest postacią dość realistyczną, bo po prawdzie są takie osoby. Co do innych postaci, to odnosi się wrażenie, że aby pilotować Evę trzeba być nie tylko dzieckiem, ale trzeba mieć głębokie problemy psychiczne. Bo każdy z pilotów jakieś miał, co było oczywiście ładnie wyłożone.
Anime zdobyło popularność chyba tylko dlatego że pośród super sprzedajnych megarobotów upchano kupę religijnych terminów, co było chyba pierwszym tego rodzaju zabiegiem w japońskiej mandze/anime, a co wywołało falę interpretacji, co dana scena znaczy i dlaczego coś się nazywa tak a nie inaczej. Obecnie dość powszechnie stosowany zabieg w filmach zachodnich jak i japońskiej mandze.
Nie jestem fanem mechów, nie jestem fanem bohaterów z problemami psychicznymi. Lubię za to sci-fi i gdy ktoś używa nawiązań do religii czy mitologii. Ale w tym wypadku mechy i psychologia przechyliły szalę. Szczególnie coraz więcej psychicznych zachowań bohaterów zaczynało mnie irytować i zirytowało mnie na tyle, że ta biblijna papka na końcu już nie zrobiła na mnie wrażenia.
i dlatego to anime doskonałe!! bo kazdy postrzega je inaczej.
a ty myslales ze doskonalosc kazdemu sie podoba, prawda??
Ostatnio edytowany przez skam123 (2011-09-25 23:57:41)
Offline
i dlatego to anime doskonałe!! bo kazdy postrzega je inaczej.
a ty myslales ze doskonalosc kazdemu sie podoba??
W takim razie każde anime jest doskonałe, bo każde anmime każdy postrzega inaczej.
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Najlepszym Anime jakie widziałem jest Code Geass!
Mało jest takich tytułów, Polecam obejrzeć!
Offline
A tam, dla mnie Evangelion byłby doskonały, gdyby nie pewien pedał z końca serii.
Ostatnio edytowany przez HentaiDymon (2011-09-26 00:03:39)
Offline
skam123 napisał:i dlatego to anime doskonałe!! bo kazdy postrzega je inaczej.
a ty myslales ze doskonalosc kazdemu sie podoba??W takim razie każde anime jest doskonałe, bo każde anmime każdy postrzega inaczej.
A wszyscy wiemy, że jak każde jest doskonałe, to żadne nie jest.
Offline
Wanderer napisał:skam123 napisał:i dlatego to anime doskonałe!! bo kazdy postrzega je inaczej.
a ty myslales ze doskonalosc kazdemu sie podoba??W takim razie każde anime jest doskonałe, bo każde anmime każdy postrzega inaczej.
A wszyscy wiemy, że jak każde jest doskonałe, to żadne nie jest.
Spodziewaj się nowych wiadomości od Kenshira za ten post.
Ty dulowaty userze!
Offline
Muminki
Offline
skam123 napisał:i dlatego to anime doskonałe!! bo kazdy postrzega je inaczej.
a ty myslales ze doskonalosc kazdemu sie podoba??W takim razie każde anime jest doskonałe, bo każde anmime każdy postrzega inaczej.
wymien mi drugie anime ktore ma jednoczesnie tak wielu zwolennikow i przeciwnikow co evangelion
Ostatnio edytowany przez skam123 (2011-09-26 00:26:10)
Offline
wymien mi drugie anime ktore ma jednoczesnie tak wielu zwolennikow i przeciwnikow co evangelion
Jeśli już mowa o tym to powiedział bym, że zwolennicy Evangeliona to 80-90 procent fanów anime, a reszta przeciwnicy.
Podobnie ma się sprawa z Elfen Lied.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2011-09-26 01:06:45)
Offline
skam123 napisał:wymien mi drugie anime ktore ma jednoczesnie tak wielu zwolennikow i przeciwnikow co evangelion
Jeśli już mowa o tym to powiedział bym, że zwolennicy Evangeliona to 80-90 procent fanów, a reszta przeciwnicy.
Podobnie ma się sprawa z Elfen Lied.
jak dla mnie elfen lied bylo za malo logiczne zeby nadac mu tytul doskonalego
Offline
Jeśli już mowa o tym to powiedział bym, że zwolennicy Evangeliona to 80-90 procent fanów, a reszta przeciwnicy.
1. Jak zwykle zadziwia mnie, skąd ty masz te dane.
2. Według tego, co napisałeś: 10-20 procent fanów Evangeliona to jego przeciwnicy.
Ostatnio edytowany przez HentaiDymon (2011-09-26 01:03:28)
Offline
Bo on jest bogiem ; (
Offline
Kenshiro napisał:Jeśli już mowa o tym to powiedział bym, że zwolennicy Evangeliona to 80-90 procent fanów, a reszta przeciwnicy.
1. Jak zwykle zadziwia mnie, skąd ty masz te dane.
2. Według tego, co napisałeś: 10-20 procent fanów Evangeliona to jego przeciwnicy.
1. mnie tez zastanawia skad te info.
2. wedlug tego co napisal to 10-20 procent fanow anime to przeciwnicy evangeliona. ale zeby to zrozumiec trzeba przeczytac caly post
Offline
wymien mi drugie anime ktore ma jednoczesnie tak wielu zwolennikow i przeciwnikow co evangelion
Ale co to ma do rzeczy ilu jest zwolenników i przeciwników?
Jeśli już mowa o tym to powiedział bym, że zwolennicy Evangeliona to 80-90 procent fanów, a reszta przeciwnicy.
Na pewno dane z OBOP-u
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
wedlug tego co napisal to 10-20 procent fanow anime to przeciwnicy evangeliona. ale zeby to zrozumiec trzeba przeczytac caly post
1. Wiem, co miał na myśli, jednak wyraził się nieprecyzyjnie.
2. A poza tym takie rozumowanie także jest ekhm... no mniejsza. Kto powiedział, że każdy "fan anime" widział Evangeliona?
Offline