Nie jesteś zalogowany.
Offline
Lol, znowu
Śmieszy mnie to, że onlajny kreują się na Janosików Internetu, szerzących kaganek animowanego oświecenia.
Niestety, czy wam się to podoba, czy nie, nikt nie zapamięta was jako bohaterów. Zakładając, że nic się w tej sprawie nie zmieni, zostaniecie co najwyżej szelmami.Edit: pomysł z rozsyłaniem napisów na listach mailingowych nie jest głupi.
Nie chcę cię martwić, ale 90 (albo i więcej) procent oglądaczy anime zapamięta uploaderów online jako bohaterów, nic na to nie poradzisz. Możesz tam sobie gadać, że ci, co oglądają na streamie, się nie liczą, ale fakty zostaną faktami
Powodzenia w rozsyłaniu, sorry, ale jakoś nie wierzę, żeby spora część subberów zaczęła stosować taką metodę, rezygnując z komentarzy i dotychczasowych ściągaczy ich napisów (większość przerzuciłaby się na suby konkurencji, nie mówię tu o uploaderach) No ale czekam na potwierdzenie tych słów, i tak mi nie zależy na napiach, a jestem ciekawy, czy wasze teksty o rzucaniu słów na wiatr przez strony online nie były zwykłą hipokryzją
Offline
35. Zdjęcia chcesz?
Nie dzięki, oszczędź mi tego widoku. Problem leży w sprowadzaniu wszystkich spoza ansi do dzieci-śmieci. Jest to troszkę przykre, a zważając na Twój dorosły wiek( uwierzę Ci na słowo ), użycie takiego a nie innego tytułu jest po prostu żałosne.
Ostatnio edytowany przez M4tti (2013-01-24 15:56:44)
Offline
Nie dzięki, oszczędź mi tego widoku. Problem leży w sprowadzaniu wszystkich spoza ansi do dzieci-śmieci. Jest to troszkę przykre, a zważając na Twój dorosły wiek( uwierzę Ci na słowo ), użycie takiego a nie innego tytułu jest po prostu żałosne.
Ach te internety.
Ty dulowaty userze!
Offline
bodzio napisał:To akurat jest co najmniej dziwne, muszę przyznać. Choć jeśli stronka nie jest aż tak popularna i może chodzi im o jakość materiału, nie ilość... wróć, co ja wypisuję za głupoty.
Może zobaczyli komentarze do napisów i wydedukowali, że napisy kijowe?
Jeśli chodzi o Neko najgorsze jest to, że eng. grupy budują za długie zdania, a nawet dodają coś od siebie, by ładniej brzmiało. Jeśli ktoś podchodzi do tego z głową i oddaje sens zdania, jest dobrze. Jeśli tylko tlumaczy - ujdzie. Ale jeśli nie zna angielskiego w dobrym stopniu, powstają zdania-potwory. Dołożyć do tego wiedzę na temat języka rodzimego i powstaje pytanie: czy leci z nami pilot?
coellus kłamie - ale kobiet się o wiek nie pyta. Poza tym żałuj, że nie chcesz zdjęcia.
Offline
;(
Offline
Tam jest więcej cyców niż w niejednym ecchi, a przynajmniej normalnie rysowane. Widać, że nie oglądał...
Rozejm
Przyznaje się bez bicia ,że Neko nie oglądałem[czekam na BD] a votomsy dawno oglądał. Jak wyjdzie całość , to rewatch robię:3
Offline
Ciekawe rzeczy wypisujecie w tym shoutboxie.
Jeździ się po nas za ortofaszyzm, a napisy chcieliby dobre, ciekawe. To jest forum i strona głównie dla tłumaczy, więc pewnego poziomu się oczekuje. Jak ktoś używa pl znaków i stosuje się do zasad gramatyki poznanych w podstawówce, będzie żył.
Nie, po co mamy komuś mordę obijać? W imię napisów do chińskich pornobajek?
Ostatnio edytowany przez bodzio (2013-01-24 16:11:26)
Offline
Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych? A zapomnieli to łaskawcy, że anime nie tylko oglądają ,,dorośli na studiach'' co to wypada mu angielski znać na tyle, by bez tłumaczenia PL anime oglądać? Są też młodsi odbiorcy, którzy nie znają jeszcze na tyle języka aby z dobrym zrozumieniem je oglądać, już nie mówię o tych co w szkole uczą się innego języka niż was o cudny angielski. W zasadzie mnie PL napisy nie ciekawią, ale całe to obnoszenie się z swoją wyższością jako tłumaczy zakrawa na nagrodę największych głupców pod słońcem. Mieszkając pół życia za granicą już zdążyłam zauważyć jacy my zawzięci i malutcy w wielkim świecie. Nie wspominając, że nie spotkałam się po stronie Niemieckiej z jakimiś problemami od ich tłumaczy do uploaderów... Więc wasza walka o ,,wasze'' jak zawsze skończy w rynsztoku, bo jak nie wy to inni. A jakość napisów, sądzę, że większości samo tłumaczenie mało interesuje, zwłaszcza tych co oglądają online, oni chcą gotowy produkt a czy tłumaczenie dobre... Cóż i tak wy zawzięte robaczki wyginiecie, bo wasze jestestwo zaczyna się ograniczać do własnego czubka nosa.
Offline
Kto Ci broni porozsyłać napisy do znajomych meilem, nie musisz ich tu wstawiać...
Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych?
Ustalcie jakąś wspólną taktykę może, co?
Ty dulowaty userze!
Offline
M4tti napisał:Kto Ci broni porozsyłać napisy do znajomych meilem, nie musisz ich tu wstawiać...
Netti napisał:Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych?
Ustalcie jakąś wspólną taktykę może, co?
hahahahahahahahahahahahahahaha
Z dupy posta wzięłaś i z moim go do jednego wora...
Offline
(...) już nie mówię o tych co w szkole uczą się innego języka niż was o cudny angielski.
Z łatwością znajdziesz w necie napisy do animców w językach francuskim, hiszpańskim (także tym używanym w Ameryce Południowej), portugalskim (także tym używanym w Brazylli), włoskim, niemieckim, rosyjskim i chińskim. Widziałem też, że sporo animców wydają także nasi południowi sąsiedzi, czyli Czesi. Nierzadko napisy do animca w języku innym niż angielski są dużo lepsze (o ile nie są one tłumaczone na podstawie angielskich fansubów), więc takich kitów, to nie wciskaj.
PS. Poza tym byłem świadkiem wielkiej dramy we francuskim świecie fansubów, która skończyła się boleśnie dla większości widzów (między innymi niektóre grupy zablokowały wszystkie IP poza francuskimi na swoich kanałach IRC, które są głównym źródłem dystrybucji, i ogólnie wprowadzili drakońskie restrykcje, na szczęście zdążyłem ściągnąć z IRCa, co chciałem), więc nie wmawiaj, że nigdzie nie robią takich problemów.
Ostatnio edytowany przez LordCrane (2013-01-24 16:22:57)
Offline
coellus napisał:M4tti napisał:Kto Ci broni porozsyłać napisy do znajomych meilem, nie musisz ich tu wstawiać...
Netti napisał:Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych?
Ustalcie jakąś wspólną taktykę może, co?
hahahahahahahahahahahahahahaha
Z dupy posta wzięłaś i z moim go do jednego wora...
A ja nie wnikam, skąd są twoje posty. Ale są gówniane, więc może faktycznie z dupy.
Ty dulowaty userze!
Offline
Netti napisał:(...) już nie mówię o tych co w szkole uczą się innego języka niż was o cudny angielski.
http://i1.memy.pl/obrazki/921f104360_.jpg
Z łatwością znajdziesz w necie napisy do animców w językach francuskim, hiszpańskim (także tym używanym w Ameryce Południowej), portugalskim (także tym używanym w Brazylli), włoskim, niemieckim, rosyjskim i chińskim. Widziałem też, że sporo animców wydają także nasi południowi sąsiedzi, czyli Czesi. Nierzadko napisy do animca w języku innym niż angielski są dużo lepsze (o ile nie są one tłumaczone na podstawie angielskich fansubów), więc takich kitów, to nie wciskaj.
Są, nie przeczę, nie napisałam, że nie ma, tylko, że się nie uczą angielskiego. Ale i tak nie wmówisz mi, że dziecko chodzące do czwartej klasy podstawówki z przeciętną inteligencją, będzie znało na tyle obojętnie który z tych języków, na tyle dobrze by bez przeszkód i z pełnym zrozumieniem znać sens wypowiedzi bohaterów a danym anime.
A druga sprawa, skoro ktoś nie jest geniuszem i nie opanował sztuki biegle posługiwania się językiem to właśnie liczy na ludzi, którzy znają go lepiej, tak jak ty na piekarze, że Ci chleb zrobi, oni na Ciebie, że im napisy przetłumaczysz.
A idea od fanów dla fanów w waszym wykonaniu i na obecną chwilę z waszymi pomysłami idzie o kant dupy strzelić.
Offline
@Netti
Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych?
Wiesz... nigdzie nie zostało zapisane, że jak robimy napisy, to automatycznie musimy się nimi dzielić z całym światem. Mam nadzieję, że było to tylko małe niedopatrzenie z twojej strony. Inaczej moglibyśmy pomyśleć, że prezentujesz postawę roszczeniową, tzw. "bo mi się należy".
A idea od fanów dla fanów w waszym wykonaniu i na obecną chwilę z waszymi pomysłami idzie o kant dupy strzelić.
No, my właśnie robimy od fanów dla fanów. Problem w tym, że istnieją "fani", którzy widzą w tym możliwość zarobienia paru złociszy.
Ostatnio edytowany przez Sledziu_w (2013-01-24 16:31:17)
http://gamesub.pl/ -> Nie gadamy, tłumaczymy
Offline
A druga sprawa, skoro ktoś nie jest geniuszem i nie opanował sztuki biegle posługiwania się językiem to właśnie liczy na ludzi, którzy znają go lepiej, tak jak ty na piekarze, że Ci chleb zrobi, oni na Ciebie, że im napisy przetłumaczysz.
To właśnie dla nich m.in. dodajemy napisy na ansi? Tylko mi nie mów, że to taki kosmos ściągnąć sobie odcinek i oglądać go z napisami?
Offline
Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych? A zapomnieli to łaskawcy, że anime nie tylko oglądają ,,dorośli na studiach'' co to wypada mu angielski znać na tyle, by bez tłumaczenia PL anime oglądać? Są też młodsi odbiorcy, którzy nie znają jeszcze na tyle języka aby z dobrym zrozumieniem je oglądać, już nie mówię o tych co w szkole uczą się innego języka niż was o cudny angielski. W zasadzie mnie PL napisy nie ciekawią, ale całe to obnoszenie się z swoją wyższością jako tłumaczy zakrawa na nagrodę największych głupców pod słońcem. Mieszkając pół życia za granicą już zdążyłam zauważyć jacy my zawzięci i malutcy w wielkim świecie. Nie wspominając, że nie spotkałam się po stronie Niemieckiej z jakimiś problemami od ich tłumaczy do uploaderów... Więc wasza walka o ,,wasze'' jak zawsze skończy w rynsztoku, bo jak nie wy to inni. A jakość napisów, sądzę, że większości samo tłumaczenie mało interesuje, zwłaszcza tych co oglądają online, oni chcą gotowy produkt a czy tłumaczenie dobre... Cóż i tak wy zawzięte robaczki wyginiecie, bo wasze jestestwo zaczyna się ograniczać do własnego czubka nosa.
Nie rozumiem tego. Poważnie, nic z tego nie rozumiem. Przecież każdy tłumacz, podążając nawet waszym tokiem rozumowanie, że nie należą do autora i każdy może z nimi robić wszystko (jeśli w internetach już są), może je wysłać komu tylko chce. A nikomu nic do tego.
coellus kłamie - ale kobiet się o wiek nie pyta. Poza tym żałuj, że nie chcesz zdjęcia.
Zaciekawiłeś mnie, Bogusz. Pomieszanie rudego z zielenią?
Offline
@Netti
Szczerze, to chyba tłumaczą się w tyłku poprzewracało. Napisy tylko dla wybranych?
Wiesz... nigdzie nie zostało zapisane, że jak robimy napisy, to automatycznie musimy się nimi dzielić z całym światem. Nam nadzieję, że było to tylko małe niedopatrzenie z twojej strony. Inaczej moglibyśmy pomyśleć, że prezentujesz postawę roszczeniową "bo mi się należy".
A idea od fanów dla fanów w waszym wykonaniu i na obecną chwilę z waszymi pomysłami idzie o kant dupy strzelić.
No, my właśnie robimy od fanów dla fanów. Problem w tym, że istnieją "fani", którzy widzą w tym możliwość zarobienia paru złociszy.
Nie, raczej nie mam na myśli tego, że mi się należy. Ale chodzi mi o te pomysły, że napisy meilem wysyłane, czy jakieś hasła czy inne wymysły. I nie mówię o tych co zarabiają na cudzej pracy.
Ale skoro tłumacz wrzuca napisy na stronę powinien się liczyć z tym, że online z tego też korzysta. I też powinni pamiętać, że są ludzie co wolą online a są Ci co ściągają i jedni i drudzy to fani. A chyba fanów tej samej kategorii nie będziemy dzielić na lepszych i gorszych.
Offline
Nie, raczej nie mam na myśli tego, że mi się należy. Ale chodzi mi o te pomysły, że napisy meilem wysyłane, czy jakieś hasła czy inne wymysły. I nie mówię o tych co zarabiają na cudzej pracy.
Ale skoro tłumacz wrzuca napisy na stronę powinien się liczyć z tym, że online z tego też korzysta. I też powinni pamiętać, że są ludzie co wolą online a są Ci co ściągają i jedni i drudzy to fani. A chyba fanów tej samej kategorii nie będziemy dzielić na lepszych i gorszych.
Ale o co chodzi? Napisów nie ma na ansi - bo dostaje je kilka osób mailem (głównie też takich, co to by obejrzały po ang. ale wolą po polsku) - nie ma tematu.
bodzio napisał:coellus kłamie - ale kobiet się o wiek nie pyta. Poza tym żałuj, że nie chcesz zdjęcia.
Zaciekawiłeś mnie, Bogusz. Pomieszanie rudego z zielenią?
Coś jest na rzeczy.
Offline
Netti napisał:Nie, raczej nie mam na myśli tego, że mi się należy. Ale chodzi mi o te pomysły, że napisy meilem wysyłane, czy jakieś hasła czy inne wymysły. I nie mówię o tych co zarabiają na cudzej pracy.
Ale skoro tłumacz wrzuca napisy na stronę powinien się liczyć z tym, że online z tego też korzysta. I też powinni pamiętać, że są ludzie co wolą online a są Ci co ściągają i jedni i drudzy to fani. A chyba fanów tej samej kategorii nie będziemy dzielić na lepszych i gorszych.Ale o co chodzi? Napisów nie ma na ansi - bo dostaje je kilka osób mailem (głównie też takich, co to by obejrzały po ang. ale wolą po polsku) - nie ma tematu.
A co z resztą? Osobiście mnie to nie interesuje, bo oglądam po niemiecku, ale z drugiej strony szkoda mi tych biedaków kompletnie nie mających nic wspólnego z waszą maleńką wojną domową a najbardziej na tym stracą, bo ani nie będzie napisów na stronie, ani nie będzie anime online. A nawet jak już wspomniałam zastąpią was inni tłumacze i na tym się skończy. Przyjdą młodsi, bardziej otwarci i cieszący się z faktu, że ich praca trafia do innych, nie ważne czy poprzez online czy przez samo ściąganie.
Offline