Nie jesteś zalogowany.
to może ja przeniosę kuchnię do laboratoriów bo składniki używane są podobne - podstawa to zwłoki
A nie zagryziecie się z Lilith?
Offline
Psychopata, zamiast iść na zabawę do Krid'a, poszedł szukać dziewicy na ofiarę...
Pierwszym miejscem, w którym mógł znaleźć obiekt swych poszukiwań, był klasztor za lasem.
Dotarłszy do zabudowań, wśliznął się do środka.
Ponieważ drogie zakonnice preferowały świeczki, które tak naprawdę nie zdawały egzaminu w długich i obskurnych korytarzach, Psychopata poruszał się szybko i niezauważalnie w panującym półmroku. Skrytobójcy sprzyjało szczęście, ponieważ po niespełna 5 minutach spotkał samotną zakonnicę, do której momentalnie doskoczył. Z trudem pohamowując żądzę mordu, ogłuszył całkowicie zaskoczoną kobietę.
Po zarzuceniu nieprzytomnej dziewicy na plecy, szybko, na ile pozwalał mu ciężar, wydostał się z klasztoru i pospieszył do świątyni Yoruichi.
Po dotarciu na miejsce, wszedł na środek obszernej sali, gdzie wszyscy zbierali się, aby czcić Boginię Śmierci.
Kątem oka zauważył ubraną w jasne szaty kapłankę Anakę, która stała pod filarami. Nic nie mówiąc, bo nie musiał; arcykapłanka bez słów zrozumiała jego intencje, porzucił ogłuszoną zakonnicę tam gdzie stał i chyłkiem umknął w mrok nocy.
Z oddali dobiegały odgłosy zabawy urządzonej na włościach Krida.
Offline
jak na mnie nie naśle demonów to nie, jestem z reguły pokojowo nastawiony do ludzi (ludzi, nie charuchistów ^^)
Offline
grejpfrut napisał:to może ja przeniosę kuchnię do laboratoriów bo składniki używane są podobne - podstawa to zwłoki
A nie zagryziecie się z Lilith?
Jak mi nie będzie serc i krwi podkradał to daję uroczyste słowo honoru, że go nie ugryzę. No chyba, że nikt nie będzie patrzył
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
jak na mnie nie naśle demonów to nie, jestem z reguły pokojowo nastawiony do ludzi (ludzi, nie charuchistów ^^)
To ja jestem za, kucharki zawsze potrafią dopilnować by gaz był wyłączony, jeśli nic się nie pichci na kuchence.
Psychopato, dzięki za ten podarunek. Nawet nie wiesz jak go cenię. Zgrzyt podrzucił same używane egzemplarze, ani jednej dziewicy nie ma wśród ofiar, które dostarczył do świątyni.
Ostatnio edytowany przez Anaka (2006-04-27 21:57:04)
Offline
ja tam serc i krwi nie potrzebuję, kaszanki sam nie robię a serca mam własne - miny się przydają ^^
Offline
Może Wanderer by kogoś od siebie dał? Przecież teraz działania wojenne toczą się głównie w przestrzeni kosmiczniej. Ja nie mogę, bo poprzedni pomocnicy, których dałam Kridowi, narozrabiali i musiałam podesłać mu nowych i teraz sama mam braki w obasadzeniu niektórych posad. A tych akolitów, którzy tak nabroili dałam twoim demonom, Lilith, na pożarcie, dla przykładu. Nie będę moi ludzie trawkę palić.
Ano pewno że dam. Tylko kto to ma być? Co oni mają robić. Jak czyścić kible, to znajdzie się ktoś. Ale jak przyżądzać wywary to już trudniej. Mam kilku kucharzy ale oni to raczej ziemniaki od Krida przyżadzają XD
"Choć uliczna burda jest ze wszech miar godna potępienia, to nie ma nic złego w energii, jaką wyzwala ona w ludziach" John Keats
Offline
Ano pewno że dam. Tylko kto to ma być? Co oni mają robić. Jak czyścić kible, to znajdzie się ktoś. Ale jak przyżądzać wywary to już trudniej. Mam kilku kucharzy ale oni to raczej ziemniaki od Krida przyżadzają XD
Wystarczy, że będą sprzątać i pilnować coby gaz był wyłączony jak nikogo do pilnowania mikstur nie ma A jak się w przyszłości jakiś uzdolniony inżynier znajdzie to mi przy konstruowaniu broni pomoże.
Anaka widzę, że masz dziewice na ołtarzu Biorę swoje "przyrządy" i juz biegnę do świątyni
PS. Tym razem wyłączyłam ogień pod miksturkami
"Chodź, poluj ze mną. Zostaw ból i bądź znowu wolny. Tu każdy czas jest teraźniejszością i wybór należy do ciebie. Wilki nie mają króla."
Offline
Mam kilku kucharzy ale oni to raczej ziemniaki od Krida przyżadzają XD
I to skutecznie;) Te frytki to on właśnie posiekali.
Ps: Sake to robi się z ryżu? Bo się żubrówka skończyła i nie ma, co pić, a na uprawę ryżu to by się miejsce znalazło[szpan]
Offline
Sake to robi się z ryżu? Bo się żubrówka skończyła i nie ma, co pić, a na uprawę ryżu to by się miejsce znalazło[szpan]
Z ryży, z ryżu. Tylko gdzieś ty znalazł takie podmokłe tereny, żeby ryż zacząć uprawiać?
Ostatnio edytowany przez Anaka (2006-04-27 22:09:39)
Offline
Offline
Anaka napisał:Krid napisał:Sake to robi się z ryżu? Bo się żubrówka skończyła i nie ma, co pić, a na uprawę ryżu to by się miejsce znalazło[szpan]
Z ryży, z ryżu. Tylko gdzieś ty znalazł takie podmokłe tereny, żeby ryż zacząć uprawiać?
1997 to był sezon na ryż...
ard, nie kuś Krida, bo jeszcze przerzuci się na uprawę ryżu, a nie wiem jak wojsko zniesie tak drastyczną zmianę w jadłospisie.
Offline
mi tam nie robi różnicy, mogę robić kanapki i z ryżem i z ziemniakami
Offline
Offline
ard, nie kuś Krida, bo jeszcze przerzuci się na uprawę ryżu, a nie wiem jak wojsko zniesie tak drastyczną zmianę w jadłospisie.
Spoko, spoko;) Jak już pisałem nabyłem nieco ziemi, która teraz leży odłogiem. Sądzę, że idealnie będzie się nadawać pod uprawę ryżu:) Za jakiś czas oczekujcie dostawy świeżej sake:P
Edit: Oczywiście ziemniaczków mniej nie będzie, a nawet więc się pojawi, z racji na tę nową odmianę[madrala]
Ostatnio edytowany przez Krid (2006-04-27 22:18:42)
Offline
Widać, że nie byłaś w wojsku i nie jadłaś "mielonych".
PS Kotlety "mielone" w wojsku to spłaszczone kulki ryżowe, smażone tak jak kotlety.
Nie, nie byłam, i staram się trzymać od wojskowych jak najdalej. Problem w tym, że my nasze wojsko do tej pory karmiliśmy kartoflami.
Offline
Psychopato, dzięki za ten podarunek. Nawet nie wiesz jak go cenię. Zgrzyt podrzucił same używane egzemplarze, ani jednej dziewicy nie ma wśród ofiar, które dostarczył do świątyni.
No wiosna pora godów w facetach budzi się pożądanie[szpan]
Offline
Anaka napisał:Psychopato, dzięki za ten podarunek. Nawet nie wiesz jak go cenię. Zgrzyt podrzucił same używane egzemplarze, ani jednej dziewicy nie ma wśród ofiar, które dostarczył do świątyni.
No wiosna pora godów w facetach budzi się pożądanie[szpan]
No wiesz, ale używane egzemplarze dla bogini? Nie uważasz, że może poczuć się urażona?
Offline
Zgrzyt napisał:Anaka napisał:Psychopato, dzięki za ten podarunek. Nawet nie wiesz jak go cenię. Zgrzyt podrzucił same używane egzemplarze, ani jednej dziewicy nie ma wśród ofiar, które dostarczył do świątyni.
No wiosna pora godów w facetach budzi się pożądanie[szpan]
No wiesz, ale używane egzemplarze dla bogini? Nie uważasz, że może poczuć się urażona?
E tam używane, może da się to jakoś skleić
To nieprawda że nie ma ze mnie porzytku... zawsze moge służyć jako zły przykład
Offline
Nie wręcz przeciwne były słabe i nie mogły oprzeć się pokusie, więc były za słabe by żyć i podziwiać piękny świat bogini...
Offline