Nie jesteś zalogowany.
Offline
Kenshiro, tutaj też uważasz, że anime
http://i1.ytimg.com/vi/Lg0ZBbDaqho/maxresdefault.jpg
wygląda lepiej niż gra:
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-05-05 09:57:52)
Offline
Hunter Killer napisał:Generalnie film jest zwyczajnie niepotrzebny. Nic nie wnosi do tematu (poza jakimiś detalami) i powtarza schematy. W dodatku humor już przestał bawić, bo jest powtarzalny. Sama jego fabuła jest prosta do odgadnięcia.
Film był świetny, a skoro świetny to potrzebny. Poza tym jak pisałem to kontynuacja. Jeśli ktoś uważa, że niepotrzebna to nie musi go oglądać. Humor był nadal bardzo śmieszny (szczególnie sceny z klimatyzacją na początku filmu). Odnośnie fabuły to jedynie końcówki można się było domyślić, czyli że
Pokaż spoilernie będzie żadnego BAD ENDu.
Co to w ogóle za logika? Istnieją kontynuacje dobre, mimo że zbyteczne, bo temat wydaje się zamknięty i średnie/słabe - jak w tym przypadku. Skąd niby wiedzieć, kiedy oglądać?
Co w tym filmie jest takiego wspaniałego, bo z twojego długiego postu z recenzją nic ciekawego dowiedzieć się nie można.
Grafika - jak w serii TV. To jednak film, więc wypadałoby zrobić coś lepszego.
Fabuła - gorsza niż w wersji TV, bo zwyczajnie problem na mniejsza skalę i jej rozwiązanie przewidywalne. Nie dlatego, że jest happy end - samego zakończenia się domyśliłem już w trakcie seansu.
Nic nie wnosi do tematu - może jakieś detale wzięte z gry, które bez jej znajomości nawet nie są do końca jasne.
Offline
Kenshiro, tutaj też uważasz, że anime
http://i1.ytimg.com/vi/Lg0ZBbDaqho/maxresdefault.jpgwygląda lepiej niż gra:
Pokaż spoiler
?
Zabawa w znajdowanie lepszych i gorszych grafik, żeby coś udowodnić? : )
Bez problemu mogę zrobić kilka bardzo ładnych screenów z anime. : )
Oczywiście ta jedyna scena prysznicowa w grze (w dodatku więcej pokazali niż w anime) została jak widać wyjątkowo dobrze (jak na tą VN) pokazana.
Co to w ogóle za logika? Istnieją kontynuacje dobre, mimo że zbyteczne, bo temat wydaje się zamknięty i średnie/słabe - jak w tym przypadku. Skąd niby wiedzieć, kiedy oglądać?
Wszystko zależy od pomysłu. W tym przypadku twórcy mieli pomysł na fabułę po serialu i naprawdę dobrze im to wyszło. Jeśli film byłby słaby, nudny czy ogólnie nieudany to wtedy nie miałoby znaczenia, że serial był świetny. Jednak przy filmie również się postarali, a to tylko 90 minut, w których wszystko musiało być zawarte.
Co w tym filmie jest takiego wspaniałego, bo z twojego długiego postu z recenzją nic ciekawego dowiedzieć się nie można.
Film jest szczególnie dobry dla fanów serialu i wtedy ma największe szanse się spodobać. Poza tym napisałem co było w nim świetnego.
Skonstruowali zarówno ciekawą fabułę, ale tym razem główną bohaterką była Makise Kurisu. Zresztą było wiele fajnych scenek humorystycznych (czyli pierwsze 20 kilka minut). Chociażby scenki
Grafika - jak w serii TV. To jednak film, więc wypadałoby zrobić coś lepszego.
Fabuła - gorsza niż w wersji TV, bo zwyczajnie problem na mniejsza skalę i jej rozwiązanie przewidywalne. Nie dlatego, że jest happy end - samego zakończenia się domyśliłem już w trakcie seansu.
Nic nie wnosi do tematu - może jakieś detale wzięte z gry, które bez jej znajomości nawet nie są do końca jasne.
Grafika owszem podobna, a fabuła minimalnie gorsza (mniejsza ranga problemu), ale całe szczęście, że nie zrobili jakiegoś
Samego zakończenia domyślić się oczywiście można, ale to nic więcej jak zgadywanie. To znaczy
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2014-05-05 10:24:30)
Offline
@Kenshiro
Odnoszę wrażenie, że w większości się ze mną zgadzasz, jednak dla ciebie to okej. Na podstawie tych samych prawie wniosków dla mnie jest to skok na kasę/zbędny film, ale dla ciebie "dla fanów". Dlatego myślę, że siebie nie przekonamy
Z fabułą to było tak. Mam sobie zacząć oglądać i myślę: pewnie będzie znowu powód do skoków w czasie, bo okaże się, że jednak nie do końca jest okej. Oglądam (jest, jak myślałem). Pewnie teraz Makise uratuje Rintarou - znowu się nie myliłem itd.
Ostatnio edytowany przez Hunter Killer (2014-05-05 10:46:14)
Offline
Z fabułą to było tak. Mam sobie zacząć oglądać i myślę: pewnie będzie znowu powód do skoków w czasie, bo okaże się, że jednak nie do końca jest okej.
Odnośnie samej fabuły i tych skoków w czasie to zarówno w serii jak i w filmie celem było uzyskanie jak najbardziej szczęśliwego świata, ale
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2014-05-05 15:28:19)
Offline
Ogólnie nie wiem, czy to ja coś nie ogarnąłem, czy w grze zostało lekko namieszane.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-05-05 16:34:04)
Offline
Ogólnie nie wiem, czy to ja coś nie ogarnąłem, czy w grze zostało lekko namieszane.
Pokaż spoilerW grze było mówione, że model światów równoległych jest błędny. Wygląda lekko inaczej i oba cechują efekt motyla. Mimo że świat idzie różnymi ścieżkami, część z nich łączą jakieś wydarzenia, czyli Attractor Fieldy (czyli światy alfa łączy takie wydarzenia, światy beta inne, gamma, delta i omega inne). Gdy Suzuha pod koniec pomogła Okarinowi uniknąć śmierci Kurisu (co spowodowało przeniesienie do kolejnego świata, który miał odchyłkę ok. -0,55% względem jej świata, więc tak naprawdę nie wiemy, skąd pochodzi ona ani gdzie trafił nasz bohater), ta wróciła do swojego świata, ponieważ podkreśliła, że w jej świecie nie będzie już powodu dla podróży w czasie. Dlatego zniknęła podczas powrotu do czasu sprzed użycia maszyny czasu. Gdyby było tak jak napisałeś, czyli tylko te światy są szczęśliwe, a reszta jest zła, to przecież Suzuha by nie zniknęła, bo świat i tak dalej toczyłby się jako zdewastowany po III WŚ. Chyba że ta Brama Steina powodowała jakieś zakłócenia w obu światach (coś chyba nawet była mowa o tym), więc może jakiś wpływ miał, jeżeli Suzuha pochodzi ze świata alfa lub beta. W grze nie ma bad endów. Są tylko kanoniczne zakończenia i true end.
Mogę powiedzieć tyle, że w anime
Natomiast w świecie beta śmierć jest przeznaczeniem Kurisu, a następnie zacznie się wyścig zbrojeń, więc również nic dobrego. Jednak za drugim podejściem główny bohater jest już w stanie oszukać samego siebie i innych, więc dzięki temu wreszcie osiągnie bramę Steina, czyli zarówno Mayuri jak i Kurisu będą żywe. I co ważne w tym świecie (beta) wehikuł czasu Suzuhy już działał normalnie (nigdy się nim nie rozbiła) i przenosił zarówno w przyszłość jak i w przeszłość (była nawet zdziwiona jego pytaniem, czyli nic nie wiedziała o wydarzeniach ze świata alfa).
Film kinowy to tylko taki dodatek (może nawet niepotrzebny), ale bardzo dobrze wykonany. Okarin z powodu wydarzeń z serialu nie był w stanie utrzymać się w Bramie Steina, wiec znikał przenosząc się do jakiegoś pustego świata.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2014-05-05 22:16:18)
Offline
Dla ciekawskich nowy design postaci z nowej LN z cyklu Stein;Gate. Może samego anime także, o ile powstanie.
Offline
Pytanko mam.
Niby wszyscy zachwalali baję, więc zaczęłam dość dawno temu oglądać, ale dropnęłam szybko, bo mnie nużyło.
Wróciłam do niej jakiś czas temu, bo już ileś osób mi ją znowu polecało i kazało wytrzymać początek.
Jestem po 10 epku i baja dalej mnie nudzi, przy fragmentach z rudą tsundere wręcz wnerwia.
Pytanie brzmi - czy tak jest do końca, czy może się to jakoś rozkręci/będzie lepsze?
Ty dulowaty userze!
Offline
Rozkręci się. Jesteś bardzo blisko ważnego momentu. Jeszcze max 3 odcinki.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-10-08 22:21:21)
Offline
Jak dla mnie słaba była gdzieś do 12, później mindfuck
Offline
Seria jak najbardziej świetna, jednak początek ciężko wytrzymać.
Offline
Offline
Seria jak najbardziej świetna, jednak początek ciężko wytrzymać.
Steins;Gate to świetne anime od początku do końca. Jedyne co to gdzieś od połowy anime główny bohater stał się trochę irytujący (zachowywał się zbyt niedorzecznie), ale poza tym był całkiem zabawny i na pewno dało się go polubić.
A Makise to jedna z najfajniejszych umiarkowanych tsundere jakie można spotkać w anime. Nie irytująca i jak dla mnie była największym plusem tego anime. Mayuri również dało się lubić, więc nic nie mam jej do zarzucenia.
Steins;Gate nie jest prostą fabularnie serią, gdyż trzeba myśleć podczas oglądania (różne alternatywne światy, podróże w czasie i mnóstwo zmian z tym związanych), a mimo to niektórzy mogą jej do końca nie zrozumieć (wszystko jest wyjaśniane naukowo i dokładnie).
Poza tym doskonała muzyka dodatkowo pozytywnie wpływa na klimat. Jedno z najbardziej wciągających anime jakie oglądałem.
Film kinowy podobnie świetny i należy go obejrzeć po serii TV, gdyż stanowi jej kontynuację.
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2014-10-15 11:42:06)
Offline
Steins;Gate nie jest prostą fabularnie serią, gdyż trzeba stanowczo myśleć podczas oglądania (różne alternatywne światy, podróże w czasie i mnóstwo zmian z tym związanych), a mimo to niektórzy mogą jej do końca nie zrozumieć.
Jak możesz napisać, że coś jest skomplikowane, A MIMO TO trudne do zrozumienia?
Poza tym nie wiem, gdzie żeś się dopatrzył tych niedorzeczności w zachowaniu Okarina. Jedna z najlepiej zbudowanych postaci w chińskich bajkach.
Ostatnio edytowany przez HentaiDymon (2014-10-15 11:42:42)
Offline
Oj, baja mocno przereklamowana.
Prawda, mniej więcej od 13 epka jest zdecydowanie lepiej, ale sam fakt, że prawie połowa bajki jest do dupy to spory minus.
Po drugie harem zbudowany z tak stereotypowych postaci, że aż się rzygać chce.
Fabuła momentami durna.
Z mocnych plusów to postać Okarina i jego ewolucja z rozhisteryzowanego głupka do poważnego i zdesperowanego człowieka na krawędzi.
A motyw z podróżami w czasie i efekcie motyla... No cóż, jak się ogląda tylko chińskie bajki, to może i motyw dla kogoś nowy i oryginalny, ale jak się ma nieco bogatszy repertuar, to ta baja nie wnosi nic nowego, a nawet jest do przewidzenia na pewnym etapie.
Ostatnio edytowany przez coellus (2014-10-15 12:46:57)
Ty dulowaty userze!
Offline
A mnie się bardziej właśnie baja podobała tak do tego 13-14 odcinka + odcinek specjalny... humor był o wiele lepszy niż poważne wątki.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Jeśli chodzi o głównego bohatera to mimo tych dramatycznych odcinków od połowy serii jego zachowanie było bardzo nieprzekonujące. Oczywiście był spanikowany i nie wiedział co robić, ale ile razy mógł się tak bezmyślnie zachować? Przecież wiedział, że jest jedna osoba, która wie o co chodzi i jakby trochę pomyślał to już przy drugiej czy trzeciej próbie poszedł by do niej, a nie mnóstwo razy pod rząd tylko bezmyślnie uciekał.
Jednak mimo pewnych wad anime jest genialne (fajne, ciekawe i sympatyczne postacie, zabawny humor, piękna muzyka, emocjonujący dramat, a co najważniejsze ambitna i głęboka fabuła plus bardzo dobre zakończenie), ale widocznie dla niektórych to nie ma świetnych i ambitnych anime, więc wtedy są narzekania nawet na Steins;Gate.
Każdy ma prawo do swojego gustu i opinii, ale radzę na siłę nie oglądać. Jak komuś się ta seria nie podoba to nie męczyć się i sobie odpuścić.
Offline
Jeśli chodzi o głównego bohatera to mimo tych dramatycznych odcinków od połowy serii jego zachowanie było bardzo nieprzekonujące. Oczywiście był spanikowany i nie wiedział co robić, ale ile razy mógł się tak bezmyślnie zachować? Przecież wiedział, że jest jedna osoba, która wie o co chodzi i jakby trochę pomyślał to już przy drugiej czy trzeciej próbie poszedł by do niej, a nie mnóstwo razy pod rząd tylko bezmyślnie uciekał.
tl;dr
Naoglądał się dużo chińskich bajek i myśli, że takie zdarzenia nie wywołałyby na nim żadnego większego wrażenia.
Ostatnio edytowany przez marek2fgc (2014-10-15 17:37:39)
Offline