Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Co prawda nie spodziewałem się nie wiadomo czego po tym filmie, ale i tak mnie rozczarował.
Fabuła strasznie kuleje, wiele rzeczy jest naciąganych czy po prostu strasznie bzdurnych. W szczególności zabrakło miejsca na przeszłość antagonistki - w końcu fanswerwis ważniejszy. Niektóre postacie pojawiły się chyba tylko po to, żeby wypełnić listę w creditsach.
Jednak dla samej animacji można obejrzeć ten film (wykluczając dupne sceny - bo te zdecydowanie odznaczały się od całej reszty). No i może dla oprawy muzycznej - chociaż nie każdemu przypadnie do gustu jej musicalowość...
Goście nie mogą przeglądać wyników ankiety.
Ostatnio edytowany przez FAiM (2013-09-06 23:36:08)
Offline
Skoro FAiM tak pisze, to musi być prawda. Jeżeli to nie jest żaden sequel, a historia poboczna, to sobie daruję oglądanie. Jeden film z zaległych mogę wykreślić. Jeszcze 5.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2013-09-06 23:39:52)
Offline
Dałbym słabą ale było to kultowe "fkuuuoda!" oraz acceleartor. xD
Offline
Dałbym słabą ale było to kultowe "fkuuuoda!" oraz acceleartor. xD
"Fukouda". Film był taki sobie, ale ciut lepszy, niż sama seria TV. Niestety, JC Staff po raz kolejny pokazali, że w kinówkach potrafią dobrze zrobić jedynie animację, bo sama fabuła jak zawsze im kuleje.
Offline
Niestety, JC Staff po raz kolejny pokazali, że w kinówkach potrafią dobrze zrobić jedynie animację, bo sama fabuła jak zawsze im kuleje.
Nie tylko w kinówkach. Powiedziałbym, że dają doopy wszędzie tam, gdzie dokładają do historii i fabuły coś od siebie.
Adaptacje wychodzą im całkiem nieźle, ale kiedy dokładają jakieś "original story", to strach oglądać. Przykład? Chociażby Railgun S - sisters arc był naprawdę dobry a o tym co nastąpiło po nim szkoda nawet gadać.
Offline
Tylko niestety za series composition opowiadał sam Kamachi, więc w zasadzie miał większy wkład w ten film niż w serie TV .
Druga część Railguna też niby wyszła spod pióra Kmachiego, natomiast nie wiem jak to jest z drugą połową Railgun S.
Offline
Nie był zły. Mi tam się podobał, jak wszystko zresztą. Mam ogromne pokłady tolerancji dla błędów i niedociągnięć. Nie da się wszystkiego dokładnie wyeksponować mając do dyspozycji trochę ponad godzinę i 20 minut. Animacja kosztuje^^.
Pewne niedomówienie zostały wyjaśnione w jakimś wywiadzie, jeśli mnie pamięć nie zawodzi.
Ostatnio edytowany przez StaticLord (2013-09-07 19:35:37)
Offline
Taa... pewno w mandze wyjaśnią .
Offline
Runaway napisał:Dałbym słabą ale było to kultowe "fkuuuoda!" oraz acceleartor. xD
"Fukouda". Film był taki sobie, ale ciut lepszy, niż sama seria TV. Niestety, JC Staff po raz kolejny pokazali, że w kinówkach potrafią dobrze zrobić jedynie animację, bo sama fabuła jak zawsze im kuleje.
Fabuła w tego typu filmach zazwyczaj ma na celu danie większości postaci tych kilku scen by fani byli zadowoleni.
Ostatnio edytowany przez wariacikV2 (2013-09-07 21:03:14)
...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield
Offline
Niby było fajnie, ale nie do końca. Jak juz ktoś wyżej wspomniał, brak przeszłosći bohaterki i parę dziur fabularnych psują ciekawy pomysł na fabułę. Trzeba będzie zanurzyć się w książki.
Za to animacja razem z muzyką zrobiły i to mocno, bo w sumie, gdyby nie to, to byłoby kiepsko. No i Touma aż tak nie wkurzał filozofowaniem.
Offline
Obejrzałem Toaru Majutsu no Index: Endymion no Kiseki i jestem dosyć mocno zawiedziony. Animacja/grafika była bardzo dobra (chociaż do najlepszej trochę brakuje), fanserwis również świetny (szczególnie sceny z Arisą i Index), ale fabuła i postacie to poziom serii TV czyli średnio-słaby. Brakowało mi chociażby bardziej szczegółowych wyjaśnień odnośnie niektórych postaci.
Początek filmu okazał się ciekawy bo taki tajemniczy, ale niestety całościowo był nieudolnie skonstruowany, a nowe postaci mnie zawiodły (zwłaszcza ostatnie sceny z nimi).
Szczególnie liczyłem na coś ciekawego z z Meigo Arisa, Shutaura Sequenzia i Ladylee Tangleroad.
Niestety one w dużym stopniu spowodowały, że film okazał się przeciętniakiem i był niewiele lepszy od I i II sezonu Index.
Ladylee miała początkowo wiele cech jakie lubię, ale w momencie jak się okazało, że jej marzeniem jest
Rola Arisy w anime to głównie bycie idolką, ale łatwo ją polubiłem, więc także zakończenie z nią działa na minus filmu. Czytałem na wiki, że
A główny bohater to już totalnie nieciekawy. Obrzydł mi całkowicie przez te dwie serie, a w filmie nie było z nim nic lepszego.
Pokona każdego i to zawsze w ten sam schematyczny sposób i oczywiście na końcu uderzył
7/10
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2013-11-03 22:40:56)
Offline
Zobaczcie te dwa kadry. Jednak nie było mostu orbitalnego w serii TV.
Na początku filmu Index mówiła, że go nie widziała, a Touma twierdził że on cały czas tam był. Zabawne posunięcie twórców bo pokazali sceny niby z serii TV, ale dorysowali most orbitalny, którego faktycznie wcześniej nie było.
Offline
Offline
Zobaczcie te dwa kadry. Jednak nie było mostu orbitalnego w serii TV.
Na początku filmu Index mówiła, że go nie widziała, a Touma twierdził że on cały czas tam był. Zabawne posunięcie twórców bo pokazali sceny niby z serii TV, ale dorysowali most orbitalny, którego faktycznie wcześniej nie było.- film kinowyPokaż spoiler- seria TVPokaż spoiler
Ale za to w Railgun S już był
Offline
Włśnie, tu mam pytanie, bo nie chce mi się ssać pierwszego sezonu.
Jest gdzieś porównanie Indexa i Railgun S?
Czy nie które sceny przekopiowali, przemodelowali, czy nakręcili od nowa?
Edit:
Acha
http://www.youtube.com/user/wnaq03/videos
I parę rzeczy się wyjaśnia.
Ostatnio edytowany przez LagoonCompany (2013-11-06 08:23:48)
Offline
W temacie z railgunem S są.
Offline
Strony 1