Nie jesteś zalogowany.
Strony Poprzednia 1 2
ok dzięki, w takim razie straciłem 2h na ogladanie gównianych ov
I love spaghetti but I got shhit on it!
Offline
Gdzieś czytałem że 3 seria to kontynuacja 3 OVY - obejrzałem 3 ove i nie ma ona nic wspólnego z 3 serią...
To źle czytałeś gdyż III seria to kontynuacja II serii, a te OAVki działy się w trakcie II serii i przed I serią (dwa ostatnie odcinki).
A ogóle świetne były te OAVki. Te dwie pierwsze komediowe, a dwie następne bardzo wzruszające.
Offline
Raczej pierwsze 7-8 minut to była dla mnie czarną magią, bo Shane oglądałem tak dawno, że hoho.
Ale potem już powoli wszystko wracało, no i co najważniejsze, że przyjemnie się oglądało, i w końcu zakończą nam Shane - Myśle, że jak należy, a nie na odwal, bo prosili.
Ostatnio edytowany przez Ric (2011-10-09 22:06:18)
Offline
Niestety, troszkę pomieszali, ale podoba mi się to, że jest III sezon i że się nareszcie wszystko wyjaśni.
Po 1 odcinku (i to co pisze w spoilerze jest w 1 odcinku) mogę tylko tyle powiedzieć, że
Offline
Po prostu tłumacze z tych dwóch grup pewnie nie czytali książki
Offline
można wiedzieć które to grupy ?
Offline
można wiedzieć które to grupy ?
SS-Eclipse z tekstem:
Ostatnio edytowany przez spayker (2011-10-10 18:33:33)
Offline
Offline
Czy jakaś lepsza grupa zapowiadała że będzie tłumaczyć to anime?
Offline
Lol... nie wiem czy wiecie na czym polega tłumaczenie, ale tam na pewno nie pada słowo 'Mistes'.
Offline
Czy jakaś lepsza grupa zapowiadała że będzie tłumaczyć to anime?
Nie wiem jak poprzednie 2 sezony, ale wtedy ludzie robili tłumaczenia do SS-Eclipse, pamiętam też, że w OAV'kach był błąd w tłumaczeniach od innych grup. Jak na razie tłumaczą to 5 grup: Doki, Commie (nawet łatwy mają przekład), SS-Eclipse, Okashii (nie wiem co to za syf - piszą w komentarzu na toshokanie, że to ich pierwsze wydanie, więc pewnie będą kopiować z innych grup) i Kanjouteki (też ich nie znam).
Lol... nie wiem czy wiecie na czym polega tłumaczenie, ale tam na pewno nie pada słowo 'Mistes'.
Shinut'cie chodziło o to, że Mistes występuje w Light Novel, a nie w anime. Ja się "przyczepiłem" tego momentu, gdyż jest on kluczowy i też "zagadkowy" w końcu powraca, ale pytanie jako kto?
Ostatnio edytowany przez spayker (2011-10-10 20:06:43)
Offline
Nie widzę w tym nic dziwnego... Imo zbyt dosłownie to traktujecie...
Offline
Foris napisał:Czy jakaś lepsza grupa zapowiadała że będzie tłumaczyć to anime?
Nie wiem jak poprzednie 2 sezony, ale wtedy ludzie robili tłumaczenia do SS-Eclipse, pamiętam też, że w OAV'kach był błąd w tłumaczeniach od innych grup. Jak na razie tłumaczą to 5 grup: Doki, Commie (nawet łatwy mają przekład), SS-Eclipse, Okashii (nie wiem co to za syf - piszą w komentarzu na toshokanie, że to ich pierwsze wydanie, więc pewnie będą kopiować z innych grup) i Kanjouteki (też ich nie znam).
FAiM napisał:Lol... nie wiem czy wiecie na czym polega tłumaczenie, ale tam na pewno nie pada słowo 'Mistes'.
Shinut'cie chodziło o to, że Mistes występuje w Light Novel, a nie w anime. Ja się "przyczepiłem" tego momentu, gdyż jest on kluczowy i też "zagadkowy" w końcu powraca, ale pytanie jako kto?
Pokaż spoilerCzłowiek czy też Mistes? lub może Pochodnia?
Problem w tym, że w anime mówią o Sakai'u jako człowieku.
Zostań ninja.
Offline
@spayker
Offline
@Sacredus
Tak wiem o tym, że się połączył, ale wiesz dokładnie chodzi mi o to, czy jego rzeczy (zdjęcia, listy, pamięć itp.), które zniknęły znów się pojawią/pokażą. Wiesz jak dla mnie to trochę jedno wyklucza drugie, gdyż najpierw ten Bóg mu mówił, że nie może powrócić, gdyż "Guze no Tomogara" połykają wszystkich i nic im życia już nie wróci, a tu nagle on sobie pod postacią człowieka lub jako człowiek się pojawia...
Wiesz mogę teraz już mylić się od tego postu, gdyż oglądałem 2 sezonu dość dawno temu i raz, a terminologia do "skumania" w tymże anime na "raz" jest dość "ciężka".
Nie łapię za słówka, tylko uważam, że może to być kluczowy moment (dla mnie oczywiście) i stąd też moja wątpliwość i dyskusja na ten temat.
Pozdrawiam
Offline
Łapiesz za głupie słówko, które imo zostało użyte w zupełnie innym kontekście...
Zresztą jak nie człowiek, to co... pies?
Offline
A wiec dotarliśmy do końca, nie będę ukrywał że serie Shakugan no Shana darze pewny sentymentem. Jeżeli chodzi o "trójkę", w porównani do wcześniejszych serii dostajemy w finałowej odsłonie dużo więcej akcji i walki niż w pozostałych. Chociaż spokojnie mogliby ją zamknąć w 13 odcinkach.
...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield
Offline
Obejrzałem III sezon "Shany" i mimo, że był całkiem inny niż dwa poprzednie (praktycznie bez scen komediowych czy innych luźnych) to nie powiedziałbym, że jakiś lepszy. Naprawdę fajnych scen było bardzo mało (chociażby ta blisko końca 10 odcinka czy około połowy 11). Jednak pierwsze odcinki były nawet dobre, gdyż wtedy jeszcze miałem nadzieję na bardzo dobre anime. Głównym wątkiem całej serii była wojna z Tomogarami na skalę światową, ale niestety brakowało tego co najważniejsze czyli klimatu, lepszych walk, ciekawszych/fajniejszych postaci (nawet Shana była często irytująca), które można łatwo polubić i choćby jakiegoś minimalnego dramatyzmu z udziałem istotniejszych bohaterów.
Za to ci źli ginęli/przegrywali zdecydowanie łatwiej (i to najważniejsi). Zresztą przez większość anime było widać taką tendencję, że prawie ciągle dobrzy mają przewagę i wygrywają. A zakończenie odnośnie Sabraca to
Zresztą dało się zauważyć, że anime było na siłę rozciągane (powinno mieć 13 odcinków) i niestety nudziło.
Mimo, że III sezon miał w sobie wszystko żeby być zdecydowanie najlepszym to przez tą dziwaczną konstrukcję odcinków, nieciekawe postacie (najbardziej mi zależało na Kazumi) i dziecinność (jak na wojnę) okazał się niezbyt dobry (w porównaniu z SAO o wiele słabszy bo tam to jednak były większe emocje, fajniejsze postacie i ogólnie lepszy klimat). Wydawało mi się, że oglądam jakieś pseudo poważne anime o bardzo niskim budżecie.
Oprawa dźwiękowa w Shana Final była nawet dobra (choć co zaskakujące to OP/ED okazały się słabe), a szczególnie taki jeden rytm (albo dwa) potrafił tworzyć wyjątkowo fajny klimat. Niestety do wielu scen nie pasował, ale najgłupsze było to nagminne podkładanie tej samej piosenki pod koniec odcinków (szczególnie I połowa anime). Chcieli chyba w ten sposób stworzyć jakiś lepszy nastrój, ale tamte sceny po prostu się do tego nie nadawały, więc nawet tak ładna muzyka nie mogła pomóc.
Strona wizualna (głównie w scenach akcji) była dosyć przeciętna, a szczególnie dało się zauważyć wolną animację (nie wiem czy to celowy efekt czy z powodu oszczędności).
Samo zakończenie nie było złe, ale ostatni odcinek i ta
Ode mnie 7/10.
W anime było kilka naprawdę świetnych scen, więc stąd tak wysoka (mimo krytyki) ocena.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2014-01-02 22:59:32)
Offline
Strony Poprzednia 1 2