Nie jesteś zalogowany.
No właśnie często nie. Włącza taki i czeka, aż mu się odcinek zbuforuje, a jak się podczas oglądania zawiesi, to potem od nowa. I teraz oglądaj tak 12 odcinków z rzędu. To bynajmniej nie jest wygodne, ale ma to już "opanowane" i nie chce mu się nic zmieniać.
Tylko często? Panieeeee... Na wolnej radiówce oglądanie onlajn to istna katorga. Znam z autopsji. Na szybkich internetach już lepiej, ale te sieciowe odtwarzacze dalej ssą, bo buffer zależy tylko od nich. Nawet na internetach 10 mb+ potrafią łapać ostrą zadyszkę, gdzie odcinek torrentem pobierzesz w niecałe 5 minut. Poza tym kwestię "szybkości" można łatwo obalić już na początku. W końcu idzie oglądać jeden odcinek i pobierać drugi. A spróbuj ładować dwa odcinki naraz.
Przecież można pobierać i odtwarzać z przenośnych urządzeń.
I to jest z 20 razy wygodniejsze, bo mobilny internet wcale nie jest taki fajny. Jak jedziesz pociągiem przez wsie, to co chwile nie ma zasięgu. Znajoma np. na czas podróży wgrywa sobie na tablet bądź laptopa te 20 odcinków i komfortowo ogląda jeden po drugim. A życzę powodzenia w ładowaniu odcinków w trasie.
Może kiedyś tak będzie, ale imhou generalizujesz.
Zawsze część ludzi nie zadowoli się byle czym. Inna sprawa, że oni najczęściej oglądają po angielsku (wystarczy, że spojrzymy na siebie).
Ale z drugiej strony trzeba coś przyznać – gimbom jakość niepotrzebna. Oni zadowolą się onlajnowym 360p i napisami z translatora. Ba, nawet będą zachwycać się świetnym udźwiękowieniem danej bajki, chociaż te sieciowe odtwarzacze mają dźwięk jak z kalkulatora. Po komercjalizacji i spopularyzowaniu bajek chodzi już o tylko jedno – listy gimbusa i lajki. Ansion jest niefajny, bo nawet lajka nie można dać. A że do list lepiej nadaje się MAL? Podstawy angielskie wcale nie są takie proste, hehe.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-11 13:44:47)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
sorry, że się wtrącam - dzisiejsze młode pokolenie to dzieci youtuba i streamingu. oglądanie online jest dla nich tak naturalne, jak wklikiwanie kciukiem tekstu w komunikatorze fejsbuka czy podobnego.
jeszcze jedno, najczęściej film ogląda się nie na komputerze, a na tablecie czy smartfonie, to o czym tu mowa - o pobieraniu na dysk? i po co czekać na zakończenie pobrania, skoro online ogląda się od razu, szybko i wygodnie, a jakość nieistotna.
takie czasy, że streaming rządzi.
Jestem pewien, że nadal najwięcej osób ogląda filmy/anime na telewizorze lub monitorze (ewentualnie laptopie).
Streaming rządzi:
- jeśli osoba, która ogląda dany film/anime ma niskie wymagania co do jakości obrazu i dźwięku (i nie przeszkadza jej oglądanie w przeglądarce). Dla mnie takie oglądanie to absurd bo cały klimat anime/filmu ulega zepsuciu.
Popularność online wynika głównie z tego, że takich osób jest większość. Oczywiście do tego dochodzi również brak konieczności posiadania jakiejkolwiek wiedzy odnośnie poszukiwania anime (umiejętność korzystania z anidb), obsługi kodeków, odtwarzaczy, napisów (chociażby synchro).
Nie ukrywajmy, ale oglądanie online to coś dla ludzi głupich lub leniwych, albo takich bez wymagań co do jakości obrazu i dźwięku. Czyli najważniejsze dla nich to obejrzeć szybko, a że byle jak to mało istotne.
Jeśli chodzi o mnie to nie tyle, że nie oglądam online, ale również czekam na ripy z lepszego źródła niż telewizja, czyli wersje płytowe (BD). Zdecydowanie warto przy większości anime (nie chodzi tylko o dużo wyższą jakość, ale także brak cenzury).
Ostatnio edytowany przez Kenshiro (2015-11-11 16:06:22)
Offline
Streaming rządzi:
- jeśli osoba, która ogląda dany film/anime ma niskie wymagania co do jakości obrazu i dźwięku (i nie przeszkadza jej oglądanie w przeglądarce)
(..) Nie ukrywajmy, ale oglądanie online to coś dla ludzi głupich lub leniwych, albo takich bez wymagań co do jakości obrazu i dźwięku. Czyli najważniejsze dla nich to obejrzeć szybko, a że byle jak to mało istotne.Jeśli chodzi o mnie to nie tyle, że nie oglądam online, ale również czekam na ripy z lepszego źródła niż telewizja, czyli wersje płytowe (BD). Zdecydowanie warto przy większości anime (nie chodzi tylko o dużo wyższą jakość, ale także brak cenzury).
zgadzam się z tobą w całej rozciągłości. zwłaszcza z ostatnim zdaniem.
przypomnijmy sobie jednak, że była już kiedyś taka historia, lata temu - z mp3 i mp3 playerami, które w try miga wyparły cd wraz z ich przenośnymi odtwarzaczami. małe, zgrabne i pojemne pudełeczko, zawsze przy sobie.
owszem, skończyło się na opracowaniu nowocześniejszych, nieco lepszych i bardziej wydajnych kodeków, ale - co ważniejsze - na powolnym wypieraniu przenośnych odtwarzaczy przez usługi streamingowe. mając pokaźną kolekcję cd, tudzież koncertów na dvd i bd, sam nierzadko ze spotify korzystam. nie dość że wygodne, to jeszcze niemal wszystko co się zapragnie w zasięgu ręki i to od ręki, łącznie z najnowszymi nowościami.
ale chyba za bardzo odbiegam od tematu. to co chcę powiedzieć - ja bym nie potępiał w czambuł gimbazy za online'y. korzystają z tego co mają, z permanentnej łączności online i wszystkim co z nią związane. w całokształcie zagadnienia - komunikatory, serwisy społecznościowe, fotoserwisy, no i oczywiście streaming audio czy video.
o, co innego same serwisy, co poniektóre ... pasożytów trzeba tępić.
Ostatnio edytowany przez art3k (2015-11-11 16:20:13)
Offline
Porównujesz Spotify do onlajnów? Przecież tam nawet nie chodzi o streaming, tylko o legalność. Normalnie ceny płyt i takich tam są absurdalnie wysokie. Z tego serwisu korzystają właśnie ludzie, którzy nie chcą kraść, a nie stać ich na absurdalnie drogie płyty.
I pisałem już o tej "permanentności". W trasę lepiej przygotować sobie odcinki, bo z internetem jest różnie.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-11 16:39:04)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Porównujesz Spotify do onlajnów? Przecież tam nawet nie chodzi o streaming, tylko o legalność. Normalnie ceny płyt i takich tam są absurdalnie wysokie. Z tego serwisu korzystają właśnie ludzie, którzy nie chcą kraść, a nie stać ich na absurdalnie drogie płyty.
I pisałem już o tej "permanentności". W trasę lepiej przygotować sobie odcinki, bo z internetem jest różnie.
Jeśli już szukać odpowiednika Spotify w świecie anime, to na myśl przychodzi mi jedynie CR. Jest streaming na wiele urządzeń (od PC, aż po telefony), osoby płacące abonament mają dostęp do wyższej jakości - z tym, że w abonenci w Spotify mogą pobierać muzę na dysk/telefon/tablet/konsolę i słuchać tego offline.
CR miałoby szansę się przyjąć i wykosić nielegalne streamingi, gdyby nie brak języka polskiego i ich ograniczenia regionalne oraz wymysły pokroju "seria dostępna w tym regionie, ale tylko dla abonentów" - dla przykładu World Trigger.
Przy okazji, zanim ktoś znowu rzuci "onlainy są dla osób ze słabym łączem/kompem", przypominam że są strony z encodami po 100mb na ep, gdzie jakość i tak bywa lepsza niż na przeciętnym onlainie.
Offline
Porównujesz Spotify do onlajnów?
jako zjawisko i rodzaj usługi.
i cóż, może nie dość jasno wyraziłem swoje zdanie o onlinach więc powtórzę - pasożytów trzeba tępić
Offline
Ja używam Spotify, ale nie dlatego że nie chcę piracić, a nie chcę mi się pobierać, a jakość bardzo znośna. Dodatkowo, nie znam zbyt wielu stron z muzyką która nie jest ripem z yt w 64kbps mp3.
Offline
Kamiyan:
"Tylko często? Panieeeee... Na wolnej radiówce oglądanie onlajn to istna katorga. Znam z autopsji. Na szybkich internetach już lepiej, ale te sieciowe odtwarzacze dalej ssą, bo buffer zależy tylko od nich. Nawet na internetach 10 mb+ potrafią łapać ostrą zadyszkę, gdzie odcinek torrentem pobierzesz w niecałe 5 minut. Poza tym kwestię "szybkości" można łatwo obalić już na początku. W końcu idzie oglądać jeden odcinek i pobierać drugi. A spróbuj ładować dwa odcinki naraz."
Co do tej wypowiedzi chciałbym się troszkę odnieść bez zbędnych kłótni, ale by wyjaśnić jak sprawa playerów widziana jest moimi oczyma.
Zapewne sporo racji tutaj było, jednak jak wspomniałeś twoje doświadczenia z onlajnem i słabą radiówką sięgają zapewne czasów kiedy dominowały inne playery m. in. Sibnet. Cóż to nie jest coś, co pozwalało swobodnie oglądać anime (zwłaszcza przy słabym internecie). Sądze, że gdybym był zmuszony do wyboru albo onlajn z Sibnetem albo pobieranie na dysk, wtedy wybrałbym juz tę druga opcję. Jednak większość tych starych odtwarzaczy to raczej relikt przeszłości. Obecnie onlajny oferują przyjemniejsze w użytkowaniu playery, choćby Google.
Aktualnie sam korzystam z słabawej radiówki, ale jeśli nie ma zakłóceń, wtedy HD, a wieczorem kiedy prędkość jeszcze wzrasta to nawet full HD spokojnie sie na bieżąco bufforuje. Nie wnikajmy jednak w to jak bardzo to onaljnowe "HD" jest różne od rzeczywistego "HD", bo nie o tym chciałem pisać, a to raczej sprawa oczywista, że różnice są. Chodzi bardziej o to, iż obecnie korzystanie z onlajna nie jest tak frustrujące jak dawniej (a przynajmniej ja tak na swoim przykładzie odczuwam).
Tutaj zapewne mogą paść różne pytania typu:
1. "A co jeśli radiówka ma spowolniony transfer?"
Otóż wtedy mam prosty sposób by sobie z tym poradzić. Jako, że oglądam sporo serii, a anime to nie tylko serie z nieustannymi walkami, lecz również spokojnie i statyczne komedyjki, do których to HD nie jest aż tak potrzebne by sie anime cieszyć, bo w seriach tego typu raczej nie chodzi o bardzo wysoką jakość obrazu. Wracając jednak do tematu: w przypadku, kiedy internet nie chodzi jak chce, wtedy nie oglądam anime z akcja, a właśnie takie spokojniejsze odcineczki z rozdzielczości choćby 480 i nie jest źle Anime oglądam na laptopie z ekranem 15,6 cala, więc efekt różnicy w jakości obrazu między rozdzielczościami odtwarzania nie jest tak wyraźny, jak w przypadku 22''
2. "A co jeśli odcinek w trakcie oglądania ci się zatnie i potrzeba będzie go włączyć jeszcze raz?"
Hmm... Szczerze mówiąc sprawa ta mnie zaintrygowała. Jak często playery mi sie crashują? Od czasu mojego ostatniego posta na tym forum, którego napisałem 16 października z ciekawości wyliczałem sobie przypadki kiedy to onaljn zmusił mnie do ponownego załączenia odcinka. Przez ten czas obejrzałem jakieś 80-90 odcinków (no może podbiło to pod 100) z czego coś koło 15-20 (więc to raczej odliczmy, bo ciężko by sie tu anime zacieło) to typowe 3-minutowe shorciki, a player przez ten czas zbuntował mi się trzykrotnie, z czego w dwóch przypadkach spowodowane było to tym, iż w trakcie oglądania animca musiałem na dłuższy okres czasu (ponad 30 minut) od laptopa odejść, więc na dobrą sprawę tylko raz odcinek wymagał ponownego załączenia. Nie jest tak źle jak ludzie piszą
3. "A co jeśli anime oglądasz na urządzeniach mobilnych?"
Nie robię tego za często, ale jeśli już tak się zdarza, wtedy szukam jakiegoś pliku z chomika, który zajmuje mało miejsca na dysku (docelowo szukam rmvb lub 3gp). To taki trochę jak wy to mówicie "rakowy" plik audio z napisami wgranymi, ale na 8 calach tabletu jakoś tego nie widać
Oczywiście mój przypadek to nie reguła.
Nie wiem jak te sprawy wyglądają u innych, jednak oglądając online zawsze najpierw wybieram player Google, potem VK, Vshare lub Tune. Jeśli występują tylko te Sibnety lub VIDFile, wtedy podziękuję i szukam na chomiku, bo u mnie trochę te fochowe playery kapryśne są.
Hah, znów ściana tekstu, ale taki ze mnie dziwny onlajnowiec, że nie potrafie ograniczyć sie do "Yyy..." czy też "Eee..."
Pewnie jakieś błędy się wkradły, ale co poradzisz.... w końcu onlajn
Ostatnio edytowany przez Bufallo (2015-11-12 19:58:05)
Offline
Ale po co szukać na chomiku? Można pobrać napisy z ANSI i wideo z nyaa.
Offline
Ale po co szukać na chomiku? Można pobrać napisy z ANSI i wideo z nyaa.
Może dlatego, że w przypadku z starszych serii, jest problem z seedami.
Często muszę się ratować jakimś ddl'em lub chomikiem jeśli chodzi o starsze animu
Offline
BakaBT, AnimeBytes, DDL, Boty IRC, i żaden chomik nie jest mi potrzebny, nie będę płacił za transfer.
Offline
BakaBT, AnimeBytes, DDL, Boty IRC, i żaden chomik nie jest mi potrzebny, nie będę płacił za transfer.
To na chomikuj się płaci za transfer? Ogarnij punkty to nic nie zapłacisz.
Ostatnio edytowany przez Gerard (2015-11-12 21:10:18)
Offline
Wiem, ale nie potrzebuje nic z tego serwisu.
Offline
Przydałoby się założyć jakiś temat dla osób ściągających animu na dysk i tam powstawiać jakieś aktualne linki do stronek z DDL [lub zaktualizować stary, jeśli takowy już istnieje - bo na pewno 95% stronek w temacie jest już pozamykane]. Wielu osobom na pewno ułatwiłoby żywot. Ale znając realia i przyczyny tejże wojenki szkoda na to zachodu
Ostatnio edytowany przez max-kun (2015-11-12 21:22:54)
Offline
Serwisy DDL nie są złe. Nawet do starszej bajki idzie dostać re-upload. Wystarczy poprosić na AT.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Buffalo, jedynym dobrze działającym playerem na polskich onlajnach jest GD, więc nie kłam. VK się jako tako trzyma, ale coraz częściej się tnie przy wyższych rozdzielczościach. O pozostałym gównie nawet nie wspominam.
O co ci chodzi, że jak internet ci szwankuje to oglądasz bajeczki bez akcji? Fuck logic. Jeśli miałbym ograniczać się, jakie bajki mam oglądać w danej chwili, to lepiej żebym w ogóle nie oglądał.
A jak ci internetu zabraknie, to będziesz potulnie czekał aż ci wszechmocne A-O przywrócą?
Jak można być zaślepionym tym gównem, nie widząc raju przed sobą. Areki-chan już postarała się o poradnik dla małp(dosłownie),
wszystko podane na srebrnej tacy a i tak znajdą się taborety twierdzące, że mają rację.
Niech mnie ktoś oświeci, co jest takiego trudnego w ściągnięciu odcinka pieprzonej pornobajki?
-=PIERWSZA TROLLOWA MIĘDZYNARODÓWKA=-
dobre, lepsze, radzieckie!
Offline
Buffalo, jedynym dobrze działającym playerem na polskich onlajnach jest GD, więc nie kłam. VK się jako tako trzyma, ale coraz częściej się tnie przy wyższych rozdzielczościach.
GD ma zresztą dzienny limit odtworzeń. Jak się go przekroczy, to albo czekasz do jutra, albo pobierasz odcinek na dysk. Samo VK teraz jakoś dziwnie działa, bo zawsze wyrzuca na swoją stronę. Jak klikniesz w to na jakimś "zonie", to wyrzuca cię na stronę autora i tam są zazwyczaj jakieś wstawki typu "szitdeny/zony won mi stąd". A jak otworzysz z strony uploadera, to już normalnie tam się załaduje, chyba (nie sprawdzałem).
Niech mnie ktoś oświeci, co jest takiego trudnego w ściągnięciu odcinka pieprzonej pornobajki?
Pewnie to, że onlajnowcom chodzi o listy gimbusa, a nie tam jakieś komfortowe oglądanie. Bo przy streamie o tym nie ma mowy. Hamburgery do tej pory mają problemy z CR, bo tam nie można pobrać na dysk. Stąd sporo osób ripuje nawet na własne potrzeby.
Ostatnio edytowany przez Kamiyan3991 (2015-11-12 23:01:05)
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline
Buffalo, jedynym dobrze działającym playerem na polskich onlajnach jest GD, więc nie kłam. VK się jako tako trzyma, ale coraz częściej się tnie przy wyższych rozdzielczościach. O pozostałym gównie nawet nie wspominam.
O co ci chodzi, że jak internet ci szwankuje to oglądasz bajeczki bez akcji? Fuck logic. Jeśli miałbym ograniczać się, jakie bajki mam oglądać w danej chwili, to lepiej żebym w ogóle nie oglądał.
A jak ci internetu zabraknie, to będziesz potulnie czekał aż ci wszechmocne A-O przywrócą?
Jak można być zaślepionym tym gównem, nie widząc raju przed sobą. Areki-chan już postarała się o poradnik dla małp(dosłownie),
wszystko podane na srebrnej tacy a i tak znajdą się taborety twierdzące, że mają rację.
Niech mnie ktoś oświeci, co jest takiego trudnego w ściągnięciu odcinka pieprzonej pornobajki?
Wspomniałem o tym, że obecnie użytkowane playery przez onlajny są lepsze niż te stare. Nie wspomniałem nawet słowem o tym o ile lepsze są i jak bardzo są dobre, więc tutaj troszkę nadinterpretacja jest tekstu.
Dlaczego oglądam anime bez akcji kiedy internet jest wolniejszy? Bo i tak kiedyś bym je oglądał, więc mogę to zrobić wtedy, kiedy HD nie bufforuje się wystarczająco szybko. Wspomniałem że dużo serii oglądam z konkretnych, emitowanych w danym momencie sezonów + jakieś starsze animce, więc nie mam problemów z tym, że nie mogę czegoś obejrzeć
"A jak ci internetu zabraknie, to będziesz potulnie czekał aż ci wszechmocne A-O przywrócą?
Hmm... Wtedy nic nie zrobię, ponieważ nie będę miał internetu Jeśli nie będę miał internetu to po co miałbym próbować anime pobierać, skoro się nie pobierze, BO NIE BĘDĘ MIAŁ INTERNETU
Kiedyś już wspomniałem, że w przeszłości oglądałem również serie w ten waszym zdaniem "prawilny" sposób (choć rozumiem, że ktoś mógł tego nie zapamiętać, bo po co pamiętać wszystkie posty???), więc niepotrzebne mi poradniki, gdyż wiem co i jak mniej więcej robić. Decyzja o wyborze onlajnów w moim przypadku nie była takim powiedzeniem sobie z tyłka "bo tak". Zawsze staram sie spróbować innych metod, a onlajn... cóż wydał sie MI najlepszą dla mnie metodą na oglądanie tych "chińskich bajek". Możesz mojego zdania nie popierać,ba być nawet jego przeciwnikiem, ale od razu wyzywać?
Na dobrą sprawę gdybym był przepełniony nienawiścią zrugałbym ciebie w odzewie, za nieprawidłowe użycie mojego nicku, bo "Bufallo" przez 2"l" i 1"f", a nie "Buffalo" przez 2"f" i 1"l", ale tylko wspomnę o tym, że niewłaściwie go napisałeś. Czy w akcie dobrej woli, czy nieudolnej próby skarcenia? I tak sam sobie odpowiesz, ale podpowiem dla ułatwienia, że mściwy nie jestem
Jeszcze co do sprawy dotyczącej chomika:
Jak wspomniał wcześniej chyba Gerard wystarczy zgarniać punkty i jest git. Mam na chomiku obecnie 10 GB transferu do wykorzystania, który powolutku wykorzystuję na serie te starsze i te nowsze, a punkciki nadal przybywają (niedługo szykuje się kolejna wymiana pkt>transfer). Szkoda żeby to się marnowało, więc dlatego chomik
O i proszę tym razem nie ściana tekstu, a tylko jakiś murek
Ostatnio edytowany przez Bufallo (2015-11-12 23:17:23)
Offline
kiedy HD nie bufforuje się wystarczająco szybko
Mini encody mają niecałe 100 MB, a wyglądają lepiej niż "onlajnowe HD". Już samo to zabija jakąkolwiek atrakcyjność onlajna.
po co miałbym próbować anime pobierać, skoro się nie pobierze
W tym cała magia – możesz pobrać na zapas i przeżyć nawet taką apokalipsę jak dzień bez internetu. Onlajn takiej możliwości nie oferuje.
Wspomniałem o tym, że obecnie użytkowane playery przez onlajny są lepsze niż te stare.
Wręcz przeciwnie, ale to szczegół.
Ryzen R5 5600X
GTX 1660 Super
16GB 3200 MHz
Kingston KC3000
Offline