Nie jesteś zalogowany.
Strony 1
Pewnie taki temat już gdzieś był, ale wyszukiwarka mnie nie lubi i nie znalazła
Więc wziąłem się za kończenie Gunparade March, i mam pewien problem. Otóż od początku założyłem sobie, że pozostawię wszelkie japońskie końcówki grzecznościowe (-kun, -sama itp.). Mam jednak np. taką kwestię dialogową:
[cytuj]Myślisz, że to przez to, co się dzieje z [Hayami-kun]
[/quote]
Po polsku powinno się dodać do imienia literę "m", ale czy w takim razie zostawić końcówkę? Czy odmienić całość i do "-kun" dodać "em" (głupio brzmi)? Czy nie odmieniać w ogóle i zostawić oryginał (brzmi niegramatycznie)?
Offline
A nie mozesz tego imienia zostawic tak jak teraz jest...? Nic z nim nie robic i tyle.
Offline
A ja tam końcówki odmieniam:P i mimo, że czasem same w sobie brzmią głupio to całe zdanie brzmi bardzie poprawnie.
Offline
wydaje mi sie ze zasaada jest prosta skoro postanawiasz zostawiac wszystkie koncówki zgodnie z japonska gramatyka to w imionach nie interesuje cie polska gramatyka bo jesli sie nie myle to jest jedna z zasad tlumaczenia jesli sie myle a sie nie myle to niech mnie ktos poprawi:P
Offline
A nie mozesz tego imienia zostawic tak jak teraz jest...? Nic z nim nie robic i tyle.
Tylko, że jak to zostawi, to będzie to brzmiało jakby była mowa o dziewczynie, a tu jest mowa chyba o chłopaku. Gdyby Hayami było imieniem żeńskim to się pisze "z Hayami", a jeśli jest męskim odmienia się "z Hayamim". Czy "z -kun", czy może "z -kunem", kwestia do wyboru. Osobiście nie widzę większej różnicy. Proponuję więc wybrać między:
"z Hayamim-kunem" a "z Hayamim-kun"
Ostatnio edytowany przez Wanderer (2006-03-16 23:55:15)
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Tak, mowa o chłopaku. Gdyby był dziewczyną nie byłoby problemu
A jest jeszcze trzecia opcja. mogę potraktować cały zwrot "Hayami-kun" jako imię i odmienić samą końcówkę ("Hayami-kunem").
Offline
Dla mnie to dziwne zostawiać te -kun i -chan-y. Przecież to zrozumie ino Japończyk lub też -nka. Dlaczego ma być zdanie przetłumaczone na polski a imię z tytułem pozostać po japońsku? Np. Tomoro-san, wg. mnie skoro tłumaczyć to do końca np. Pani Tomoro. A -chan-y, -kun-y i inne zwierzątka można sobie odpuścić lub użyć polskiego odpowiednika, czyli... zdrobnień zamiast Katarzyna-chan mamy Kasie, Piotr-kun to Piotrek lub lepiej Piotruś. Angole tego nie mają to i se te -kuny zachowują, ale język polski może łatwo dostosować się do tych tytułów per skośnojęzycznych. Proste[yahoo]
Ostatnio edytowany przez fillip75 (2006-03-17 01:43:02)
Offline
Ja zostawiam końcówki, bo jest ich tyle, że trudno do każdej dobrać polski odpowiednik.
A co do zdrabniania, to bardzo chętnie, ale jak zdrobnisz imię japońskie?
Offline
Ja usuwam końcówkę, bo to razi w trakcie oglądania. Poza tym w gramatyce polskiej odmienia się zarówno imiona jak i naziwska, przeto jest to nazbyt niewygodne, gdy owe końcówki pozostawimy. Polecam zdrobnienia, naprawdę sympatycznie to wychodzi. (Mamorek, Miaczka itp, itd. )
Offline
A jest jeszcze trzecia opcja. mogę potraktować cały zwrot "Hayami-kun" jako imię i odmienić samą końcówkę ("Hayami-kunem").
Nie radzę, chyba żebyś konsekwentnie odmieniał tak wszędzie. Ja pewnie napisałbym "Hayamim-kun".
Offline
A jest jeszcze trzecia opcja. mogę potraktować cały zwrot "Hayami-kun" jako imię i odmienić samą końcówkę ("Hayami-kunem").
Zgadzam się z Tobą
Offline
W takim razie niech zostanie bez odmiany a jak komuś nie będzie pasowało, to sobie końcówki dopisze.
Offline
w życiu!
Sufiksów japońskich się nie powinno odmieniać. Nie stanowią one imienia ani nazwiska, a jedyne pokreślają "relację" pomiędzy osobą mówiącą, a osobą wspominaną w wypowiedzi.
Albo tłumaczyć końcówki i wtedy odmieniać tłumaczenie, albo zostawiać sufixy i ich nie odmieniać (w końcu są to wyrazy obcojęzyczne, których nie powinno się odmieniać).
Innymi słowy, któreś z poniższych:
Arimy-san/kun/chan
Arimy
Kolegi Arimy
Ostatnio edytowany przez Suchy (2006-07-27 23:24:40)
Offline
Przecież to zrozumie ino Japończyk lub też -nka. Dlaczego ma być zdanie przetłumaczone na polski a imię z tytułem pozostać po japońsku?
Nie tylko Japończyk albo Japonka. Ja też to zrozumiem, choć może nie w 100% przypadków. Zwykle tych honoryfikatorów po prostu nie da się zerowo spolszczyć, a niosą ważną informację o wzajemnych stosunkach rozmawiających osób. Wygodnie jest tłumaczyć sobie pójście na łatwiznę własną ignorancją, ale dokształcenie się nie boli.
Offline
Strony 1